Witam wszystkich Forumowiczów.
Sporo się ostatnio mówiło o Cracovia Maraton. Nie startowałem tam więc nie bedę się wypowiadał, ale nasunęła mi się taka to refleksja że kiedy coś jest nie tak to wszyscy głośno krzyczą , zaś kiedy było bardzo dobrze to pochwał jakby mniej. Startowałem we Wrocławiu trzy tygodnie temu i chcę powiedzieć dlaczego uważam ten maraton za tak udany:
1. Pogoda cudowna - pewnie że to los szczęścia , ale szczęście sprzyja lepszym..
2. Trasa przepiękna, jedna pętla po całym mieście ze startem, pólmetkiem i metą w rynku, wyobrażam sobie ile z tym organizacyjnych kłopotów, ale naprawdę warto...
3. Organizacja biura, szatni, toalet i inne "techniczne" sprawy - bez zarzutu.
4. Medal - najładniejszy w mojej kolekcji..
5. Wyniki - właściwie natychmiast po maratonie, sms z własnym czasem na komórkę i klasyfikacje w internecie tego samego dnia wieczorem!
6. Dzięki szybkiej "płaskiej" trasie , dobremu przygotowaniu i metodzie Gallowaya poprawiłem zyciówkę o 15 min. na 3.35 truchtajęc sobie jeszcze po biegu! Dlatego może nie jestem zbyt obiektywny, ale niech rzuci we mnie kamieniem ten kto...
Tych co biegli we Wrocławiu pewnie nie muszę przekonywać, polecam zatem wszystkim pozostałym start w przyszłym roku! Krzysztof
Wrażenia po 23 MWrocław.
- skrzych
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 23 lip 2004, 18:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Oleśnica
- Kontakt:
Klub Biegacza "LUPUS" Oleśnica