2 PZU maraton w Gdańsku
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Dzisiaj rozpoczęły się zapisy do 2 PZU maratonu w Gdańsku (15 maja 2016).
Próbowałem się zarejestrować z poziomu ich strony, ale po wpisaniu danych i ich potwierdzeniu nic się nie dzieje.
Ani komunikatu, że czegoś brakuje, ani potwierdzenia, że procedura została zrealizowana.
Moje nazwisko na liście startowej też się nie pojawiło. Mam pytanie do tych którzy skutecznie się zarejestrowali: czy od razu po rejestracji było was "widać" na liście startowej, czy trzeba było odczekać jakiś czas (jak długo)?
Próbowałem się zarejestrować z poziomu ich strony, ale po wpisaniu danych i ich potwierdzeniu nic się nie dzieje.
Ani komunikatu, że czegoś brakuje, ani potwierdzenia, że procedura została zrealizowana.
Moje nazwisko na liście startowej też się nie pojawiło. Mam pytanie do tych którzy skutecznie się zarejestrowali: czy od razu po rejestracji było was "widać" na liście startowej, czy trzeba było odczekać jakiś czas (jak długo)?
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Moje pytanie o zapisy jest już nieaktualne.
Po kilku godzinach spróbowałem ponownie i tym razem po wprowadzeniu danych i ich zatwierdzeniu ukazał się przycisk "zapłać".
Nie pojawiły się więcej żadne utrudnienia. Na liście startowej znalazłem się niemal natychmiast po rejestracji.
Po kilku godzinach spróbowałem ponownie i tym razem po wprowadzeniu danych i ich zatwierdzeniu ukazał się przycisk "zapłać".
Nie pojawiły się więcej żadne utrudnienia. Na liście startowej znalazłem się niemal natychmiast po rejestracji.
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1122
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Planowalem przyjazd do Gdanska na jarmark, ale chyba zrobie sobie prezent urodzinowy (maj) i pobiegné ten PZU.
Pytanie dla biegaczy, którzy biegli pierwszà edycjé oraz ktòrys z maratonów Solidarnosci: jak poròwnujecie organizacje, trasé, pakiet startowy i bufet na zakonczenie?
Pytanie dla biegaczy, którzy biegli pierwszà edycjé oraz ktòrys z maratonów Solidarnosci: jak poròwnujecie organizacje, trasé, pakiet startowy i bufet na zakonczenie?
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Jeśli chodzi o trasę to bardziej odpowiada mi Maraton Solidarności, ale tylko z tego względu, że meta jest na Długim Targu przy Neptunie, czyli w sercu Starówki Gdańska.
Za to bieg organizowany przez PZU prowadzi częściowo alejkami nadmorskimi. Myślę, że turyście może nieco bardzie przypaść do gustu opcja proponowana przez PZU (przebiega się m.in. przez stadion i Europejskie Centrum Solidarności).
Maraton Solidarności dla mnie jest w nieco lepszym terminie, bo nieźle sprawdzam się w bieganiu w upale. Jeśli jest rzeczywiście ciepło, to mogę liczyć na drobną przewagę wobec biegaczy którzy gorzej tolerują wyższe temperatury. No ale w maju też może być różnie (w tamtym roku niestety było bardzo wietrznie i raczej rześko).
Maraton PZU był lepiej przygotowany: ciepła woda pod prysznicami, expo, imprezy towarzyszące, śmietniki przy punktach, na miejscu grawerka medali za kilka dodatkowych złotych, możliwość zakupu pakietów zdjęć. I dla mnie najważniejsze: pacemaker na 3h.
Co do bufetów, to nie mam zdania. Korzystam w zasadzie z wody. Na obu imprezach nigdy mi jej nie zabrakło.
Po biegu też jakaś zupa czy bigos - nie pamiętam w tej chwili, bo w kwestiach żywienia polegam głównie na wiedzy i doświadczeniu mojej żony.
Pakiety startowe podobne. Koszulki których nie używam, kilka drobiazgów i sporo ulotek. Dwa lata temu skorzystałem z kuponu rabatowego na zakup obuwia dołączonego do pakietu maratonu Solidarności. Z tego prezentu byłem faktycznie zadowolony, bo zaoszczędziłem 50zł.
Jakieś przemyślenia znajdziesz też na stronach "porannego biegacza" i "biegacza z północy".
Za to bieg organizowany przez PZU prowadzi częściowo alejkami nadmorskimi. Myślę, że turyście może nieco bardzie przypaść do gustu opcja proponowana przez PZU (przebiega się m.in. przez stadion i Europejskie Centrum Solidarności).
Maraton Solidarności dla mnie jest w nieco lepszym terminie, bo nieźle sprawdzam się w bieganiu w upale. Jeśli jest rzeczywiście ciepło, to mogę liczyć na drobną przewagę wobec biegaczy którzy gorzej tolerują wyższe temperatury. No ale w maju też może być różnie (w tamtym roku niestety było bardzo wietrznie i raczej rześko).
Maraton PZU był lepiej przygotowany: ciepła woda pod prysznicami, expo, imprezy towarzyszące, śmietniki przy punktach, na miejscu grawerka medali za kilka dodatkowych złotych, możliwość zakupu pakietów zdjęć. I dla mnie najważniejsze: pacemaker na 3h.
Co do bufetów, to nie mam zdania. Korzystam w zasadzie z wody. Na obu imprezach nigdy mi jej nie zabrakło.
Po biegu też jakaś zupa czy bigos - nie pamiętam w tej chwili, bo w kwestiach żywienia polegam głównie na wiedzy i doświadczeniu mojej żony.
Pakiety startowe podobne. Koszulki których nie używam, kilka drobiazgów i sporo ulotek. Dwa lata temu skorzystałem z kuponu rabatowego na zakup obuwia dołączonego do pakietu maratonu Solidarności. Z tego prezentu byłem faktycznie zadowolony, bo zaoszczędziłem 50zł.
Jakieś przemyślenia znajdziesz też na stronach "porannego biegacza" i "biegacza z północy".
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1122
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Dzieki...
W zeszlà niedzielé przebieglem z ogromnym cierpieniem (ostatnie 10km marszobieg ze skurczami) maraton w Pisie(ps. Mnòstwo Polakòw spotkalem) i teraz jakos mnie nie ciagnie do szybkiego powrotu na 42km...
Ukonczylem w 4:05:26 i nie jest to najgorszy czas, ale koncòwka wcale nie byla przyjemna...
Zobaczymy, czy przed latem zmieni sié cos w moim entuzjazmie...
W zeszlà niedzielé przebieglem z ogromnym cierpieniem (ostatnie 10km marszobieg ze skurczami) maraton w Pisie(ps. Mnòstwo Polakòw spotkalem) i teraz jakos mnie nie ciagnie do szybkiego powrotu na 42km...
Ukonczylem w 4:05:26 i nie jest to najgorszy czas, ale koncòwka wcale nie byla przyjemna...
Zobaczymy, czy przed latem zmieni sié cos w moim entuzjazmie...
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Na stronie organizatora można znaleźć informację, że na trasie maratonu do picia będzie podawana m.in. tzw. kranówka z hydrantów.
Bardzo mi się podoba ta inicjatywa.
Z dużym prawdopodobieństwem wody dla nikogo nie zabraknie.
Szczególnie zapobiegliwi mogą ewentualnie zabrać własne naczynie.
Bardzo mi się podoba ta inicjatywa.
Z dużym prawdopodobieństwem wody dla nikogo nie zabraknie.
Szczególnie zapobiegliwi mogą ewentualnie zabrać własne naczynie.
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
W Warszawie na Biegu Konstytucji na mecie była kranówka... Czas oczekiwania skutecznie zniechęcił. Porażka .
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Dość skutecznym rozwiązaniem jest trzymanie się czołówki biegu.
Daje to niemal gwarancję możliwości skorzystania z dóbr dostępnych na trasie/mecie
Daje to niemal gwarancję możliwości skorzystania z dóbr dostępnych na trasie/mecie
