Samodzielne przygotowywanie płynów na poszczególne kilometry ma raczej sens w przypadku takich zawodników jak R.Korzeniowski,którzy idą na rekord świata.Nam amatorom powinny wystarczać napoje organizatorów.W Warszawie można się było po drodze opić do woli Power Reidem,chociaż na pierwszych punktach odświerzania dawali go w takich naparstkach to potem można było wziąć sobie nawet całą butelkę.
Niepokoi mnie ta kostka ,jak piszą w regulaminie jest jej ok.2 km,a z zamieszczonego na internetowej stronie planu trudno się połapać ile jej jest,bo sam plan jest mocno nieczytelny.

Co do odlełości mety od pryszniców to będzie to raczej trochę więcej niż 4-6 minut na piechotkę,zwłaszcza krokiem "pomaratońskim";)
Cieszy ilość forumowiczów wybierających się do Wrocka,organizatorzy zapowiadają "cuda",ciekawe jak to będzie w praktyce.Mam nadzieję,że chociaż medali nie zabraknie na mecie...

Pozdrawiam!
(Edited by Murat at 2:07 pm on Mar. 22, 2004)