Organizacja biegu - Jak się za to zabrać?
- Karol Yfer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 302
- Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Gdy biegam sobie po ślicznych zielonych terenach w środku niby brudnego miasta, myślę często o tym, aby zorganizować rekreacyjny bieg dla wszystkich w ramach promocji biegania i zdrowego życia - żeby ludzie zaczęli też czerpać tę przyjemność, jakiej ja doświadczam, zamiast siedzieć przy kiełbasach i piwie.
Trasę mam upatrzoną - nie wymaga zamykania dróg. Dla biegaczy idealna - po równym asfalcie, z dala od zgiełku i brudu dróg, na łonie przyrody, między drzewami, urozmaicona, z zakrętami, podbiegami itp.
Z pozoru sprawa wydaje się prosta - oznaczyć, zabezpieczyć, rozpropagować, sfinansować. Jednak w praktyce będą pewnie dziesiątki haczyków. Czy ktoś doświadczony w tej materii mógłby się podzielić swą wiedzą, jak się za to najlepiej zabrać, żeby nie popełniać głupich błędów?
Trasę mam upatrzoną - nie wymaga zamykania dróg. Dla biegaczy idealna - po równym asfalcie, z dala od zgiełku i brudu dróg, na łonie przyrody, między drzewami, urozmaicona, z zakrętami, podbiegami itp.
Z pozoru sprawa wydaje się prosta - oznaczyć, zabezpieczyć, rozpropagować, sfinansować. Jednak w praktyce będą pewnie dziesiątki haczyków. Czy ktoś doświadczony w tej materii mógłby się podzielić swą wiedzą, jak się za to najlepiej zabrać, żeby nie popełniać głupich błędów?
Karol Yfer
p.o. dr zero
p.o. dr zero
- Karol Yfer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 302
- Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
To może kilka konkretych pytań:
1. Jakich formalności wymaga oficjalne zorganizowanie biegu na terenie publicznym, ale nie drodze?
2. Jaki jest średni budżet kosztów stałych organizacji zaplecza biegu dla kilkuset osób? Przez zaplecze rozumiem przygotowanie trasy, pomiar czasu i obsługę. Bez promocji, pakietu dla zawodników itp. kosztów zmiennych.
3. Jakie są wymagania sanitarno-medyczne-bezpiecznościowe przy organizacji masowego biegu?
1. Jakich formalności wymaga oficjalne zorganizowanie biegu na terenie publicznym, ale nie drodze?
2. Jaki jest średni budżet kosztów stałych organizacji zaplecza biegu dla kilkuset osób? Przez zaplecze rozumiem przygotowanie trasy, pomiar czasu i obsługę. Bez promocji, pakietu dla zawodników itp. kosztów zmiennych.
3. Jakie są wymagania sanitarno-medyczne-bezpiecznościowe przy organizacji masowego biegu?
Karol Yfer
p.o. dr zero
p.o. dr zero
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 06 cze 2004, 14:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: podlasie
Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać, ale życzę powodzenia, jak Ci się to uda daj znać
.

Słońce i wiatr to lubię :)
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 06 cze 2004, 14:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: podlasie
Tak ogólnie to jest to całkiem dobry pomysł, żeby tak np wspólnie zorganizować bieg po jakimś miękkim gruncie, na pewno zgłosił się trochę ludzi z forum, ja w każdym bądź razie pobiegałbym sobie po miękkim, co o tym sądzicie? Fajnie byłoby coś takiego zoorganizować, mógłby to być bieg bez żadnych nagród ewentualnie tylko z jakimiś pisemnymi dyplomami za x pierwszych miejsc, lub całkiem bez dyplomów, trasę można by zmierzyć jakimś gpsem lub zwykłym licznikiem rowerowym, takie luźne pomysły 

Słońce i wiatr to lubię :)
- Karol Yfer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 302
- Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Organizacja biegu po miękkim podłożu jest o tyle problematyczna, że tego typu trasy ciężko znaleźć blisko cywilizacji, a to rodzi kilka problemów, m.in. dojazd uczestników, dostarczenie sprzętu, medialność. Przy czym to ostatnie jest najważniejsze, bo imprezę musi ktoś sfinansować i w zamian za to oczekuje jakiejś promocji. A do tego są potrzebni ludzie - zarówno na trasie, jak i widzowie. Dlatego o wiele prościej zorganizować bieg uliczny, tylko że po ulicach biega sie małoprzyjemnie. Moja koncepcja jest po środku - co prawda po asfalcie, ale na łonie przyrody.
Chętnie się tego podejmę, tylko potrzebuje pomocy, za mało wiem o organizacji takich imprez i zbyt mało mam czasu, aby się tego uczyć na własnych błędach. Może znajdzie jednak się ktoś z doświadczeniem, chętny do podzielenia się nim? Wiem, że dziś nie ma nic za darmo, więc może jakiś doświadczony org (najlepiej z Górnego Śląska) zechciałby współpracować przy takim projekcie?
Chętnie się tego podejmę, tylko potrzebuje pomocy, za mało wiem o organizacji takich imprez i zbyt mało mam czasu, aby się tego uczyć na własnych błędach. Może znajdzie jednak się ktoś z doświadczeniem, chętny do podzielenia się nim? Wiem, że dziś nie ma nic za darmo, więc może jakiś doświadczony org (najlepiej z Górnego Śląska) zechciałby współpracować przy takim projekcie?
Karol Yfer
p.o. dr zero
p.o. dr zero
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Ostatnio organizowałem bieg na 5km w trudnym terenie. Miejscem imprezy był Ośrodek Harcerski, teren ogrodzony, trase wyznaczyłem za pomoca licznika rowerowego, liczyła dwie petle po 2km i jedna 1km. Czas mieżyłem za pomocą własnego stopera. Liczba uczestników 13. Nagrody w postaci pucharów tylko dla pierwszych miejsc w dwóch kategorjach i medale dla pierwszych trzech. Każdy kto ukoniczył bieg otrzymywał wode mineralną w butelce 0.5l i dyplom imienny z podany czasem jaki uzyskał. Cały budżet biegu zamknołem w kwocie około 150zł. Bieg był przygotowany dla 30 uczestników. Opłata startowa wynosiła 5zł.
Błedy jakie popełniłem:
1 Za późno ruszyłem z reklamą, co doprowadziło do tego ze na początku bieg był zaplanowany na 60 osób a potem został zmiejszony do 30
2 Wszystko robiłem sam, wiec nie zdazyłem ze wszystkim, przez co musiałem przesunąc start biegu o 30min.
3 Nie zrobiłem tabliczek z dystansem, zeby rozwiesc na trasie, a zawodnicy nie wiedzieli ile jeszcze zostało im do mety
4 Brak szatni i miejsca na przetrzymanie bagarzu
Zostałem poproszony aby stworzyć taki bieg przez komendanta wiec nie musiałem u nikogo załatwiać zadnych pozwoleni bo wszystko odbywało sie na terenie należącym do organizatora.
Błedy jakie popełniłem:
1 Za późno ruszyłem z reklamą, co doprowadziło do tego ze na początku bieg był zaplanowany na 60 osób a potem został zmiejszony do 30
2 Wszystko robiłem sam, wiec nie zdazyłem ze wszystkim, przez co musiałem przesunąc start biegu o 30min.
3 Nie zrobiłem tabliczek z dystansem, zeby rozwiesc na trasie, a zawodnicy nie wiedzieli ile jeszcze zostało im do mety
4 Brak szatni i miejsca na przetrzymanie bagarzu
Zostałem poproszony aby stworzyć taki bieg przez komendanta wiec nie musiałem u nikogo załatwiać zadnych pozwoleni bo wszystko odbywało sie na terenie należącym do organizatora.
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 04 lis 2003, 22:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Klub Dystans w Krakowie organizowal Bieg Marzanny - w Krakowie. Pogadaj ze Stasiem Byczkiem (Byku), pewnie powie lub napisze Ci o organizacji, jak uniknac bledow etc. Moim zdaniem proste to nie jest, ale w KrK pomimo kilku uchybien (wynikajacych glownie z braku doswiadczenia i zaskakujaco duzej liczby chetnych) wyszlo naprawde super.
- Karol Yfer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 302
- Rejestracja: 28 maja 2004, 16:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Dzięki za podpowiedzi. Czy mógłbym jeszcze prosić o namiar na Byka?
Myślę dalej nad koncepcją i mam kilka pytań praktycznych, takich do każdego biegacza. Zakładamy, że impreza ma być powszechnie dostępna i ma propagować bieganie jako formę rekreacji dla każdego. Czyli nie ma być tylko dla "etatowych starujących", ale także dla zupełnych amatorów. Z drugiej strony doświadczeni biegacze też powinni wziąć udział, bo nie ma nic bardziej zachęcającego niż dobry przykład.
Jaki dystans uważacie za najsensowniejszy? Z jednej strony poczatkujacy nie dadza rady ponad 5 km, z drugiej dla wyjadaczy to sprint.
Czy spotkaliscie sie z jakas sensowna formula roznicowania dystansu/trasy dla roznych poziomow zaawansowania? Np. start co jakis czas czy start na roznych etapach trasy? Uwazacie, ze ma to w ogole sens?
Jak sensownie przyznawac nagrody, aby nie byly tylko dla najlepszych? Tzn. zeby stworzyc wiele szans do rywalizacji o jakies symboliczne trofeum? Macie na to jakieś pomysły?
Jaka wartosc nagrody glownej jest wystarczajaco motywujaca, aby przyciagnac kilku(nastu) w miare dobrze biegajacych ludzi?
Lepiej Wam się biega na trasach zamkniętych w pętle, gdzie można się dublować itp. czy idących przed siebie bez powtórzeń od startu do mety?
Myślę dalej nad koncepcją i mam kilka pytań praktycznych, takich do każdego biegacza. Zakładamy, że impreza ma być powszechnie dostępna i ma propagować bieganie jako formę rekreacji dla każdego. Czyli nie ma być tylko dla "etatowych starujących", ale także dla zupełnych amatorów. Z drugiej strony doświadczeni biegacze też powinni wziąć udział, bo nie ma nic bardziej zachęcającego niż dobry przykład.
Jaki dystans uważacie za najsensowniejszy? Z jednej strony poczatkujacy nie dadza rady ponad 5 km, z drugiej dla wyjadaczy to sprint.
Czy spotkaliscie sie z jakas sensowna formula roznicowania dystansu/trasy dla roznych poziomow zaawansowania? Np. start co jakis czas czy start na roznych etapach trasy? Uwazacie, ze ma to w ogole sens?
Jak sensownie przyznawac nagrody, aby nie byly tylko dla najlepszych? Tzn. zeby stworzyc wiele szans do rywalizacji o jakies symboliczne trofeum? Macie na to jakieś pomysły?
Jaka wartosc nagrody glownej jest wystarczajaco motywujaca, aby przyciagnac kilku(nastu) w miare dobrze biegajacych ludzi?
Lepiej Wam się biega na trasach zamkniętych w pętle, gdzie można się dublować itp. czy idących przed siebie bez powtórzeń od startu do mety?
Karol Yfer
p.o. dr zero
p.o. dr zero