Jak przewidzieć czas w maratonie?
- kielak1
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 mar 2012, 22:32
- Życiówka na 10k: 44:38
- Życiówka w maratonie: 3:42:08
Maraton Warszawski już coraz bliżej.
Chyba każdy próbuje zaplanować czas w jakim go ukończy.
Pod poniższym adresem umieściłem analizę popularnych metod szacowania czasu oraz zaproponowałem nowe.
http://runrace.pl/index.php/artykuly-ro ... olmaratonu
Ciekaw jestem Waszego zdania na temat, jakie metody są najlepsze.
Chyba każdy próbuje zaplanować czas w jakim go ukończy.
Pod poniższym adresem umieściłem analizę popularnych metod szacowania czasu oraz zaproponowałem nowe.
http://runrace.pl/index.php/artykuly-ro ... olmaratonu
Ciekaw jestem Waszego zdania na temat, jakie metody są najlepsze.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Chyba wywarzasz otwarte drzwi. Zastanawiają to się może Ci, którzy nigdy nie słyszeli o kalkulatorach (choćby takim jak ten: http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399) (nie wiem gdzie się uchowali skoro szykują się do maratonu, ale jeśli się uchowali to Twój artykuł nie ma szansy przybliżyć ich do poznania "prawdy")
A przy okazji stwierdzenie "najbardziej optymalne" jest niepoprawne.
A przy okazji stwierdzenie "najbardziej optymalne" jest niepoprawne.
Biegacze dysponujący wieloma rezultatami uzyskiwanymi w różnych sezonach i okolicznościach mogą przy pomocy kalkulatora sprawdzić, która metoda jest najbardziej optymalna w ich przypadku.
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 13 sie 2009, 10:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:49:05
kielak1 pisze:Maraton Warszawski już coraz bliżej.
Chyba każdy próbuje zaplanować czas w jakim go ukończy.
Pod poniższym adresem umieściłem analizę popularnych metod szacowania czasu oraz zaproponowałem nowe.
http://runrace.pl/index.php/artykuly-ro ... olmaratonu
Ciekaw jestem Waszego zdania na temat, jakie metody są najlepsze.
fajny artykuł, kawał statystycznych badań. Popraw wskazane przez Adama "najbardziej optymalne" i będzie trudno się przyczepić.
Trzeba pamiętać, ze oba biegi, mimo, że organizowane "wiosną", bardzo różniły się warunkami atmosferycznymi. Więc zapewne porównując biegi rozgrywane w zbliżonych warunkach dostalibyśmy inne funkcje oszacowania czasu.
Biegłem ostatnio półmaraton PWZ w Błoniu (do Podwiatru

- kielak1
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 mar 2012, 22:32
- Życiówka na 10k: 44:38
- Życiówka w maratonie: 3:42:08
Dzięki za zwrócenie uwagi na błąd w tekście.Adam Klein pisze:Chyba wywarzasz otwarte drzwi.
Nie do końca zgadzam się jednak z tym, nie warto zajmować się tematem kalkulatorów skoro już tyle ich zostało skonstruowanych. Formuła Petera Riegla, na której opiera się wskazany przez Ciebie kalkulator http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399 w swojej kanonicznej postaci (T2=T1*(D2/D1)^1.06) każe mnożyć czas z półmaratonu przez czynnik 2.085. Tak wyliczony czas maratonu jest dla zdecydowanej większości biegaczy amatorów zupełnie nierealny.
Nawet zmodyfikowany przez bieganie.pl algorytm, który każe mnożyć czas w półmaratonie dla mężczyzn przez 2.1259 a dla kobiet przez 2.1141 daje moim zdaniem zbyt wyśrubowane prognozy.
Pod poniższym adresem
http://runrace.pl/index.php/prognoza-ma ... gnoza=dane
znajduje się kalkulator, który szacuje czas w maratonie zarówno według zaproponowanych przeze mnie metod również według formuły Petera Riegla w postaci kanocznej jak i w zmodyfikowanej przez portal bieganie.pl.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale co ma pokazac kalkulator? Jaki jest Twój potencjał czy w ile pobiegniesz maraton?kielak1 pisze:Tak wyliczony czas maratonu jest dla zdecydowanej większości biegaczy amatorów zupełnie nierealny.
Nawet zmodyfikowany przez bieganie.pl algorytm, który każe mnożyć czas w półmaratonie dla mężczyzn przez 2.1259 a dla kobiet przez 2.1141 daje moim zdaniem zbyt wyśrubowane prognozy.
Bo Ci gwarantuję, że zmodyfikowana przez Ciebie formuła, gdyby została przyjęta przez cały świat w długim okresie spowoduje spadek wyników biegaczy amatorów.
Skoro biegnę zgodnie ze wskazaniami kalkulatora to znaczy, że jestem ok. A tymczasem mógłbym lepiej. Przecież chodzi właśnie o to na co nas stać po mocnym, odpowiednim treningu.
Jeśli dla tych amatorów jest nierealny to znaczy że niewłaściwie trenują.
Jeśli ktoś ma z tym problem to niech się zwróci do mnie.
Skieruję go do właściwych osób, trochę mnie denerwuje obniżanie standardów tylko dlatego, że dla "większości amatorów" coś jest nierealne.
Ta "Większość" niestety jest kiepskim drogowskazem w treningu.
- lipton
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 384
- Rejestracja: 17 cze 2013, 19:57
- Życiówka na 10k: 42:44
- Życiówka w maratonie: brak
@kielak1
Bardzo ciekawa analiza. Osobiście jednak uważam, że przy takiej analizie warto by pogrupować podzbiory zawodników według przedziałów czasów uzyskanych na półmaratonie, czyli np: 1:00 - 1:05, 1:06 - 1:10, ..., 1:55 - 2:00 itd. i dla każdego z przedziałów zobaczyć jak zachowuje się mnożnik czasu. Wydaje mi się, że im wolniejszy wynik z półmaratonu, tym wyższy będzie ten współczynnik, co potwierdza też Twój wniosek, zawarty w punkcie 6-tym. Zauważ, że gdybyś liczył czasy dla elity za pomocą "najdokładniejszej" metody, to byłyby one obarczone dużo większym błędem niż w przypadku metod A i B.
I jeszcze pytanko, bo sam chętnie bym się pobawił w takie statystyczne analizy w wolnej chwili. Skąd brałeś te dane? Czy są one gdzieś ogólnie dostępne? A jeśli nie to czy mógłbyś je udostępnić (jeśli oczywiście to nie problem)?
Bardzo ciekawa analiza. Osobiście jednak uważam, że przy takiej analizie warto by pogrupować podzbiory zawodników według przedziałów czasów uzyskanych na półmaratonie, czyli np: 1:00 - 1:05, 1:06 - 1:10, ..., 1:55 - 2:00 itd. i dla każdego z przedziałów zobaczyć jak zachowuje się mnożnik czasu. Wydaje mi się, że im wolniejszy wynik z półmaratonu, tym wyższy będzie ten współczynnik, co potwierdza też Twój wniosek, zawarty w punkcie 6-tym. Zauważ, że gdybyś liczył czasy dla elity za pomocą "najdokładniejszej" metody, to byłyby one obarczone dużo większym błędem niż w przypadku metod A i B.
I jeszcze pytanko, bo sam chętnie bym się pobawił w takie statystyczne analizy w wolnej chwili. Skąd brałeś te dane? Czy są one gdzieś ogólnie dostępne? A jeśli nie to czy mógłbyś je udostępnić (jeśli oczywiście to nie problem)?
10k - 40:50 - 23.05.2015 / 15k - 1:03:56 - 23.11.2014 / 21k - 1:31:38 - 30.03.2014 / 42k - 3:16:26 - 11.10.2015
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Moim zdaniem te obliczenia statystyczne są biegowo trochę nieprzydatne i nie prowadzą nigdzie albo na manowce. Wyniki z kalkulatorów od 2,089xHM do 2,1259xHM są akceptowalne do budowania strategi biegu dla przygotowanego i świadomego biegacza amatora, na to należy nakładać poprawkę wyniku na warunki i trasę bo zwykle te rzeczy są nieco inne i ma to jednak wpływ na dokładne szacowanie wyniku (układ idealny to nie działa). Ja np zaczynam bieg w zależności od warunków na wynik kalkulator +3 minuty i drugą połowę dystansu biegnę szybciej, wychodzi coś w okolicach tych mniej optymistycznych kalkulatorów z tego standardowego zakresu. Metoda 2xHM + 5 minut jest mocno optymistyczna i chyba osiągalna wyłącznie na znacznie łatwiejszej trasie maratonu niż trasa HM i w lepszych warunkach, pewnie takie rzeczy się zdarzają bo przy setkach zawodowców i ich startach takie rzeczy są możliwe. Dla amatorów bardziej bym widział 2xHM +10 minut jako dobry ale też optymistyczny kalkulator. Jak wpisuje siebie czy żonę mą albo znajomych w ten kalkulator ze strony to te inne metody (od C,D,E,Em) to wyniki wychodzą gorsze minimum o 10 minut (i znacznie więcej) od uzyskiwanych w realu przez każdego z nich. Nie trzeba tu takich obliczeń, wystarczy przebiec maraton by zaobserwować, że większość ludzi startujących nie jest do niego przygotowana, zbyt optymistycznie określa swoje plany czy też stosuje absurdalną taktykę, która przekłada się na gigantyczne straty czasowe w biegu. Do tego by stosować kalkulator i w przybliżeniu biegać na niego nie można popełniać błędów w BPSie, podejmować zbyt mocnego treningu do możliwości (przerost ambicji), nie robić błędów taktycznych na trasie, błędów w piciu czy odżywianiu jak i biegać na jako takiej dyscyplinie. Tak wielka ilość zmiennych i możliwych błędów czy przeszarżowań w biegu, w którym każda pomyłka przekłada się na straty czy wielkie straty przekłada się na taką statystykę - niemniej przydatność w jej zastosowaniu określiłbym jako żadną - no może poza ludźmi, którzy jedynie chcą przebiec, nie zależy im na wyniku i chcieliby określić ultra-bezpieczną taktykę na to byle dobiec. Bieganie w okolicy kalkulatora jest może i dosyć trudne, stawia pewne wymagania ale jest też absolutnie możliwe dla amatora - kalkulowanie wyników na 15-20 minut poniżej na podstawie statystyki to pewnego rodzaju nieporozumienie
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- kielak1
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 mar 2012, 22:32
- Życiówka na 10k: 44:38
- Życiówka w maratonie: 3:42:08
Uważam, że bieganie w maratonie nie jest zajęciem zarezerwowanym wyłącznie dla profesjonalistów i "dobrze" przygotowanych amatorów.
To, że ktoś nie przygotował się w modelowy sposób do maratonu nie oznacza, że ma nie biec albo biec myśląc tylko o tym, żeby wogóle dobiec. Takim osobom również należy się nagroda polegająca na satysfakcji z ukończenia biegu. Takiej osoby na tydzień przed startem nie interesuje hipotetyczny potencjał jego organizmu ale realne możliwości na dzień dzisiejszy. Jeżeli ktoś taki (a moim zdaniem jest to przedstawiciel większości startujących w MW) policzy sobie prognozę wyniku według np. HM *2.11 to z dużym prawdopodobieństwem wyczerpie bateryjki przed 30 km i być może ukończy maraton ale ostatnich kilometrów mile wspominać nie będzie. Jeżeli zaś pobiegnie według prognozy bardziej pesymistycznej to pokonanie ostatnich kilometrów i całego wyścigu będzie dla niego wspaniałym doświadczeniem.
To, że ludzie źle trenują nie zawsze wynika z niewiedzy czy lenistwa ale często z obiektywnego braku możliwości. A nawet jeśli wynika z lenistwa to co z tego.
Oczywiście oprócz biegaczy przeciętnych są biegacze zaawansowani i profesjonaliści. Każdy z nas chyba czuje do jakiej grupy należy i może wybrać taki kalkulator, który w jego przypadku będzie dawał najlepsze oszacowanie wyniku.
Proponując nowe metody szacowania wyniku nie obniżam, żadnych standardów - ja po prostu mówię jakie są faktyczne zależności.
Moim zdaniem kalkulator biegowy to narzędzie, które ma pomagać biegaczom zaplanować optymalne dla nich tempo biegu nie służyć do motywacji do bardziej efektywnego treningu.
To, że ktoś nie przygotował się w modelowy sposób do maratonu nie oznacza, że ma nie biec albo biec myśląc tylko o tym, żeby wogóle dobiec. Takim osobom również należy się nagroda polegająca na satysfakcji z ukończenia biegu. Takiej osoby na tydzień przed startem nie interesuje hipotetyczny potencjał jego organizmu ale realne możliwości na dzień dzisiejszy. Jeżeli ktoś taki (a moim zdaniem jest to przedstawiciel większości startujących w MW) policzy sobie prognozę wyniku według np. HM *2.11 to z dużym prawdopodobieństwem wyczerpie bateryjki przed 30 km i być może ukończy maraton ale ostatnich kilometrów mile wspominać nie będzie. Jeżeli zaś pobiegnie według prognozy bardziej pesymistycznej to pokonanie ostatnich kilometrów i całego wyścigu będzie dla niego wspaniałym doświadczeniem.
To, że ludzie źle trenują nie zawsze wynika z niewiedzy czy lenistwa ale często z obiektywnego braku możliwości. A nawet jeśli wynika z lenistwa to co z tego.
Oczywiście oprócz biegaczy przeciętnych są biegacze zaawansowani i profesjonaliści. Każdy z nas chyba czuje do jakiej grupy należy i może wybrać taki kalkulator, który w jego przypadku będzie dawał najlepsze oszacowanie wyniku.
Proponując nowe metody szacowania wyniku nie obniżam, żadnych standardów - ja po prostu mówię jakie są faktyczne zależności.
Moim zdaniem kalkulator biegowy to narzędzie, które ma pomagać biegaczom zaplanować optymalne dla nich tempo biegu nie służyć do motywacji do bardziej efektywnego treningu.
- kielak1
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 mar 2012, 22:32
- Życiówka na 10k: 44:38
- Życiówka w maratonie: 3:42:08
Dla zainteresowanych udostępniam dane źródłowe http://runrace.pl/pliki/predykcje.xls
- lipton
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 384
- Rejestracja: 17 cze 2013, 19:57
- Życiówka na 10k: 42:44
- Życiówka w maratonie: brak
Ja tylko dodam, że moje przypuszczenia okazały się słuszne i iloraz czasu maratonu przez czas półmaratonu zwiększa się wraz ze zwiększaniem się czasu przebiegnięcia tego pierwszego. Dla biegaczy, którzy przebiegli maraton poniżej 3 godzin średni iloraz wynosi ~2,12, a dla tych którzy przebiegli powyżej 4:45 już ~2,41, poniżej całe zestawienie (czas maratonu | iloraz):
< 3:00 | 2,12
3:00 - 3:15 | 2,17
3:15 - 3:30 | 2,19
3:30 - 3:45 | 2,22
3:45 - 4:00 | 2,27
4:00 - 4:15 | 2,28
4:15 - 4:30 | 2,34
4:30 - 4:45 | 2,37
> 4:45 | 2,41
Gdyby kierować się tymi danymi, trzeba by założyć, że czym wolniej biegacz biegnie, tym większą rezerwę czasową w stosunku do czasu z półmaratonu musi sobie zaplanować. Oczywiście takich statystyk i analiz można przeprowadzać setki, a nawet tysiące, a mimo to myślę że ciężko znaleźć uniwersalny kalkulator, który będzie dostosowany do każdego. Tak jak napisał wyżej mihumor o wyniku na maratonie decyduje cała masa czynników, których nijak nie da się wpleść w żaden kalkulator.
< 3:00 | 2,12
3:00 - 3:15 | 2,17
3:15 - 3:30 | 2,19
3:30 - 3:45 | 2,22
3:45 - 4:00 | 2,27
4:00 - 4:15 | 2,28
4:15 - 4:30 | 2,34
4:30 - 4:45 | 2,37
> 4:45 | 2,41
Gdyby kierować się tymi danymi, trzeba by założyć, że czym wolniej biegacz biegnie, tym większą rezerwę czasową w stosunku do czasu z półmaratonu musi sobie zaplanować. Oczywiście takich statystyk i analiz można przeprowadzać setki, a nawet tysiące, a mimo to myślę że ciężko znaleźć uniwersalny kalkulator, który będzie dostosowany do każdego. Tak jak napisał wyżej mihumor o wyniku na maratonie decyduje cała masa czynników, których nijak nie da się wpleść w żaden kalkulator.
10k - 40:50 - 23.05.2015 / 15k - 1:03:56 - 23.11.2014 / 21k - 1:31:38 - 30.03.2014 / 42k - 3:16:26 - 11.10.2015
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Lipton - bardzo słuszna obserwacja, też jasno i prosto definiowana socjologicznie, dane są z okresu lawinowego wzrostu zainteresowania bieganiem i samym startem w maratonie jako pierwszy cel biegowy. Sporo ludzi rzuca się na bieganie maratonu zupełnie bez pojęcia o specyfice takiego biegu, o sposobie jego rozegrania i specyfice przygotowania - w dużej mierze to jest praktycznie bez przygotowania, im niższe uzyskiwane czasy tym większa będzie ta różnica bo tym większa przypadkowość startujących. Tu żaden kalkulator nie pomorze bo wyniki są absolutnie przypadkowe a rozrzut ich też ogromny. Ja zaczynałem biegać na tej fali, pierwszy maraton pobiegłem bez przygotowania, po 4 miesiącach treningu - kalkulator z połówki mówił 3,28 - ja biegłem na 3,30 i tyle zrobiłem, gdybym pobiegł wg. kalkulatorów z tej statystyki to wynik, który bym osiągnął to byłoby coś koło 4 godzin - czyli nieadekwatny do moich możliwości - jak na tej bazie wynikowej budowałbym cele pod kolejne starty. Żona moja podobnie zaczynała - pierwszy maraton, początkująca zupełnie - 3,53 czyli coś w okolicy tradycyjnego kalkulatora wyników - z tych statystycznych pobiegłaby taktyką na ok 4,30 albo koło tego. Rozumiem, że cała masa ludzi to biega słabiej i nie daje rady ale wtedy taki kalkulator na słabszy od możliwego wynik powinien być tak właśnie nazwany - nie wiem, dla nieprzygotowanych czy bardzo ostrożnych.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 16 paź 2012, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:00:08
Opracowania kolegów kielaka i liptona wcale nie są "wyważaniem otwartych drzwi". Problemem kalkulatorów takich jak ten na bieganie.pl jest to, że są kompletnie nieprzydatne dla 90% biegaczy amatorów. O ile dla osób biegających maraton w okolicach 3 godzin lub szybciej taki kalkulator się sprawdza, to już dla osób z okolic 3:30 pokazuje nierealne wyniki, nie wspominając już o biegaczach wolniejszych.
Rozumiem założenie, że kalkulator ten nie pokazuje prawdopodobnego wyniku w maratonie, tylko wynik potencjalny, jaki mógłbym osiągnąć przy optymalnie zaplanowanym i wykonanym treningu. Tylko po co mi taka wiedza? Podobnie jak wielu biegaczy mam dom, rodzinę, pracę na różne zmiany i z tego powodu nie jestem i nigdy nie będę w stanie wykonać optymalnego treningu. Bardziej przydatną dla mnie informacją jest właśnie to na jaki wynik w maratonie powinienem się nastawić przy moim obecnym poziomie wytrenowania.
Biegam średnio 3 razy w tygodniu. Półmaraton pokonuję w około 1:40. Kalkulator pokazuje, że powinienem biegać maraton w okolicach 3:30, co oczywiście na obecną chwilę jest dla mnie wynikiem nierealnym. Załóżmy, że rezygnuję z pracy, zwiększam liczbę treningów w tygodniu i przeznaczam odpowiednio dużo czasu na regenerację. Wówczas na pewno byłbym w stanie pobiec na 3:30, ale wtedy półmaraton biegałbym też na pewno dużo szybciej niż 1:40, a więc wyjściowa przesłanka wpisana do kalkulatora stałaby się nieprawdziwa. Jaki jest więc sens prognozowania optymalnego wyniku w maratonie na podstawie wyniku z półmaratonu uzyskanego po treningu dalekim od idealnego?
Czy przyjęcie proponowanej przez kolegę powyżej formuły spowodowałoby pogorszenie wyników amatorów? Nie sądzę. Przecież jeśli ktoś czuje na mecie, że miał jeszcze rezerwę, że mógłby pobiec nieco szybciej, to po prostu następny maraton pobiegnie szybciej. Chyba lepiej niedoszacować swoich możliwości, niż je przeszacować, odbić się od ściany i stracić znacznie więcej czasu.
Rozumiem założenie, że kalkulator ten nie pokazuje prawdopodobnego wyniku w maratonie, tylko wynik potencjalny, jaki mógłbym osiągnąć przy optymalnie zaplanowanym i wykonanym treningu. Tylko po co mi taka wiedza? Podobnie jak wielu biegaczy mam dom, rodzinę, pracę na różne zmiany i z tego powodu nie jestem i nigdy nie będę w stanie wykonać optymalnego treningu. Bardziej przydatną dla mnie informacją jest właśnie to na jaki wynik w maratonie powinienem się nastawić przy moim obecnym poziomie wytrenowania.
Biegam średnio 3 razy w tygodniu. Półmaraton pokonuję w około 1:40. Kalkulator pokazuje, że powinienem biegać maraton w okolicach 3:30, co oczywiście na obecną chwilę jest dla mnie wynikiem nierealnym. Załóżmy, że rezygnuję z pracy, zwiększam liczbę treningów w tygodniu i przeznaczam odpowiednio dużo czasu na regenerację. Wówczas na pewno byłbym w stanie pobiec na 3:30, ale wtedy półmaraton biegałbym też na pewno dużo szybciej niż 1:40, a więc wyjściowa przesłanka wpisana do kalkulatora stałaby się nieprawdziwa. Jaki jest więc sens prognozowania optymalnego wyniku w maratonie na podstawie wyniku z półmaratonu uzyskanego po treningu dalekim od idealnego?
Czy przyjęcie proponowanej przez kolegę powyżej formuły spowodowałoby pogorszenie wyników amatorów? Nie sądzę. Przecież jeśli ktoś czuje na mecie, że miał jeszcze rezerwę, że mógłby pobiec nieco szybciej, to po prostu następny maraton pobiegnie szybciej. Chyba lepiej niedoszacować swoich możliwości, niż je przeszacować, odbić się od ściany i stracić znacznie więcej czasu.
- kielak1
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 mar 2012, 22:32
- Życiówka na 10k: 44:38
- Życiówka w maratonie: 3:42:08
Zgadza się. Istnieje całkiem niezła (bardzo zbliżona do liniowej) zależność pomiędzy czasem w maratonie a ilorazem czasów. Wyprowadzony z tej zależności wzór wyglądałby mniej więcej tak HM = M / ( M * 3,621e-5 + 1,754).lipton pisze:Ja tylko dodam, że moje przypuszczenia okazały się słuszne i iloraz czasu maratonu przez czas półmaratonu zwiększa się wraz ze zwiększaniem się czasu przebiegnięcia tego pierwszego. Dla biegaczy, którzy przebiegli maraton poniżej 3 godzin średni iloraz wynosi ~2,12, a dla tych którzy przebiegli powyżej 4:45 już ~2,41, poniżej całe zestawienie (czas maratonu | iloraz):
< 3:00 | 2,12
3:00 - 3:15 | 2,17
3:15 - 3:30 | 2,19
3:30 - 3:45 | 2,22
3:45 - 4:00 | 2,27
4:00 - 4:15 | 2,28
4:15 - 4:30 | 2,34
4:30 - 4:45 | 2,37
> 4:45 | 2,41
Tyle, że bardziej interesująca jest zależność odwrotna, a w tym przypadku już tak wyraźnej korelacji nie ma. Można oczywiście przekształcić wzór powyższy do postaci: M = (-1,754 * HM) / (HM * 3,621e-5 - 1). W ten sposób wyprowadziliśmy kolejną regułę. Na oko jej dokładność jest nieznacznie gorsza od metody E. W tej chwili mam mało czasu ale sprawdzę to dokładniej i ewentualnie dodam ją do kalkulatora.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Specjalnie nie rozumiem tego wzoru na HM bo nie napisałeś w jakich jednostkach jest MH i M a to jest tutaj kluczowe. Wrzuciłem w excela w formie jak podałeś:kielak1 pisze: Zgadza się. Istnieje całkiem niezła (bardzo zbliżona do liniowej) zależność pomiędzy czasem w maratonie a ilorazem czasów. Wyprowadzony z tej zależności wzór wyglądałby mniej więcej tak HM = M / ( M * 3,621e-5 + 1,754).
Tyle, że bardziej interesująca jest zależność odwrotna, a w tym przypadku już tak wyraźnej korelacji nie ma. Można oczywiście przekształcić wzór powyższy do postaci: M = (-1,754 * HM) / (HM * 3,621e-5 - 1). W ten sposób wyprowadziliśmy kolejną regułę. Na oko jej dokładność jest nieznacznie gorsza od metody E. W tej chwili mam mało czasu ale sprawdzę to dokładniej i ewentualnie dodam ją do kalkulatora.
=A2/(A2*0,00003621 + 1,754) o przykładowo wyszło:
M HM
02:05:00 01:11:16
03:00:00 01:42:37
03:30:00 01:59:44
04:00:00 02:16:50
Generalnie wg tego wzoru w excelu czas HM wyszedł dłuższy niż 1/2 czasu M - czyli wolniejszym tempem trzeba biec HM niż M.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 337
- Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
- Życiówka na 10k: 42:10
- Życiówka w maratonie: 3:36:19
Dziwnie rozumujesz.....jesli biegasz półmaraton 1:40 to pobiegnij pierwszą połowke maratonu 1:45-1:46 będziesz miał duży zapas mocyi wtedy drugą połówke spokojnie zrobisz 1:44. Czemu zakładasz ze 3:30 do nierealne...no chyba ze nie robiłes dlugich wybiegań.marcin1404 pisze:Opracowania kolegów kielaka i liptona wcale nie są "wyważaniem otwartych drzwi". Problemem kalkulatorów takich jak ten na bieganie.pl jest to, że są kompletnie nieprzydatne dla 90% biegaczy amatorów. O ile dla osób biegających maraton w okolicach 3 godzin lub szybciej taki kalkulator się sprawdza, to już dla osób z okolic 3:30 pokazuje nierealne wyniki, nie wspominając już o biegaczach wolniejszych.
Rozumiem założenie, że kalkulator ten nie pokazuje prawdopodobnego wyniku w maratonie, tylko wynik potencjalny, jaki mógłbym osiągnąć przy optymalnie zaplanowanym i wykonanym treningu. Tylko po co mi taka wiedza? Podobnie jak wielu biegaczy mam dom, rodzinę, pracę na różne zmiany i z tego powodu nie jestem i nigdy nie będę w stanie wykonać optymalnego treningu. Bardziej przydatną dla mnie informacją jest właśnie to na jaki wynik w maratonie powinienem się nastawić przy moim obecnym poziomie wytrenowania.
Biegam średnio 3 razy w tygodniu. Półmaraton pokonuję w około 1:40. Kalkulator pokazuje, że powinienem biegać maraton w okolicach 3:30, co oczywiście na obecną chwilę jest dla mnie wynikiem nierealnym. Załóżmy, że rezygnuję z pracy, zwiększam liczbę treningów w tygodniu i przeznaczam odpowiednio dużo czasu na regenerację. Wówczas na pewno byłbym w stanie pobiec na 3:30, ale wtedy półmaraton biegałbym też na pewno dużo szybciej niż 1:40, a więc wyjściowa przesłanka wpisana do kalkulatora stałaby się nieprawdziwa. Jaki jest więc sens prognozowania optymalnego wyniku w maratonie na podstawie wyniku z półmaratonu uzyskanego po treningu dalekim od idealnego?
Czy przyjęcie proponowanej przez kolegę powyżej formuły spowodowałoby pogorszenie wyników amatorów? Nie sądzę. Przecież jeśli ktoś czuje na mecie, że miał jeszcze rezerwę, że mógłby pobiec nieco szybciej, to po prostu następny maraton pobiegnie szybciej. Chyba lepiej niedoszacować swoich możliwości, niż je przeszacować, odbić się od ściany i stracić znacznie więcej czasu.
