
Wynik wynikowi nie równy.Dla czego tak jest???
-
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 02 lis 2009, 10:02
- Życiówka na 10k: 45,32
- Życiówka w maratonie: 3.51.20
- Lokalizacja: z lasu
Witam serdecznie ,wiem że radość z biegania jest najważniejsza ale.Podczas przeglądania wyników Półmaratonu Warszawskiego zauważyłem że miejsce zajęte jest brane z czasu brutto.Mine jednak interesuje czas rzeczywisty w jaki przebiegłem dystans a ten jest kilka minut krótszy, to jasne.Pytanie brzmi dlaczego niema odrębnej klasyfikacji netto
.W moim przypadku awansował bym około 100 miejsc .Teoretycznie tych 100 może się czuć szybszych a praktycznie było inaczej.Czy nie wskazane by było podawać kolejność brutto i netto.?

biegam sobie i już
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Ale masz problem.... Przecież to arkusz kalkulacyjny, więc posortuj sobie po czasie netto i już. BTW dziwi mnie takie podejście. Rozumiem osoby, które nie biegają, że wypytują mnie o miejsce jakie zająłem, ale dla biegaczy (nie tych z czołówki oczywiście) liczy się raczej czas jaki uzyskali, a nie miejsce
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
To rzeczywiście ma znaczenie czy się jest pierwszym czy setnym, ale obawiam się że świat ma już gdzieś różnicę czy się było setnym czy dwusetnym
O różnicach miedzy miejscem 2000 a 2100 nawet szkoda pisać. Ale zrób tak: ściągnij wyniki w excelu, posortuj je wg czasu netto, zapisz, wrzuć na jakiś serwer i daj linka w stopce. Gratuluję, właśnie awansowałeś na forum o 100 miejsc 


-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 08 mar 2010, 08:00
Jestem tego samego zadania. Jakie ma znaczenie czy wyprzedziło mnie 1600 czy 1500 zawodników. Mój czas i tak będzie taki sam,a tym razem akurat był lepszy od poprzedniegogwynbleidd pisze:To rzeczywiście ma znaczenie czy się jest pierwszym czy setnym, ale obawiam się że świat ma już gdzieś różnicę czy się było setnym czy dwusetnymO różnicach miedzy miejscem 2000 a 2100 nawet szkoda pisać.


- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Bawią mnie właśnie reakcje znajomych, którzy dopytują:
- Który byłeś?
- Czterysta siedemdziesiąty któryś.
- Ahaa… (spojrzenie wyraża ubolewanie nad moją osobą)
Zawsze się wtedy zastanawiam, który z moich interlokutorów byłby w stanie przebiec 21km, przypominam sobie, że pobiegłem 15 min. szybciej niż planowałem i zaraz mi lepiej się robi
- Który byłeś?
- Czterysta siedemdziesiąty któryś.
- Ahaa… (spojrzenie wyraża ubolewanie nad moją osobą)
Zawsze się wtedy zastanawiam, który z moich interlokutorów byłby w stanie przebiec 21km, przypominam sobie, że pobiegłem 15 min. szybciej niż planowałem i zaraz mi lepiej się robi

Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- tosiek
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 04:23:58
Bo najlepiej jest biegać w kameralnych zawodach, takich max 3 osobowych. Wtedy jak powiesz, że byłeś 3 to wzbudzi zachwyt. Nawet jakbyś miał godzinę straty do zwycięscy to pytających nie będzie interesowało, dla nich liczy się miejscekubako83 pisze:Bawią mnie właśnie reakcje znajomych, którzy dopytują:
- Który byłeś?
- Czterysta siedemdziesiąty któryś.
- Ahaa… (spojrzenie wyraża ubolewanie nad moją osobą)
Zawsze się wtedy zastanawiam, który z moich interlokutorów byłby w stanie przebiec 21km, przypominam sobie, że pobiegłem 15 min. szybciej niż planowałem i zaraz mi lepiej się robi


-
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 02 lis 2009, 10:02
- Życiówka na 10k: 45,32
- Życiówka w maratonie: 3.51.20
- Lokalizacja: z lasu
Pomijając kwestie który byłeś.
To jednak są zawody a jak zawody to rywalizacja.Każdy ma swoje cele jeden chce wygrać bieg,drugi w kategorii wiekowej chce być najlepszy ,ktoś chce być lepszy od kolegi .Co byśmy nie mówili to wynik jest wynik i porównujemy go do innych
.np. mój wynik był gorszy tylko kilka minut od wyniku Pana R.Korzeniowskiego chociaż on podobno szedł 



biegam sobie i już
- tosiek
- Stary Wyga
- Posty: 231
- Rejestracja: 19 paź 2010, 15:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 04:23:58
Jeśli chodzi o mistrza Roberta to w tym przypadku brutto i netto ma zasadnicze znaczenietolek pisze:Pomijając kwestie który byłeś.To jednak są zawody a jak zawody to rywalizacja.Każdy ma swoje cele jeden chce wygrać bieg,drugi w kategorii wiekowej chce być najlepszy ,ktoś chce być lepszy od kolegi .Co byśmy nie mówili to wynik jest wynik i porównujemy go do innych
.np. mój wynik był gorszy tylko kilka minut od wyniku Pana R.Korzeniowskiego chociaż on podobno szedł



-
- Wyga
- Posty: 78
- Rejestracja: 08 mar 2010, 08:00
mnie się ze dwa razy zdarzyło, że przed biegiem jakiś znajomy mnie zapytał czy mam szanse wygraćkubako83 pisze:Bawią mnie właśnie reakcje znajomych, którzy dopytują:
- Który byłeś?
- Czterysta siedemdziesiąty któryś.
- Ahaa… (spojrzenie wyraża ubolewanie nad moją osobą)
Zawsze się wtedy zastanawiam, który z moich interlokutorów byłby w stanie przebiec 21km, przypominam sobie, że pobiegłem 15 min. szybciej niż planowałem i zaraz mi lepiej się robi




Jeśli chodzi o pana Roberta, to miałem przyjemność go wyprzedzićtosiek pisze:Jeśli chodzi o mistrza Roberta to w tym przypadku brutto i netto ma zasadnicze znaczenietolek pisze:Pomijając kwestie który byłeś.To jednak są zawody a jak zawody to rywalizacja.Każdy ma swoje cele jeden chce wygrać bieg,drugi w kategorii wiekowej chce być najlepszy ,ktoś chce być lepszy od kolegi .Co byśmy nie mówili to wynik jest wynik i porównujemy go do innych
.np. mój wynik był gorszy tylko kilka minut od wyniku Pana R.Korzeniowskiego chociaż on podobno szedł
bo brutto mnie wyprzedził, ale netto to ja byłem szybszy
, a że szedł hmm skoro jemu chodzenie wychodzi szybciej niż innym bieganie, niech więc chodzi




- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Korzeniowski marszem uzyskał czas o 18 minut lepszy ode mnienaczanio pisze:Jeśli chodzi o pana Roberta, to miałem przyjemność go wyprzedzićale to właśnie dlatego, że szedł
W Runner's World wyczytałem, że biega połówkę w 1:19, czyli dużo szybciej ode mnie
![]()


Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
-
- Stary Wyga
- Posty: 164
- Rejestracja: 02 lis 2009, 10:02
- Życiówka na 10k: 45,32
- Życiówka w maratonie: 3.51.20
- Lokalizacja: z lasu
Miejsce wyniki niby nie mają znaczenia ale wszyscy o nich mówimy piszemy dyskutujemy porównujemy ,poprawiamy i dla tego bieganie jest fajne bo nie jesteśmy sami .



biegam sobie i już
- bogdanos
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 15 paź 2009, 22:52
- Życiówka na 10k: 00:43:50
- Życiówka w maratonie: 3:39:01
- Lokalizacja: Józefosław
- gmsaxz
- Dyskutant
- Posty: 28
- Rejestracja: 03 wrz 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:18
Faktycznie to jest problem, ale jest rozwiązany prawidłowo, liczy się czas brutto. Wielu ludzi bagatelizuje kwestię twierdząc, że biega się nie dla miejsca, ale nie ma racji, ponieważ większości na lepszym miejscu jednak zależy, co miałem okazję naocznie stwierdzić na sobotnim Pucharze Maratonu (10km) w Warszawie :uuusmiech: niektórzy biegli, jakby ich diabeł gonił :uuusmiech: a zwłaszcza biegacz, który mnie minął na finiszu, ten to po prostu frunął, też przyspieszyłem, ale nie dałem rady się obronić. Nie ma możliwości, żeby nam obu na lepszym miejscu nie zależało, przeczą temu fakty. W praktyce liczy się czas brutto i to ma sens, bo o miejsce się _walczy_ a trudno nazwać walką sytuację, w której ten gość co mnie minął w uczciwej walce, zajął ostatecznie miejsce za mną, bo miał czas netto gorszy. To by nie miało sensu i w sumie nie byłoby uczciwe, mogłem się lepiej ustawić na starcie, co niewątpliwie na 15km z całą pewnością zrobię i co wszystkim mającym problemy z czasem brutto szczerze doradzam.
5k-21:06 (2011), 10k-44:09 (2011), 15k-1:08:10 (2011), 20k-1:34:02 (2011), 21,1k-1:39:11 (2011), 42,2k-3:44:22(2011), 1/2IM 5:56:50 (Borówno 2011)