Czy ktoś mogłby podzielić się doświadczeniem nt. Athens Classic Marathon w Atenach, ja wybieram się w tym roku i mam problem ze znalezieniem ukształtowania trasy (chodzi mi głównie o podbiegi)
Artur
Athens Classic Marathon, Ateny 2011,
- Nom
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 22 cze 2009, 19:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witaj.
Siłę biegową, crossy i inksze podbiegi ćwiczysz ? Jeśli tak, to jesteś uratowany
bo czeka cię "wspinaczka" do Aten. Pierwsze około 10km jest raczej płaskie, potem zaczyna się zabawa. Módl się o pochmurne niebo, bo punkty z iso+woda powinny być co 2,5-5km, także poradzisz sobie.
Trasa wygląda mniej więcej tak : http://gpsrunning.nicolajsen.nl/?elevat ... e=1000x300
No i wierz mi, ten "tyci" podbieg na sam koniec może zabić
ale jak już wbiegniesz na stadion... poezja. Ja wiem, że tam kiedyś wrócę, jeśli życie na to pozwoli z każdej strony.
Siłę biegową, crossy i inksze podbiegi ćwiczysz ? Jeśli tak, to jesteś uratowany

Trasa wygląda mniej więcej tak : http://gpsrunning.nicolajsen.nl/?elevat ... e=1000x300

No i wierz mi, ten "tyci" podbieg na sam koniec może zabić

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 cze 2011, 14:02
- Życiówka na 10k: 52:39
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki wielkie Nom, szukałem wlasnie takiej mapki;-). Podbiegi juz ćwiczę, skipy, wieloskoki i crossy zaczynam w najbliższym czasie;-), a z doświadczenia może Ty lub ktoś inny podzieli się wiedzą kiedy zakonczyć siłę przed stratem?
Prawdziwym testem dla mnie na pewno bedzie za miesiąc półmaraton crossowy w Mławie, nie wybierasz sie przypadkiem?
Prawdziwym testem dla mnie na pewno bedzie za miesiąc półmaraton crossowy w Mławie, nie wybierasz sie przypadkiem?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 17 cze 2011, 00:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To może ja coś od siebie. Nie twierdzę, że to łatwy maraton. Ale też po jego pokonaniu absolutnie nie uważam, by był aż tak trudny, jak się o nim czasem mówi czy pisze. Trasa jest mocno pofałdowana, to fakt, ale odcinków "z górki" jest chyba więcej, niż "pod górkę", zresztą te najtrudniejsze fragmenty są w pierwszej części trasy, więc aż tak się ich nie odczuwa. Ja biegłem Ateny w zeszłym roku z żoną. Ona z Paulą Radcliffe ma wspólne tylko imię
, nasze tempo było mocno rekreacyjne, ale żeby trasa nas jakoś okropnie wymęczyła, to nie mogę powiedzieć. Z drugiej strony, w samolocie w drodze powrotnej pewien znany dziennikarz telewizyjny chwalił się życiówką. Więc chyba tak źle z tymi górkami nie jest.
Pofałdowanie terenu można całkiem udanie zniwelować adrenaliną. Moja rada jest taka: od dzieciaków gdzieś na początku trasy weź gałązkę oliwną i pozdrawiaj nią kibiców. Odwdzięczą Ci się niesamowitym dopingiem. Dla Greków ten maraton wiele znaczy, oni nawet nie tyle dopingują, co wręcz dziękują biegaczom - skądkolwiek by oni nie byli - za udział w tej imprezie. To bardzo, ale to bardzo dodaje sił. A finisz na Panathinaiko - jak napisał Nom - priceless

Pofałdowanie terenu można całkiem udanie zniwelować adrenaliną. Moja rada jest taka: od dzieciaków gdzieś na początku trasy weź gałązkę oliwną i pozdrawiaj nią kibiców. Odwdzięczą Ci się niesamowitym dopingiem. Dla Greków ten maraton wiele znaczy, oni nawet nie tyle dopingują, co wręcz dziękują biegaczom - skądkolwiek by oni nie byli - za udział w tej imprezie. To bardzo, ale to bardzo dodaje sił. A finisz na Panathinaiko - jak napisał Nom - priceless

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 cze 2011, 14:02
- Życiówka na 10k: 52:39
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki wielkie "Beczkowy" za rady i podzielenie się doswiadczeniami, chciałem Cie jescze zapytać jak z Twoimi przygotowaniami, dużo robiłeś treningów siłowych/podbiegów?, ja juz biegam jakis czas, ale to będzie dla mnie pierwszy maraton (taki pomysł by zacząc biegac ten dystans własnie w tym miejscu, - dobrze, ze nie wpadł on mi do głowy kilka tys. lat temu;-), więc chciałbym sie przyzwoicie przygotować. A gałązkami oliwnymi na pewno bedę pozdrawiał miejscowych;-)