Nie da się ukryć, że były pewne problemy z zaopatrzeniem w wodę na stacjach dla zawodników biegnących wolniej.
Na jednym punkcie widziałem nalewanie butelek z węża ogrodowego (może nic w tym złego nie ma, bo często woda ze studni lepsza niż bylejaka butelkowana). Gdyby nie upał to może woda aż takim problemem by nie była.
Były też problemy z izotonikami (bo były w pewnym momencie serwowane w całych butelkach) - przez co spora część trasy była upiększona nadpitymi butelkami.
Ponieważ była agrafka to szybsi mijali się z wolniejszymi. Jeden z szybszych zaoferował mi swoją butelkę z izotonikiem - dziękuję.
Banany serwowano na ostatnim punkcie, a więc już chyba po zawodach. Może były banany wcześniej? Ja nie widziałem.
Przed agrafką ktoś puścił zawodników prawym pasem, przez co po nawrocie (kilka km) przy skręcie w lewo krzyżowały się tory biegowe. Oznakowanie km było właściwe tj. po lewej stronie drogi - widać nawaliła już sama realizacja biegu.
Na mecie ładne jabłka skończyły się w 2:21:18 od startu. Organizatorzy dużo naszykowali, ale sporo osób brało chyba na zapasy na zimę dla całej rodziny.
Na mecie dostałem izotonik, a nie widziałem już wody.
Była interwencja karetki dla jednej zawodniczki. Wyglądało mi to na jakiś problem logistyczny, bo karetka jechała, ale poszkodowaną przejęli strażacy (stojący na agrafce) i dopiero przekazali medykom kilka kilometrów dalej.
Pozdrawiam tę biegaczkę - temperatura była wysoka i bieg bardziej ambicjonalny miał prawo się skończyć asystą ratowników.
Trasa bardzo ładna - lubię biegać po asfalcie pomiędzy zielonymi obszarami (łąki, lasy, ogrody, sady), chociaż miałem wrażenie, że nieco pofałdowana.
Pozdrowienia dla kibiców z domów przy trasie - dziękuję za garnki z wodą do schłodzenia, dodatkową wodę i izotonik (ponad punkty odżywcze organizatorów), za polewanie nas wężem ogrodowym i za doping! Bardzo miło, gdy mieszkańcy dopingują, a nie tylko wyzywają od "blokowaczy dróg dojazdowych".
Impreza bardzo miła. Niech tylko organizatorzy ogarną kwestie punktów odżywczych dla własnego dobra. Bo ktoś zdeterminiowany oskarży i pójdziecie z torbami

Aha: bardzo ładne medale. Kolejny bieg, gdzie medal jest inny niż wszystkie. Brawo! Z daleka wyglądał na malutki, ale jest kreatywny.