Półmaraton na wiosnę
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 sty 2020, 20:28
- Życiówka na 10k: 38:28
- Życiówka w maratonie: brak
Panie i Panowie,
Na wstępie chciałem się przywitać - po urodzeniu w listopadowy poranek 1977 roku zarejestrowali mnie jako Karol i takoż nazywają do dziś. W ramach postanowień noworocznych (nie, nie zacząłem biegać:)) obiecałem sobie, że będę się bardziej socjalizował, zatem jestem aktywnie (bo pasywnie forum czytuję od dawna). Stało się więc - to mój pierwszy post na forum i być może nie ostatni.
Ale do sedna. Na wiosnę zazwyczaj robiłem PZU Półmaraton Warszawski, ale w tym roku zonk - przenieśli na majowy wieczór i jakoś nie bardzo mi się ten termin podoba (ja strasznie zimnolubny jestem, najlepsze wyniki osiągam jak jest poniżej 10 stopni). Czy ktoś mógłby polecić jakiś półmaraton wczesną wiosną (z atestem) najchętniej żebym z rana mógł dojechać z Warszawy? Wiem, że pod koniec marca jest Półmaraton Marzanny w Krakowie (tam akurat miałbym gdzie się przekimać, ale opinie o trasie słyszałem raczej słabe); początek kwietnia to Pabianice (najbliższe co znalazłem) i Poznań (warto?). Nie interesuje mnie jakaś trasowa "wyrypa", raczej coś w miarę płaskie, szybkie i z głową zorganizowane. Jakieś sugestie?
dzięki,
Karol
Na wstępie chciałem się przywitać - po urodzeniu w listopadowy poranek 1977 roku zarejestrowali mnie jako Karol i takoż nazywają do dziś. W ramach postanowień noworocznych (nie, nie zacząłem biegać:)) obiecałem sobie, że będę się bardziej socjalizował, zatem jestem aktywnie (bo pasywnie forum czytuję od dawna). Stało się więc - to mój pierwszy post na forum i być może nie ostatni.
Ale do sedna. Na wiosnę zazwyczaj robiłem PZU Półmaraton Warszawski, ale w tym roku zonk - przenieśli na majowy wieczór i jakoś nie bardzo mi się ten termin podoba (ja strasznie zimnolubny jestem, najlepsze wyniki osiągam jak jest poniżej 10 stopni). Czy ktoś mógłby polecić jakiś półmaraton wczesną wiosną (z atestem) najchętniej żebym z rana mógł dojechać z Warszawy? Wiem, że pod koniec marca jest Półmaraton Marzanny w Krakowie (tam akurat miałbym gdzie się przekimać, ale opinie o trasie słyszałem raczej słabe); początek kwietnia to Pabianice (najbliższe co znalazłem) i Poznań (warto?). Nie interesuje mnie jakaś trasowa "wyrypa", raczej coś w miarę płaskie, szybkie i z głową zorganizowane. Jakieś sugestie?
dzięki,
Karol
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2332
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Cześć,
Proponuję Ci Pabianice, masz najbliżej, z tego co pamiętam zawody nie są bardzo wcześnie, dojedziesz wyspany. Z pogodą to nic nie wiadomo, ale termin dobry wczesno wiosenny. Trasa prosta, jedynie jeden podbieg na wiadukt kilka km przed metą. Organizacja bez zastrzeżeń. Sporo ludzi przyjeżdża z różnych okolic, bo nie ma się do czego przyczepić.
Proponuję Ci Pabianice, masz najbliżej, z tego co pamiętam zawody nie są bardzo wcześnie, dojedziesz wyspany. Z pogodą to nic nie wiadomo, ale termin dobry wczesno wiosenny. Trasa prosta, jedynie jeden podbieg na wiadukt kilka km przed metą. Organizacja bez zastrzeżeń. Sporo ludzi przyjeżdża z różnych okolic, bo nie ma się do czego przyczepić.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 sty 2020, 20:28
- Życiówka na 10k: 38:28
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki, faktycznie do Pabianic dotrę w niedzielny poranek w mniej niż 2 godziny. Poza tym mam dokładnie 10 tygodni na zrobienie BPSa (baza jest), więc też ok. Pewnie poczekam jeszcze z zapisaniem się bo opłata nie zmienia się aż do końca lutego (a w regulaminie nie znalazłem żadnych ograniczeń co do ilości uczestników), ale jak na razie to chyba najlepsza opcja...
pozdrawiam,
Karol
pozdrawiam,
Karol
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Jacek mnie ubiegł. Termin spoko, limit ludzi raczej się nie wyczerpie.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 sty 2020, 20:28
- Życiówka na 10k: 38:28
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki Sochers. Zatem dziś zaczynam 10-tygodniowe przygotowania. Jakby ktoś też startował i chciał razem dojechać z Warszawy lub okolic to chętnie zabiorę (ze sobą lub się z kimś).
pozdrawiam,
Karol
pozdrawiam,
Karol
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 906
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Ja polecam we Wro H2O Półmaraton (w tym roku wyjątkowo późno, bo 19.04, zwykle jest na samym początku). Płaska, malownicza trasa, super na życiówki, do tego nie jest tłoczno - ok. 1000 osób. Teraz jak zrobili drogę to w 3h dojedziesz.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 sty 2020, 20:28
- Życiówka na 10k: 38:28
- Życiówka w maratonie: brak
Na razie zdecydowany jestem na Pabianice. Do Wrocławia jednak 2 razy dalej a to już spora różnica. Do tego druga połowa kwietnia to już większa szansa na ciepło.
Tymczasem pierwsze kłody treningowe pod nogami - za dwa tygodnie wypadł mi służbowy wyjazd na 5-6 dni do Indii. Trzeba będzie ze 2-3 razy tam się jakoś przebiec. Z dobrze poinformowanych źródeł wiem jednak, że powietrze tam gdzie jadę to taki syf, że nasze wioski i miasta mroźną zimą to dla Hindusów jak uzdrowiska:). Zostaje więc hotelowa bieżnia. Gdzieś mi się przewinęło na forum jak ustawić maszynę, żeby odpowiadało to mniej więcej bieganiu po dworze (jakieś nachylenie 1% czy coś w tym stylu???). Czy ktoś może mi przypomnieć?
dzięki,
Karol
Tymczasem pierwsze kłody treningowe pod nogami - za dwa tygodnie wypadł mi służbowy wyjazd na 5-6 dni do Indii. Trzeba będzie ze 2-3 razy tam się jakoś przebiec. Z dobrze poinformowanych źródeł wiem jednak, że powietrze tam gdzie jadę to taki syf, że nasze wioski i miasta mroźną zimą to dla Hindusów jak uzdrowiska:). Zostaje więc hotelowa bieżnia. Gdzieś mi się przewinęło na forum jak ustawić maszynę, żeby odpowiadało to mniej więcej bieganiu po dworze (jakieś nachylenie 1% czy coś w tym stylu???). Czy ktoś może mi przypomnieć?
dzięki,
Karol
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 sty 2020, 20:28
- Życiówka na 10k: 38:28
- Życiówka w maratonie: brak
Dociągnąłem BPS do końca, więc nadszedł czas samotnej próby. Zastanawiałem się czy do tego podchodzić, ale jednak stwierdziłem że przelecę ten półmaraton gdzieś bocznymi uliczkami i zrobię sobie z 7 - 10 dni przerwy (czyli w sumie będę mniej drażnił służby swoim biegowym tyłkiem niż gdybym biegał rekreacyjne 30-minutówki co dwa dni).
Cel: Pobić życiówkę sprzed 2 lat (1:29:05)
Bieg. Poszczególne piątki poniżej (początek trochę zbyt optymistycznie, dlatego planowe zwolnienie):
5km 20:17
10km 20:33 (40:50)
15km 20:22 (1:01:12)
20km 20:23 (1:21:35)
1.1km 4:24 (1:25:59)
0.15km 0:34 (1:26:33)
Podsumowanie: 21.1k w 1:25:59 + 150m poprawki na brak atestu = 21.25k w 1:26:33. Pobiegnięte równo i mocno, rezerwy tętna za bardzo nie było. Na zawodach pewnie bym dużo nie urwał (jeżeli w ogóle dałbym radę - jednak bieg oficjalnie byłby o 11 i boję się że w kocówce temperatura by mnie zagotowała).
No i tyle. Dzisiaj piwo, może i nalewka, a po Świętach trzeba wyznaczyć jakieś nowe plany (jak będzie można jeszcze biegać)...
pozdrawiam,
Karol
Cel: Pobić życiówkę sprzed 2 lat (1:29:05)
Bieg. Poszczególne piątki poniżej (początek trochę zbyt optymistycznie, dlatego planowe zwolnienie):
5km 20:17
10km 20:33 (40:50)
15km 20:22 (1:01:12)
20km 20:23 (1:21:35)
1.1km 4:24 (1:25:59)
0.15km 0:34 (1:26:33)
Podsumowanie: 21.1k w 1:25:59 + 150m poprawki na brak atestu = 21.25k w 1:26:33. Pobiegnięte równo i mocno, rezerwy tętna za bardzo nie było. Na zawodach pewnie bym dużo nie urwał (jeżeli w ogóle dałbym radę - jednak bieg oficjalnie byłby o 11 i boję się że w kocówce temperatura by mnie zagotowała).
No i tyle. Dzisiaj piwo, może i nalewka, a po Świętach trzeba wyznaczyć jakieś nowe plany (jak będzie można jeszcze biegać)...
pozdrawiam,
Karol
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 906
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Gratki Mega czas A jeśli chodzi o bieg oficjalny, to wspominany wyżej H2O Półmaraton ma się odbyć jak tylko sytuacja pozwoli - pewnie będzie w czerwcu
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 26 sty 2020, 20:28
- Życiówka na 10k: 38:28
- Życiówka w maratonie: brak
Czas w sumie kalkulatorowy z ostatniego Biegu Niepodległości (38:28/10km). Ale beret mam zryty po tym samotnym bieganiu w kółko:). Półmaratonowi mówię na razie stanowcze nie. Zwłaszcza, że ja zimnolubny jestem, więc w czerwcu to nie wiem czy bym 1:30 zrobił. Ja generalnie startuję rzadko. Coś na jesień pewnie pomyślę, ale to poobserwuję co i jak z biegami.