smarowanie nog i i nne porady

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
PanTalon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 249
Rejestracja: 12 sty 2011, 11:57
Życiówka na 10k: 45:36
Życiówka w maratonie: 03:58
Lokalizacja: Warszawa - Grochów

Nieprzeczytany post

witam,


jako żem pierwszak w maratonie to niektóre rzeczy są dal mnie totalnie niejasne. Na półmaratonie zauważyłem że masę osób smaruje sobie stopy jakimś mazidłem. Co to takiego i czy to stosować. No i ewentualnie jak zadbać o stopy i nogi przed maratonem. Podzielcie się doświadczeniami


PanTalon
PKO
maciekx88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 19 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może moje doświadczenie nie jest ogromne, ale jednak maraton, dwie połówki i kilka dyszek mam już za sobą. Co do mazideł - prawdopodobnie widziałeś biegaczy smarujących się bengajem albo innym rozgrzewaczem, który w dodatku nieźle rozgrzewa też drogi oddechowe :D
Wg mnie jest to kompletnie niepotrzebny zabieg, wystarczy przed startem przez kilka-kilkanaście minut potruchtać i lekko się rozciągnąć.
Co do zabezpieczenia stóp, żeby bąbli nie było - posmarować wazeliną w miejscach narażonych na otarcia(podeszwa, palce etc.). Ponoć Breakeloose jest niezła(wiem od zaprzyjaźnionych truchtaczy). Osobiście przetestowałem wazelinę z apteki i zero problemu podczas biegu.
Aaa, dobrze też posmarować sutki co by nie piekło pod koszulką(ew. zakleić plastrami) :)
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

slyszalam ze przed maratonem zaleca sie smarowanie stop kremami zmiekczajacymi skore co ma zapobiec odciskom. ale nie wydaje mi sie zeby robili to tuz przed startem :hahaha:
Fasolka
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 07 wrz 2011, 22:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja mam za sobą 26 maratonów i stóp nigdy niczym nie smarowałam. I nigdy nic się nie działo. Ale...
Tak, jak napisał Maciek, warto jest się rozgrzać wcześniej i porozciągać, byle nie za mocno, szczególnie jeśli nie robisz tego na co dzień.
Stopy. Sprawdzone wcześniej buty (tzn. na dłuższym dystansie i przez pewien czas), nigdy nówki. Tak samo skarpetki. Najlepiej biegowe i też takie, w których biegałeś jakieś dłuższe wybiegania. Paznokcie u stóp obetnij nie później niż 2-3 dni przed startem i nie bardzo krótko (czyli nie do samej skóry), ale nie mogą też być zbyt długie. Sprawdź przy okazji, czy jak poruszasz palcami przesuwając je obok siebie przy pomocy dłoni (żeby były lekko ściśnięte tak, jak to jest w bucie) to w którymś miejscu paznokieć nie ociera nawet lekko o sąsiedni palec.
Nogi. Dobrze jest posmarować wszystkie miejsca potencjalnego styku wazeliną. Niektórzy biegacze stawiają bardzo blisko stopy i wtedy mogą być sytuacje, gdy w czasie biegu łydki lub uda ocierają się o siebie. U niektórych powoduje to po pewnym czasie otarcia. Jak posmarujesz od wewnętrznej strony wazeliną, to w biegu nie będzie to przeszkadzać, a możesz zapobiec otarciom. Warto też posmarować wazeliną pachwiny.
Inne. Ogólnie wazelina jest dobra do wszystkich tych miejsc, które są potencjalnie narażone na otarcia - np. styk pach z koszulką (szczególnie jeśli nie jest ona sprana, a dodatkowo na ramiączkach), pod pulsometrem, jeśli biegasz z pasem to też pod nim (pod koszulką). I rzeczywiście panowie powinni zakleić sobie sutki plastrem, bo te krwawe plamy na koszulkach są okropne i podobno jest to bardzo bolesne. A panie powinny mieć dobrze dopasowane biustonosze biegowe.
To tyle tak na szybko. Jak mało, to pytaj dalej.
I powodzenia w debiucie! :usmiech:
Fasolka
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 07 wrz 2011, 22:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem, czy czytałeś, ale właśnie przejrzałam piątkową Gazetę Wyborczą i tak jest bardzo dobry tekst Wojtka Staszewskiego o ostatnich 48 godzinach przed maratonem.
Wklejam link:
http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... odzin.html
On tam pisze o smarowaniu stóp kremem. A poza tym jest tam mnóstwo ważnych informacji i rad nie tylko dla debiutantów.
Awatar użytkownika
Omalanga
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 16 mar 2011, 11:41
Życiówka na 10k: 00:53:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Super artykuł! Dzięki Fasolko :)
Numer startowy na MW2011 : 1881
Awatar użytkownika
PanTalon
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 249
Rejestracja: 12 sty 2011, 11:57
Życiówka na 10k: 45:36
Życiówka w maratonie: 03:58
Lokalizacja: Warszawa - Grochów

Nieprzeczytany post

wielkie dzięki Fasolko.
Te3n artykuł to kopalni informacji. Może na bieganiu.pl też coś takiego kiedyś powstanie :)
niektóre informacje to dal mnie absolutystyczna nowość !!!

pozdrawiam

PanTalon
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Tak jak mówi Fasolka to są najważniejsze rzeczy, o których trzeba pamiętać. Wazelina zwykła w tubce z apteki wystarcza (minimalizujemy koszty :hahaha: ). Ponieważ jestem chłopcem :hej: to mogę się wypowiedzieć na temat naszych sutków :niewiem: . Plastry są dobre na treningi ja plastry używam na treningach i to nie dłuższych niż połówka (znaczy półmaraton), przed maratonem smaruje je sztyftem przeciw pęcherzom COMPEED - to nie reklama tylko akurat ten jest mały poręczny
Obrazek
i kosztuje w miarę rozsądnie. Plastry podczas tak długiego biegu się często odklejają, a wazelina pewnie też dobra.
Pamiętać należy też o odżywkach (to jednak kawałek drogi) jeśli będzie zabierać ze sobą to tylko takie, które wcześniej wypróbowaliście na treningach (nie będę opisywał co się ze mną działo po Vitargo na pierwszym moim półmaratonie) teraz zawsze mam tylko to co wiem, że mi nie zaszkodzi.
Rada dla tych których męczą skurcze - trzeba pić izotoniki :taktak: , jeśli na treningach mocno się pocicie to rada absolutnie dla Was, z potem tracicie dużo sodu. W Warszawie pewnie jak zwykle będzie Powerade warto go na treningu spróbować.
Ważne też dobrze się ubrać - tak jak pisała Fasolka wszystko musi być "przetrenowane" znaczy już używane żadne tam nówki sztuki, a przede wszystkim nie za ciepło się ubrać, przewidują około 22°C i bez opadów (jak będzie to się zobaczy) więc ubieramy się na krótko :taktak: .


A tam nagadałem się.



Pozdrawiam zabiegany
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Awatar użytkownika
arkadiuszkrol
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 06 cze 2011, 11:33
Życiówka na 10k: 49:47
Życiówka w maratonie: 4:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Czy macie lepsze doświadczenia z wazeliną, kremami niż np. z talkiem ?

Raz przed biegiem na 20km zapomniałem o talku i zapłaciłem za to srogo odparzeniami.
Po tym biegu zmieniłem również buty na większe o jeden rozmiar. Od tej pory talk + większe buty = spokój dla stóp :)

Wazelina/Krem lepsza niż zasypka talkiem ?

Jeżeli chodzi o płyny i jedzenie ... planuję wodę, powerade, bananka na wodopojach a do tego swoją odżywkę do bidonu w nerce (do wciągnięcia po 20-25km) oraz batoniki .

Arek
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2011, 14:20 przez arkadiuszkrol, łącznie zmieniany 1 raz.
Generator Planów Treningowych : http://www.gpt24.com
Fasolka
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 07 wrz 2011, 22:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Talku nigdy nie używałam, więc nie umiem nic na ten temat powiedzieć. Zresztą tak, jak napisałam wyżej, stóp niczym nie smaruję, ale to oczywiście nie znaczy, że nie warto spróbować. Tylko na pewno trzeba to wypróbować wcześniej, np. w tym tygodniu na jakimś 15km wybieganiu (chociaż).

W moim przypadku dla stóp są przyjazne sprane, wypróbowane skarpetki i buty (też wybiegane choć przez 2-4 tygodnie) w moim przypadku o 3 numery większe niż noszę na co dzień. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale jak biegałam w mniejszych to czułam dyskomfort. Są dobrze dopasowane do szerokości stopy i nigdy nie spadają, mimo, że nie sznuruję ich bardzo mocno. Piszę to tylko dlatego, że ktoś z Was może być w podobnej sytuacji, gdy polecana zasada, że buty do biegania powinny być o jeden rozmiar większe, jest niewystarczająca.

Jedzenie. Tak, jak napisał JarStary - tylko sprawdzone na treningu. Jeśli trening był krótki, to przynajmniej spróbujcie żeby był intensywny. Ja w trakcie biegu piję tylko wodę. Izotoniki mi nie służą, czuję po nich "ciężki żołądek". Ale wiele osób pije i jest ok. O elektrolity warto zadbać trochę wcześniej np. używając więcej soli na kilka dni przed. Można też w sobotę lub niedzielę do śniadania, czy przed samym biegiem wypić ulubiony (i sprawdzony) izotonik.
Jeśli to Wasz pierwszy maraton, to proponowałabym rozłożyć "posiłki" na trasie, np. 10-15km żel, 20-25 baton, 30-35 żel. Ten kilometraż musi być przede wszystkim dostosowany do punktów z wodą - żele i batony należy popić niewielką ilością wody, żeby się lepiej wchłonęły. Stąd powinno się je zacząć jeść na chwilę przed dobiegnięciem do punktu z wodą, a te są z reguły rozłożone co 5 km, czasem co 2.5km (nie zawsze bardzo regularnie - różnice mogą wynosić kilkaset metrów). Druga rzecz do wzięcia pod uwagę to Wasze samopoczucie - jeśli jesteście głodni już na 10km (bo np. ze zdenerwowania śniadanie Wam słabo wchodziło) to jedzcie już na 10, a potem co 10km. Nie warto czekać na osłabienie, bo wtedy będzie za późno. Ale też nie powinno się jeść później niż na 15, 25 i 35 (po 35 km to zanim się wchłonie to dobiegniecie do mety). I uwaga: to dotyczy tych z nas, co biegają wolno. Jak ktoś biega maraton w 3 godziny, to ma zupełnie inne potrzeby niż ktoś, kto biegnie 5 godzin. Więc czytając różne artykuły weźcie to pod uwagę.
U mnie na dystansie maratonu sprawdziły się Powergele i Powerbary. Ale dla każdego to może być coś innego :usmiech:

Przepraszam za tak długi wywód. Jeśli jeszcze coś napiszę, to postaram się krócej (zdecydowanie krócej) :oczko:
Awatar użytkownika
arkadiuszkrol
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 06 cze 2011, 11:33
Życiówka na 10k: 49:47
Życiówka w maratonie: 4:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że nikomu nie przeszkadza długi tekst :).
Im więcej info tym lepiej :)
Generator Planów Treningowych : http://www.gpt24.com
sveNN
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 11 lut 2009, 16:24

Nieprzeczytany post

ja smaruję wazeliną boczne powierzchnie palców stóp, aby nie tarły o siebie. smarowanie stopy od spodu to raczej kiepski pomysł- będzie pływać w bucie. sutków nie zaklejam i jeszcze ani razu nie miałem obtartych choć długie dystanse pokonuję od kilku lat... używanie maści rozgrzewających przy temp powietrza > 5*C to zły pomysł- lepsza jest uczciwa rozgrzewka.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ