komentuj artykuł "Nils Voigt: Jak przebiec 10km w 27 minut"

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Biegający Filozof pisze: 06 lis 2021, 17:51 Jednak potrafię zrozumieć, że lubicie się czepiać.
No i sprawa się wyjaśniła.
New Balance but biegowy
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegający Filozof pisze: 06 lis 2021, 17:51 Możemy wszystko sprowadzać do absurdu, ale jako ktoś ma życiówkę w maratonie np. 3:13:45, to dla mnie biega maraton w 3:13.

Jednak potrafię zrozumieć, że lubicie się czepiać.
A jak ktoś biega 800 metrów w 1:45, to można powiedzieć, że biega 800tke w minutę? Nie ma zasadniczej różnicy między czasem 3:13:00 a 3:14:00 w maratonie, więc zaokrąglenie w tę czy w inną stronę nie ma aż takiego znaczenia. Natomiast różnica między 27:45 a 27:00 na dychę jest ogromna (na co zwrócił uwagę pawo), bo po pierwsze dystans jest 4 razy krótszy, a po drugie na wyższym poziomie wynikowym jedna sekunda waży więcej. Osobiście nigdy nie użyłbym sformułowania, że ktoś biega dychę w 27 minut, jak w rzeczywistości biega znacznie bliżej 28. No, ale może to kwestia terminologii. Faktem jest jednak, że rzeczywiście wygląda to trochę jak clickbait. Co do artykułu i czy jest ciekawy czy nie - to czego oczekiwalibyście po artykule w tym stylu? Analizę procesu treningowego przez 30 stron A4? Z dużym prawdopodobieństwem sam zawodnik nie wie czemu robi coś tak a nie inaczej i nawet jakby go wypytywać jeszcze przez godzinę to wiele więcej by nie powiedział. Bardzo rzadko w takich artykułach można spotkać jakąś głębszą myśl (a szkoda), ale to dotyczy obecnie raczej wszystkich portali o bieganiu. Tak nawiasem mówiąc to, chociaż ilość informacji w artykule nie powala, to generalnie i tak ciężko nie mieć wrażenia, że patrząc czysto od strony treningowej, nie ma nic w treningu tego zawodnika (przynajmniej patrząc na podstawie tych skąpych danych), co tłumaczyłoby to, że nikt z naszych czołowych zawodników nie może się obecnie zbliżyć do tego poziomu.
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomek
Trafiłeś w sedno.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Czegos się dowiedzieliśmy. Struktura dystansów/ temp. (czyli jeśli znamy jego poziom to potrafimy to jakoś zinterpretować).
Ciekawe byłoby dla mnie:
- jak przebiegała jego progresja i jak zmieniał się trening, na jakim poziomie biegał przez ostatnie 4-6 lat.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 645
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mi się od razu narzuca pytanie, dlaczego akurat dwie jedyne naprawdę trudne jednostki w tygodniu występują w dwa kolejne dni, bo reszta to łatwe/średnie bieganie. Oczywiście nie jest trudno wymyśleć jakieś wyjaśnienie dla takiego zblokowania, ale ciekawie byłoby się dowiedzieć czy to jest np. przypadek bo to był akurat przykładowy tydzień, w którym akurat tak wyszło, czy stoi za tym jakaś koncepcja i jest to celowe. I czy takie coś występuje w każdym tygodniu czy tylko sporadycznie.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tkobos pisze: 06 lis 2021, 23:21 Mi się od razu narzuca pytanie, dlaczego akurat dwie jedyne naprawdę trudne jednostki w tygodniu występują w dwa kolejne dni, bo reszta to łatwe/średnie bieganie. Oczywiście nie jest trudno wymyśleć jakieś wyjaśnienie dla takiego zblokowania, ale ciekawie byłoby się dowiedzieć czy to jest np. przypadek bo to był akurat przykładowy tydzień, w którym akurat tak wyszło, czy stoi za tym jakaś koncepcja i jest to celowe. I czy takie coś występuje w każdym tygodniu czy tylko sporadycznie.
To może już bardziej pytanie dla trenera. Bo zawodnicy często sami nie wiedzą czemu wykonują konkretne jednostki treningowe.
qamil
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:04
Życiówka na 10k: 38:07
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja np. wolę takie krótkie, luźne artykuły o zawodnikach na wysokim poziomie niż kolejne tysiące o poradach dla rozpoczynających biegać. Nie mówię, że nie są one potrzebne, ale tracą na wartości jeśli wystarczy wpisać w przeglądarkę i mamy wysyp tych samych porad, a książek kolejna masa. Ze znalezieniem tego jak trenują mocni gracze, jest już trudniej. Poza tym uważam, że nawet średniozaawansowani wezmą coś dla siebie z takich artykułów bo często natężenie treningów jakie sugeruje się amatorom jest dużo większe niż np. w przypadku zawodnika z artykułu. Facet biega sporo, to są oczywiście bardzo mocne akcenty, ale tylko 2. Uważam, że to powinno dawać domyślenia. Nawet średniozaawansowanym.
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

tkobos pisze: 06 lis 2021, 23:21 Mi się od razu narzuca pytanie, dlaczego akurat dwie jedyne naprawdę trudne jednostki w tygodniu występują w dwa kolejne dni, bo reszta to łatwe/średnie bieganie. [Ciach] I czy takie coś występuje w każdym tygodniu czy tylko sporadycznie.
Stawiam na to że to jakaś tam cześć cyklu. U Danielsa były takie okresy 2 akcentów robionych dzień po dniu.

A notoryczne czepianie się tytułów czy słówek w artykułach żałosne. Podziwiam autorów że im się chce dyskutować w odpowiedzi na te wysrywy frustratów.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
qamil
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:04
Życiówka na 10k: 38:07
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dokładnie tak jak kolega jorge wspomniał. Daniels napisał, że "niezbitym dowodem" jest to, że zmęczenie po mocnej sesji na drugi dzień jest mniejsze, co można wykorzystać robiąc 2 akcenty pod rząd. Tutaj może to mieć zastosowanie. (nie wierzę, że to działa u każdego) Skumulowanie bodźca jest duże, więc potrzebny jest dłuższy odpoczynek. Coś za coś. Natomiast potem na następny taki "blok" zawodnik jest w pełni zregenerowany i prawdopodobnie na wyższym poziomie dzięki superkompensacji. Tak to interpretuję. (może zamysł jest inny)

Nie sądzę jednak, że na każdego to zadziała. Ludzie różnie reagują na trening. Jedni zniosą więcej pracy danego typu treningu pod rząd bo mają predyspozycje do innej pracy treningowej. Jeden może trzaskać akcenty wytrzymałościowe pod rząd. Inny robotę szybkościową. Nie wierzę w przepisywanie treningu 1 do 1. To tak nie działa.
ODPOWIEDZ