Witam!
Mam problemy z piszczelami, o czym napisałem już w dziale "Zdrowie" i chciałbym sprawdzić też co by było, gdybym spróbował wzmocnić mięsień piszczelowy przedni ew. inne mieśnie w tej partii ciała. Mógłby mi ktoś zaproponować jakieś ćwiczenia na wzmocnienie tych mięśni, a także na ich rozluźnienie po treningu? Z góry dziekuję.
            
			
									
									mięsień piszczelowy przedni
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Prwadopodobnie biegasz dosyc mocno na pietach. Jezli to jest powodem to wzmacnianie nic nie da musisz zmienic technike i stawiac noge na srodstopiu, czyli nie zaczynac kroku od piety ale stawiac noge od razu na cala stope.
            
			
									
									Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
						MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- 
				chmura
- Rozgrzewający Się 
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 mar 2007, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Dziekuje za radę. Właśnie za ok dwie godzinki wybieram się biegać i chciałem eksperymentować z techniką biegu. Tak, biegając normalnie zaczynam od pięty i wydaje mi się, że za bardzo się pochylam co może powodować napięcia w tych mięśniach ... Dziś spróbuję na śródstopiu i w miarę możliwości w pionie... zobaczymy, ale to i tak może wymagać kilku biegów, aby się upewnić. Mimo wszytsko niezaszkodziłoby, gdybym wiedział jak wzmocnić i rozluźnić te mięśnie, a nie mam pojęcia jak to uzyskać, więc gdyby ktoś znał jakieś ćwiczenia to czekam...
            
			
									
									'To fight like a champion, you need to train like a champion!'
						- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
rozciagajace - jedyne co znam to siad kleczny. A wzmocnione to ty je juz masz, a raczej przemeczone. Jak bedziesz biegal odpowiednio technicznie to problem powinien minac bardzo szybko i nie bedziesz musial ich wzmacniac.
            
			
									
									Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
						MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- 
				chmura
- Rozgrzewający Się 
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 mar 2007, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
no w sumie... nigdy nie mogłem narzekać na to, że te mięśnie są za słabe. Tylko się jeszcze upewnię - siad klęczny wygląda tak, że klękam i siadam na piętach?
            
			
									
									'To fight like a champion, you need to train like a champion!'
						- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
tak
            
			
									
									Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
						MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- 
				chmura
- Rozgrzewający Się 
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 mar 2007, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
 Biegałem wczoraj i dziś rano. Poprawiłem technikę biegu i to pomogło. Tak sobie biegnę, piszczele bolą, zaczynam biec inaczej... i nic. Zero bólu. Mimo wszystko prewencyjnie rozluźniam mięśnie w siadzie klęcznym i okładam piszczele lodem. Wielkie dzięki za pomoc!
 Biegałem wczoraj i dziś rano. Poprawiłem technikę biegu i to pomogło. Tak sobie biegnę, piszczele bolą, zaczynam biec inaczej... i nic. Zero bólu. Mimo wszystko prewencyjnie rozluźniam mięśnie w siadzie klęcznym i okładam piszczele lodem. Wielkie dzięki za pomoc!  Nareszcie wracam do biegania! Szkoda, że wcześniej nie pochodziłem po takich forach na ale cóż lepiej późno niż wcale... Bywajcie i do zobaczenia na trasie
  Nareszcie wracam do biegania! Szkoda, że wcześniej nie pochodziłem po takich forach na ale cóż lepiej późno niż wcale... Bywajcie i do zobaczenia na trasie 
'To fight like a champion, you need to train like a champion!'
						
 


