Bieganie po przerwie a przygotowania do 1 maratonu w przyszłym roku

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
karuzel
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 10 cze 2012, 20:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć, wracam na forum po kilku dobrych latach tułaczki po świecie i rozbratu z bieganiem z różnych powodów, miedzy innymi kontuzji shin splints. Zanim przejdę do sedna wybaczcie z góry ale chciałbym wam przedstawić jak najzwięźlej to możliwe mojej historii z bieganiem żeby był odpowiedni kontekst do tego co napisze. Od kilku dobrych lat moja przygoda z bieganiem była bardzo przerywana i nieregularna na zasadzie on/off. Było to spowodowane częstymi podróżami, praca, "dorosłym" życiem po prostu. Jak już biegałem to robiłem to zdecydowanie za szybko, za dużo, za prędko co kończyło się najczęściej rozbratem ze sportem spowodowanym bardzo irytująca kontuzją zespołu stresu przyśrodkowej piszczeli czyli tak zwanych shin splints. W tym roku postanowiłem "ogarnąć się", być regularnym, konsekwentnym i biegać z głową a nie "na hura". Od czerwca biegam regularnie 4 razy w tygodniu, zaczynałem od 5 kilometrów, obecnie jest to 7 km na trening. Biegam wolno, bo średnie tempo 7-8 minut na kilometr, staram się biegać z pulsem poniżej 142 bpm (strefa 2). Jest to strefa wyznaczona przeze mnie "na oko", nie robiłem żadnych testów ani nie byłem w żadnym laboratorium gdzie wyznaczyli by mi VO2max na podstawie, którego miałbym wyznaczone strefy tętna. Może zrobie sobie taki prezent na święta w tym roku i kupię sobie taka sesje w laboratorium pod choinkę. Do sedna, bo już się rozpisałem i nie wiem czy komukolwiek będzie chciało się przez te wypociny przebrnąć żeby dojść do meritum. Chcę w przyszłym roku przebiec pierwszy maraton w październiku czyli czasu na przygotowania jest sporo. Gotowe plany treningowe które znalazłem na forum są zazwyczaj rozpisane na 16-24 tygodni. Czy w takim wypadku powinienem sobie truchtać tak jak robiłem to do tej pory poniżej 142 bpm dodając gdzieś po drodze 5 bieg treningowy w tygodniu i co jakiś czas zwiększać tygodniowy kilometraż czy może powinienem urozmaicić mój trening w jakiś inny sposób? Jeśli tak to w jaki? Nie szukam "gotowców", mogę zrobić własny research tylko proszę o "nakierowanie" mnie na właściwą ścieżkę. W jaki sposób powinienem trenować zanim zacznę realizować któryś z konkretnych planów treningowych skrojonych pod bieg w zawodach na dystansie maratonu w październiku? Dzięki z góry za wszystkie odpowiedzi.
New Balance but biegowy
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1519
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zrób jakiś plan dwa razy. Czy dwa inne, bez znaczenia.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
karuzel
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 10 cze 2012, 20:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze: 22 wrz 2024, 02:26 Zrób jakiś plan dwa razy. Czy dwa inne, bez znaczenia.
W porządku, postanowiłem zrobić ten https://bieganie.pl/zacznij-biegac/mara ... tkujacych/ plan. Mam pytanie odnośnie małej modyfikacji, przez pierwsze 5 tygodni jest mało biegania, mój obecny kilometraż jest wyższy niż ten proponowany w planie. Czy rozsądne było by bieganie w trakcie tych 5 tygodni długości takich jak biegam teraz czyli 4x 7km, czy nie powinienem cudować i biegać to co jest rozpisane na planie?
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1519
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Możesz przecież pierwsze X tygodni pominąć i rozpocząć od np 6 tygodnia.
To nie apteka. Najważniejsza jest systematyczność.
A jak zerkam na ten plan to biegi długie typu +25km mogą być za długie na początek.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
ODPOWIEDZ