Boguszów - Gorce 100 km

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
jerszu
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Po długim namyśle zdecydowałem się na udział
w tej imprezie.Jeśli ktoś z forumowiczów był tam,
proszę o kila rad i porad.
Start jest o 22. Zupełnie nie wiem co oprócz
latarki może się jeszcze przydać,jak się ubrać itp.
Pozdrawiam.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Witaj Jerszu. Biegałem Sudecką kilka lat temu.
Propozycje które ci podam na pewno będą aktualne.

*** weź ze sobą dwie pary butów do biegania i 3 pary skarpetek. Nocą w górach trawa pokryta jest rosą przez co buty przemakają bardzo szybko. Nie chciałbyś widzieć swoich stóp po przebiegnięciu takiego dystansu w mokrych kamaszach. Ja już widziałem moje stópki po czymś takim - KATASTROFA!!!  (Tą drugą parę zostaw u organizatora na rynku w Boguszowie tam jest meta 42k. i tam zapewne będziesz przebiegał - zresztą sprawdź to).
***Przyda Ci się mały plecaczek z bidonem, batonami, ortalionem przeciwdeszczowym.
***Jeżeli będzie chłodno - załóż leginsy i bluzę. Zawsze możesz je zostawić w wyżej opisanym miejscu.
***Dobrze się wyśpij - sam wiesz, że start jest o 22:00. Będziesz biegł całą noc i połowe dnia. Najgorsza jest noc bo trzeba podążać za światłem swojej latarki :szok:
:)

To tyle - uważaj na motyle.
Czekamy na relacje z tych zawodów. Powodzenia.
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
jerszu
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Wielkie dzięki.Wymieniłem jeszcze parę e-malii
z organizatorem,powoli układam plan startu.
Jak przeżyję to dam znać.
Awatar użytkownika
Piotrek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 30 cze 2001, 12:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dasz sobie na pewno rade. Ja juz dwukrotnie uczestniczylem w tej imprezie. Planuje rowniez w tym roku bo to dla mnie impreza numer 1 w calym sezonie. I musze Ci powiedziec ze nie jest ona zarezerwowana dla tytanow sportu. Sam zreszta sie o tym przekonasz ze czesc uczestnikow tylko i wylacznie niesamowitym uporem i niezlomna wola a nie wytrenowaniem pokonuje ten dystans.

Ja zachecam bo panuje tam naprawde wyjatkowa atmosfera.  A o sprzet to nie ma tak naprawde co sie przesadnie martwic - warto tylko wziac cos na zab jak juz braknie "gazu". Ja w zeszlym roku obylem sie nawet bez latarki, co tez mialo swoje ciekawe strony.

Do zobaczenia wiec na trasie.
Przemek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 309
Rejestracja: 19 cze 2001, 18:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: UE

Nieprzeczytany post

Quote: from jerszu on 5:06 pm on June 10, 2002
Wymieniłem jeszcze parę e-malii z organizatorem,powoli układam plan startu.
Nie bądź taki tajemniczy, też sie wybieram więc napisz o tych tajemniczych skrótach na trasie.

A do byłych uczestników mam pytanie na ile punktów odżywczych lub tylko z napojami mam szansę natrafić na trasie biegu?
Oczywiście po pierwszej pętli w szkole, ale czy później np. w schronisku lub jeszcze gdzieś indziej mogę na to liczyć?
Awatar użytkownika
Piotrek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 30 cze 2001, 12:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Na kazdym punkcie kontrolnym (jest ich kilkanascie) bywalo cos do picia a czasem do jedzenia. Z tym ze z moich doswiadczen wynika (zeszly rok i dwa lata temu) ze ilosc tego "cos" chyba nieznacznie maleje.

Z picia najczesciej woda lub ciepla herbata, soczki. Z jedzenia wafelki, owoce, pamietam nawet chyba jakies kielbaski, zupe. Najlepsze zaopatrzenie to chyba w na rynku, na punkcie na granicy,schronisku 1 i 2 (tam jest jakas ciepla zupa itp.)

Generalnie nie jest zle ale warto miec rowniez cos przy sobie.
jerszu
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Przemek jakie to skróty Ci chodzą po głowie?
Ciekawi mnie czy ktoś z was ważył się przed
startem i po.Ciekawe ile jest człowieka mniej
po takim wysiłku?
GiganT
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 219
Rejestracja: 05 wrz 2001, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Tez wybieram sie do Boguszowa. Wprawdzie dwa lata temu powiedzialem, ze nigdy wiecej, ale... tym razem nieco madrzej podejde do tego dystansu. Wtedy zawody ukonczylem razem z chlopakiem, ktory po pierwszym kolku (42km) mial do mnie ponad 2 godziny straty :) Teraz postaram sie lepiej rozlozyc sily, tylko nieco przeraza mnie pogoda... moze byc ciezko.
[b]G[/b]igan[b]T[/b]
jerszu
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

No to do zobaczenia w Boguszowie.
Awatar użytkownika
Piotrek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 30 cze 2001, 12:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No to do zobaczenia w Boguszowie.
jerszu
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

Niestety wróciłem z Boguszowa na tarczy.
Po 42 km uznałem,że dalsza kontynuacja
może zakończyć się ciężkimi stratami
w ludziach i sprzęcie.Sił może by starczyło
ale bolały mnie już wszystkie ścięgna.
Wrażenia z imprezy jak najbardziej pozytywne.
Cieszę się,że spróbowałem.
JA TAM JESZCZE WRÓCĘ
GiganT
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 219
Rejestracja: 05 wrz 2001, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ja rowniez zszedlem po pierwszym kolku. Jednak jestem zadowolony i z czasu (5:31) i z tego ze zrobilem porzadny trening silowy - drugie podejscie pod Chelmiec prawie bez odpoczynku. Fizycznie bylem w stanie kontynuowac, ale po prostu mi sie nie chcialo (nie wypilem red bulla przed biegiem i w zasadzie juz po pierwszej godzinie mialem dosc).
Ale gratuluje wszystkim, ktorzy ukonczyli 100km!
[b]G[/b]igan[b]T[/b]
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

from jerszu on 11.35 am on June 23, 2002
JA TAM JESZCZE WRÓCĘ
Czyżbyś słuchał Kazika? To motyw jednego z jego utworów z albumu Melassa.
To leci tak: Ja tu jeszcze wrócę i wiem to na pewno
                Obaj zrobiliśmy partaninę haniebną.......

Pozdrawiam :hej:
jerszu
Wyga
Wyga
Posty: 86
Rejestracja: 07 kwie 2002, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bełchatów

Nieprzeczytany post

:taktak:
GiganT
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 219
Rejestracja: 05 wrz 2001, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Dlaczego partanine? 42km w gorach to tez ladny dystans. W zadnym wypadku nie nazwalbym tego partanina...
[b]G[/b]igan[b]T[/b]
ODPOWIEDZ