Komentarz do artykułu Kosgei i Kipchoge najszybsi w London Marathon

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Wooki
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem w tym biegu nie było walki o minimum bo to już nie jest w kręgu zainteresowań. Dla Szosta liczą się wyniki na poziomie 2.08-2.07 żeby być zapraszanym na maratony i zarabiać:)
[url=viewtopic.php?f=27&t=63661]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=27&t=63662]KOMENTARZE[/url]
New Balance but biegowy
zachar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
Życiówka na 10k: 00:40:30
Życiówka w maratonie: 03:38:58
Lokalizacja: Pruszków

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:Ja przykładowo chciałbym zobaczyć Szosta na jakiejś mocnej połówce, mam wrażenie że by fajny wynik nabiegał a i nie wiem czy by mu jednak trochę nie pomogło w przygotowaniach/odczuciach na M.
W jednym z wywiadów H.Szost mówił, że nie biega HM w przygotowaniach do M, bo takie starty, prosto z treningu, źle mu wychodzą.
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Widać też niestety, że starty M z treningu też mu źle wychodzą, a szkoda, kibicowałem mu bardzo.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Ja nie mowię, że on był gotowy na 2:07 czy że nie pobiegł za szybko. Mowię tylko, że mozliwosci decyzyjne zawodnika są czesto ograniczone. Ale z drugiej strony zawodnicy niestety często nie wiedzą (nie mowię tu konkretnie o Heniu), jakie są konsekwencje nawet minimalnie zbyt szybkiego początku. To nie jest zreszta jakaś cecha wyczynowców, bo Wy wszyscy mądrale, powiedzcie kto z was nie zaczal maratonu za szybko "bo czułem sie dobrze" ? :)
Ja :)
Maraton to ryzyko, Szost zaryzykował. To in decyduje, o co chce walczyć, i co go zadawala. Minimum na Olimpiadę czy rekord Polski, przy obecnych trendach może na dziesiątki lat? rekordy nie biorą się z asekuracyjnego biegu, trzeba ryzykować.
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
Bartek Olszewski
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 30 maja 2012, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:25:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja myślę, że problem jest wśród zawodników w szczerym i jasnym komunikowaniu powodów swoich decyzji, swoich celów, zamiarów itd. Prawda jest taka, że mało kto się przyzna, dlaczego akurat tak biegł, dlaczego zwolnił, jaka była forma, co nie zagrało. Zwyczajnie zawsze pojawia się jakieś dziwne uzasadnienie i pozostawienie pola do domysłów.

Teraz wszyscy będą sobie udowadniać, że Szost to zrobił głupotę, albo, że czasem nie ma wyboru. Ale tak naprawdę nikt nie zna dokładnie podłoża tych decyzji poza samym zawodnikiem i pewnie trenerem oraz najbliższymi. To moim zdaniem im szkodzi i naprawdę nie rozumiem, dlaczego jest taki opór w szczerym przeanalziowaniu swojego startu. Przecież wszystko można spieprzyć, zdarza się.

Jakby nie było teraz większość będzie Henia mieszała z błotem. Zapominając, że jeszcze niedawno był naszym idoelm jak robił niesamowite wyniki i przez dekadę był bezwzględnie najlepszym polskim maratończykiem. I będą mówić, że to zawodowiec i nie ma prawa się mylić. A oni mają. Ci sami ludzie truchtający sobie gdzieś dla przyjemności nawet nie zdają sobie sprawy jakie emocje, nerwy, zmęczenie, kryzysy, załamania itd. spotykają zawodnika podczas treningu oraz samych zawodów na takim poziomie i o taką stawkę. Już sama świadomość tego, za setki "biegowych ekspertów" czeka, żeby Cię obsmarować na najpopularniejszym biegowym formum w Polsce sprawiłaby, że 99% z Was w takiej sytuacji nie wyszłaby z toitoia. Sorry, ale trochę szacunku mimo wszystko.

I żeby nie było, że jestem przeciwny krytyce. Oczywiście uważam, że tempo z pierwszej połowy było za szybkie, to nie mogło dobrze się skończyć. To była zła decyzja, to nie mogło się udać. Dlaczego tak zrobił Heniu? Nie wiem, tłumaczenia mnie nie przekonują. Ale nie muszę tego wiedzieć, mam nadzieję, że kolejny start pobiegnie lepiej.

PS - z tym przygotowaniem w 8 tygodni. Chciałbym, żeby Szost to rozwinął. Teraz większość amatorów myśli, że on zwyczajnie po przerwie 8 tygodni trenował. Myślę, że jednak jest w treningu a już Bezpośrednie Przygotowania na dużym obciążeniu i intensywności trwało 8 tygodni. Tak mi się wydaje.

PS2- jakby nie było, dalej uważam, że jest najlepszy w Polsce. Nie ma opcji, żeby jakiś polski biegacz otworzył w 1:03 i skończył 2:13, raczej byłoby to 2:20 albo DNF :D Czekam na Zalewa, niech pogodzi ich wszystkich :)
Tomrun
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 17 lip 2013, 09:38
Życiówka na 10k: 32:39
Życiówka w maratonie: 2:26:24
Lokalizacja: Ciechanów

Nieprzeczytany post

Zestawiłem najlepsze wyniki uzyskiwane przez Henryka Szosta w maratonie od 2010 roku z uwzględnieniem czasu pierwszej połówki:
2:10:27 (1:05:04) 2010-04-18 Wiedeń
2:09:39 (1:04:18) 2011-10-30 Frankfurt
2:07:39 (1:03:43) 2012-03-04 Otsu
2:09:37 (1:03:49) 2013-12-01 Fukuoka
2:08:55 (1:03:52) 2014-04-13 Warszawa
2:10:11 (1:03:32) 2015-04-26 Warszawa
2:10:53 (1:03:38) 2016-12-04 Fukuoka
2:10:09 (1:04:25) 2017-10-29 Frankfurt
2:13:37 (1:04:13) 2018-04-08 Hannover
2:13:13 (1:03:31) 2019-04-28 London
Mocno upraszczając od 2011r. zaczyna w podobnym stylu.
Tomek Walerowicz
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Szkoda, że nigdy nie dał sobie szansy na Negative Split.
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Szkoda, że nigdy nie dał sobie szansy na Negative Split.
W 2012 nie było takiej potrzeby :P
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Bartek, tutaj jest sporo rzeczowej dyskusji, i raczej tego mieszania z błotem nie ma. Bo nawet pierwszy z brzegu fakt, że skoro od 2014 Heniu nie pobiegł maratonu poniżej 2:10, nie biega połówek bo mi z treningu nie idą, to skąd przeświadczenie, że w maratonie atak na 2:07 będzie ok? Skoro nie jest?

Nie zmienia to faktu, że z ten stresem masz rację, ale to jest rekordzista kraju i jak sam przez, najsłodszy Polski maratończyk przez dekadę, więc też trochę doświadczenia ma. Ale jeśli zdrowy rozsądek mówi, że albo w treningu, albo w przygotowaniu, albo w taktyce, albo w dowolnej powyższych kombinacji jest coś nie tak od 4 lat, to albo nie zmienia nic (wystarczająco), żeby uzyskać inne rezultaty i można cytować Einsteina, albo zmienia ale efekty to ślepa uliczka.

I znacznie lepiej z PRowego punktu widzenia zrobiłby mówiąc "testuję, zakładam Maraton w 2:07, może być różnie" i wychodzi 2:13, to pół Polski piszę elaboraty co mogło pójść źle. A jak mówi, wiem co robię, znam siebie, mam mały przebieg i bam, 2:13 to trochę słabo z punktu widzenia kibica. A i sobie zdjąłby z głowy trochę presji jako "challenger".
I
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bartek Olszewski pisze: Dlaczego tak zrobił Heniu? Nie wiem, tłumaczenia mnie nie przekonują. Ale nie muszę tego wiedzieć, mam nadzieję, że kolejny start pobiegnie lepiej.
mam też nadzieję, że następnym start poleci lepiej ale chciałbym jako jeden z milionów jego sponsorów jednak wiedzieć co poszło nie tak - w końcu trenuje moich podatków , jak i cała reszta wojskowych najemników ;)

Pozdrawiam
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wooki pisze:Moim zdaniem w tym biegu nie było walki o minimum bo to już nie jest w kręgu zainteresowań. Dla Szosta liczą się wyniki na poziomie 2.08-2.07 żeby być zapraszanym na maratony i zarabiać:)
Jak widać kilka postów wyżej H. Szost wynik z przedziału 2:07-2:08 to pobiegł w jednym roku i jest to rekord Polski. Później 2013-2014 pobiegł poniżej 2:10 i to tyle. Tak więc nie bardzo rozumiem, że liczą się dla niego wyniki 2:07-2:08, skoro ostatni wynik z tego przedziału pobiegł dobre kilka lat temu.

Niestety z uwagi na taką a nie inną formę komunikacji ja odbieram go tak, a nie inaczej. Sorry - ale tak to widzę. Należy zaznaczyć jednak, że pomimo krytyki szanuję go jako zawodnika i rekordzistę Polski - po prostu należy oddzielić szacunek od krytyki (nie napisze konstruktywnej, gdyż bez dogłębnej znajomości tematu nie da się skrytykować konstruktywnie - można tylko gdybać). Było nie było, jest to nasz najlepszy maratończyk i jakieś informacji kibicom się należą. Chcemy, żeby biegi wyszły do ludzi, żeby wyczyn to wyczyn tamto. a Co dostajemy? Brak komunikacji, chowanie się z treningiem, lakoniczne komunikaty albo wklejki raz na miesiąc z jakiegoś akurat trzaśniętego akcentu. Wyobraźmy sobie teraz taką formę komunikacji w innych dyscyplinach (np. piłka jakakolwiek czy skoki) podczas imprez docelowych?
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

ragozd pisze:
Adam Klein pisze:Szkoda, że nigdy nie dał sobie szansy na Negative Split.
W 2012 nie było takiej potrzeby :P
Nie, w 2012 poprostu zrobił Rekord Polski biegnąc Positive, nie wiemy co by było gdyby zaplanował bieg inaczej.

Mój "zarzut" jaki mam, dotyczy raczej jakiejś dziwnej polityki informacyjnej którą Henio prowadzi. Jak mozna powiedzieć: "Do Londynu wystarczyło mi 8 tygodni roboty". Co to znaczy wystarczyło? Na co wystarczyło? Już przed biegiem zadałem pytania jaki bedzie satysfakcjonujący poziom. Czy teraz Henio jeszcze raz powiedziałby, że 8 tygodni wystarczyło?
Ja nie oczekuje, że Henio odpowie, to jest raczej dla niego i dla innych zawodnikow do przemyślenia.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
ragozd pisze:
Adam Klein pisze:Szkoda, że nigdy nie dał sobie szansy na Negative Split.
W 2012 nie było takiej potrzeby :P
Nie, w 2012 poprostu zrobił Rekord Polski biegnąc Positive, nie wiemy co by było gdyby zaplanował bieg inaczej.
Adam, tam druga połówka była 13 sekund wolniejsza, praktycznie pomijalne lub może z uwagi na pogode, trasę lub właśnie tempo grupy. Raczej nie wymagajmy apteki, bo nie jest aż taka dokładność możliwa.
Adam Klein pisze:Już przed biegiem zadałem pytania jaki bedzie satysfakcjonujący poziom. Czy teraz Henio jeszcze raz powiedziałby, że 8 tygodni wystarczyło?
No i tutaj pełna zgoda.
biegam ultra i w górach :)
kubawisniewski1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 482
Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49

Nieprzeczytany post

Ja pozwolę sobie sprostować/przypomnieć o tym, że w naszej rozmowie Henryk nie mówił/nie mówi, że bieganie przez 8 tygodni ma mu pozwolić przygotować się OD ZERA DO MARATONU NA 2:07.
Określenie "8 tygodni roboty" odnosi się do 8 tygodni najcięższej maratońskiej roboty w planach Henryka, kluczowej w kontekście uzyskania określonej, wysokiej formy w dniu startu w maratonie. Nazwijmy to tutaj roboczo okresem przygotowania specjalnego.
W wywiadzie jest wyraźnie mowa o tym, dlaczego Henryk (wiek, indywidualne doświadczenia z poprzednimi cyklami) taki a nie inny okres przygotowań specjalnych z trenerem wybrali.
Również mowa o dłuższym niż tylko 8 tygodni okresie przygotowań ogólnych. że np na obóz w Międzyzdrojach pojechał w słabej dyspozycji 10 tygodni przed startem (co nie znaczy, że zaczynał tam trenować w ogóle).

Jak teraz przebiegły Twoje przygotowania?
Jestem zadowolony z całego cyklu. Zacząłem go w Międzyzdrojach, gdzie pojechałem jeszcze bardzo słaby. Tak było jeszcze 10 tygodni przed maratonem. Potem był miesięczny pobyt w Nowym Meksyku. Ostatnie dni jestem w Muszynie, w tym roku trochę dłużej niż zazwyczaj. W Londynie będę startował w 20-tym dniu po powrocie z obozu. Mam nadzieję, że ten dłuższy czas regeneracji po zjeździe z gór też będzie działał na moją korzyść.
Moje przygotowania do Londynu były stosunkowo krótkie, obejmowały maksymalnie 8 tygodni wytężonej pracy. Czuję, że to mi wystarczyło. Od jakichś 3 lat wiem, że nie mogę za długo „być w ciężkiej robocie”. Właśnie 8-9 tygodni to dla mnie wystarczający czas na to, żeby być w formie na maraton. Gdy robiłem dłuższe 14-tygodniowe przygotowania, bywałem przemęczony i stawałem na starcie maratonu bez świeżości.



Zdaję sobie sprawę, że nie to jest sednem dyskusji. Ale chciałbym o tym przypomnieć, bo czasem widzę w dyskusji przewijający się refren "8 tygodni treningu" - może błędnie sygnalizowany bez dokładnego rozwinięcia w tytule mojego wywiadu, w takim razie moja wina.
Zdaję sobie też sprawę, że większość dyskutantów o tym wie i pamięta. Zakładam, że ogromne zaangażowanie w temat, wynika z dobrej woli, dania jakiejś dobrej rady z pozycji kibica, może również doświadczonego biegacza czy obserwatora, podzielenia się właśnie doświadczeniem, ewentualnie zawiedzionych własnych nadziei (co zrozumiałe) - a nie chęci krytykowania w ogóle, ale pozwoliłem sobie przypomnieć, by ewentualnie nie wprowadzić kogoś mniej obeznanego w błąd. Sorry za oczywistość.

EDIT: PS. Mam nadzieję, że uda mi się opublikować wkrótce małą rozmówkę pomaratońską z Heniem. Może dzięki temu łatwiej będzie wyciągać wnioski, pozdr.
kantalarski
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 08 lip 2015, 11:02
Życiówka na 10k: 1:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardziej smutne jest to gdzie są nasze panie. 42 letnia Irlandka (reprezentująca Australię) Sinead Dover biegnie 2:24 i zajmuje 7 miejsce. Debiutantka z USA Emily Sisson 2:23, Portugalka Rocha 2:24.
ODPOWIEDZ