Komentarz do artykułu Biomechaniczna analiza biegu na 10tys

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13591
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

na jutubie jest kiepski materiał z biegu z Berlina na 10000. Nie da się dużo z tego wycisnąć. Animacja na siedniu klatkach pozostawia niestety wiele do życzenia. Na razie wrzucam jedną. Za jakiś czas wstawią kolejną.

ObrazekObrazekObrazek

Obrazek Obrazek
Ostatnio zmieniony 27 sie 2009, 16:47 przez yacool, łącznie zmieniany 2 razy.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Do myślenia daje mi prowadzenie stopy. Siłowe jej podciąganie starcza mi na 400m. Potem dwójka puchnie w oczach. Tak się nie da. Nie tędy droga.
A jeżeli chodzi o potęgę ud, to odsyłam do człowieka od brony - Artura Pelo. (5000m - 14:41, 10000m - 30:10). Wczoraj byłby kilka razy dublowany.

Jacek - ale kto mówi o podciągnięciu siłowym stopy?
I nie temu dwugłowy ma mu służyć ale mocnemu odbiciu - resztę robi za siebie układ kostno-mięśniowy.
Przecież Bekele nie stara się podciągać stopy, to jest u niego naturalny ruch.
Czym spowodowany ?

- dużą siłą odepchnięcia, odbicia
- dużą dynamiką wyrzutu uda do przodu

Rozumiem, że Ty uważasz, że oni tam stają na stadionie i puszczają Bekele, Sihine i innych, rejestrują na DartFish czy innym i co chwila ich "tuninguja":

- Kennenisa, udo wyżej
- Kennenisa, teraz za wysoko
- Kennenisa, teraz udo dobrze ale stopa za nisko
- Kennenisa teraz udo dobrze, stopa ok ale tułów za bardzo do przodu.

Tak sobie to wyobrażasz ?

A jak Micah Kogo w wieku 20 lat pobiegł kilka lat temu zupełnie znikąd 26:35 na dyszkę to też uważasz, że ktoś z nim siedział i nad techniką z Dartfishem pracował?
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Do myślenia daje mi prowadzenie stopy. Siłowe jej podciąganie starcza mi na 400m. Potem dwójka puchnie w oczach. Tak się nie da. Nie tędy droga.
Cały myk polega, moim zdaniem, na sile odbicia i wykorzystaniu siły bezwładności wahadła tylnego. Wahadło tylne jest prowadzone z dużym luzem co na pierwszy rzut oka jest trudne do wychwycenia. Szybciej można do tego dojść na własnym treningu. Też próbowałem na siłę walić w pośladki - to bez sensu. Najlepiej wychodzi Mi to na przebieżkach, zwracam wtedy dodatkowo uwagę na luźne prowadzenie barków i ramion - kiedy jesteś spięty na górze - nogi nie pobiegną luźno. Żeby biec w taki sposób dłuższy dystans trzeba mieć dużą siłę odbicia (sławna tutaj moc) i zgrać to z luźnym prowadzeniem góry. Bieganie podbiegów tempem run zwracając uwagę na tą technikę to dla Mnie priorytet.
Pozdro...
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: - dużą dynamiką wyrzutu uda do przodu
Dodałbym za Adamem że faza przejścia z bezwładnego wahadła tylnego do ataku nogi do przodu musi być dynamiczna ale co najważniejsze płynna. Nie można rwać tej fazy bo stracimy rytm co jest największą bolączką każdej techniki.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13591
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja się może za bardzo doczepiłem tego podciągania stopy. Już luzuję.

Najważniejsza jest rzeczywiście płynność ruchu. Mocne wybicie, słabe wybicie czy wręcz brak wybicia (do czego przekonuje Romanov) musi być wkomponowane w ruch, a nie stanowić momentu kulminacyjnego w każdym cyklu. Tego o czym pisze Jurek trzeba doświadczyć na własnym treningu. Zachęcam do eksperymentowania. Do biegania siłowego, do biegania luźnego, w dół, w górę, z wiatrem i pod wiatr. Na trawie, na asfalcie, na tartanie, na boso. I co najważniejsze - zachęcam do biegania świadomego. Pełna kontrola nad tym, co się robi i jak się to robi potrafi dać więcej satysfakcji niż kolejna porcja kilometrów klepanych dla podbicia statystyk w dzienniczku.

Jeżeli zaś chodzi o strofowanie najlepszych, to nie odważyłbym się na podobne sugestie. Ja tylko zauważam różnice i pewne ułomności w ruchu. Daleko mi jednak do serwowania recept na poprawę techniki biegu. Wychodzę z założenia, że już samo przedstawienie tych różnic zwiększa poziom uwrażliwienia każdego, kto czyta moje posty i ogląda animacje. I takiego efektu właśnie oczekuję.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ