Witam!
Chciałbym w tym roku przebiec po raz pierwszy maraton w Trójmieście. Przy okazji moim celem jest przebiegnięcie trasy poniżej trzech godzin. 15 sierpnia nie wydaje się najodpowiedniejszym terminem na maraton ze względu na bardzo prawdopodobne upały, ale cóż, zaryzykuję. Do forumowiczów mam prośbę o opinie nt. trudności trasy i jej oznakowania. Na jednym z forów wyczytałem, że znaki informujące o przebytym dystansie znajdują się co 5 km. Jeśli to prawda, to szczerze pisząc specjalnie pomocne to nie jest. Interesują mnie p.w. informacje nt. ilości i trudności podbiegów i wszelkie waszym zdaniem pomocne wskazówki odnośnie tego maratonu.
Z góry dziękuję i pozdrawiam!
J.
Maraton Solidarności 2013
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 25 maja 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Cześć,
trasa ładna do 23 km i potem od 40km do końca. Oznakowana co 5 km. Pofałdowana i nie wiem czy to dobry pomysł aby biec tam życiówkę. W tamtym roku pogoda była ok bo około 20 stopni i zachmurzenie, ale bywa i tak, że jest 35 stopni w cieniu. Trasa biegnie do 21 km główną arterią biegnącą przez Trójmiasto, więc tam wzdłuż rosną drzewa, i jest jakieś schronienie w razie słońca. Na tym odcinku są podbiegi ale nie pamiętam aby specjalnie dały się we znaki. Bardzo szeroka ulica więc komfortowo się biegnie do połowy dystansu. Potem przebieg przez starówkę i tam ciasno oraz bieganie po bruku.
Część pomiędzy 23 a 40 km brzydka, z podbiegami pod wiadukty (chyba 3). Tam wiatr daje się we znaki. Dodatkowo w zeszłym roku zacinał zimny deszcz. Oczywiście może być słońce ale to oznacza, że od 25 do 38 km masz patelnię. Potem znów powrót na starówkę i meta przy Neptunie. To piękne ale za mało aby dobrze ocenić ten maraton.
Z całym szacunkiem dla miast, bo Trójmiasto jest piękne, ale uważam, że to jedna z gorzej zorganizowanych imprez. Moja najgorsza w jakiej brałem udział. Trzy miasta, trzech prezydentów, Solidarność, Ministerstwo. Jak na takie grono to kiepsko to jest zorganizowane.
Zresztą zainteresowanie jak na tak duże miasta mizerne. 650 osób w 2012 roku??!!! Meta na starówce ale taki chaos, ciasnota, że daleko by szukać. Po biegu piwo i buła
. Ciepłej wody pod prysznicem nie uświadczysz tzn. starczyło tylko dla Kenijczyka, który przybiegł pierwszy. Nie mówię już o tym, że do prysznicy (tylko dwa natryski) trzeba dojść kawałek. Brak prysznica jakoś specjalnie mnie nie przeszkadzał ale mnóstwo osób narzekało. Ja bym się zastanowił nad startem w tym maratonie.
A musisz wystartować akurat w sierpniu? Jeśli nie na wiosnę i nie jesienią to może 8 czerwca w Lublinie? Miasto wygląda na przyjazne bieganiu, widać wszędzie jak chcą zorganizować fajną imprezę i w tym roku będą mieli pierwszy maraton. Biegnę tam w niedzielę dyszkę i jest to jedna z cyklu czterech do maratonu to coś więcej napiszę o organizacji. W każdym bądź razie jeśli ja miałbym biec trzeci maraton gdzieś w okolicach połowy roku to byłby to Lublin.
trasa ładna do 23 km i potem od 40km do końca. Oznakowana co 5 km. Pofałdowana i nie wiem czy to dobry pomysł aby biec tam życiówkę. W tamtym roku pogoda była ok bo około 20 stopni i zachmurzenie, ale bywa i tak, że jest 35 stopni w cieniu. Trasa biegnie do 21 km główną arterią biegnącą przez Trójmiasto, więc tam wzdłuż rosną drzewa, i jest jakieś schronienie w razie słońca. Na tym odcinku są podbiegi ale nie pamiętam aby specjalnie dały się we znaki. Bardzo szeroka ulica więc komfortowo się biegnie do połowy dystansu. Potem przebieg przez starówkę i tam ciasno oraz bieganie po bruku.
Część pomiędzy 23 a 40 km brzydka, z podbiegami pod wiadukty (chyba 3). Tam wiatr daje się we znaki. Dodatkowo w zeszłym roku zacinał zimny deszcz. Oczywiście może być słońce ale to oznacza, że od 25 do 38 km masz patelnię. Potem znów powrót na starówkę i meta przy Neptunie. To piękne ale za mało aby dobrze ocenić ten maraton.
Z całym szacunkiem dla miast, bo Trójmiasto jest piękne, ale uważam, że to jedna z gorzej zorganizowanych imprez. Moja najgorsza w jakiej brałem udział. Trzy miasta, trzech prezydentów, Solidarność, Ministerstwo. Jak na takie grono to kiepsko to jest zorganizowane.
Zresztą zainteresowanie jak na tak duże miasta mizerne. 650 osób w 2012 roku??!!! Meta na starówce ale taki chaos, ciasnota, że daleko by szukać. Po biegu piwo i buła

A musisz wystartować akurat w sierpniu? Jeśli nie na wiosnę i nie jesienią to może 8 czerwca w Lublinie? Miasto wygląda na przyjazne bieganiu, widać wszędzie jak chcą zorganizować fajną imprezę i w tym roku będą mieli pierwszy maraton. Biegnę tam w niedzielę dyszkę i jest to jedna z cyklu czterech do maratonu to coś więcej napiszę o organizacji. W każdym bądź razie jeśli ja miałbym biec trzeci maraton gdzieś w okolicach połowy roku to byłby to Lublin.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 25 maja 2011, 10:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć!
Wielkie dzięki! O coś takiego właśnie mi chodziło. Bardzo pomocne wskazówki przy okazji potwierdzające informacje które wcześniej zdobyłem. Muszę rzeczywiście przemyśleć sprawę z tym maratonem, choć przynajmniej w tym roku Lublin odpada. Dziękuję za zaproszenie i mam nadzieję, że uda Ci się osiągnąć tam dobry czas. Ale w przyszłości... kto wie!
Pozdrawiam!
J.
Wielkie dzięki! O coś takiego właśnie mi chodziło. Bardzo pomocne wskazówki przy okazji potwierdzające informacje które wcześniej zdobyłem. Muszę rzeczywiście przemyśleć sprawę z tym maratonem, choć przynajmniej w tym roku Lublin odpada. Dziękuję za zaproszenie i mam nadzieję, że uda Ci się osiągnąć tam dobry czas. Ale w przyszłości... kto wie!
Pozdrawiam!
J.