na biegu fiata zauważyłem plakat, w którym opisany był nowy bieg na 10 km. poszukałem w necie i znalazłem link.
czy ktoś się tam wybiera? wiem, że to jest jeden dzień po mysławie i po pogórzu, ale ja to potraktuję jako trening.
dla starych wyjadaczy, to szansa wykoszenia nagród, bo nie sądzę, żeby tak się zjechała jakaś spejalna ekpia (ale mogę się mylić) http://www.lodygowice.org.pl/bieg/?s=index
Czy to jest Puchar "naszego Czasu" organizowany przez parafie łodygowicką? Jeżeli tak to powiem Ci że to nie jest wcale nowy bieg. Owszem mieli chyba roczną albo nawet dwuroczną przerwę, ale startowałem już tam 2 razy. Mało ludzi o tym biegu wie bo jest mało rozleklamowanym biegiem.
Chyba tam będe bo w sobotę mam egzamin i nie mogę biegać w Myslovitzach więc w niedziele jako młody (nie stary) wyjadacz se startnę.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".
Arturro - rzeczywiscie, kusząca propozycja, jesli bedzie wolne w pracy i jakaś tam jeszcze siła po Mysłowicach to może sie skusze
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
( Iz 40, 30-31 )
dejw, znasz moja opinię na temat biegania
gdybym miał jeszcze lepszego pojazda, to pewnie bym obrócił na pogórze, ale niestety ........
ja mam wolne, więc korzystam :)
Chyba tylko ja sam z forum dotarłem do Łodygowic To juz mój drugi weekend w tym miesiącu, ze startuje zarówno w sobotę jak i w niedziele I znowu nie załuje.
"Wiejska" impreza w Łodygowicach, połaczona z hucznym festynem i wieczornym koncertem "Perfectu" mogła sie podobać. Sporo małych niedociągnieć ( czasami denerwujących ) rekompensowała wsaniała trasa, a wspaniała bo cholernie trudna. Wiadomo - to był Crooss i mimo iż tylko pewien niedługi odcinek przebiegał po kaministych szutrach ( reszat asfalt ), trudnosc polegała na wielu bardzo długich i stromych podbiegach i jeszcze gorszych zbiegach. Ale mi sie to przeciez podoba - bieg tan mozna "od biedy" zaliczyć do górskich anglosaskich. Na trasie nie brakowało dobrych kibiców, szanowali nas, przed startem udzieliłem nawet wywiadu
Wystartowało może z 50-60 męzczyzn, dystans około 9,2 - 9,4 km - szkoda ze nie ma oficjalnej długosci trasy
Ogólnie to fajny bieg Wyniki wkrótce.
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
( Iz 40, 30-31 )