Imprezy na serio

[ArthurP]

Sezon ruszył pełną parą. Za tydzień (14-go kw.) Londyn, potem (21-go) Rotterdam i Hamburg (w RP- Wrocław). a w ostatnią niedzielę kw., jak będzie ktoś w New York, może też przebiec maraton, i to bez żadnych ceregieli z wpisywaniem się.

Dla zainteresowanych poważnymi imprezami:

Kalendarz AIMS'a

[Dwarf]

A dlaczego uważasz, że te są na serio?
To co inne są dziecinadą?

[ArthurP]

Quote: from Dwarf on 1:07 pm on April 7, 2002
To co inne są dziecinadą?

To ty powiedziałeś, Sir

(Cracovię z oceny wyłączamy, jeszcze jej nie było).

[Dwarf]

A dla pozostałych byłbyś jednak tak bezwzględny?

[Janek]

No może coś więcej na ten temat. Może rozszyfrowanie skrótu, może coś na temat procedury przyznawania atestu, jego kosztów itp.

Temat mnie ciekawi i chyba nie tylko mnie. Jak dotąd chyba nie był poruszany w necie, nie mówiąc już o głębszym podrążeniu.

Często mam wrażenie, że poruszając jakąś problematykę wydajemy werdykt po prześliźnięciu się po powierzchniowych warstwach sprawy. Może do tezy dołączyć też jakiś dowód. :)

[ArthurP]

Proszę:

-skrót
-członkowstwo

[Janek]

Intrygowała mnie ta literka S na końcu skrótu, nie mająca uzasadnienia w rozwinięciu nazwy: Association of International Marathons and Road Races. Na razie dość pobieżnie przeglądałem podane adresy (dzięki ArthurzeP), ale nie znalazłem tam nic co czyni uznane atestem AIMS imprezy lepsze od tych bez niego, np. z atestem PZLA, poza dostępem do licznych mediów reklamowych. Może jesteś bardziej w temacie ArthurP?

(Edited by Janek at 9:41 pm on April 7, 2002)

[ArthurP]

"AIMS has set firm standards of course measurement. The IAAF has recognised and adopted the AIMS system as its standard. All AIMS members are required to have their courses so measured."

IAAF, to coś więcej niż reklamy, i coś więcej niż PZLA

[ArthurP]

W Londynie, zgodnie z zapowiedzią, wystąpi po raz pierwszy w historii, wielki Haile Gebrselassie (mam nadzieję, że teraz ktoś nie zapyta czy pozostałych biegaczy uważam za dziecinady ).

Poza nim, ma pobiec Jifar i Tola, oraz Tergat i oczywiście obrońca tytułu – syn multimilionera, a tu nie wymienię nazwiska, interesują sie trochę bieganiem na serio, to wiedzą o kogo chodzi.

[kroch]

"W Londynie, zgodnie z zapowiedzią, wystąpi po raz pierwszy w historii, wielki Haile Gebrselassie (mam nadzieję, że teraz ktoś nie zapyta czy pozostałych biegaczy uważam za dziecinady  )."

A moż Pan kolega potrzebuje do biegu wsparcia 3000-40000 biegaczy, bo w gronie 200-500 czuje się zbyt swobodnie i nikt
mu po piętach nie depcze?
No cóż, poza tym pochwalić się że się "ŚCIGAŁO "z  Haile Gebrselassie to też niezła rzecz. Jasne jest też, że "górska
trasa" Londyńskiego maratonu jest większym wyzwaniem niż taki
płaski jak stół Lębork.
Pozdrawiam Światowego Kolegę
Prowincjonalny (z wyboru) maratończyk
  Kroch

Ps. Dla mnie 42,195km jest dystansem maratonu
i ta odległość + deniwelacja terenu stanowi o trudności biegu.

[joycat]

Czy bêdzie transmisja z Londynu na Eurosporcie?

[ArthurP]

Joy, transmisja będzie na Eurosprocie i to live.
Rozpoczęcie o 9.45 am.
Mam nadzieję, że ta realcja zbierze wszystkich nas przy TV, niezależnie od narodowości i pochodzenia.

A jak ktoś musi wtedy wykonać swój trening, w przyszłości obejrzy to na prywatnym kanale TV o nazwie bieganie.pl.
Jestem pewien że kiedys taki kanał powstanie i będzie można umieszczać np. video klipy z ostatnich zawodów np. w Kabatach.

Kroch, nie nazywaj mnie panem, OK?
Jeżeli już musisz (a nie sądzę) to mów Sir.

[joycat]

Superancko, bêdê ogl±daæ

[Dwarf]

Z tego wniosek, że ta prawdziwość związana jest także z medialnością imprezy.
Jesli dzięki temu więcej ludzi zainteresuje sie bieganiem to ma to niewątpliwie dobre strony.

[wojtek]

Przypominam , ze w poniedzialek Boston !