Trening-wiedza książkowa
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 25 lis 2007, 09:28
Właśnie dzisiaj w moje rence wpadły dwie książki pt. "Trening wytrzymałościowy w biegach średnich i długich" Jerzego Maciantowicza i ''Trening w biegach średnich, długich i maratońskich" Grzegorza Prusa jako że w dziedzinie treningu nie jestem ekspertem chce dowiedzieć się czy ktoś z was przeczytał te dwie pozycje i co o nich sądzi.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
nie mam ale jak w pdfie to chetnie poczytam 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
pierwsza do bani, a druga podobno dobra nawet swego czsu polowalem na nia, ale byl wyczrpany naklad.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Co do Maciantowicza się nie wypowiem - choć mam.
Co do Prusa - Michal - dobrze, że nie kupiłeś, nawet u nas na forum była kiedyś na jej temat dyskusja, cytowałem fragmenty w których Prus pisze, że "energia powstaje z powietrza" itd - chodziło mu o wisiłek tlenowy.
Więc Prus to jest totalna wpadka.
Co do Prusa - Michal - dobrze, że nie kupiłeś, nawet u nas na forum była kiedyś na jej temat dyskusja, cytowałem fragmenty w których Prus pisze, że "energia powstaje z powietrza" itd - chodziło mu o wisiłek tlenowy.

Więc Prus to jest totalna wpadka.
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 25 lis 2007, 09:28
Moj angielski niestety nie jest wystarczający dla czytania książek w tym języku mam nadzieje że za 2 lata będzie to możliwe ale do tego czasu chciałbym poczytać troche literatury dotyczącej spraw treningowych i okołotreningowych. Jakie książki polecilibyście w naszym języku ojczystym?
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Przeczytaj wszystkie artykuły treinngowe na naszej stronie i powinienes złapać podstawy. Generalnie nie propagujemy na naszej stronie polskich książek o treningu, ktore zostaly napisane tylko po to zeby ktos zostal doktorem lub profesorem i nie niosa za soba zadnej tresci poza naukowymi wywodami w niezrozumialym naukowym jezyku, ktory stara sie tlumaczyc proste pojecia w jak najbardziej zagmatwany sposob. Jedyna ksiazka ktora zasluguje na jakis splendor to cytowany przez ciebie Gorski i troche artykulow z gazety sport wyczynowy. Reszta to niestety Jezyk angielski. Według mnie latwiej czytac po angielsku niz po polsku poniewaz tamci autorzy pisza w prostym jezyku.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
No to musimy sie wziac do roboty zebys mial lekture.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
Danielsa przez translator eng-pl. i tak będzie bardziej zrozumiały niż większość polskich ksiązek fachowych.Roland8 pisze: Jakie książki polecilibyście w naszym języku ojczystym?
btw. kończę myśleć na jackiem. zamawiać 'Lore of running', czy jest coś lepszego?
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Co do Prusa to cały wywód bardzo mi sie podobał - nad jedna tabelka cała dyskusja była, ale to była jedna strona i to prawdopodobnie wzieta z innej publikacji - przeczytac warto i nie ma zdań typu kali mieć biegac i lubić treshoshold dwa razy tydzień wolny.
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 25 lis 2007, 09:28
Danielsa posiadam mimo słabej znajomości angielskiego ta książka jest tak zachwala na że skusiłem się na nią za szybko jednak jej przerabianie mi nie idzie. Jeśli chodzi o translator to zbytnio za dobrze nie tłumaczy ja posługuje się słownikiem oraz podręcznikami do angola.russian, white russian pisze:Danielsa przez translator eng-pl. i tak będzie bardziej zrozumiały niż większość polskich ksiązek fachowych.Roland8 pisze: Jakie książki polecilibyście w naszym języku ojczystym?
btw. kończę myśleć na jackiem. zamawiać 'Lore of running', czy jest coś lepszego?
zdrówko
- lorak75
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 255
- Rejestracja: 28 gru 2008, 20:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
Cześć
Mogę wypowiedzieć sie na temat książek, które przeczytałem (a to niestety prawie wszystko co można kupić w języku polskim)
1. Jerzy Skarżyński - "Biegiem przez życie". Naprawdę polecam. Kompendium wiedzy dot. teorii i praktyki biegania. Tak naprawdę moje bieganie dopiero zaczęło się po przeczytaniu tej książki. Wcześniej to było bezsensowna gonitwa bez rozgrzewki, rozciągania i całej tej otoczki.
2. Jerzy Skarżyński - "Maraton". Również polecam. Przede wszystkim opisana jest Metoda Skarżyńskiego w wielu wariantach - w zależności od czasu jaki zakładasz na mecie.
3. "Chi running rewolucja w bieganiu" - pozycja też ciekawa. Zmienia technikę biegania na bardziej naturalną a mniej siłową. (Mojej jeszcze nie zmieniła, bo nie wgłębiłem się zanadto, ale zamierzam). Generalnie też niezła.
4. "Praktyczny Poradnik dla Biegaczy" Runner's World. Nie za bardzo. Deko chaotyczna, ale pokazała mi zagrożenia jakie czyhają na biegacza nieprzestrzegającego pewnych zasad. Ogólnie książka taka sobie.
5. Maratony Europejskie - właśnie czytam.
Opis osobistych przeżyć uczestników maratonów w latach 90-tych i na początku dwutysięcznych (a propos - są takie lata?)
Generalnie ciekawa, deko za mało szczegółów technicznych np. człowiek opisuje, że ma z torebce pożywkę witaminową własnej produkcji i nie napisze potem jaka to mikstura (a przecież każdy kto czyta chętnie by się dowiedział). Ale generalnie pozycja ciekawa.
Mogę wypowiedzieć sie na temat książek, które przeczytałem (a to niestety prawie wszystko co można kupić w języku polskim)
1. Jerzy Skarżyński - "Biegiem przez życie". Naprawdę polecam. Kompendium wiedzy dot. teorii i praktyki biegania. Tak naprawdę moje bieganie dopiero zaczęło się po przeczytaniu tej książki. Wcześniej to było bezsensowna gonitwa bez rozgrzewki, rozciągania i całej tej otoczki.
2. Jerzy Skarżyński - "Maraton". Również polecam. Przede wszystkim opisana jest Metoda Skarżyńskiego w wielu wariantach - w zależności od czasu jaki zakładasz na mecie.
3. "Chi running rewolucja w bieganiu" - pozycja też ciekawa. Zmienia technikę biegania na bardziej naturalną a mniej siłową. (Mojej jeszcze nie zmieniła, bo nie wgłębiłem się zanadto, ale zamierzam). Generalnie też niezła.
4. "Praktyczny Poradnik dla Biegaczy" Runner's World. Nie za bardzo. Deko chaotyczna, ale pokazała mi zagrożenia jakie czyhają na biegacza nieprzestrzegającego pewnych zasad. Ogólnie książka taka sobie.
5. Maratony Europejskie - właśnie czytam.
Opis osobistych przeżyć uczestników maratonów w latach 90-tych i na początku dwutysięcznych (a propos - są takie lata?)
Generalnie ciekawa, deko za mało szczegółów technicznych np. człowiek opisuje, że ma z torebce pożywkę witaminową własnej produkcji i nie napisze potem jaka to mikstura (a przecież każdy kto czyta chętnie by się dowiedział). Ale generalnie pozycja ciekawa.