Ponieważ w tym roku nie będzie cennych nagród, nie spodziewałbym się raczej bardzo dobrych zawodników, więc zwycięzcą będzie pewnie ambitny amator. Czy nie sądzicie ambitni biegacze, że to niepowtarzalna szansa na znalezienie się w czołówce maratonu (może na pudle) i zapisać się w annałach 24 letniej hitorii tej imprezy? W przyszłym roku podobnej szansy może już nie być.
Aż korci mnie żeby stanąć na lini startu...
wygrać w Maratonie Warszawskim
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Na co czekasz?
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja to mam wielka szanse znaledz sie w pierwszej polowce biegaczy :uuusmiech: . Postaram sie jej nie zmarnowac
:taktak::taktak:
