trochę o uczciwości

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
winrich76
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 26 wrz 2013, 08:24
Życiówka na 10k: 42:26
Życiówka w maratonie: 3:32:28

Nieprzeczytany post

Wolę biegać niż pisać. Jednak ostatnie moje spostrzeżenia na temat co się dzieje podczas biegów spowodowały, że postanowiłem poruszyć pewną kwestię. Uczestnicząc w biegach zawsze byłem świadkiem, że ktoś w mniejszym lub większym stopniu skracał sobie drogę. Ale dopiero kibicowanie podczas zeszłorocznego i tegorocznego Maratonu Orlenu uświadomiło mi skalę tego zjawiska. Dzisiaj stałem na skrzyżowaniu Puławskiej i Goworka. Rozumiem, że jak biegnie tłum, to niektórzy mogą być zmuszeni (wepchnięci) na krawężnik. Ale to dotyczyło również osób biegnących na wyniki grubo poniżej 3h, kiedy biegli samotnie. Tak na oko co piąty skracał sobie trasę o kilka metrów ścinając zakręt. Później było jeszcze więcej chętnych na kilka metrów do przodu. A już zupełnie rozwalił mnie koleś z grupy tak na oko 3:20-3:30, który podniósł taśmę i za plecami policjanta i osoby od organizatora przebiegł zaoszczędzając sobie kilkanaście metrów. Sytuacja była tak kuriozalna, że przez chwilę nie wierzyłem w to co widzę i nie zwróciłem uwagi na numer. Nie mam pewności, ale mógł być to ten gn:j, co na PW w tym roku ściął zakręt na ul. Podchorążych, i z kilku metrów za mną znalazł się parę metrów przede mną. Mnie osobiście wali, czy będę 850 czy 950, bo walczę ze sobą, ale zachowanie takich oszustów mnie po prostu wkurza. Później taki malutki człowieczek podnieca się swoją życiówką.
Nie wiem dlaczego organizatorzy takie zachowania tolerują. Jeszcze nie słyszałem, aby kogokolwiek za te oszustwa zdyskwalifikowali.
Żałuję, że nie miałem ze sobą aparatu, bo bym nie odpuścił.
PKO
michalman
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 wrz 2012, 21:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo głębokie. Naprawdę...
No powiedzmy, że takim sposobem ktoś sobie skróci MARATON o 100-200metrów. I co? Jest oszustem? Nazwiesz człowieka, który przebiegł pozostałe 42km oszustem!? To oszustami możesz nazwać także tych którzy zatrzymują się podczas biegu i idą bo chcą odpocząć. No co? W końcu też nie przebiegli całego dystansu :O
Na takim skracaniu ktoś zaoszczędzi sekundy. Nie zawsze jest to robione świadomie. Piszesz tak, jakby pół dystansu sobie skrócił, a to tylko kilkanaście metrów... Skąd wiesz, że na pozostałych zakrętach nie robił większego łuku i tym samym nie "wyzerowało" mu się to? Widziałeś go tylko w jednym miejscu.
Boże... Co za ludzie...

Przy okazji. Po jakiekolwiek gwarantowane nagrody biegnie zwykle tylko elita. Czasy powyżej 2:30h się już praktycznie nie liczą więc dlaczego mieliby kogoś dyskwalifikować... To nie walka o zwycięstwo, a zwykły bieg, żeby sprawdzić siebie.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Tez widzialam na moim pierwszej polowce ludzi, ktorzy przed nawrotem przechodza pod tasma. Tez uwazam to za swinstwo, glownie wzgledem samego siebie. Ale najwidoczniej sa tacy, ktorzy mysla, ze sa sprytniejsi...
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

michalman pisze:Bardzo głębokie. Naprawdę...
No powiedzmy, że takim sposobem ktoś sobie skróci MARATON o 100-200metrów. I co? Jest oszustem? Nazwiesz człowieka, który przebiegł pozostałe 42km oszustem!?
Jeśli skróci o 200 m, to nie pokona nawet 42 km. Czy 41,995 km to dystans maratoński? Jeśli by przyjąć, że jest w porządku gdy ktoś sobie skróci o 100 lub 200 m, to dlaczego nie skrócić o 300m? I kto będzie sprawdzał, o ile każdy zawodnik sobie skrócił? Koło każdego ma jechać sędzia, który to będzie liczył? Sport to jest taka dziedzina, w której trzeba się kierować zasadami, ale trzeba też mieć do siebie zaufanie. Po to został wymyślony. Skracający trasę odbierają to zaufanie nie tylko w stosunku do siebie, ale także wszystkim pozostałym uczestnikom. Jeśli ktoś ma za słabą głowę, żeby się powstrzymać przed takimi manewrami, to powinien dać sobie spokój ze startami bo oszukuje siebie i innych.

Podczas jednego z pierwszych maratonów byłem w jednej z grup, którą odcinek z kocimi łbami przebiegliśmy chodnikiem wzdłuż ulicy (oddzielonym tylko krawężnikiem, na prostym odcinku). Później znaleźli się krytycy takiego zachowania i mieli zupełną rację: to był bieg uliczny i nie powinno się wybierać chodnika tylko dlatego, że tam było łatwiej technicznie.
michalman pisze:To oszustami możesz nazwać także tych którzy zatrzymują się podczas biegu i idą bo chcą odpocząć. No co? W końcu też nie przebiegli całego dystansu :O
Jeśli nie skracali, to pokonali pełny dystans. Żaden regulamin nie zabrania przemaszerowania części trasy.

--------------------------------------
DALEJ:
michalman pisze:Na takim skracaniu ktoś zaoszczędzi sekundy. Nie zawsze jest to robione świadomie. Piszesz tak, jakby pół dystansu sobie skrócił, a to tylko kilkanaście metrów... Skąd wiesz, że na pozostałych zakrętach nie robił większego łuku i tym samym nie "wyzerowało" mu się to?
Prawie każdy jest zmuszony robić większe łuki na zakrętach i nie jest to żednym usprawiedliwieniem dla skracania sobie trasy. Poza tym jeśli trasa jest atestowana, to pomiar jest przeprowadzony w pewnej odległości od krawężnika (nie pomiętam już, czy jest to 0.5, czy 1m), więc biegnąc mądrze można sobie spokojnie "wyzerować" na trasie zamiast poza nią.
michalman pisze:Widziałeś go tylko w jednym miejscu.
Odnieś to sobie do zawodów na bieżni, w których zawodnicy są obserwowani i nagrywani na całym dystansie i spokojnie można by policzyć, ile kto nadrobił metrów biegnąc po zewnętrznej. Jednak wystarczy jeden raz postawić stopę tam gdzie nie wolno, by być zdyskwalifikowanym. Dyskwalifikacja jest automatyczna i nikt wtedy nie roztrząsa, ile kto w rzeczywistości przebiegł. A mowa o przypadkowym lub nieświadomym nadepnięciu na linię, nie o świadomym oszustwie przebiegania poza trasą.
michalman pisze:To nie walka o zwycięstwo, a zwykły bieg, żeby sprawdzić siebie.
No i się sprawdził. Choć raczej powinienem napisać, że się nie sprawdził.
michalman pisze:Boże... Co za ludzie...
:echech:
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
michalman
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 wrz 2012, 21:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spokojnie. Być może i rzeczywiście to jest jakieś ułatwienie, ale nie róbmy z tego takiej afery. Przeciętny kowalski idzie sobie pobiegać i ewentualnie pobijać jakieś swoje rekordy, a nie rywalizować o zwycięstwo. Jeśli oszukuje to tylko samego siebie, a to już nie powinno nikogo interesować. Ci którzy rywalizowali o wygraną przebiegli trasę uczciwie. A "biegacze-skracacze" będą na każdym biegu. Nic na to nie poradzisz.
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

michalman pisze:Spokojnie. Być może i rzeczywiście to jest jakieś ułatwienie, ale nie róbmy z tego takiej afery.
DQ to nie afera.
to po prostu zapis regulaminowy służący sprawnej organizacji biegu.

Przeciętny kowalski idzie sobie pobiegać i ewentualnie pobijać jakieś swoje rekordy, a nie napawać się swoim nazwiskiem na liście wyników.

zdrówko
mastering the art of losing. even more.
winrich76
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 26 wrz 2013, 08:24
Życiówka na 10k: 42:26
Życiówka w maratonie: 3:32:28

Nieprzeczytany post

michalman pisze:Bardzo głębokie. Naprawdę...
No powiedzmy, że takim sposobem ktoś sobie skróci MARATON o 100-200metrów. I co? Jest oszustem? Nazwiesz człowieka, który przebiegł pozostałe 42km oszustem!?
Jeden skróci sobie 50, drugi 150 a trzeci podjedzie przystanek tramwajem. Bo w sumie czemu nie. Maraton do dystans 42195 metrów. I albo trzymamy się zasad i szanujemy się na wzajem albo wolna amerykanka.
Ale w ten sposób możemy doprowadzić do sytuacji, że jak ktoś będzie się chwalił życiówką to pytaniem, którego mógłby się spodziewać będzie: a ile metrów urwałeś z trasy?
honey_boo_boo
Wyga
Wyga
Posty: 69
Rejestracja: 03 mar 2013, 19:21
Życiówka na 10k: 52
Życiówka w maratonie: 4:15

Nieprzeczytany post

Może oni skracają, bo jak się ma aspiracje do takiej życiówki oprócz najszybszych stref naprawdę ciężko przebiec maraton bez nadrabiania kilkudziesięciu(a nawet kilkuset) metrów na omijaniu innych? może uznają, że jak na gpsie jest 42,7 km to nie ma znaczenia, czy to sobie skróci czy nie?

To byłby problem, gdybyś widział, że taki kolo wbiega na chodnik notorycznie. Nie mając dowodów ciężko takie coś stwierdzić. Chociaż, jeżeli rzeczywiście to aż taka skala to może paru takich debili się znajdzie. Może i warto ich ścigać, ale jak udowodnić? Moim zdaniem w przypadku jednorazowej akcji sumarycznie nie skraca sobie dystansu poniżej maratońskiego.

p.s. nie bronię takich ancymonów, sam tak nie robię, ale wybiegnięcie na chodnik może oznaczać co innego... ja co jakiś czas wbiegam na chwilę chodnik jak ktoś kto biega po skraju jest za wolny a obok przypadkiem jest tłum, tym samym nadrabiając ( i opuszczając trasę - złamanie regulaminu), w przypadku gdyby to oznaczało ścięcie zakrętu nie robiłbym tak, ale to wymaga trochę pomyślunku może ktoś nawet nie myśli o tym że nadrabia czy traci tylko chce wyprzedzić wolniejszych?
rudnickir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Winrich - prawdopodobnie sam również nie przebiegłeś dokładnego dystansu - mogłeś mieć nie optymalny tor biegu. Co Cię obchodzi , że ktoś skrócił ...to tak jak w szkole - ściągał ułatwił sobie i później nic nie umie. Dla mnie gorsze są sytuacje gdy ktoś przeszkadza ...np na starcie ustawia się na 3h a później nie może złamać 5, nadepnięcie komuś na nogę może zniszczyć cały bieg , plucie dookoła siebie , zatrzymywanie się w strefach żywieniowych ...jest sporo negatywnych aspektów. To , że ktoś sobie przebiegł bokiem jego sprawa - niech nawet wsiada w tramwaj i skróci o 20km i co z tego? Satysfakcja? Jedno miejsce do tyłu dla Ciebie niczego nie zmienia...a w sumie nawet nie wiesz czy dobiegł:)
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rudnickir pisze:Winrich - prawdopodobnie sam również nie przebiegłeś dokładnego dystansu - mogłeś mieć nie optymalny tor biegu. Co Cię obchodzi , że ktoś skrócił ...to tak jak w szkole - ściągał ułatwił sobie i później nic nie umie.
Jeśli ktoś odmierzy sobie trasę: rowerem, GPS-em, okrążeniami stadionu i sobie ją przebiegnie skracając lub nie dobiegając a potem się chwali, że przebiegł dystans X w czasie Y, to nic mi do tego. Mogę mu co najwyżej wierzyć lub nie w zależności od tego, jak wiarygodną jest dla mnie osobą.

Gdy ktoś zgłasza swój udział w zawodach sportowych, to na coś się umawia z organizatorami, z innymi uczestnikami, z kibicami. W takim razie mnie obchodzi, czy ten ktoś łamie zasady czy nie.


Ps. Więc w dalszym ciągu uważasz, że ściąganie w szkole jest ok, i jeszcze to rozciągasz poza szkołę? Gdzie w takim razie jest granica? Jak będziesz chciał mnie przekonać, że moja granica ma być w tym samym miejscu co Twoja, a nie dużo dalej?
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
rudnickir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor chyba nie czytasz ze zrozumieniem- napisałem ,że ściągają a później przez to nic wiedzą z danej dziedziny. To , że pan x sobie przebiegł po trawie przeszkadza mi mniej niż aspekty ,o których napisałem.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O mnie się nie obawiaj.
rudnickir pisze: Co Cię obchodzi , że ktoś skrócił ...to tak jak w szkole - ściągał ułatwił sobie i później nic nie umie.
Czyli ma nas nie obchodzić że ktoś skrócił, bo to tak jak ściąganie w szkole - w domyśle: ściąganie w szkole też ma nas nie obchodzić.

A jednak obchodzi. Czy ściągający później coś wiedzą czy nie, to ich sprawa. Sprawą każdego jest to, czy odnieśli jakąkolwiek korzyść ze ściągania, choćby doraźną. Uważam, że jakąś tam korzyść odnoszą, bo inaczej nie narażali by się na negatywne konsekwencje. Podobnie skracanie trasy przynosi jakieś tam korzyści, np. w pozycji na liście wyników. Inaczej ludzie by takich głupot nie robili.

Samo to, że ktoś jest tak słaby, że musi się uciekać do oszustwa jest jedynie smutnym faktem, który nie wywołuje u mnie większych emocji. Smutniejsze jest to, że już w pierwszej odpowiedzi na post Winrich'a zaczyna się relatywizowanie opisanego oszustwa i sugestia, że to winrich76 jest jakąś czarną owcą.
michalman pisze:Boże... Co za ludzie...
Tymczasem sprawę trzeba stawiać jasno z trzech powodów:
1. Żeby ukrócić ten proceder czyniony z premedytacją.
2. Żeby nowi biegacze mieli jasną sytuację, bo wielu może nie mieć pojęcia, jakie są zasady.
3. Żeby ci pierwsi nie dawali złego przykładu tym drugim, więc żeby skracanie się nie upowszechniało.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
rudnickir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jak komuś przeszkadza to niech nie startuje w biegach ulicznych . Daj spokój z tym ściąganiem to było tylko porównanie. Zgłoś sprawę do prokuratury jeśli oceniasz , że popełniono przestępstwo , a jak tak nie uważasz to nie ma co dyskutować. Oszustką nazwał bym np rywalkę Justyny Kowalczyk "chorą na astmę". Analizując wszystkie aspekty , nie wolno chować się za plecami w czasie podmuchu wiatru? przecież to nie sportowe....ktoś mi zwinął wodę podawaną do ręki - może miałem przez to kryzys? potknąłem się na wyrzucanej butelce a teraz mnie napier...kolano - może to jest przyczyną? Lepiej się udzielić w temacie organizacyjnym - wnioski organizator jak widać wyciąga, a nie tłuc pianę o byle co .
Fisherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 198
Rejestracja: 05 wrz 2012, 21:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No powiedzmy, że takim sposobem ktoś sobie skróci MARATON o 100-200metrów. I co? Jest oszustem? Nazwiesz człowieka, który przebiegł pozostałe 42km oszustem!?
Jeśli z pełną świadomością skraca sobie drogę to jak najbardziej jest oszustem. I co z tego ze przebiegł 42 km? Nie rozumiem Twojego zdziwienia.

A co do tematu... dla mnie bez znaczenia kto o ile sobie skróci drogę. Jeśli ktoś będzie miał radość na twarzy po maratonie przebiegając na trasie pod taśmą by było szybciej to niech to sobie robi dopóki nie ma to wpływu na mój bieg.
Dla mnie gorsze są sytuacje gdy ktoś przeszkadza ...np na starcie ustawia się na 3h a później nie może złamać 5, nadepnięcie komuś na nogę może zniszczyć cały bieg , plucie dookoła siebie , zatrzymywanie się w strefach żywieniowych ...jest sporo negatywnych aspektów. To , że ktoś sobie przebiegł bokiem jego sprawa - niech nawet wsiada w tramwaj i skróci o 20km i co z tego? Satysfakcja? Jedno miejsce do tyłu dla Ciebie niczego nie zmienia...a w sumie nawet nie wiesz czy dobiegł:)
Dobrze napisane!
Awatar użytkownika
bosman78
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 10 sie 2013, 22:41
Życiówka na 10k: 49,59
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pewnie jakby każdego zapytać to odparłby, iż biegnie głownie dla siebie, ale jak widzi innego kolegę, który też biegnie dla siebie skracając drogę to się krzywi bo potem taki też będzie się chwalił, iż przebiegł maraton..... :hahaha: Ja biegam dla siebie i nie interesuje mnie, jak kto biegnie byle by nie kolidował tak jak osoby ustawiające się w strefie 40 min w biegu na 10 a po 3 km idą środkiem.... coż tego też nie można wyeliminować do końca takie są uroki biegów masowych
5km-24.22 10km-49,49 "1/2"-02:02:8
"Per aspera ad astra"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ