Komentarz do artykułu Półmaraton Świętych Mikołajów - relacja z Torunia

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
dulnik_biega
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 22 lis 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podzielam uwagi autora i dodałbym jeszcze manewrowanie pomiędzy stojącymi na pierwszym kilometrze samochodami oraz brak bezpłatnej wody w strefie mety. Niemniej jednak ten półmaraton to ciekawa impreza, a organizatorzy uczą się na błędach. W zeszłym roku niedociągnięć było jeszcze więcej, zwłaszcza w strefie depozytu. W tym roku wydawania worków po biegu przebiegało dużo sprawniej.

Moja relacja z Torunia:
http://dulnikbiega.blogspot.com/2014/12 ... c-nie.html
bielasinio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 06 kwie 2013, 09:39
Życiówka na 10k: 38:43
Życiówka w maratonie: 3:12:32

Nieprzeczytany post

Witam! Startuje w Toruniu już od czterech lat i rzeczywiście największym problemem w tym roku był początek trasy. Na usprawiedliwienie można napisać że był to jej debiut (rok wcześniej start był z nowego mostu, a w pozostałych latach nie było pętelki w ciasnych uliczkach). Służby medyczne zawsze są (widziałem przynajmniej z dwa patrole na trasie). Artykuł trochę zbyt krytyczny (skupiony raczej na niedociągnięciach). Bieg o niepowtarzalnym klimacie we wspaniałym mieście. PS A gdzie wzmianka o pobitym rekordzie Guinessa ??
Awatar użytkownika
bartorz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
Życiówka na 10k: kiepska

Nieprzeczytany post

bielasinio pisze:Witam! Startuje w Toruniu już od czterech lat i rzeczywiście największym problemem w tym roku był początek trasy. Na usprawiedliwienie można napisać że był to jej debiut (rok wcześniej start był z nowego mostu, a w pozostałych latach nie było pętelki w ciasnych uliczkach). Służby medyczne zawsze są (widziałem przynajmniej z dwa patrole na trasie). Artykuł trochę zbyt krytyczny (skupiony raczej na niedociągnięciach). Bieg o niepowtarzalnym klimacie we wspaniałym mieście. PS A gdzie wzmianka o pobitym rekordzie Guinessa ??
Kiedy idziesz do lekarza nie prawi Ci komplementów, jak ładnie wyglądasz, ale wskazuje to, co można / nalezy poprawić. My też skupiliśmy się na rzeczach, które absolutnie rzucają się w oczy, w pozytywnym i negatywnym sensie. ;)
Liberty
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 16 sty 2012, 14:06
Życiówka na 10k: 42:12
Życiówka w maratonie: 3:29:26

Nieprzeczytany post

Trzeba było przez las biec, po piachu i pod górkę, to straszne. Wilki redaktora nie zjadły;)?
Biegam od listopada 2011. PB: Półmaraton Warszawski 2014 - 1:34:46. Toruń Maraton 2016 - 3:25:11.
bielasinio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 06 kwie 2013, 09:39
Życiówka na 10k: 38:43
Życiówka w maratonie: 3:12:32

Nieprzeczytany post

bartorz pisze:
bielasinio pisze:Witam! Startuje w Toruniu już od czterech lat i rzeczywiście największym problemem w tym roku był początek trasy. Na usprawiedliwienie można napisać że był to jej debiut (rok wcześniej start był z nowego mostu, a w pozostałych latach nie było pętelki w ciasnych uliczkach). Służby medyczne zawsze są (widziałem przynajmniej z dwa patrole na trasie). Artykuł trochę zbyt krytyczny (skupiony raczej na niedociągnięciach). Bieg o niepowtarzalnym klimacie we wspaniałym mieście. PS A gdzie wzmianka o pobitym rekordzie Guinessa ??
Kiedy idziesz do lekarza nie prawi Ci komplementów, jak ładnie wyglądasz, ale wskazuje to, co można / nalezy poprawić. My też skupiliśmy się na rzeczach, które absolutnie rzucają się w oczy, w pozytywnym i negatywnym sensie. ;)
Nikt nie liczy na głaskanie organizatorów po główce, ale od artykułu w tak znanym portalu oczekujemy rzetelnych informacji. Jakbym nie był uczestnikiem tego biegu to czytając artykuł pomyślałbym, że faktycznie służb medycznych nie było lub były gdzieś ukryte. Jednak niestety tylko redaktor tych służb nie widział i wyszło coś w stylu "nie widziałem, to nie było ;)". Służby były i według mnie rozmieszczone co najmniej poprawnie. Wiele osób widziało jak udzielali pomocy. No i skoro wspominamy o gościu któremu łapki więdły od trzymania statywu (jak widać na zdjęciu nawet Marcin Gortat by się pod nim zmieścił ;)), to należało by wspomnieć jednak o tak nieznaczącym szczególe jak bicie rekordu Guinessa ;)
Awatar użytkownika
bartorz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
Życiówka na 10k: kiepska

Nieprzeczytany post

bielasinio pisze:
bartorz pisze:
bielasinio pisze:Witam! Startuje w Toruniu już od czterech lat i rzeczywiście największym problemem w tym roku był początek trasy. Na usprawiedliwienie można napisać że był to jej debiut (rok wcześniej start był z nowego mostu, a w pozostałych latach nie było pętelki w ciasnych uliczkach). Służby medyczne zawsze są (widziałem przynajmniej z dwa patrole na trasie). Artykuł trochę zbyt krytyczny (skupiony raczej na niedociągnięciach). Bieg o niepowtarzalnym klimacie we wspaniałym mieście. PS A gdzie wzmianka o pobitym rekordzie Guinessa ??
Kiedy idziesz do lekarza nie prawi Ci komplementów, jak ładnie wyglądasz, ale wskazuje to, co można / nalezy poprawić. My też skupiliśmy się na rzeczach, które absolutnie rzucają się w oczy, w pozytywnym i negatywnym sensie. ;)
Nikt nie liczy na głaskanie organizatorów po główce, ale od artykułu w tak znanym portalu oczekujemy rzetelnych informacji. Jakbym nie był uczestnikiem tego biegu to czytając artykuł pomyślałbym, że faktycznie służb medycznych nie było lub były gdzieś ukryte. Jednak niestety tylko redaktor tych służb nie widział i wyszło coś w stylu "nie widziałem, to nie było ;)". Służby były i według mnie rozmieszczone co najmniej poprawnie. Wiele osób widziało jak udzielali pomocy. No i skoro wspominamy o gościu któremu łapki więdły od trzymania statywu (jak widać na zdjęciu nawet Marcin Gortat by się pod nim zmieścił ;)), to należało by wspomnieć jednak o tak nieznaczącym szczególe jak bicie rekordu Guinessa ;)
Bicie rekordu guinessa nie miało, moim skromnym zdaniem, za wiele wspólnego z bieganiem. Nie mówiąc o tym, że ludzie, Ci wokół mnie, narzekali, że jest im zimno i opóźnianie startu na pewno nei było czymś, co im się podobało.

Skoro wysięgnik był tak wysoko to dlaczego każdy musiał się schylać?
pj26
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 09 gru 2014, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Atmosfera Biegu świetna.

Sporo plusów i minusów zostało już opisanych.

Dla mnie niemiłym zaskoczeniem było, że koszulka (czerwona z pakietu) pofarbowała mi, koszulkę termiczną (drogą - może miasto Toruń zwróci mi 450 PLN za koszulkę ? ... :nienie: ). !
Całkowicie nie utrwalony barwnik. Nadruk jeszcze gorszej jakości.
Po praniu, prawie nie nadaje się do użytku.

W cenie 120 złotych, Organizator powinien przewidzieć czas i sprawdzenie czy poddostawca nie przesłał bubla. !

Pozdrawiam, Paweł
bielasinio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 06 kwie 2013, 09:39
Życiówka na 10k: 38:43
Życiówka w maratonie: 3:12:32

Nieprzeczytany post

Możemy się tak licytować bez końca ;). Jednak moim zdaniem zbyt surowo ją potraktowałeś i skupiłeś się na stricte biegowych aspektach. Na tą imprezę patrzy się wielowymiarowo, chociażby akcja charytatywna w postaci paczek dla domów dziecka (o tym nie wspomniałeś, a nazwa biegu o tym wyraźnie mówi ;)). To nie jest impreza do bicia rekordów, czy czysto sportowych rywalizacji. Jak przeszkadzają leśne dukty, czy też kostka brukowa... to należy organizować takie biegi na bieżni hehe ;). To jest akcja charytatywna połączona z zabawą biegową, którą co roku odwiedza kilka tysięcy i jak widać im to nie przeszkadza ;). Trochę więcej wyrozumiałości następnym razem. Biegi, które się biegnie w pierwszym zakresie tętna też są potrzebne ;). Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Zabezpiecznie trasy to była parodia. Prawie całkowicie uzależniona od zdrowego rozsądku widzów i przechodniów. Przejścia dla pieszych niepilnowane. Taśm i barierek jak na lekarstwo. Widziałem jak na sto metrów przed metą jeden z trójki czołowych biegaczy (którzy swoją drogą ewidentnie nie mieli ochoty się między sobą ścigać i bardzo solidarnie wbiegli na metę, co jest do zaakceptowania w biegu bez nagród, ale tu jednak nagrody były i jako kibic poczułem się oszukany) zderza się pośrodku ulicy z przechodniem. I to nie była wina przechodnia. On przechodził normalnie przez przejście dla pieszych, dla niego nie było informacji, że nie powinien tego robić, a biegacze wybiegli zza zakrętu i ich nie zauważył. Gdyby panowie naprawdę się ścigali, to wypaczyłoby wynik całego biegu.

Służby medyczne na pewno były na mecie, czy gdzie indziej nie wiem.
Krzysiek
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

bartorz pisze:
bielasinio pisze:
Nikt nie liczy na głaskanie organizatorów po główce, ale od artykułu w tak znanym portalu oczekujemy rzetelnych informacji. Jakbym nie był uczestnikiem tego biegu to czytając artykuł pomyślałbym, że faktycznie służb medycznych nie było lub były gdzieś ukryte. Jednak niestety tylko redaktor tych służb nie widział i wyszło coś w stylu "nie widziałem, to nie było ;)". Służby były i według mnie rozmieszczone co najmniej poprawnie. Wiele osób widziało jak udzielali pomocy. No i skoro wspominamy o gościu któremu łapki więdły od trzymania statywu (jak widać na zdjęciu nawet Marcin Gortat by się pod nim zmieścił ;)), to należało by wspomnieć jednak o tak nieznaczącym szczególe jak bicie rekordu Guinessa ;)
Bicie rekordu guinessa nie miało, moim skromnym zdaniem, za wiele wspólnego z bieganiem. Nie mówiąc o tym, że ludzie, Ci wokół mnie, narzekali, że jest im zimno i opóźnianie startu na pewno nei było czymś, co im się podobało.

Skoro wysięgnik był tak wysoko to dlaczego każdy musiał się schylać?
Sądzę, że do tego biegu można mieć wysokie wymagania. W końcu na festiwalu biegowym w Krynicy został wybrany najlepszą imprezą biegową w Polsce. Ma świetny klimat stworzony przez pierwotnych organizatorówe(stowrzyszenie maratońskie UMK) i podtrzymany przez obecnych organizatorów (stowarzyszenie maraton toruński), ale i pełno bubli organizacyjnych. Bieg rośnie, rośnie wpisowe, a poziom organizacyjny nie.
Krzysiek
Awatar użytkownika
macmal2
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 24 cze 2012, 18:07
Życiówka na 10k: 0:38:43
Życiówka w maratonie: 3:05:11
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

bielasinio pisze:Możemy się tak licytować bez końca ;). akcja charytatywna w postaci paczek dla domów dziecka (o tym nie wspomniałeś, a nazwa biegu o tym wyraźnie mówi ;)). To jest akcja charytatywna połączona z zabawą biegową, którą co roku odwiedza kilka tysięcy i jak widać im to nie przeszkadza ;).
A jakieś konkrety? Bo wiesz, nazwa biegu i cel mu przyświecający to nie wszystko.
Niestety nie przytoczę cytatów odpowiedzi na pytania do Organizatora PŚM, kto ile i kiedy dostał wcześniej i ile dostanie teraz, ponieważ na maratony.pl dyskusja została ocenzurowana, niewygodne pytania usunięte , Admin zamieścił kompromitujące go oświadczenie i tyle.

http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... 2&bieganie

Ja do organizacji nie mam specjalnych zastrzeżeń ale i nie liczyłem na dużo. Nie było jakiejś spektakularnej ściemy.

Natomiast transparentne sprawozdanie finansowe od stowarzyszenia, które organizuje bieg charytatywny, którego celem jest pomoc dzieciom w domach dziecka, które dość sprytnie wykorzystuje przedświąteczny klimat nakłaniając ludzi do płacenia 100 - 150 zł, czy w dniu biegu nawet 200 zł (zauważ,że nie ma żadnego problemu z zapisaniem się tuż przed biegiem, co w równie licznych imprezach w kraju jest niemożliwe) w mojej ocenie jest kwestią nie podlegającą dyskusji. Powinno być zobligowane przepisami, a skoro nie jest - elementarnym poczuciem przyzwoitości organizatora.

To jest po prostu biznes. W kasie ma zostać jak najwięcej i tyle. Dlatego trasa 80% przebiegająca przez las (nie trzeba zabezpieczać), brak zabezpieczeń na ulicach, zderzenia z przypadkowymi przechodniami, niedopilnowana (czy aby na pewno? a może było taniej..) jakość koszulki, która farbuje jak szalona.... Można mnożyć przykłady.

Staram się zrozumieć ,że organizacja tak licznego biegu nie jest prosta i zawsze coś tam wyjdzie. Ale tego nie robią ludzie, którzy wczoraj byli jeszcze piekarzami. To była 12 edycja biegu, dodatkowo mają doświadczenie w organizacji Maratonu Toruńskiego....
Biznes , biznes , biznes. Plus jak się okazuje po skandalu z tegorocznym MT, dość dobre osadzenie w toruńskim bagienku myjących się wzajemnie rączek.

Wracając do meritum - jak już uda się Tobie posiąść tą tajemną wiedzę, dotyczącą obdarowanych - daj znać proszę.
biegam od IX 2012
10 38:24
połówka 1:27,40
cały 3:05,04
bielasinio
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 42
Rejestracja: 06 kwie 2013, 09:39
Życiówka na 10k: 38:43
Życiówka w maratonie: 3:12:32

Nieprzeczytany post

macmal2 pisze:
bielasinio pisze:Możemy się tak licytować bez końca ;). akcja charytatywna w postaci paczek dla domów dziecka (o tym nie wspomniałeś, a nazwa biegu o tym wyraźnie mówi ;)). To jest akcja charytatywna połączona z zabawą biegową, którą co roku odwiedza kilka tysięcy i jak widać im to nie przeszkadza ;).
A jakieś konkrety? Bo wiesz, nazwa biegu i cel mu przyświecający to nie wszystko.
Niestety nie przytoczę cytatów odpowiedzi na pytania do Organizatora PŚM, kto ile i kiedy dostał wcześniej i ile dostanie teraz, ponieważ na maratony.pl dyskusja została ocenzurowana, niewygodne pytania usunięte , Admin zamieścił kompromitujące go oświadczenie i tyle.

http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... 2&bieganie

Ja do organizacji nie mam specjalnych zastrzeżeń ale i nie liczyłem na dużo. Nie było jakiejś spektakularnej ściemy.

Natomiast transparentne sprawozdanie finansowe od stowarzyszenia, które organizuje bieg charytatywny, którego celem jest pomoc dzieciom w domach dziecka, które dość sprytnie wykorzystuje przedświąteczny klimat nakłaniając ludzi do płacenia 100 - 150 zł, czy w dniu biegu nawet 200 zł (zauważ,że nie ma żadnego problemu z zapisaniem się tuż przed biegiem, co w równie licznych imprezach w kraju jest niemożliwe) w mojej ocenie jest kwestią nie podlegającą dyskusji. Powinno być zobligowane przepisami, a skoro nie jest - elementarnym poczuciem przyzwoitości organizatora.

To jest po prostu biznes. W kasie ma zostać jak najwięcej i tyle. Dlatego trasa 80% przebiegająca przez las (nie trzeba zabezpieczać), brak zabezpieczeń na ulicach, zderzenia z przypadkowymi przechodniami, niedopilnowana (czy aby na pewno? a może było taniej..) jakość koszulki, która farbuje jak szalona.... Można mnożyć przykłady.

Staram się zrozumieć ,że organizacja tak licznego biegu nie jest prosta i zawsze coś tam wyjdzie. Ale tego nie robią ludzie, którzy wczoraj byli jeszcze piekarzami. To była 12 edycja biegu, dodatkowo mają doświadczenie w organizacji Maratonu Toruńskiego....
Biznes , biznes , biznes. Plus jak się okazuje po skandalu z tegorocznym MT, dość dobre osadzenie w toruńskim bagienku myjących się wzajemnie rączek.

Wracając do meritum - jak już uda się Tobie posiąść tą tajemną wiedzę, dotyczącą obdarowanych - daj znać proszę.
Wpisowe idzie na organizację biegu i jak już tak piszesz o jego wysokości to równie dobrze mogłeś zapłacić 60 zł w czerwcu, 80 do września, ale to już sprawa na inną dyskusję. Za bieg rzeźnika płaci się 250 zł od osoby i prawie cała jest po lesie a mimo to chętnych jest tylu że trzeba organizować losowanie. Akcja charytatywna polegała na dobrowolnym składaniu prezentów w dzień odbioru pakietów startowych. Z naszą polską mentalnością zawsze będziemy wymagać za 30 zł: koszulki technicznej asicsa, medalu, wypasionych punktów odżywczych, zabezpieczenia trasy, helikopterów medycznych itd ;) Mi chodziło o to, że ta impreza ma charakter przedświątecznego happeningu, a nie imprezy stricte biegowej i tak należy ją traktować. Skoro uważacie, że to czysty biznes i impreza pełna niedociągnięć to ponad 3 tys ludzi nabiera się co roku na ten chwyt marketingowy. Pokaż mi imprezę zagraniczną na podobnym poziomie za którą płacisz 25 - 30 euro.
mihałbydgoszcz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 11 lip 2014, 11:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:36

Nieprzeczytany post

witam
przede wszystkim organizatorzy chyba troszkę sobie folgują żądając średnio 120pln za wpisowe. komercja na maxa. tym bardziej biorąc pod uwagę zawartość pakietu. ale zapewne "trzeba opłacic medyków, miasto, itd itd". sorki,,ale jako biegacz z 20letnim stazem biegowym widzialem imprezy tansze , a zorganizowane o niebo lepiej.
po drugie - puszczać biegaczy po kostce brukowej - chyba niestety nauczyli od bydgoskiego "rockandrun" .
i po trzecie - trzeba bylo wziać udzial w bydgoskim biegu mikolajów w myslecinku. 5km trasa, zadnej komercji, nagrody, duzo zabawy.
pozdrawiam.
Awatar użytkownika
macmal2
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 24 cze 2012, 18:07
Życiówka na 10k: 0:38:43
Życiówka w maratonie: 3:05:11
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

bielasinio pisze:
macmal2 pisze:
bielasinio pisze:Możemy się tak licytować bez końca ;). akcja charytatywna w postaci paczek dla domów dziecka (o tym nie wspomniałeś, a nazwa biegu o tym wyraźnie mówi ;)). To jest akcja charytatywna połączona z zabawą biegową, którą co roku odwiedza kilka tysięcy i jak widać im to nie przeszkadza ;).
A jakieś konkrety? Bo wiesz, nazwa biegu i cel mu przyświecający to nie wszystko.
Niestety nie przytoczę cytatów odpowiedzi na pytania do Organizatora PŚM, kto ile i kiedy dostał wcześniej i ile dostanie teraz, ponieważ na maratony.pl dyskusja została ocenzurowana, niewygodne pytania usunięte , Admin zamieścił kompromitujące go oświadczenie i tyle.

http://www.maratonypolskie.pl/mp_index. ... 2&bieganie

Ja do organizacji nie mam specjalnych zastrzeżeń ale i nie liczyłem na dużo. Nie było jakiejś spektakularnej ściemy.

Natomiast transparentne sprawozdanie finansowe od stowarzyszenia, które organizuje bieg charytatywny, którego celem jest pomoc dzieciom w domach dziecka, które dość sprytnie wykorzystuje przedświąteczny klimat nakłaniając ludzi do płacenia 100 - 150 zł, czy w dniu biegu nawet 200 zł (zauważ,że nie ma żadnego problemu z zapisaniem się tuż przed biegiem, co w równie licznych imprezach w kraju jest niemożliwe) w mojej ocenie jest kwestią nie podlegającą dyskusji. Powinno być zobligowane przepisami, a skoro nie jest - elementarnym poczuciem przyzwoitości organizatora.

To jest po prostu biznes. W kasie ma zostać jak najwięcej i tyle. Dlatego trasa 80% przebiegająca przez las (nie trzeba zabezpieczać), brak zabezpieczeń na ulicach, zderzenia z przypadkowymi przechodniami, niedopilnowana (czy aby na pewno? a może było taniej..) jakość koszulki, która farbuje jak szalona.... Można mnożyć przykłady.

Staram się zrozumieć ,że organizacja tak licznego biegu nie jest prosta i zawsze coś tam wyjdzie. Ale tego nie robią ludzie, którzy wczoraj byli jeszcze piekarzami. To była 12 edycja biegu, dodatkowo mają doświadczenie w organizacji Maratonu Toruńskiego....
Biznes , biznes , biznes. Plus jak się okazuje po skandalu z tegorocznym MT, dość dobre osadzenie w toruńskim bagienku myjących się wzajemnie rączek.

Wracając do meritum - jak już uda się Tobie posiąść tą tajemną wiedzę, dotyczącą obdarowanych - daj znać proszę.
Wpisowe idzie na organizację biegu i jak już tak piszesz o jego wysokości to równie dobrze mogłeś zapłacić 60 zł w czerwcu, 80 do września, ale to już sprawa na inną dyskusję. Za bieg rzeźnika płaci się 250 zł od osoby i prawie cała jest po lesie a mimo to chętnych jest tylu że trzeba organizować losowanie. Akcja charytatywna polegała na dobrowolnym składaniu prezentów w dzień odbioru pakietów startowych. Z naszą polską mentalnością zawsze będziemy wymagać za 30 zł: koszulki technicznej asicsa, medalu, wypasionych punktów odżywczych, zabezpieczenia trasy, helikopterów medycznych itd ;) Mi chodziło o to, że ta impreza ma charakter przedświątecznego happeningu, a nie imprezy stricte biegowej i tak należy ją traktować. Skoro uważacie, że to czysty biznes i impreza pełna niedociągnięć to ponad 3 tys ludzi nabiera się co roku na ten chwyt marketingowy. Pokaż mi imprezę zagraniczną na podobnym poziomie za którą płacisz 25 - 30 euro.
Przeczytaj sobie jeszcze raz, to co napisałem.

Jeżeli mimo wszystko zrozumiałeś tylko tyle,że koszulka była za słaba w stosunku do ceny wpisowego, to w zasadzie kończy dyskusję z mojej strony.
biegam od IX 2012
10 38:24
połówka 1:27,40
cały 3:05,04
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ