
Biegnij Warszawo 2016
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wystartowali, biegną, pozdrowienia z trasy. 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 20 sie 2016, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przede wszystkim rzuca się w oczy z roku na rok coraz niższa frekwencja na mecie. Jak dobrze pamiętam w roku 2013 bieg ukończyło powyżej 12 tysięcy osób, w tym roku 8 tysięcy. Jakie wnioski z tego faktu płyną? Tym bardziej, że coraz więcej ludzi biega.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A jakie wnioski z tego, że Maraton Warszawski też ma mniejszą frekwencję?
Jakie wnioski z tego, że w Orlen Warsaw Marathon w biegu na 10 km w tym roku też była niższa frekwencja?
Czekam na Twoje wnioski.
Jakie wnioski z tego, że w Orlen Warsaw Marathon w biegu na 10 km w tym roku też była niższa frekwencja?
Czekam na Twoje wnioski.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 20 sie 2016, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oprócz Maratonu Warszawskiego był bieg towarzyszący na 5 km (pakiet startowy również był drogi). Na Orlenie były również dwa dystanse (maraton ukończyło 6591, a bieg na 10 km 9366, czyli blisko 17 tysięcy uczestników, mało?). Do tego było bardzo zimno, co zapewne wystraszyło wielu zapisanych do uczestnictwa w biegu na 10 km podczas Orlenu. Ale pakiety startowe raczej drogie nie były, w przeciwieństwie do Biegnij Warszawo. 89 zł za bieg na 10 km, to stosunkowo za dużo. Nowi biegacze, którzy rozpoczynają przygodę ze startami, jeszcze się nabiorą na cenę pakietu 89 zł, ale osoby, które mają wiedzę na temat innych biegów, zdają sobie sprawę, że płacenie tak dużej kwoty za pakiet startowy, to przesada. Obiektywnie podchodźmy do sprawy. Domyślam się, że organizator Biegnij Warszawo wykupił reklamę na Bieganie.pl i trzeba pisać same pozytywy, w takim przypadku.Adam Klein pisze:A jakie wnioski z tego, że Maraton Warszawski też ma mniejszą frekwencję?
Jakie wnioski z tego, że w Orlen Warsaw Marathon w biegu na 10 km w tym roku też była niższa frekwencja?
Czekam na Twoje wnioski.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Biegacz. Nie wykupił reklamy, tylko Bieganie.pl jest patronem medialnym tego biegu (od zarania). Nie kitujemy, że Biegnij Warszawo jest najlepsze itd. Biegów jest dużo, tańsze i droższe. Nie wiem dlaczego mają się nabrać lub nie? Cena jest jakoś ukryta? Zawoalowana?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 12:08
- Życiówka na 10k: 49,36
- Życiówka w maratonie: brak
U nas znajdziecie zdjęcia z wczorajszej imprezy. Tradycyjnie możecie się szukać po numerach (choć polecamy przejrzeć całość, bo nie wszystkie numery dało się wyłapać).
Jeśli macie swoje zdjęcia też możecie je do nas wrzucić - idea jest taka, żeby wszystkie zdjęcia dostępne były dla wszystkich w jednym miejscu
http://fitfot.link/biegnijwwa2016
Jeśli macie swoje zdjęcia też możecie je do nas wrzucić - idea jest taka, żeby wszystkie zdjęcia dostępne były dla wszystkich w jednym miejscu

http://fitfot.link/biegnijwwa2016
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 22 paź 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 36:28
- Życiówka w maratonie: 2:49:56
Biegnij Warszawo ... a jak ktoś nie z Warszawy? ... wydaje się słabe marketingowo - spotkałem się z takim odbiorem tej imprezy, że to tylko dla Warszawki 

-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 00:40:30
- Życiówka w maratonie: 03:38:58
- Lokalizacja: Pruszków
Nie tylko. Ja nie jestem z Warszawy, nie mieszkam w Warszawie, a kilka razy biegłem w tym biegu.Rychoking pisze:Biegnij Warszawo ... a jak ktoś nie z Warszawy? ... wydaje się słabe marketingowo - spotkałem się z takim odbiorem tej imprezy, że to tylko dla Warszawki
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Coś w tym jest, to jest na pewno bieg z którym Warszawiacy sie jakos identyfikują (chyba?) i trudno jest to przekazac. Ale inne dyszki w Warszawie czy w Kraju chyba mają podobnie.Rychoking pisze:Biegnij Warszawo spotkałem się z takim odbiorem tej imprezy, że to tylko dla Warszawki
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Ja w tym roku biegłem w Kozienicach w sobotę, w BW w niedzielę nie brałem udziału.
Co do kosztów to może mają znaczenie, ale np. dyszka w Kozienicach kosztowała 25 zł, ale benzyna, żeby tam dojechać (200 km w obie strony), to ok. 60 zł, fajnie, że nie trzeba było brać hotelu.
Czyli de facto dyszka w Kozienicach kosztowała mnie 85 zł oraz 3 h jazdy samochodem w sobotę (co też jest kosztem).
Fajnie, gdyby Ci, którzy pomstują na BW czasami pomysleli odrobinę, podrapali się w głowę i przeanalizowali wszystkie za i przeciw.
Przyznaję, że trasa w Kozienicach jest szybka, jest mało ludzi na trasie, lepiej się biega na życiówkę, ale ile osób tak naprawdę zbliża się do tej granicy 40/10, czy może 35/10, że potrzebuje szybkiej, płaskiej trasy ?
p. krunner
Co do kosztów to może mają znaczenie, ale np. dyszka w Kozienicach kosztowała 25 zł, ale benzyna, żeby tam dojechać (200 km w obie strony), to ok. 60 zł, fajnie, że nie trzeba było brać hotelu.
Czyli de facto dyszka w Kozienicach kosztowała mnie 85 zł oraz 3 h jazdy samochodem w sobotę (co też jest kosztem).
Fajnie, gdyby Ci, którzy pomstują na BW czasami pomysleli odrobinę, podrapali się w głowę i przeanalizowali wszystkie za i przeciw.
Przyznaję, że trasa w Kozienicach jest szybka, jest mało ludzi na trasie, lepiej się biega na życiówkę, ale ile osób tak naprawdę zbliża się do tej granicy 40/10, czy może 35/10, że potrzebuje szybkiej, płaskiej trasy ?
p. krunner
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Słuszna koncepcja, ale z drugiej strony zauważ, że masz taki wybór bo biegów jest więcej niż kiedyś + informacje o nich są rozpowszechnione. Da się przed biegiem w miare łatwo dowiedzieć, jaka jest trasa (mapa), czy ma atest, ile osób biegnie etc.krunner pisze:Ja w tym roku biegłem w Kozienicach w sobotę, w BW w niedzielę nie brałem udziału.
Co do kosztów to może mają znaczenie, ale np. dyszka w Kozienicach kosztowała 25 zł, ale benzyna, żeby tam dojechać (200 km w obie strony), to ok. 60 zł, fajnie, że nie trzeba było brać hotelu.
Czyli de facto dyszka w Kozienicach kosztowała mnie 85 zł oraz 3 h jazdy samochodem w sobotę (co też jest kosztem).
Moim zdaniem tu nie chodzi tylko o łatwą i szybką trasę, bo jeśli ktoś nieco wolniejszy chce poprawić życiówkę stosunkowo niewiele (np. z 50 minut na 49:30) to bieg w kilkutysięcznym tłumie może mu to po prostu uniemożliwić. Raz, że można dużo łatwiej przestrzelić pierwsze kilometry (i tu jest już po życiówce), a dwa że może być w druga stronę: zwolnienia/"korki"/zwężenia na trasie - potem nerwówka i gonienie...krunner pisze:Fajnie, gdyby Ci, którzy pomstują na BW czasami pomysleli odrobinę, podrapali się w głowę i przeanalizowali wszystkie za i przeciw.
Przyznaję, że trasa w Kozienicach jest szybka, jest mało ludzi na trasie, lepiej się biega na życiówkę, ale ile osób tak naprawdę zbliża się do tej granicy 40/10, czy może 35/10, że potrzebuje szybkiej, płaskiej trasy ?
Moim zdaniem w dużych biegach zdecydowanie łatwiej pobiec zawodnikom szybkim, bo po pierwsze większe prawdopodobieństwo uformowania się szybkiej grupki (nawet 2-3 osoby biegnąc podobnie, a wiadomo - w grupie łatwiej), a po drugie startując z przodu sporo z nich może lecieć swoje przez nikogo nie niepokojona. Założe się, że w rzeczonych Kozienicach na - przykładowo - 45 minut było zdecydowanie łatwiej pobiec niż w Biegnij Warszawo.
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 791
- Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Poza organizatorem, ktory robi na tym pieniadze (z podanych tutaj informacji, same bilety przyniosly ponad 700 tys. PLN + dodatkowo srodki od sponsorow), trudno znalezc mi jakiekolwiek obiektywne plusy takiej imprezy, z punktu widzenia mieszkancow.krunner pisze:Fajnie, gdyby Ci, którzy pomstują na BW czasami pomysleli odrobinę, podrapali się w głowę i przeanalizowali wszystkie za i przeciw.
W sumie, to chyba nie wiem, po co biora w niej udzial uczestnicy. W to samo niedzielne przedpoludnie rowniez bieglem ok. 10 km (krotki fragment nawet styczny z BiegW-wo), i dostrzegam wylacznie plusy mojej wersji, czyli biegania po chodniku / ogrodkach dzialk. / parku:
- brak tloku;
- lepsza nawierzchnia;
- wychodze kiedy chce, a nie wg zegarka organizatora;
- za darmo.
Moze dla pewnej grupy ścigantów, ktorych ekscytuje koncept "zycowek", takie asfaltowe eventy maja sens - ale ze zdjec widac, ze bralo w tym udzial rowniez sporo ludzi grubych / otylych. Rozumiem ze bieganie samo w sobie daje sporo radosci - ale po co pchaja sie na asfalt warszawskich ulic? Nie wiem...
Widzialem tez informacje o tym evencie na stronie tvn24.pl (czyli medium wyraznie "pro-lemingowe", ktoremu raczej nie mozna zarzucic skrzywienia redaktora Zdorta) - komentarze byly niemal wylacznie negatywne. I moge to bardzo zrozumiec - jesli ktos mieszka w centrum W-wy, np. przy Czerniakowskiej, to jesienia CO TYDZIEN zamykuja mu w niedziele ulice, utrudniajac dojazd do mieszkania, bo jakas spolka potrzebuje zarobic, to na pewno szlag go trafia z powodu tej zabawy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 03 paź 2016, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"Bieg Niepodległości chyba z powodu obudowy patriotycznym klimatem też sprawia wrażenie uczczenia jakiejś narodowej tragedii i zabawa wydaje sie niestosowna".
Rocznica odzyskania niepodległości jako "jakaś narodowa tragedia" - to dosyć odważne stwierdzenie, a przede wszystkim kompromitujące autora. Proponuję skupić się na pisaniu wyłącznie o bieganiu, bo przytoczony fragment jest wyjątkowo słaby.
Rocznica odzyskania niepodległości jako "jakaś narodowa tragedia" - to dosyć odważne stwierdzenie, a przede wszystkim kompromitujące autora. Proponuję skupić się na pisaniu wyłącznie o bieganiu, bo przytoczony fragment jest wyjątkowo słaby.