Komentarz do artykułu Chcesz mieć u siebie parkrun? Nic prostszego!
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Chcesz mieć u siebie parkrun? Nic prostszego!
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Potwierdzam - to nic trudnego organizować parkrun u siebie. Ja zakochałam się w tej imprezie podczas pobytu w Poznaniu i też strasznie zachciało mi się mieć parkrun u siebie. I już półtora roku co tydzień - zawsze w sobotę, zawsze o godz.9, zawsze z uśmiechem na ustach, zawsze za darmo biegamy w parku Przy Bażantarni na warszawskim Ursynowie.
Ludzie bardzo się ze sobą zżyli i już teraz nie tylko biegamy razem, ale też organizujemy inne inicjatywy, w tym np. najbliższa to Szlachetna Paczka od parkrun Ursynów. A poza tym charytatywny Bieg Chomika, gdy zbieramy rzeczy do schroniska dla zwierząt. Mamy też wspólne wtorkowe i czwartkowe treningi oraz różne inne fajne wydarzenia. To jest świetna lokalna inicjatywa, która bardzo zbliża ludzi. A zatem parkrun ma nie tylko wymiar sportowy, ale także inny, wielopłaszczyznowy.
ZOBACZCIE SAMI, JAK JEST FAJNIE!
Ludzie bardzo się ze sobą zżyli i już teraz nie tylko biegamy razem, ale też organizujemy inne inicjatywy, w tym np. najbliższa to Szlachetna Paczka od parkrun Ursynów. A poza tym charytatywny Bieg Chomika, gdy zbieramy rzeczy do schroniska dla zwierząt. Mamy też wspólne wtorkowe i czwartkowe treningi oraz różne inne fajne wydarzenia. To jest świetna lokalna inicjatywa, która bardzo zbliża ludzi. A zatem parkrun ma nie tylko wymiar sportowy, ale także inny, wielopłaszczyznowy.
ZOBACZCIE SAMI, JAK JEST FAJNIE!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 256
- Rejestracja: 27 sie 2012, 19:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A co z zabezpieczeniem tj pogotowie, trasa, właściciel tzn miasto, lasy trzeba to uzgodnić?Marzy mi się parkrun ale w 50 tys mieście czy to wypali?
"Najbardziej lubię rozmawiać sam ze sobą. Oszczędzam w ten sposób czas i
unikam kłótni."Oscar Wilde
unikam kłótni."Oscar Wilde
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam podobne pytania. Teoretycznie trasa moze prowadzic przez malo uczeszczane miejsca ale jakies zabezpieczenie musi buc. Kwestia techniczna. Jak wyglada pomiar czasu. Reczny stoperem czy jakies czipy? Jesli czipy to kto organizuje caly sprzet do pomiaru. Czy gaktycznie 3 osoby ogarna temat i kazda bedzie musiala byc podczas zawodow srednio raz/dwa w miesiacu na miejscu? Jak dluga trwa formalna realizacja taliego projektu?
Potencjal jest bo niby miasto niewielkie ale w malej odleglosci sa jeszcze 2 miasta podobnej wielkosci. Razem z okolicznymi wsiami spokojnie sie ze 100000 ludzi lub wiecej znajdzie a biegaczy wiem ze troche u nas jest.
Potencjal jest bo niby miasto niewielkie ale w malej odleglosci sa jeszcze 2 miasta podobnej wielkosci. Razem z okolicznymi wsiami spokojnie sie ze 100000 ludzi lub wiecej znajdzie a biegaczy wiem ze troche u nas jest.
Ostatnio zmieniony 21 lis 2016, 15:53 przez Skoor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 384
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
- Życiówka na 10k: 39
- Życiówka w maratonie: brak
Najlepiej wziąć udział w takim parkrunie jako uczestnik i wszystko będzie jasne.
Nie ma chipów, nie ma zabezpieczenia, ale jest darmowy i bardzo fajny bieg w super atmosferze.
Zagadką dla mnie jest, dlaczego nie ma żadnego biegu w Lublinie czy Rzeszowie, a winnych częściach polski - nawet w małych miejscowościach są i to z frekwencją większą niż w stolicy.
Nie ma chipów, nie ma zabezpieczenia, ale jest darmowy i bardzo fajny bieg w super atmosferze.
Zagadką dla mnie jest, dlaczego nie ma żadnego biegu w Lublinie czy Rzeszowie, a winnych częściach polski - nawet w małych miejscowościach są i to z frekwencją większą niż w stolicy.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Dokładnie tak. Przyjdź, zobacz, zakochasz się!hansel pisze:Najlepiej wziąć udział w takim parkrunie jako uczestnik i wszystko będzie jasne.
Nie ma chipów, nie ma zabezpieczenia, ale jest darmowy i bardzo fajny bieg w super atmosferze.
A dla mnie to nie jest zagadka. Po prostu do tej pory nikomu z Rzeszowa czy Lublina nie chciało się zrobić tego. A jak już się zachce, to trzeba znaleźć odpowiednie miejsce (np. park), pogadać z władzami, czy można organizować tam bieg (w całej Polsce można bez żadnych zezwoleń, tylko w Warszawie musimy mieć co roku nową zgodę Urzędu Dzielnicowego, który przy okazji reklamuje na swojej stronie to cotygodniowe wydarzenie), wytyczyć i zmierzyć trasę, skontaktować się z koordynatorem parkrun Polska i on już dalej pokieruje, podpowie, pomoże. Bardzo pomocni są też koordynatorzy z innych lokalizacji i wspierają nowe, młode miejsca. Nie mówiąc już o stałych bywalcach (nie tylko z Polski, ale z całego świata), z których wielu ma ambicję odwiedzić wszystkie możliwe parkruny na świecie. I przyjeżdżają także do małych polskich miast! Cudowne, nieprawdaż...?hansel pisze:Zagadką dla mnie jest, dlaczego nie ma żadnego biegu w Lublinie czy Rzeszowie, a winnych częściach polski - nawet w małych miejscowościach są i to z frekwencją większą niż w stolicy.
Nad czym się jeszcze zastanawiasz???
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Pomiar czasu jest ręczny stoperem. Dlatego potrzeba przynajmniej 2-3 wolontariuszy, którzy pracują dla reszty. W większych lokalizacjach (więcej biegaczy) potrzeba czasami więcej osób.Skoor pisze:Kwestia techniczna. Jak wyglada pomiar czasu. Reczny stoperem czy jakies czipy? Jesli czipy to kto organizuje caly sprzet do pomiaru. Czy gaktycznie 3 osoby ogarna temat i kazda bedzie musiala byc podczas zawodow srednio raz/dwa w miesiacu na miejscu? Jak dluga trwa formalna realizacja taliego projektu?
Funkcje wolontariuszy (minimum):
1. mierzenie czasu
2. rozdawanie tokenów
3. skanowanie kodów
poza tym:
- obstawianie/ubezpieczanie trasy
- rozstawianie i dostarczanie sprzętu
- asystowanie przy skanowaniu (np. zapisywanie osób bez kodu)
- rower bezpieczeństwa
- zamykanie stawki biegu
- sortowanie tokenów
- administrowanie stroną internetową, obsługa poczty, fb...etc.
- fotograf
...itd.
W takiej wersji naprawdę minimum, to jedna z pierwszych osób na mecie może wziąć na siebie rolę osoby skanującej. U nas na Ursynowie jest bardzo szybki koordynator Sebastian, który często po biegu bierze się za pomoc na mecie lub fotografowanie. Ale tak ogólnie, to na Ursynowie zwykle nie ma problemu z wolontariuszami. Ludzie lubią tu przychodzić, nawet jeśli nie biegną. Bo zawsze jest fantastyczna atmosfera i lubimy się spotykać, pogadać, a nie tylko biegać i biegać... i biegać... i biegać...
-
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 06:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:49:48
Tam nawet "popyla" Gościu na wózku inwalidzkimMEL. pisze:Potwierdzam - to nic trudnego organizować parkrun u siebie. Ja zakochałam się w tej imprezie podczas pobytu w Poznaniu i też strasznie zachciało mi się mieć parkrun u siebie. I już półtora roku co tydzień - zawsze w sobotę, zawsze o godz.9, zawsze z uśmiechem na ustach, zawsze za darmo biegamy w parku Przy Bażantarni na warszawskim Ursynowie.
...![/url]


P.S. Nic nie wiedziałem o Twojej "awarii"



Im krócej biegniesz, tym mniejszy dystans jesteś w stanie pokonać
.

- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
U nas na ursynowskim parkrun jest 2 zawodników na wózkach - Krzysiek i Grzesiek. Rzeczywiście, gdy jest taka zaśnieżona trasa, to oni mają naprawdę pod duuuużą górkę. Pamiętam jak raz po takich zawodach Krzysiek przyjechał jako ostatni (zwykle bywa dużo wyżej w klasyfikacji) i cały się trząsł ze zmęczenia. Wyglądał jak po maratonie jakimś...górskim. Dla biegaczy było trudno, a co dopiero dla wózka!L19:57 pisze:Tam nawet "popyla" Gościu na wózku inwalidzkim. Nawet nie Przeszkadzała Mu ostatnia, nieodśnieżona trasa. Szacunek
.
Spoko, akurat byłam prosto z samolotu, bo wróciłam z Gruzji (napiszę może o tym na blogu) - niewyspana, więc słabo kontaktowałam.P.S. Nic nie wiedziałem o Twojej "awarii". Moje pytania "Na ile dzisiaj biegniemy?" były wysoce niestosowne. Przepraszam i zdrówka życzę. Jak w wynikach "przyłważę", że znowu Biegasz w okolicach 28min, to razem pobiegniemy(jeżeli Będziesz Chciała)
.Wolniej nie potrafię, a jeżeli bywa szybciej, to nie wiem dlaczego
.
Generalnie nastawiam się teraz na co najmniej rok niebiegania (tzn. biegania tylko i wyłącznie parkrunów, bez treningów). Po operacji się zobaczy co ze mną będzie. Może już nigdy nie będę biegać. Śpiewanie w chórze daje mi dużo frajdy.
-
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 06:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:49:48
Czyli Wygrasz (z kontuzją) "śpiewająco", czego szczerze życzęMEL. pisze:[... Po operacji się zobaczy co ze mną będzie. Może już nigdy nie będę biegać. Śpiewanie w chórze daje mi dużo frajdy.

Ps. A ponieważ podobno "śpiewać każdy może ...", więc już się nie mogę doczekać kolejnej "pasterki", w której śpiewając kolędy i tak siebie nie słyszę


Im krócej biegniesz, tym mniejszy dystans jesteś w stanie pokonać
.

- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Wszystkim biegaczom przypominam, że jutro, czyli w Wigilię biegamy na parkrunie na Urysynowie. I w Sylwestra również. I 7 stycznia także.
Jeśli chodzi o inne lokalizacje, to sprawdźcie u siebie na stronach internetowych oraz na fb.
Cudownie będzie Was znowu spotkać!
Jeśli chodzi o inne lokalizacje, to sprawdźcie u siebie na stronach internetowych oraz na fb.
Cudownie będzie Was znowu spotkać!