Pseudouczone teorie

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
stanwoj7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sty 2009, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ktoś rozpowszechnia nieprawdziwe historie , że po maratonie powinna być wielotygodniowaa przerwa.Nieprawda.Zależy w jakim tempie się biegnie.Jeżeli gdzieś 6.5/ km to można nawet wystartować po paru dniach do kolejnego , ale gdy w tempie np. 5 / km to dłuższa przerwa obowiązkowo .Ja już po tygodniu biegę na Silesia w Katowicach , bo na Cracovii bieglem lekkim krokiem a nawet nazajutrz bym wystartował.Nie należy wierzyć pseudo uczonym a sluchać tylko wlasnego organizmu.Pozdrawiam.

Ja też mam takie tętno 190 .Na Hasco we Wrocławiu widziałem czekających na karetkę i na skraju życia.Nie posluchali własnego organizmu.Biegajmy w takim tempie jak na to pozwala stan organizmu .Powtórzę - nie zarzynać się , to ma być przyjemność a nie męka.Jak ktoś chce inaczej, niech startuje z elite a nie z amatorami.Zawsze zakładam przed startem swój czas i udaje mie się założenie wykonać z lekką tolerancją + - .Chyba , że jestem pacemakerem , to wówczas prowadzę grupę poniżej swoich możliwiści .Nie zatracajmy idei tej królewskiej dyscypliny sportu.To nie tylko wygrani z czerwonym czalikiem pardon z wywieszonym językiem, to również ci , którzy biegną , aby siebie pokonać.Nie dajcie wiary różnym Skarżyńskim i innym , którzy z biegania chcą stworzyć bisnes i reklamują biegi pod katem wlasnych materialnych korzyści .Taka prawda kolego i koledzy , czytający te moje slowa.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2010, 10:52 przez stanwoj7, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze jak mam trochę czasu biorę udział w każdym maratonie.Piszę opowiadania z tych biegów.Ostatnio pt ,,To nie był tylko bieg spełnionych marzeń"
PKO
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

To nie są pseudouczone teorie. Tylko prawda. Mówimy o wyścigach. Kiedy ludzie się naprawdę ścigają a nie biegną na zaliczenie, żeby przebiec. Jak sobie biegasz truchcikiem to sobie możesz startować co tydzień w maratonie. Weź sobie pobiegnij, dla eksperymentu na 5 km, w ostrym tempie, tak, żeby średnie tętno wyszło Ci około 193-195 HRmax to zmienisz zdanie.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

na życiówkę to max 2 razy w roku można startować, rekreacyjnie znam osoby co startują w okresie wiosenno- jesiennym prawie co tydzień i nie ma znaczenia czy 6 min na km czy 5 czy 4 wszystko zależy od wytrenowania, jeden na życiówkę leci po 5:45 a drugi rekreacyjnie po 4:30

Pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
glodny1988
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 282
Rejestracja: 19 lip 2008, 22:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Nieprzeczytany post

Tak jak Piter napisal kluczowa sprawa jest wytrenowanie zawodnika.W mag. bieganie jest artykul o Francuzie Serge Girard ktory wlasnie biegnie przez europe a codziennie robi 70km.Tylko nie mozna tej teorii odnosic jednoczesnie do biegacza z 26 letnim stazem i do kogos kto biega 2 lata.
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Nie czytałem o tym Francuzie, ale jak mniemam pewnie biegnie powolutku. Oczywiście jest to wielki wyczyn, ale koleś walczy z dystansem a nie z innymi zawodnikami.
Weźcie pod uwagę profesjonalnych ścigantów. Taki zawodnik przyjeżdża na maraton żeby wygrać, albo żeby zgarnąć kasę. I idzie na maksa. Jak czuje, że nie wygra, albo nie zajmie jakiejś czołowej, satysfakcjonującej go lokaty, ewentualnie nie uzyska czasu, który sobie założył, to schodzi z trasy póki jeszcze jest niezarżnięty do końca. Potem sobie szuka jakiegoś następnego wyścigu, jedzie na niego i wygrywa.
Sprawdzcie sobie wyniki czołowych zawodników - oni biegają jeden, max 2 maratony rocznie.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

stanwoj7 pisze:Biegajmy w takim tempie jak na to pozwala stan organizmu.
Jestem za.

I ani sekundy wolniej.

Choć jeden raz w życiu.

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
stanwoj7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sty 2009, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tu każdy ma częściową rację ale przyznajcie : biegają o kulach , na wózkach , w ciąży , niewidomi , starzy i młodzi , bo to pasja , chęć pokazania , że ma się charakter ,że jest się od kogoś zdrowego i młodszego lepszym i sprawniejszym fizycznie.Niekoniecznie trzeba stawać na podium , aby być zwycięzcą .Obserwuję biegaczy na zawodach i widzę ,że ci z połowy listy wyników są bardziej usatysfakcjonowani aniżeli ci z czołówki .Ci na czele tabeli patrzą na siebie z pode łba , bo o parę sekund , ktoś komuś odebrał nagrodę rzeczową - tam nie ma przyjaźni!Ci z końcówki wyników rozmawiają ze sobą jak przyjaciele a często przyjaźń trwa latami.Tworzą się pary.To wszystko stanowi magię każdego maratonu.Pozdrowienia także dla oponentów.
Zawsze jak mam trochę czasu biorę udział w każdym maratonie.Piszę opowiadania z tych biegów.Ostatnio pt ,,To nie był tylko bieg spełnionych marzeń"
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

pozostaje pytanie otwarte:

jak dać upust pasji i 'chęci pokazania, że ma się charakter' - jeśli tak się akurat nieszczęśliwie składa, że jestem tym młodszym i sprawniejszym... :)

-------------------------------
stanwoj, znowu uogólniasz - z tym brakiem przyjaźni.

kiedy ty dobiegasz do mety, w jakieś 4:30 - my jesteśmy już po gratulacjach, euforii mety i dwóch godzinach gadania.
tu nie chodzi o parzenie spode łba - po prostu tematy się kończą i czas jechać do domu.

pozdrawiam.
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
stanwoj7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sty 2009, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ale tak jak ja nie stoicie na podium czyli tak samo jak ja biegacie. Mnie jednak się zdarza odebrać z podium nagrodę a biegam dopiero 2 lata(niecałe) .Myślę , że za rok zejdę na 3.30 :hahaha: .Jakie tam gratulacje , jak nie jesteście w 1 szóstce a chyba biegacie od dawna , bo na młodszych ode mnie nie wyglądacie :nienie: .Mój ojciec ma 92 lata i schodzi poniżej 5h.Ciekawe jakie czasy wy będziecie mieć w jego wieku.Zrozumcie wreszcie , że te wasze wyniki nikomu nie imponują ,chyba , że rodzince i znajomym laskom i przyjmijcie w końcu moją teorię biegania.Nie bądźcie uparci jak Federowicz :lalala: , którego żadne argumenty się nie imają.
PS.Przyjmowanie gratulacji jest oznaką zakomleksienia.Nic już nie mam do pisania. :chrap:
Zawsze jak mam trochę czasu biorę udział w każdym maratonie.Piszę opowiadania z tych biegów.Ostatnio pt ,,To nie był tylko bieg spełnionych marzeń"
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Mnie jednak się zdarza odebrać z podium
Mówisz o medalu pamiątkowym? Gdzie te medale dostałeś?
Jakie masz czasy?
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

stanwoj7 pisze:Ale tak jak ja nie stoicie na podium czyli tak samo jak ja biegacie. Mnie jednak się zdarza odebrać z podium nagrodę a biegam dopiero 2 lata(niecałe) .Myślę , że za rok zejdę na 3.30 :hahaha: .Jakie tam gratulacje , jak nie jesteście w 1 szóstce a chyba biegacie od dawna , bo na młodszych ode mnie nie wyglądacie :nienie: .Mój ojciec ma 92 lata i schodzi poniżej 5h.Ciekawe jakie czasy wy będziecie mieć w jego wieku.Zrozumcie wreszcie , że te wasze wyniki nikomu nie imponują ,chyba , że rodzince i znajomym laskom i przyjmijcie w końcu moją teorię biegania.Nie bądźcie uparci jak Federowicz :lalala: , którego żadne argumenty się nie imają.
PS.Przyjmowanie gratulacji jest oznaką zakomleksienia.Nic już nie mam do pisania. :chrap:
z Twojego postu wynika, że to raczej Ty jesteś zakompleksiony....
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
stanwoj7
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 sty 2009, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ty jesteś jakimś prostym czlowiekiem , ja z doktoratem i habilitacją zakompleksiony , to ty przez biegi chcesz się doceniać , bo gdzie indziej nie możesz.Nie odpisuj mi , bo od takich ludzi uciekam z daleka a w ogole poczty od ciebie nie będę odbierał pseudomaratończyku z bożej laski,Pierwszy raz spotkałem takiego człowieka agresywnego a to widać z wyglądu.
Zawsze jak mam trochę czasu biorę udział w każdym maratonie.Piszę opowiadania z tych biegów.Ostatnio pt ,,To nie był tylko bieg spełnionych marzeń"
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

stanwoj7 pisze:Ty jesteś jakimś prostym czlowiekiem , ja z doktoratem i habilitacją zakompleksiony , to ty przez biegi chcesz się doceniać , bo gdzie indziej nie możesz.Nie odpisuj mi , bo od takich ludzi uciekam z daleka a w ogole poczty od ciebie nie będę odbierał pseudomaratończyku z bożej laski,Pierwszy raz spotkałem takiego człowieka agresywnego a to widać z wyglądu.
żadnej poczty nie wysyłałem i nie mam zamiaru Ci wysyłać. Po prostu Ci współczuję.
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

stanwoj7 pisze:Ty jesteś jakimś prostym czlowiekiem , ja z doktoratem i habilitacją zakompleksiony , to ty przez biegi chcesz się doceniać , bo gdzie indziej nie możesz.Nie odpisuj mi , bo od takich ludzi uciekam z daleka a w ogole poczty od ciebie nie będę odbierał pseudomaratończyku z bożej laski,Pierwszy raz spotkałem takiego człowieka agresywnego a to widać z wyglądu.
Konkrety a nie gadanie o d*pie marynie. Podaj czasy.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

No, no, no- dr hab. inż. a taka żałosna pyskówka. :lalala:
Najbardziej mi się podoba ten passus:
stanwoj7 pisze:Ty jesteś jakimś prostym czlowiekiem , ja z doktoratem i habilitacją zakompleksiony
Czuć klasę człowieka: skromność i zdystansowanie.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ