Komentarz do artykułu Co się dzieje z Maniacką Dziesiątką?
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Co się dzieje z Maniacką Dziesiątką?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
A ja się dziwię takiemu rozwojowi wypadków a ostatnie zdanie komentarza w artykule traktuję jako szkodliwe społecznie. Piszę to jako jeden z pierwszych członków KB Maniac i naoczny świadek społecznej pracy wielu, wielu Maniaców przy organizacji wszystkich poprzednich edycji Maniackiej Dziesiątki. Ja rozumiem, że w pewnym momencie niektórym korzyści biznesowe zaczynają przysłaniać pierwotne idee dla których dany bieg powstał. Rozumiem, że organizacja biegów staje się biznesem samym w sobie i to chyba jest powodem przypadków degradacji postaw społecznych w środowisku biegowym... Na szczęście znam wielu organizatorów biegów, którzy świetnie sobie poradzili z komercjalizacją imprez i cieszących się zasłużonym szacunkiem innych społeczników, wolontariuszy i biegaczy. Nie rozumiem natomiast podtekstu ostatniego zdania artykułu i mam alergię na uwłaszczanie się kogokolwiek na społecznej pracy innych ludzi, niezależnie od stopnia zaangażowania, nie cierpię usprawiedliwiania tego typu postaw i sugerowania, że to nic niezwykłego i tak się dzieje... a że osoby które zaufały - które pozwoliły brylować swojemu koledze, które w różnej mierze poświęcały swój prywatny czas dla WSPÓLNEGO dobra, które były członkami stowarzyszenia a nie prywatnej firmy jednej osoby - są sobie winne ??? Halo, to chyba nie tak. Poprawne pytanie powinno brzmieć: jaka byłaby Maniacka Dziesiątka, jaki byłby klub KB Maniac i kim byłby teraz Prezes bez tych wszystkich Maniaców którym pokazano środkowy palec ? Nie myślałem, że będę świadkiem takich upadków moralnych... i sam mam kaca jak pomyślę ilu ludzi namówiłem do działania na rzecz KB Maniac aby społecznie propagować bieganie różnej maści... źle się z tym czuję. Nie stać mnie aby się teraz odwrócić na pięcie i machnąć ręką. Nie godzę się z takim stanem rzeczy.
Jeszcze jedno: "Lider pracuje najwięcej więc słusznie uważa, że należy mu się najwięcej" - słusznie ? serio ? Tak uważasz ? Skąd pomysł, że Ci inni myślą w takich kategoriach... że cokolwiek im się należy ? Tak trudno zrozumieć, że ludzie zrzeszyli się po to, by działać na rzecz innych, środowiska a nie siebie ? Oczywiście - siebie też ale w aspekcie towarzyskim
Laszlo
Maciej Łątkowski
Jeszcze jedno: "Lider pracuje najwięcej więc słusznie uważa, że należy mu się najwięcej" - słusznie ? serio ? Tak uważasz ? Skąd pomysł, że Ci inni myślą w takich kategoriach... że cokolwiek im się należy ? Tak trudno zrozumieć, że ludzie zrzeszyli się po to, by działać na rzecz innych, środowiska a nie siebie ? Oczywiście - siebie też ale w aspekcie towarzyskim
Laszlo
Maciej Łątkowski
Ostatnio zmieniony 13 gru 2016, 10:01 przez Laszlo, łącznie zmieniany 1 raz.
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Laszlo zwróć proszę uwagę, że pierwszą, informacyjną część artykułu pisałem ja, natomiast w drugiej komentarza udzielił Adam.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Laszlo. Są dwa podejścia. Możesz przy każdej okazji lać Artiego w ryj, za samo to, że zrobił ten krok w kierunku uwłaszczenia (bo jeszcze nie wiadomo przecież, czy to uwłaszczenie okaże się skuteczne, sprawa jak rozumiem trwa). Moja żona ma takie podejście. I rozumiem ją.
Ale jest też podejście drugie, że stwierdzasz: "No cóż, zawiodłem się na gościu, ale "chmwd" (skrót od pewnego obraźliwego określenia) i przestaję się sprawą zajmować."
Jak może wiesz (a może nie), w 2010 roku stworzyłem (wymyśliłem format i przez pierwsze miesiące sam organizowałem razem z grupką czterech trenerów) pewną ogólnopolską akcję, którą spotkała dokładnie taka sama erozja o jakiej napisałem więc znam to z autopsji (zresztą już w 2002 roku obserwowałem takie uwłaszczanie się tyle, że wtedy byłem raczej mniej ważnym trybem w machinie).
Nie usprawiedliwiam takiej postawy, nie uważam, że nic się nie stało. Stało się. Tylko można walczyć i stracić zdrowie (choćby psychiczne) a można uznać było, minęło.
Ale jest też podejście drugie, że stwierdzasz: "No cóż, zawiodłem się na gościu, ale "chmwd" (skrót od pewnego obraźliwego określenia) i przestaję się sprawą zajmować."
Jak może wiesz (a może nie), w 2010 roku stworzyłem (wymyśliłem format i przez pierwsze miesiące sam organizowałem razem z grupką czterech trenerów) pewną ogólnopolską akcję, którą spotkała dokładnie taka sama erozja o jakiej napisałem więc znam to z autopsji (zresztą już w 2002 roku obserwowałem takie uwłaszczanie się tyle, że wtedy byłem raczej mniej ważnym trybem w machinie).
Nie usprawiedliwiam takiej postawy, nie uważam, że nic się nie stało. Stało się. Tylko można walczyć i stracić zdrowie (choćby psychiczne) a można uznać było, minęło.
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Kwestia światopoglądu naczelnego. Przypomina mi się sytuacja sprzed kilku à propos Nagóra.Laszlo pisze:A ja się dziwię takiemu rozwojowi wypadków a ostatnie zdanie komentarza w artykule traktuję jako szkodliwe społecznie. Piszę to jako jeden z pierwszych członków KB Maniac i naoczny świadek społecznej pracy wielu, wielu Maniaców przy organizacji wszystkich poprzednich edycji Maniackiej Dziesiątki. Ja rozumiem, że w pewnym momencie niektórym korzyści biznesowe zaczynają przysłaniać pierwotne idee dla których dany bieg powstał. Rozumiem, że organizacja biegów staje się biznesem samym w sobie i to chyba jest powodem przypadków degradacji postaw społecznych w środowisku biegowym... Na szczęście znam wielu organizatorów biegów, którzy świetnie sobie poradzili z komercjalizacją imprez i cieszących się zasłużonym szacunkiem innych społeczników, wolontariuszy i biegaczy. Nie rozumiem natomiast podtekstu ostatniego zdania artykułu i mam alergię na uwłaszczanie się kogokolwiek na społecznej pracy innych ludzi, niezależnie od stopnia zaangażowania, nie cierpię usprawiedliwiania tego typu postaw i sugerowania, że to nic niezwykłego i tak się dzieje... a że osoby które zaufały - które pozwoliły brylować swojemu koledze, które w różnej mierze poświęcały swój prywatny czas dla WSPÓLNEGO dobra, które były członkami stowarzyszenia a nie prywatnej firmy jednej osoby - są sobie winne ??? Halo, to chyba nie tak. Poprawne pytanie powinno brzmieć: jaka byłaby Maniacka Dziesiątka, jaki byłby klub KB Maniac i kim byłby teraz Prezes bez tych wszystkich Maniaców którym pokazano środkowy palec ? Nie myślałem, że będę świadkiem takich upadków moralnych... i sam mam kaca jak pomyślę ilu ludzi namówiłem do działania na rzecz KB Maniac aby społecznie propagować bieganie różnej maści... źle się z tym czuję. Nie stać mnie aby się teraz odwrócić na pięcie i machnąć ręką. Nie godzę się z takim stanem rzeczy.
Jeszcze jedno: "Lider pracuje najwięcej więc słusznie uważa, że należy mu się najwięcej" - słusznie ? serio ? Tak uważasz ? Skąd pomysł, że Ci inni myślą w takich kategoriach... że cokolwiek im się należy ? Tak trudno zrozumieć, że ludzie zrzeszyli się po to, by działać na rzecz innych, środowiska a nie siebie ? Oczywiście - siebie też ale w aspekcie towarzyskim
Laszlo
Maciej Łątkowski
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Różnica jest tylko taka, że ja zawsze byłem WŁAŚCICIELEM portalu i ja przez pierwsze lata finansowałem z własnych środków wszystko.wysek pisze: Kwestia światopoglądu naczelnego. Przypomina mi się sytuacja sprzed kilku à propos Nagóra.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Qba: Zauważyłem więc szybko zmieniłem w poście odniesienie do artykułu na odniesienie do komentarza tego artykułu. Przepraszam. Zdążyłeś przeczytać zanim poprawiłem...
Adam: Mam nadzieję, że nie traktujesz tego personalnie, postawione pytania można odbierać w różny sposób więc odniosłem się li tylko do jednej z interpretacji - mojej - tego co napisałeś. Przykro, że doświadczyłeś czegoś podobnego. Korciło mnie aby machnąć ręką parę miesięcy temu kiedy w małym gronie w dobrej wierze prosiliśmy się o uzdrowienie sytuacji a napotykaliśmy niezrozumiały opór. Kilku z nas, Maniaców, tak zrobiło, odeszło z klubu. Niestety w moim przypadku byłaby to najłatwiejsza droga i miałbym wyrzuty sumienia wobec swoich kolegów i koleżanek których latami namawiałem do działania na rzecz środowiska biegowego w ramach KB Maniac będąc przekonanym, że to działanie na rzecz innych a nie interesów jednej osoby Mam dług wobec obecnych i nieobecnych już z nami, którzy dopisywali sobie na listach startowych KB Maniac. Wolałbym tą energię skierować na konstruowanie czegoś pozytywnego, możesz mi wierzyć. Myślę jednak, że takie postawy i działania należy piętnować i upubliczniać gdyż tylko wtedy zmusi się innych do refleksji nad konsekwencjami. Nie chodzi o lanie kogokolwiek w jakąkolwiek część ciała - to w końcu ktoś z kim nie jeden litr potu się wylewało - ale o zwykłe poczucie przyzwoitości. Świata nie naprawię ale na najbliższe otoczenie mogę chociaż trochę wpłynąć. W tej sprawie, w sprawie KB Maniac i Maniackiej nie chcę zostawiać spraw samym sobie. Najbardziej chyba żal mi Artiego, tego kim był i co dla mnie i dla innych znaczył... kiedyś... brzmi kuriozalnie, co nie ?
Laszlo
Adam: Mam nadzieję, że nie traktujesz tego personalnie, postawione pytania można odbierać w różny sposób więc odniosłem się li tylko do jednej z interpretacji - mojej - tego co napisałeś. Przykro, że doświadczyłeś czegoś podobnego. Korciło mnie aby machnąć ręką parę miesięcy temu kiedy w małym gronie w dobrej wierze prosiliśmy się o uzdrowienie sytuacji a napotykaliśmy niezrozumiały opór. Kilku z nas, Maniaców, tak zrobiło, odeszło z klubu. Niestety w moim przypadku byłaby to najłatwiejsza droga i miałbym wyrzuty sumienia wobec swoich kolegów i koleżanek których latami namawiałem do działania na rzecz środowiska biegowego w ramach KB Maniac będąc przekonanym, że to działanie na rzecz innych a nie interesów jednej osoby Mam dług wobec obecnych i nieobecnych już z nami, którzy dopisywali sobie na listach startowych KB Maniac. Wolałbym tą energię skierować na konstruowanie czegoś pozytywnego, możesz mi wierzyć. Myślę jednak, że takie postawy i działania należy piętnować i upubliczniać gdyż tylko wtedy zmusi się innych do refleksji nad konsekwencjami. Nie chodzi o lanie kogokolwiek w jakąkolwiek część ciała - to w końcu ktoś z kim nie jeden litr potu się wylewało - ale o zwykłe poczucie przyzwoitości. Świata nie naprawię ale na najbliższe otoczenie mogę chociaż trochę wpłynąć. W tej sprawie, w sprawie KB Maniac i Maniackiej nie chcę zostawiać spraw samym sobie. Najbardziej chyba żal mi Artiego, tego kim był i co dla mnie i dla innych znaczył... kiedyś... brzmi kuriozalnie, co nie ?
Laszlo
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale oczywiście, że jeśli do takiego uwłaszczenia dochodzi to należy to piętnować. Nie mam wątpliwości.Laszlo pisze:Myślę jednak, że takie postawy i działania należy piętnować i upubliczniać gdyż tylko wtedy zmusi się innych do refleksji nad konsekwencjami.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 560
- Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
- Życiówka na 10k: 35:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kuj-Pom
Ja zawsze się zastanawiam skąd u ludzi ta pazerność na pieniądze. Ciągle mało i mało. Niektórzy za 50zl to by chyba własną rodzinę sprzedali. Mi coś takiego jest zupełnie obce i nie mogę się nadziwić jak np. ludzie dobrze zarabiający potrafią być wściekli gdy rywal na zawodach wygrał 200zl więcej od nich. Lament, narzekanie i obraza na cały świat o głupie 200zl.
5km-16:48
10km - 35:46
10km - 35:46
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
A już chciałem się zapisywać. Mimo że nie jestem w żaden sposób związany z Maniakami, to teraz jakoś tak głupio byłoby mi pobiec.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2246
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Bez opinii prawnej trudno to komentować,...
1. Stowarzyszenie ma jakieś władze, ma statut, ma też komisję rewizyjną która nadzoruje wpływy i wydatki. Jeżeli ktoś uważa, że Prezes robił przelewy na znaczne kwoty na swoje konto to należy to zgłosić.....wiadomo gdzie,
2. Jest stowarzyszenie i jest produkt posiadający swoją markę o znacznej wartości rynkowej. Kto jest właścicielem marki "maniacka dycha". Rozumiem, że nie pojedyncza osoba.
3. Komentowanie tego w ten sposób, że nikt nic nie robił tylko Prezes i wyciąganie na tej podstawie daleko idących wniosków, jest niebezpieczne. To, że ktoś robił a inni mniej lub nie wiele, nie daje przyzwolenia na przejęcie imprezy.
4. Jest statut stowarzyszenia którego zapisów nie znamy. Myślę jednak, że statut te i inne kwestie reguluje.
1. Stowarzyszenie ma jakieś władze, ma statut, ma też komisję rewizyjną która nadzoruje wpływy i wydatki. Jeżeli ktoś uważa, że Prezes robił przelewy na znaczne kwoty na swoje konto to należy to zgłosić.....wiadomo gdzie,
2. Jest stowarzyszenie i jest produkt posiadający swoją markę o znacznej wartości rynkowej. Kto jest właścicielem marki "maniacka dycha". Rozumiem, że nie pojedyncza osoba.
3. Komentowanie tego w ten sposób, że nikt nic nie robił tylko Prezes i wyciąganie na tej podstawie daleko idących wniosków, jest niebezpieczne. To, że ktoś robił a inni mniej lub nie wiele, nie daje przyzwolenia na przejęcie imprezy.
4. Jest statut stowarzyszenia którego zapisów nie znamy. Myślę jednak, że statut te i inne kwestie reguluje.
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 16 lip 2011, 12:47
- Życiówka na 10k: 40:05
- Życiówka w maratonie: 2:58:55
Jako członek stowarzyszenia KB Maniac mogę w skrócie odpowiedzieć na te pytania:Ryszard N. pisze:Bez opinii prawnej trudno to komentować,...
1. Stowarzyszenie ma jakieś władze, ma statut, ma też komisję rewizyjną która nadzoruje wpływy i wydatki. Jeżeli ktoś uważa, że Prezes robił przelewy na znaczne kwoty na swoje konto to należy to zgłosić.....wiadomo gdzie,
2. Jest stowarzyszenie i jest produkt posiadający swoją markę o znacznej wartości rynkowej. Kto jest właścicielem marki "maniacka dycha". Rozumiem, że nie pojedyncza osoba.
3. Komentowanie tego w ten sposób, że nikt nic nie robił tylko Prezes i wyciąganie na tej podstawie daleko idących wniosków, jest niebezpieczne. To, że ktoś robił a inni mniej lub nie wiele, nie daje przyzwolenia na przejęcie imprezy.
4. Jest statut stowarzyszenia którego zapisów nie znamy. Myślę jednak, że statut te i inne kwestie reguluje.
1. Owszem są władze i jest komisja rewizyjna. Zarówno pozostałych członków zarządu jak i komisję rewizyjną prezes ma można się domyślić gdzie. To że prezes robił przelewy na swoje konto to nie jest tak, że ktoś tak uważa tylko faktycznie tak jest co wynika z wyciągu bankowego, którego prezes też nie chciał komisji rewizyjnej udostępnić i dopiero pozostała część zarządu musiała to załatwić. Samo przelanie kasy jeszcze złamaniem prawa nie jest. Komisja rewizyjna usiłuje ustalić na jakiej podstawie została ta kasa przelana bo żeby coś takiego mogło nastąpić powinny być zawarte stosowne umowy.
2. Bieg stworzyło stowarzyszenie i był organizowany zawsze przez członków stowarzyszenia i ich rodziny. Niektórzy dokładali do biegu swoje własne pieniądze nawet. Prawa do marki nikt nie ma bo nie jest to znak zastrzeżony. Prezes uważa się za pomysłodawcę biegu i rości sobie chyba tym samym prawa do marki.
3. Tu się w pełni zgadzam. Prezes na pewno nie robił więcej niż cała reszta klubowiczów i ich rodzin oraz znajomych. Reasumując, pozostali członkowie bez problemu by wykonali robotę, którą wykonał prezes, a prezes sam by nie wykonał roboty, którą wykonali pozostali.
4. Statut jest dostępny na stronie stowarzyszenia. Niestety prezes nie jest zainteresowany stosowaniem się do zapisów w nim zawartych.
http://kbmaniac.pl/?page_id=43
_________________
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2246
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Stowarzyszenie składa roczne sprawozdanie, zgromadzenie członków udziela zarządowi absolutorium. Rozumiem, że nie udzielono sbsolutorium zarządowi skoro były nie jasności o charakterze finansowym. Moi mili, nie chcę się odnosić do tego przypadku. To co opisujecie nosi znamiona przekrętów finansowych. Tak więc, albo były przekręty i sprawa kwalifikuje się do prokuratury albo komuś coś się wydaje. Co więcej, osoby które wiedziały o tym, że jakieś sprawy są nie rozliczone, mają obowiązek coś z tym zrobić.
To, że nazwa/znak towarowy nie był zastrzeżony, nie oznacza że nie podlega ochronie. Szczególnie gdy od lat był kojarzony nie z osobą a ze stowarzyszeniem.
Tak na marginesie tej sprawy, ile znacie stowarzyszeń/klubów które przetrwały "próbę czasu". W tych które znam lub znałem, wcześniej lub później dochodziło do wewnętrznych napięć, które rozsadzały strukturę. W takiej masie ludzi zawsze jest kilku którzy noszą w plecaku buławę,... A fotel prezesa jest jeden,...
To, że nazwa/znak towarowy nie był zastrzeżony, nie oznacza że nie podlega ochronie. Szczególnie gdy od lat był kojarzony nie z osobą a ze stowarzyszeniem.
Tak na marginesie tej sprawy, ile znacie stowarzyszeń/klubów które przetrwały "próbę czasu". W tych które znam lub znałem, wcześniej lub później dochodziło do wewnętrznych napięć, które rozsadzały strukturę. W takiej masie ludzi zawsze jest kilku którzy noszą w plecaku buławę,... A fotel prezesa jest jeden,...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dlaczego nie zwołacie Walnego i nie dokonacie stosownych zmian w Zarządzie tj zmiany prezesa? Może jednak "krzyczy" mniejszość Zarządu i brak mocy na zwołanie takowego?
Ostatnio zmieniony 21 gru 2016, 22:31 przez bosak, łącznie zmieniany 2 razy.