Mattoni Olomouc Half Marathon 2015 - 20.06.2015
- Boguslaw
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: 39:02
- Życiówka w maratonie: 03:49:09
- Kontakt:
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 17 lut 2014, 08:35
- Życiówka na 10k: 49:53
- Życiówka w maratonie: brak
Hej,
w tym roku nie biegnę, ale byłem w ubiegłym.
Impreza świetna, chyba najlepsza pod względem organizacyjnym na jakiej byłem. Wszystko super dopracowane, może po biegu bym trochę ponarzekał - ogromne kolejki wszędzie (prysznic, masaż, depozyt). W sumie można to trochę lepiej rozwiązać (np. jak na maratonie w Krakowie w tym roku). Ale to tylko jeśli chciałbym się przyczepić
.
Poza tym widziałem, że w tym roku mają już też GoldLabel, w zeszłym roku było Silver. Nie wiem czy to za poprawę organizacji czy jeszcze większość ilość topowych Kenijczyków (chociaż nie sądzę - w zeszłym roku biegł Kipsang
).
Zerknąłem na trasę, wydaję się taka sama jak w zeszłym roku, ale rzuciłem tylko okiem. Na pewno można znaleźć lepszą na bicie życiówek, ale na pewno nie jest źle (trochę kostki i nie zawsze płasko, poza tym OGROMNY tłum na pierwszych kilku kilometrach, ale dla równowagi - nigdzie w Polsce nie widziałem tylu kibiców, co daje niezłego kopa).
Co jeszcze - przepiękne miasto, warto przyjechać kilka godzin wcześniej i pospacerować.
Pozdrawiam.
w tym roku nie biegnę, ale byłem w ubiegłym.
Impreza świetna, chyba najlepsza pod względem organizacyjnym na jakiej byłem. Wszystko super dopracowane, może po biegu bym trochę ponarzekał - ogromne kolejki wszędzie (prysznic, masaż, depozyt). W sumie można to trochę lepiej rozwiązać (np. jak na maratonie w Krakowie w tym roku). Ale to tylko jeśli chciałbym się przyczepić

Poza tym widziałem, że w tym roku mają już też GoldLabel, w zeszłym roku było Silver. Nie wiem czy to za poprawę organizacji czy jeszcze większość ilość topowych Kenijczyków (chociaż nie sądzę - w zeszłym roku biegł Kipsang

Zerknąłem na trasę, wydaję się taka sama jak w zeszłym roku, ale rzuciłem tylko okiem. Na pewno można znaleźć lepszą na bicie życiówek, ale na pewno nie jest źle (trochę kostki i nie zawsze płasko, poza tym OGROMNY tłum na pierwszych kilku kilometrach, ale dla równowagi - nigdzie w Polsce nie widziałem tylu kibiców, co daje niezłego kopa).
Co jeszcze - przepiękne miasto, warto przyjechać kilka godzin wcześniej i pospacerować.
Pozdrawiam.
- Boguslaw
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: 39:02
- Życiówka w maratonie: 03:49:09
- Kontakt:
Kuba - bardzo Ci dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź! 
Na miejscu planuję być ok. 8:00 rano. Odbiorę pakiet i od razu ruszam w miasto. Postanowiłem, że nie będę walczył o życiówkę. To będzie pierwszy półmaraton, którego nie pokonam w ostatniej strefie tętna. Są starty, z których warto coś zapamiętać z trasy. Wydaje mi się, że Ołomuniec jest tego idealnym przykładem
Zdaje się, że klimat biegu idealnie uchwycono tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=U7BQ7HT3ZL4
Już nie mogę się doczekać!
Oby tylko nie padało
.

Na miejscu planuję być ok. 8:00 rano. Odbiorę pakiet i od razu ruszam w miasto. Postanowiłem, że nie będę walczył o życiówkę. To będzie pierwszy półmaraton, którego nie pokonam w ostatniej strefie tętna. Są starty, z których warto coś zapamiętać z trasy. Wydaje mi się, że Ołomuniec jest tego idealnym przykładem

Zdaje się, że klimat biegu idealnie uchwycono tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=U7BQ7HT3ZL4
Już nie mogę się doczekać!
Oby tylko nie padało

-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 17 paź 2012, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegłam w zeszłym roku. Jeśli chodzi o czeskie biegi (przez 3 lata tam mieszkałam i biegałam wiec mam porównanie) to jest to jeden z najlepszych. Zrobiłam tam życiówkę, biegło mi się cudownie, lekko, doping ludzi na trasie bardzo pomagał. Chętnie bym tam wróciła, ale w tym roku mieszkam juz gdzie indziej:)
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 17 lut 2014, 08:35
- Życiówka na 10k: 49:53
- Życiówka w maratonie: brak
Bogusław,
świetny filmik - miło było sobie przypomnieć
. Ciekawe czy w tym roku też wygra Pacemen
?
To w takim razie powodzenia życzę i daj znać jak było. W przyszłym roku już sobie raczej nie odpuszczę i znowu pojadę, szkoda nie korzystać, jak się mieszka tak blisko (jestem z Kłodzka).
Dzisiaj o 22:00 Sudecka 100, więc w tym roku do Ołomuńca na jutro nie dam już rady
Jeszcze raz życzę fajnego biegu i pozdrowienia!!
świetny filmik - miło było sobie przypomnieć


To w takim razie powodzenia życzę i daj znać jak było. W przyszłym roku już sobie raczej nie odpuszczę i znowu pojadę, szkoda nie korzystać, jak się mieszka tak blisko (jestem z Kłodzka).
Dzisiaj o 22:00 Sudecka 100, więc w tym roku do Ołomuńca na jutro nie dam już rady

Jeszcze raz życzę fajnego biegu i pozdrowienia!!
- Boguslaw
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: 39:02
- Życiówka w maratonie: 03:49:09
- Kontakt:
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jacek, to nie jest prawda, a nawet jest tutaj kilka nieprawd. Po pierwsze Warszawa, chocby Orlen Warsaw Marathon oferuje samochód dla fotoreporterów, jest możliwość filmowania co możesz co roku oglądać w moich filmach. Na Orlenie już drugi rok z rzędu ścigali się mocni zawodnicy, z absolutnej światowej czołówki.mam możliwość obserwowania ich w trakcie biegu z samochodu dla fotoreporterów. Warszawa nie oferuje podobnych atrakcji, bo organizatorzy nie przewidują nawet filmowania przebiegu rywalizacji, która i tak nie ma większego znaczenia, bo ścigają się ze sobą nieznani, "jednorazowi" zawodnicy.
Natomiast to nie zmienia faktu, że rozmach tych czeskich imprez jest niezwykły. Ale rozumiem, że to jest cały czas ten sam gość który na maraton do Pragi ściągał Gelindo Bordina.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13426
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Chyba mam inny telewizor, który nie łapie relacji sportowych z Warszawy. Orlen obejrzeć można było na tvn active. Możliwe, że nie wykupiłem opcji pejperwju, bo w standardzie polegało to na sfilmowaniu startu i mety. Tutaj już coś o tym pisałem. Fredzio, jeżeli masz sfilmowany cały tegoroczny bieg czołówki z Orlenu, to ja bardzo poproszę.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja nie mam bo mi sie wszystkiego nie chciało filmować, ale mam sporo, wszystiego nie pokazywałem, ale przecież choćby tutaj trochę widac;
http://bieganie.pl/?show=1&cat=94&id=7724
chociaż moglem pokazac niewiele, bo dla 99% osób byłoby to nudne.
Nawet masz zwycięzcę w płaszczyźnie czołowej (11:25 - 11:28).
Generalnie zarzucałęś, że nie można filmować, a można.
Ale na pewno dostęp do zawodników w Ołomuńcy jest lepszy.
http://bieganie.pl/?show=1&cat=94&id=7724
chociaż moglem pokazac niewiele, bo dla 99% osób byłoby to nudne.
Nawet masz zwycięzcę w płaszczyźnie czołowej (11:25 - 11:28).

Generalnie zarzucałęś, że nie można filmować, a można.
Ale na pewno dostęp do zawodników w Ołomuńcy jest lepszy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13426
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Podejrzewam, że gdyby w Warszawie biegł Kipsang to by Ci się chciało i nie kalkulowałbyś w swoich rozważaniach tych nudnych 99 procent, bo nie przeszłoby Ci nawet przez głowę, że komuś może się to nie spodobać.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie Jacek, mylisz sie. Kalkuluje bez wzgledu na to, czy biegnie Kipsang, Tola, Lemi czy Szost. Kipsang to taki sam "czarny" jak Nduva czy Karonei, mimo, że wynikowio sie różnili. Musze kalkulować bo inaczej to co pokazuję na filmach byłoby strawne tylko dla garstki. Ja tez moge długo patrzeć sie na biegnących zawodnikow ale statystyki pokazują, że takich osob jest mało.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13426
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Fredzio, ja oczywiście mogę się mylić, a gdybym spojrzał w twoje statystyki, to możliwe, że stwierdziłbym, iż pora zwijać zabawki i spierdalać byle dalej od tych smutnych kalkulacji. Najwyraźniej Czesi i inne nacje mają popsute kalkulatory, skoro nie potrafią dojrzeć takich oczywistych prawd, że to co pokazują jest nudne dla 99 procent biegaczy.
Zastanawiasz się w swoim filmie jak inni potrafią robić szoł na światowym poziomie. Odpowiedź jest prosta: nie zakładają, że to co pokazują będzie nudne, gdyż biegacza to nie interesuje, tylko kreują zainteresowanie biegacza. To jest ogromna różnica. Dlatego im się udaje, a nam nie.
Wczoraj Czesi kilka razy pytali nas czy przedstawiciele maratonu poznańskiego to nasi przyjaciele i czy wiemy coś o ich losach, bo nie odpowiadają na telefony. Konsekwentnie milczałem i uśmiechałem się jak przykładna gejsza, ale wkurwienie i wstyd rozsadzało czachę. Rok temu nikt z posiru nie pojawił się na expo w Ołomuńcu, a w tym roku spóźnili się kilka godzin, będąc oficjalnie zapraszanymi jako specjalni goście.
Czy Poznań potrzebuje jakiejkolwiek promocji? Po co, skoro i tak wszyscy walą drzwiami i oknami występując do organizatora z pozycji kolan. Kręci się samo. Czy Orlen ze swoim samozwańczym "świętem biegowym" ma mniej megalomański styl? Trudno powiedzieć, bo to zależy od poziomu wrażliwości biegacza. Ja na przykład już dodałem do kalendarza kolejny święty dzień w Polsce.
Czy takie duże maratony i inne imprezy biegowe w Polsce mogłyby istnieć bez portalu biegowego? Zapewne tak, a skoro tak, to po @#$%^ kręcić cokolwiek na bieganie.tv?
Zastanawiasz się w swoim filmie jak inni potrafią robić szoł na światowym poziomie. Odpowiedź jest prosta: nie zakładają, że to co pokazują będzie nudne, gdyż biegacza to nie interesuje, tylko kreują zainteresowanie biegacza. To jest ogromna różnica. Dlatego im się udaje, a nam nie.
Wczoraj Czesi kilka razy pytali nas czy przedstawiciele maratonu poznańskiego to nasi przyjaciele i czy wiemy coś o ich losach, bo nie odpowiadają na telefony. Konsekwentnie milczałem i uśmiechałem się jak przykładna gejsza, ale wkurwienie i wstyd rozsadzało czachę. Rok temu nikt z posiru nie pojawił się na expo w Ołomuńcu, a w tym roku spóźnili się kilka godzin, będąc oficjalnie zapraszanymi jako specjalni goście.
Czy Poznań potrzebuje jakiejkolwiek promocji? Po co, skoro i tak wszyscy walą drzwiami i oknami występując do organizatora z pozycji kolan. Kręci się samo. Czy Orlen ze swoim samozwańczym "świętem biegowym" ma mniej megalomański styl? Trudno powiedzieć, bo to zależy od poziomu wrażliwości biegacza. Ja na przykład już dodałem do kalendarza kolejny święty dzień w Polsce.
Czy takie duże maratony i inne imprezy biegowe w Polsce mogłyby istnieć bez portalu biegowego? Zapewne tak, a skoro tak, to po @#$%^ kręcić cokolwiek na bieganie.tv?
- TajPan
- Stary Wyga
- Posty: 204
- Rejestracja: 04 cze 2012, 16:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A dlaczego nie ma dwóch konkurencyjnych maratonów w jednym mieście lub wielu konkurencyjnych "prowincjonalnych" imprez półmaratońskich jak na Śląsku, zamiast dwóch, trzech "aglomeracyjnych"? A dlaczego każda impreza jest dla wszystkich, czyli ma bieg rodzinny, półmaraton w jednym kawałku, dwuosobowy i czteroosobowy, a w Pradze nawet marsz z psem? A dlaczego w Czechach w małej wiosce jest otwarte, czyste WC z papierem toaletowym i nieukradzioną baterią? Bo to inni trochę ludzie są.
Ołomuniec biegłem w 2014r., podobnie Usti nad Labem i sobię chwalę, w tym roku Czeskie Budziejowice - kurczę, ale było ciepło!
Ołomuniec biegłem w 2014r., podobnie Usti nad Labem i sobię chwalę, w tym roku Czeskie Budziejowice - kurczę, ale było ciepło!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 465
- Rejestracja: 04 cze 2011, 23:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na dzisiejszym mniej formalnym spotkaniu dziennikarzy z Carlo zorganizowanym w celu opowiedzenia nam o jego wizji i strategii pewne kwestie zostały wyjaśnione.
Między innymi Carlo opowiedział o tym jak kilka lat temu stanął przed koniecznością podjęcia decyzji: czy skupić się jedynie na organizowaniu Maratonu w Pradze, który już wtedy cieszył się dużą popularnością i w zasadzie nie wymagał większych działań promujących, czy też stworzyć system organizacyjny, perfekcyjnie działającą machinę, którą da się w całości sklonować na inne czeskie miasta. Wybrał drugi wariant. Jego cel jest bardzo klarowny: stworzenie jednej marki, jednej platformy, jednego produktu, rozpoznawalnego na całym świecie i kojarzonego z najwyższymi organizacyjnymi standardami - RUNCZECH. To co robi teraz to multiplikuje go na 7 różnych wydarzeń. Jego dostawcy - czy medali, czy bazy hotelowej, czy innych usług postrzegają nie pojedyncze biegi, a markę RunCzech.
Nie ma tu mowy o rywalizacji pomiędzy poszczególnymi biegami, jak ma to miejsce w przypadku World Marathon Majors, panuje pełna współpraca i dążenie do jednego standardu.
Carlo jest człowiekiem z wizją, który nie raz usłyszał, że coś nie ma sensu. To co odróżnia go od innych, to chęć działania na światową skalę.
Początkowo sponsorzy pokroju Adidasa nie byli zainteresowani współpracą na miarę współpracy takiej jak choćby z Maratonem Berlińskim, bo Berlin to Berlin, a Czechy, to tylko Czechy...Dziś budżet czeskiej serii biegów sponsorzy pokrywają w połowie. Dodatkowo Carlo wprowadza bardzo wysoki standard etyczny dotyczący sponsorów. Nie współpracuje z firmami kojarzącymi się z niezdrowym stylem życia, typu fast food, energetyczne drinki, firmami zatrudniającymi w swoich fabrykach dzieci etc.
Między innymi Carlo opowiedział o tym jak kilka lat temu stanął przed koniecznością podjęcia decyzji: czy skupić się jedynie na organizowaniu Maratonu w Pradze, który już wtedy cieszył się dużą popularnością i w zasadzie nie wymagał większych działań promujących, czy też stworzyć system organizacyjny, perfekcyjnie działającą machinę, którą da się w całości sklonować na inne czeskie miasta. Wybrał drugi wariant. Jego cel jest bardzo klarowny: stworzenie jednej marki, jednej platformy, jednego produktu, rozpoznawalnego na całym świecie i kojarzonego z najwyższymi organizacyjnymi standardami - RUNCZECH. To co robi teraz to multiplikuje go na 7 różnych wydarzeń. Jego dostawcy - czy medali, czy bazy hotelowej, czy innych usług postrzegają nie pojedyncze biegi, a markę RunCzech.
Nie ma tu mowy o rywalizacji pomiędzy poszczególnymi biegami, jak ma to miejsce w przypadku World Marathon Majors, panuje pełna współpraca i dążenie do jednego standardu.
Carlo jest człowiekiem z wizją, który nie raz usłyszał, że coś nie ma sensu. To co odróżnia go od innych, to chęć działania na światową skalę.
Początkowo sponsorzy pokroju Adidasa nie byli zainteresowani współpracą na miarę współpracy takiej jak choćby z Maratonem Berlińskim, bo Berlin to Berlin, a Czechy, to tylko Czechy...Dziś budżet czeskiej serii biegów sponsorzy pokrywają w połowie. Dodatkowo Carlo wprowadza bardzo wysoki standard etyczny dotyczący sponsorów. Nie współpracuje z firmami kojarzącymi się z niezdrowym stylem życia, typu fast food, energetyczne drinki, firmami zatrudniającymi w swoich fabrykach dzieci etc.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nagrajcie z nim rozmowę video.