Warszawski Bieg Niepodległosci
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Jakie wrażenia? Same życiowki? Organizacyjnie zadowolenie czy wtopa?
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 28 cze 2009, 15:59
- Życiówka na 10k: 42min 37sek
- Życiówka w maratonie: 3h 39 min
- Kontakt:
No niestety ale była wtopa z hymnem. Hymn był puszczany na dwa razy bo najpierw ktoś puścił nagle w ogóle bez przygotowania zaraz po starcie wózkarzy a potem był puszczony drugi raz z normalną zapowiedzią. Co tu dużo mówić była to wpadka.
W ogóle nie podobał mi się brak koordynacji tuż przed startem dwóch prowadzących.
Prowadzący przy linii startu mówi jedno a prowadzący przy skrzyżowaniu zupełnie co innego.
Nie podobało mi się to że tuż przed startem była puszczana skoczna muzyczka zamiast pieśni patriotycznych które doskonale budują nastrój i wyjątkowość tego biegu. Rozumiem że do rozgrzewki są puszczane przeboje ale na 10 minut przed startem gdy powinna być budowana już odpowiednia atmosfera przed hymnem można by sobie darować dyskotekę.
Uważam też że dobrze byłyby gdyby hymn był spiewany na zywo przez jakiś chór i aby biegacze ze swoim spiewem się dolaczyli a tak puszczenie wykonania z głośników mam wrazenie zagłuszyło spiew startujących. Chór mógłby być na jakiejś platformie na srodku skrzyżowania stawki / niepodleglosci dobrze widoczny przez wszystkich a potem po wykonaniu by swobodnie zjechał ustępując miejsca biegaczom.
Szkoda też ze na mecie na jakims podwyzszeniu biegaczy nie witał Marszałek Pilsudski przy muzyce legionów - też było by bardziej podniosle.
Ale tez było mnóstwo plusow:
- start falami bardzo udany, bieg swobodny, bez zadnych utrudnień
- swietna orkiestra wojskowa na chalubinskiego
- fajny motyw z z pieśniami legionów puszczanymi z glosnikow przy SGH
- bardzo dobra pogoda do biegania
- sporo kibicow na trasie
- trasa wiadomo super
- i oczywiście ogromny PLUS za promocję naszego bohatera narodowego rotmistrza Pileckiego
W ogóle nie podobał mi się brak koordynacji tuż przed startem dwóch prowadzących.
Prowadzący przy linii startu mówi jedno a prowadzący przy skrzyżowaniu zupełnie co innego.
Nie podobało mi się to że tuż przed startem była puszczana skoczna muzyczka zamiast pieśni patriotycznych które doskonale budują nastrój i wyjątkowość tego biegu. Rozumiem że do rozgrzewki są puszczane przeboje ale na 10 minut przed startem gdy powinna być budowana już odpowiednia atmosfera przed hymnem można by sobie darować dyskotekę.
Uważam też że dobrze byłyby gdyby hymn był spiewany na zywo przez jakiś chór i aby biegacze ze swoim spiewem się dolaczyli a tak puszczenie wykonania z głośników mam wrazenie zagłuszyło spiew startujących. Chór mógłby być na jakiejś platformie na srodku skrzyżowania stawki / niepodleglosci dobrze widoczny przez wszystkich a potem po wykonaniu by swobodnie zjechał ustępując miejsca biegaczom.
Szkoda też ze na mecie na jakims podwyzszeniu biegaczy nie witał Marszałek Pilsudski przy muzyce legionów - też było by bardziej podniosle.
Ale tez było mnóstwo plusow:
- start falami bardzo udany, bieg swobodny, bez zadnych utrudnień
- swietna orkiestra wojskowa na chalubinskiego
- fajny motyw z z pieśniami legionów puszczanymi z glosnikow przy SGH
- bardzo dobra pogoda do biegania
- sporo kibicow na trasie
- trasa wiadomo super
- i oczywiście ogromny PLUS za promocję naszego bohatera narodowego rotmistrza Pileckiego
5km - 20:59; 10km - 42:37; 21,1km - 1h40; 42,195 - 3h36
http://tomekbiega.blox.pl
http://tomekbiega.blox.pl
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 25 paź 2014, 12:55
- Życiówka na 10k: 42:04
- Życiówka w maratonie: 3:43:24
Moim zdaniem ścisk jednak był (2 strefa), przez pierwsze 2km było sporo problemów z mijaniem ludzi. Przy czym to nie jest raczej wina organizatora, frekwencja zapowiadała się rekordowa, więc to może pokłosie tego (nie wiem ile ostatecznie ukończyło). Niestety w mojej ocenie stężenie idiotów wzrosło w stosunku do poprzednich edycji. Mam na myśli m.in. 2 panie z życiówką na oko grubo >1h biegnące (idące?) sobie środkiem jakieś 500m od linii startu, parka spacerująca lewą stroną (jeśli kontuzja, no to chyba się schodzi z trasy?), trochę pojedynczych przypadków ludzi truchtających znacznie wolniej niż wymaga tego czas poniżej 45 minut itp. Potem się rozciągnęło i było już spoko. Aha, po tym biegu także dołączam się do głosu, że ludzie z wózkami, dziećmi na hulajnogach (był taki) powinni gdzieś na końcu startować. Na zbiegu prawie wpadłem do tego wózka.
Do organizatora przyczepiłbym się tylko za te śmietniki za wodopojem, wydawało mi się że były jakoś pokracznie ustawione, ktoś w 1 wpadł przy mnie. A tak to wszystko super, jak co roku zresztą.
Do organizatora przyczepiłbym się tylko za te śmietniki za wodopojem, wydawało mi się że były jakoś pokracznie ustawione, ktoś w 1 wpadł przy mnie. A tak to wszystko super, jak co roku zresztą.
-
- Wyga
- Posty: 101
- Rejestracja: 29 lip 2012, 22:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jabłonna
No tak z hymnem wtopa. Fajny pomysł, żeby to chór wojskowy zaśpiewał. Co do stref, to chyba tylko taka organizacja, która wykluczy migrację zawodników do innych stref. Czyli ogrodzenia, bramki, porządkowi a może policja, ale czy to wtedy będzie fajny bieg. No teraz mimo wszystko jest to super bieg. Życiówkę troszkę poprawiłem, jak co roku 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 paź 2009, 22:13
- Życiówka na 10k: 37:45
- Życiówka w maratonie: 3:03:34
Mogę być nieobiektywny bo pobiłem życiówkę (39:21), poza tym przy tym tempie nie odczuwa się mocno tłoku (nawet na Półmaratonie Praskim starczyło dla mnie wody 
Co do tłoku w II strefie to był raczej wokół zająca na 40:00. Biegłem w grupie przez 2 km i miałem wrażenie, że ktoś mnie zaraz podetnie więc wyprzedziłem grupę i tyle. Trochę zimniej, większy wiatr ale swobodniej
Ludzie "wlekący się" z pierwszej strefy to niekoniecznie "złośliwcy". To mogły być VIPy, sponsorzy - oni startowali z pierwszej strefy. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo nie rozumiem po co pchać się do przodu i być wyprzedzanym. To chyba demotywujące?
Ryzykowny (moim zdaniem) był bufet. Wąsko i już jak ja biegłem było sporo kubeczków, domyślam się, że za 15 minut biegło się po kubeczkach.
Dysko przed biegiem i hymn na dwa razy - faktycznie wtopa. Ale ja bym nie rezygnował z 2 DJ. Na Biegu Powstania stałem dalej i nie poczułem żadnej atmosfery, bo nic nie było słychać.
Poza tym, nie ma się do czego przyczepić
Jak co roku genialna impreza na zakończenia sezonu i dobre przeżycie Święta Niepodległości. Powinni ją lansować w mediach, jako przeciwwagę dla różnych "marszów niepodległościowych".
PS. Podziękowania dla Adama. Chyba Twoje naciski spowodowały, że obsługa medyczna była na wysokim poziomie
Wrzucisz na portal filmik, który dziś kręciłeś, czy to był tylko priv?

Co do tłoku w II strefie to był raczej wokół zająca na 40:00. Biegłem w grupie przez 2 km i miałem wrażenie, że ktoś mnie zaraz podetnie więc wyprzedziłem grupę i tyle. Trochę zimniej, większy wiatr ale swobodniej

Ludzie "wlekący się" z pierwszej strefy to niekoniecznie "złośliwcy". To mogły być VIPy, sponsorzy - oni startowali z pierwszej strefy. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo nie rozumiem po co pchać się do przodu i być wyprzedzanym. To chyba demotywujące?
Ryzykowny (moim zdaniem) był bufet. Wąsko i już jak ja biegłem było sporo kubeczków, domyślam się, że za 15 minut biegło się po kubeczkach.
Dysko przed biegiem i hymn na dwa razy - faktycznie wtopa. Ale ja bym nie rezygnował z 2 DJ. Na Biegu Powstania stałem dalej i nie poczułem żadnej atmosfery, bo nic nie było słychać.
Poza tym, nie ma się do czego przyczepić

PS. Podziękowania dla Adama. Chyba Twoje naciski spowodowały, że obsługa medyczna była na wysokim poziomie

Wrzucisz na portal filmik, który dziś kręciłeś, czy to był tylko priv?

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
to moze wspomne o czyms co jak sie pozniej okazalo bylo problemem nie tylko u mnie - Panowie tak moze tego nie odczuli sadzac po tym co dzialo sie przy okolicznych murkach, scianach, ogrodzeniach i bramach, ale sporo dziewczyn nie mialo szansy zeby zalapac sie na chocby krotka wizyte w toalecie przed startem 

- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Rzeczywiście znakomita frekwencja.
Gdynia też robi wrażenie (ukończyło przeszło 6600 biegaczy) - w czołówce przybiegł nawet jeden 'warszawiak', Łukasz Oskierko. Tuż za nim Barcel.
Nie bardzo mogę sobie wyobrazić jak się biega pośród takiego tłumu. Muszę kiedyś spróbować.
Gdynia też robi wrażenie (ukończyło przeszło 6600 biegaczy) - w czołówce przybiegł nawet jeden 'warszawiak', Łukasz Oskierko. Tuż za nim Barcel.
Nie bardzo mogę sobie wyobrazić jak się biega pośród takiego tłumu. Muszę kiedyś spróbować.
-
- Stary Wyga
- Posty: 198
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 21:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem strefy czasowe to akurat mocna strona Biegu Niepodległości. Tłok na początku będzie zawsze, tak samo jak znajdą się osoby które zawyżą swój czas. ale w porównaniu z biegami 4-8 tysięcy w których uczestniczyłem to tutaj wyglądało to zdecydowanie najlepiej.
Czy ktoś może wie ile osób ukończyło bieg?
Czy ktoś może wie ile osób ukończyło bieg?
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Na datasporcie jest 12.295 sklasyfikowanych. Strefy się sprawdziły, ja startowałem z 3. i rzeczywiście ludzie obok mieli przeważnie żółte nalepki na numerach, były nieliczne wyjątki. Na trasie tłok, wyprzedziłem z 500 osób. Ale się udało. Magiczna bariera pękła, jest życiówka, cztery lata na nią ganiałem, na jakiś czas daję sobie spokój z poprawianiem się, jeżdżę na rowerze i pływamFisherek pisze:Czy ktoś może wie ile osób ukończyło bieg?

Frekwencję zrobiła pogoda i dobry klimat biegu, moim zdaniem.
pozdrawiam uczestników
krunner
-
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 07:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja mam tylko jedna uwagę: zero nagłośnienia w dalszych strefach. Był hymn?, ciekawe podejrzewam, ze od strefy 5 nikt nic nie słyszał. W zeszłym roku to był najlepszy bieg, w tym roku małe rozczarowanie. Poza tym oprawa muzyczna momentami fantastyczna, zwłaszcza przy SGH, ale po nawrocie gdzieś zaraz za wodopojem to orkiestra już się pakowała gdy przebiegałem obok nich:)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 22 lut 2014, 18:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Organizacja ok, strefy czasowe także poza małym "ale" czyli zaniżaniem swoich czasów przez część uczestników, ale nie miało to większego znaczenia. Planowana życiówka below 0:47:59 została osiągnięta pomimo tylko półrocznego biegania. Myślę,że można było jeszcze trochę urwać ale może przy innej okazji.
Jeden mały zgrzyt jaki słyszałem to zwyzywanie chłopaków z Łodzi na trasie biegu ale to były "tylko słowa". Koszulki z napisem Łódź jak widać nie są mile widziane w pewnych środowiskach. Może po prostu lepiej nie prowokować idiotów.
Pozdrowienia dla uczestników.
Jeden mały zgrzyt jaki słyszałem to zwyzywanie chłopaków z Łodzi na trasie biegu ale to były "tylko słowa". Koszulki z napisem Łódź jak widać nie są mile widziane w pewnych środowiskach. Może po prostu lepiej nie prowokować idiotów.
Pozdrowienia dla uczestników.