
Biegam w miarę regularnie od około roku. Tak to już chyba jest, że zawsze na jesień/zimę mam zryw w kierunku cięższych treningów ku chwale zwiększenia wytrzymałości. Piszę w miarę regularnie, gdyż zdarzały się przerwy, raz krótsze, raz dłuższe (max. miesiąc). Ciągnąłem tak od zeszłego września do wakacji, jakieś programy dla początkujących na 5km itd. Nie obyło się bez kontuzji związanymi z moją "zawalatością". Przełom nastąpił w ciągu wakacji. Miałem więcej czasu, dostęp do basenu kilka razy w tygodniu, no i się zaczęło. Trenowałem 3-4 razy w tygodniu po 30 minut bez przerwy na basenie, do tego od 3-8km i trening siłowy w ciągu jednego dnia. Udało mi się nawet z tym wytrzymać. Później były "wakacje" i totalne rozleniwienie. Po powrocie za namową brata zacząłem uczęszczać na siłownię. Myślałem sobie: tam też pobiegasz na bieżni, będzie ok, zaczniesz wyglądać jak mężczyzna itd... Zawsze omijałem ją szerokim łukiem, bo po prostu nudna dla mnie była. Nie to co bieganie, że coś się dzieje i walczę z samym sobą. Jednak ostatecznie się przekonałem do siłowni, chodziłem miesiąc, teraz mam przerwę związaną z kontuzją, a raczej przeciążeniem kolana, już jest wszystko ok. Od czwartu zaczynam znów tylko tym razem z lżejszym "bagażem". Aczkolwiek, efekty miesiąca bez PRAWDZIWEGO BIEGANIA są dość widoczne... Tak więc, po przemyśleniu wszystkiego postanowiłem połączyć i siłownię i bieganie, jakoś? Moim celem jest przebiegnięcie do wiosny 5km poniżej 20minut. Dla niektórych może to być nic, ale myślę, że dla mnie i mojego małosportowego od zawsze (no, może pomijając ostatni rok) sposobu życia to będzie coś. Tak wygląda mniej więcej moja dość krótka historia biegania...
W związku z moim celem, chciałbym was spytać doświadczenie biegacze, czy to co udało mi się wywnioskować jest słuszne, jednocześnie chciałbym was prosić o sugestie wobec tego...
Trochę informacji:
Wiek: 20
Staż: rok z przerwami
Cel: 5km w poniżej 20minut
Na siłowni robię lekkie FBW (Full Body Workout) gdyż jestem dość słaby, ciężkiego nigdy pewnie nie będę robił, bo moim priorytetem nie jest niemieszczenie się w drzwiach

Plan - bieganie:
W ciągu miesiąca chcę dojść do tego:
P: wolne
W: 5km
ŚR: 5km
CZW: 5km
PT: wolne
SB: 3Km
ND:5km
Te dystanse chcę biegać przez miesiąc, następnie chcę zrobić cały 12 tyg plan dla początkującego który znalazłem na tej stronie: http://www.coolrunning.com/engine/2/2_4/142.shtml jednocześnie chodząc 3x w tygodniu na siłownię. W dni w których biegam. Biegałem zawsze z rana i nie mam zamiaru zmieniać tego nawyku. Siłownia popołudniem/wieczorem.
Więc moje pytanie jest następujące, czy nie przesadzam trochę z tym wszystkim i za dużo sobie na głowę nie biorę? Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc i wszelkie sugestie. Pozdrawiam, Kamil.