Fajnie, że pojawiła się kolejna impreza. Tym bardziej, że organizacyjnie wydaje się będzie całkiem ok. Co do samej opłaty - nie ma tutaj żadnego przymusu. Pobiegną tylko Ci co chcą tyle zapłacić. A czy jest to mało czy dużo zobaczymy zapewne po ilości osób na starcie.
Może się jednak zdarzyć, że ludzie będą traktowali biegi na 5-10km jak maratony i będą je biegali jedynie 2-3 razy w roku. I to nie powodów zdrowotnych, a ekonomicznych. Przed rokiem zdarzało się, że startowałem powiedzmy przez miesiąc 2 razy w tygodniu (sobota-niedziela). Gdybym miał zapłacić za każdy start po 50 złotych to taki miesiąc kosztowałby ponad 4 stówki. A gdyby jeszcze trzeba było doliczyć dojazd to aż strach pomyśleć
