Komentarz do artykułu IteRun 4 maja 2013, Iten, Kenia

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Umieściłem w Imprezach Masowych, bo przynajmniej teoretycznie każdy może wziąć w tych zawodach udział.
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam, super :hejhej:
Awatar użytkownika
Bartek Olszewski
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 30 maja 2012, 15:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:25:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Super pomysł z tymi zawodami Adam. Powinni Ci za to dać jakąś nagrodę typu "inicjatywa roku" :)
Awatar użytkownika
mungo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 3:23:50
Lokalizacja: Jastarnia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

świetna inicjatywa. Szkoda że z mojej miejscowości nic do Iten nie jedzie :(
Wojtek87
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 28 lis 2008, 15:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście fajna inicjatywa, ale szkoda, że bieganie.pl tak mocno zaangażowało się w rozwój kenijskich biegów długich, a niekoniecznie polskich. Chciałbym zaznaczyć, że nie tylko w Iten brakuje zawodów.
Niestety Polska bieżnia leży na łopatkach, bo po prostu nie ma gdzie biegać (na zawodach często nawet nie ma 3000m), a po drugie popularność jest znikoma.

Chciałbym przywołać przykład Flotrack czy Letsrun gdzie mało się piszę o anonimowych Kenijczykach czy Etiopczykach wyrastających jak grzyby po deszczu, a zdecydowanie więcej o zawodnikach ze Stanów (biegających na bieżni).
Przykładem jest choćby świetna sekcja video z treningami choćby Ruppa, ale też mniej znanych. (zresztą korzystaliście z filmiku o treningu siłowym Galena)

Niedawno odbył się miting Payton Jordan (tylko z zaproszeniem) i nie było chyba ani jednego Kenijczyka, a my wciąż zachwycamy się, że wszystkie nasze maratony wygrają nikomu nieznani Kenijczycy. Rozwijajmy biegi w Kenii, bo rzeczywiście wygrywają tylko 95% maratonów w Europie, a nazwisk już się nie da zapamiętać. :)

Jak ktoś tu wypiszę pierwszą 6 maratonu w Dubaju (wszyscy poniżej 2:06 bodajże, więc poziom mistrzowski) to wielki szacun.

P.S. Organizujecie 5000m w Iten, a czy poza MP jest jakieś 5000m w Polsce?? (nawet na ulicy o nie trudno)
Ja pamiętam jedynie mało chyba znanego Tole. :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Wojtek, swietnie rozumiem Twój punkt widzenia.
Ale paradoksalnie w Kenii jest to dużo prostsze. W Iten,( bo przecież w tym momencie obejmujemy tylko Iten z ewentualnymi przyleglosciami, jak Eldoret.) mamy setki zawodników gotowych do ścigania sie. Canova tez swierdzil, ze nie bedzie sie meczyc z bialymi tylko osiadl w Iten i ma staly przyplyw nowych zawodnikow. Dla mnie cześć z nich nie jest zreszta anonimowa, traktuje więc tą akcje troche osobiście.
To sie przecież wiąże z pieniędzmi. Za te pieniądze co w Kenii nikt w Polsce nie chciałby biegać.
Musiałyby być pewnie 20krotnie większe.
Chyba trzy lata temu podjąłem pewne wysiłki, żeby coś zorganizować, zdobyć pieniądze na taką imprezę ale potencjalni sponsorzy nie byli zainteresowani.
Zreszta, wejście na stadion to juz często problem, więc co sie mam kopać z koniem.
Mam pewien pomysł na to ale niestety narazie muszę czekać.
Wojtek87
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 28 lis 2008, 15:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oczywiście w Iten jest ogromna ilość utalentowanych zawodników i łatwo ich namówić do biegania, ale i w Polsce jest ich sporo. Sporo jest też osób, którym zupełnie nie zależy na pieniądzach, a bardziej wynikach o które dużo łatwiej w szybkich biegach na bieżni.

Adam popatrz na USA, które jest przykładem wychodzenia z długodystansowego zaścianka. Praca u podstaw, tworzenie grup opartych choćby na jednym dobrym zawodniku (Eric Jenkins w Payton Jordan 13:18 biega razem z trzema juniorami, a nie jak to w Polsce bywa sam chowa swoje dzienniczki pod poduszkę). Niestety w Polsce ciężko kogokolwiek namówić na zdradzenie swoich super, hiper tajnych planów treningowych, nie mówiąc już o stworzeniu jakiejkolwiek grupy biegowej. Dobrze wiemy, że bieganie z lepszymi prowadzi bardzo często do podniesienia poziomu.

Wracając do tematu.

Dziwi mnie jednak, że ludzie zarabiający ogromne pieniądze nie chcą inwestować w miejscach, którym te pieniądze zawdzięczają. Znakomitym przykładem jest Bekoja pokazana w filmie "Town of Runners".

Jak w mieście w którym wychował się K.Bekele, T.Bekele i pewnie jeszcze 100 (zarabiający miliony) może nie być nawet żwirowej bieżni?? Może my Polacy im wybudujemy, a potem pierwszy Polak w Orlen Warsaw Marathon będzie poza pierwszą 30.

Nie wydaje mi się, żeby trening Kenijczyków był warty uwagi. Oczywiście są najlepsi, ale patrząc na to co oni mówią wydaje się, że gadają bardziej jak amatorzy. Patrz na wywiad, który zrobiłeś z Wilsonem Kipsangiem (jednym chyba z bystrzejszych Kenijczyków) i tym jak on mówi o swoim treningu. Nie wydaje mi się, żeby profesjonalizm Kipsanga był równy grupy Salazara. Po prostu ma ogromny talent (on zaczął biegać bodajże jako 21 latek i bez treningu wygrywał) i przewagę nad białymi.

Więc Canova chyba poszedł na łatwiznę. Nie sądzisz??

Na koniec wyniki z Pragi (połówka 2013). Czy Kenijskie biegi potrzebują polskiej pomocy??
Niech Ci Panowie swoje wygrane pakują w rozwój swoich krajów, a my się zainteresujmy naszymi, bo nie mamy czym się chwalić.

Men
1. Zersenay Tadese, ERI, 60:10
2. Amanuel Mesel, ERI, 60:10 PB
3. John Kipsang, KEN, 60:15 PB
4. Pius Maiyo Kiprop, KEN, 60:18
5. Henry Kiplagat, KEN, 60:21
6. Abere Kassw, ETH, 61:17
7. Tigabu Gebremaryam, ETH, 61:28 PB
8. Daniel Chebii, KEN, 61:52
9. Teklemariam Medhin, ERI, 61:55 PB (debut)
10. Philemon Limo, KEN, 61:57

Women
1. Gladys Cherono, KEN, 66:48 CR/PB
2. Worknesh Degefa, ETH, 68:12
3. Isabella Ochichi, KEN, 69:21
4. Waganesh Mekasha, ETH, 69:31
5. Ehitu Kiros, ETH, 69:38 PR
6. Agnes Katunge Mutune, KEN, 70:06
7. Pamela Lisoreng, KEN, 70:09 PR
8. Edinah Kwambai, KEN, 72:40
9. Mary Wangari Wanjohi, KEN, 73:13 PR
10. Azusa Nojiri, JPN, 75:15
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Oczywiście, ze Canova poszedł na łatwiznę.
Ja narazie tez idę na łatwiznę, choć mój pomysł na zrobienie czegoś większego w Polsce zakłada najpierw zrobienie czegoś większego w Kenii :), paradoks.
Lornah Kiplagat inwestuje u siebie, buduje solidny stadion (czyli w malym Iten bedą dwa) ale ona rzeczywiście jest wyjątkiem.
martaszc
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 14 kwie 2013, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam, świetna inicjatywa, gratuluje pomysłu!
Wojtek87
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 28 lis 2008, 15:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Lornah Kiplagat każe płacić sobie bodajże 80 euro za noc, więc niekoniecznie można mówić o inwestowaniu w pojęciu ogółu. Bardziej chodzi o inwestycje biznesowe podobnie jak to robi Haile.
(stadion będzie na pewno zamknięty dla zwykłych ludzi i przeznaczony tylko dla klientów ośrodka)

Czy Adam wyobrażasz sobie, że nie odwdzięczyłbyś się osobie, której zawdzięczasz tak wielki sukces jaki osiągnął Kenenisa Bekele?? Z tego co wiem ten trener przedstawiany w Town of Runners nie opływa w luksusy.

Podobnie się ma do tych butów wysłanych tej dziewczynce. Świetna inicjatywa, ale nie uważasz, że Wilson Kipsang, Bekele, Kebede i tysiące innych nie powinni tego robić za Ciebie??

Czekam w takim razie na coś większego w Polsce, bo na Kenie mnie nie stać. :)
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wojtek87 pisze: Podobnie się ma do tych butów wysłanych tej dziewczynce. Świetna inicjatywa, ale nie uważasz, że Wilson Kipsang, Bekele, Kebede i tysiące innych nie powinni tego robić za Ciebie??
Przecież nie od dziś wiadomo, że pieniądze lepiej mieć dla siebie, a w Iten, gdzie jest mnóstwo extraklasowych biegaczy, potrzebny jest tylko menago, który wyśle biednego na zawody i ten zarobi na siebie. Dlatego bogatsi miejscowi nie robią tego, co Adam. Zwyczajnie wiedzą, że muszą dobrze biegać to będą dobrze zarabiać. A to przecież również ich rywale i mają im pomagać w osiągnięciu celu (kasa)?

Adam, fajna inicjatywa, jeśli uda się w Polsce rozwinąć 5tki i trójki dla szarej masy ludzi, to będzie gites :)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Wojtek87
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 28 lis 2008, 15:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście ludzie w Polsce nie doceniają niestety dystansów 3000 czy 5000m.
Dziwi mnie jakiś kult biegania 100 czy 200km tylko po to, żeby je przebiec.

Nie wiem dlaczego przebiegnięcie 100km ma być trudniejsze niż zagięcie się w trupa na 3000m.
KRZYSIEKBIEGA
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 512
Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
Życiówka na 10k: 31.16
Życiówka w maratonie: 2:23;47

Nieprzeczytany post

Wojtek87 pisze:Rzeczywiście ludzie w Polsce nie doceniają niestety dystansów 3000 czy 5000m.
Dziwi mnie jakiś kult biegania 100 czy 200km tylko po to, żeby je przebiec.

Nie wiem dlaczego przebiegnięcie 100km ma być trudniejsze niż zagięcie się w trupa na 3000m.

Wojtku, ponieważ doświadczyłem obu dystansów, to większy szacunek mam jednak do setki. Samo przebiegnięcie jej w określonym czasie budzi respekt, za to mało kto z biegających trójki szybko, dałby rade przebiec 100km...
Żyje po to, by biegać
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Nie znam watku , ale po co biegac 100km przewaznie do sklepu jest 2-3 km.
Tak jak u mnie po flaszke biegne najszybciej :uuusmiech:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ