Nie możemy zarzucać organizatorowi, że ludzie stają w nie swojej strefie. Toalet przy starcie było chyba tyle ile się zmiesciło, więcej w miastaczku biegaczy gdzie ja skorzystałem bez jakiejkolwiek kolejki.Rafałbiega pisze:Fatalna organizacja biegu. Olbrzymie kolejki do toalet, biegacze sikali po krzakach. Problemy z wystartowaniem biegu na 10 km. Po wystrzale biegacze przebiegli 50 m i zatrzymali się na 3 minuty, poczym znowu ruszyli. Nikt tego nie rozumiał. Brak peacemaker'ów. Każdy sobie stawał gdzie chciał i wolni biegacze utrudniali bieg szybszym.
Wrażenia po ORLEN Warsaw Marathon
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 280
- Rejestracja: 13 wrz 2007, 12:04
- Życiówka na 10k: 52:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ursus
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
no wlasnief.lamer pisze:biuletyn organizatora napisał(a):
Na zawodników startujących na dystansie maratonu i 10 km w ciągu 24 godzin po zakończeniu imprezy czeka jeszcze jeden miły prezent od organizatorów!
Poprzez oficjalną stronę internetową www.orlenmarathon.pl będzie można pobrać swoje pamiątkowe zdjęcia z biegu w wysokiej rozdzielczości, wykonane przy punktach pomiaru czasu.
no,
http://www.youtube.com/watch?v=wHyhuJejgtg

- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
nie no, film od asisc może być później bo sie obrabia.
ale zdjęcia miały być w ciągu jednego dnia wprost na stronie OMW. ja ich nie widzę, a czas ucieka
ale zdjęcia miały być w ciągu jednego dnia wprost na stronie OMW. ja ich nie widzę, a czas ucieka

Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 02 maja 2012, 12:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
W miasteczku biegaczy przed startem wszystkie kible wolne. Na starcie była kolejka, ale ja się ustawiłem w jednej 10 min. przed startem i zdążyłem jeszcze załatwić potrzebę (była już co prawda 9:28). Ciężko winić organizatora, szczególnie że toalet było sporo (także przy starcie).Rafałbiega pisze:Fatalna organizacja biegu. Olbrzymie kolejki do toalet, biegacze sikali po krzakach.
nie widziałem nigdy zajęcy na 10km w żadnym biegu ulicznym w Polsce i o takich też nie słyszałem - jest coś takiego? (pytanie do wszystkich)Brak peacemaker'ów.
bolączka każdego biegu - tutaj pozostaje tylko edukowanie uczestników, bo coby nie zrobił organizator, to i tak znajdą się mądrzejsi.
Każdy sobie stawał gdzie chciał i wolni biegacze utrudniali bieg szybszym.
co do medalu - mi się wczoraj nie podobał. Dzisiaj jednak po spojrzeniu na pozostałe medale które mam, pomyślałem że nawet fajny, bo ma klasyczną formę medalu. Wyobrażacie sobie taki medal w kształcie orlenowskiego orła?

ja w trakcie biegu słyszałem jeszcze od kogoś jak krzyczał że to skandal, że od połowy biegu na trasie nie można było spotkać służb medycznych i zacząłem wtedy dopiero zwracać na to uwagę, że to prawda. Na początku jeszcze gdzieś tam byli, ale tak od połowy nie było punktów medycznych (tzn. jakiegoś miejsca gdzie w trakcie biegu można podbiec i poprosić o jakąś doraźną pomoc medyczną). Mi nie było potrzebne, ale jak widać innym tak

Ktoś tu narzekał, że po biegu na 10km nie mógł spotkać się od razu z rodziną - dla mnie to plus. Pewnie, na 10km to meta, medal i do domu, ale po maratonie cieszyłem się, że wszyscy kibice są daleko, a ja mogę sobie iść jak mi się podoba, usiąść gdzie akurat trafię i nie martwić się ludźmi, bo miasteczko było na tyle duże że dawało biegaczom komfort.
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 09 kwie 2012, 08:24
- Życiówka na 10k: 34:56
- Życiówka w maratonie: 2:36:44
- Lokalizacja: Nieporęt
- Kontakt:
Witajcie,
Z punktu widzenia zajączka na 3:00:
- przypadkowo rozstawione oznaczenia dystansu utrudniały pracę, podejrzewam, iż uczestnikom również było ciężko oszacować tempo w przypadku braku GPS,
- ciągnąc grupę wydaje mi się, iż punkty odświeżania i bufety były "za krótkie" i zdarzały się kolizje mimo pokazywania na 100-200 m przed
- bardzo przyjemnie wbiegało się na "ostatnią prostą" - kibice i całość miasteczka robiły wrażenie aż chciało się finiszować.
Ogólnie fajnie i czekam za rok choć już w roli zawodnika ...
Z punktu widzenia zajączka na 3:00:
- przypadkowo rozstawione oznaczenia dystansu utrudniały pracę, podejrzewam, iż uczestnikom również było ciężko oszacować tempo w przypadku braku GPS,
- ciągnąc grupę wydaje mi się, iż punkty odświeżania i bufety były "za krótkie" i zdarzały się kolizje mimo pokazywania na 100-200 m przed
- bardzo przyjemnie wbiegało się na "ostatnią prostą" - kibice i całość miasteczka robiły wrażenie aż chciało się finiszować.
Ogólnie fajnie i czekam za rok choć już w roli zawodnika ...
Miłego dnia / Have a nice day
Adam Starzyński
http://prorunning.pl
5km - 16'43 - Warszawa 2013
10km - 34'56 - Warszawa 2012
Półmaraton - 1h14'44 - Ostrołęka 2013
Maraton - 2h36'44 - Łódź 2013
Adam Starzyński
http://prorunning.pl
5km - 16'43 - Warszawa 2013
10km - 34'56 - Warszawa 2012
Półmaraton - 1h14'44 - Ostrołęka 2013
Maraton - 2h36'44 - Łódź 2013
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3668
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Orlen uruchomił call center na przeprowadzanie ankiet - 10min.
Jest to jakiś tam sygnał odnośnie kolejnej edycji
Jest to jakiś tam sygnał odnośnie kolejnej edycji

-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 05 kwie 2013, 08:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ocena z punku widzenia żony biegnącej na 10 i mojej na 43,195:
Dla biegnących na 10 km zabrakło wody!! Ci co biegli w okolicach 1.05.00 nie dostali nawet łyka wody!!!!
Na trasie maratonu tylko w jednym punkcie była czekolada (Urysynów) zresztą już formie płynnej.
Trasy na początku zbyt wąskie.
Info o 42 km było pod mostem Poniatowskiego, po czym się okazło, że do mety to jeszcze kawał drogi ale dzięki temu miałem okazje na baaaardzo długi finisz.
Na mecie nikt nie zapowiedział że wbiega pierwszy zawodnik który wygrał maraton, drugiego też nie zapowiedziano, ludzie nie wiedzieli o co chodzi, nie bili braw, telebim pokazywał "nic" a potem prowadzącego po czym dopiero jak tłum skandował "żeby zdjąć $%&#@" (ocenzurowano) to pokazano wbiegających.
Do sałatek nie dawano widelcy - trzeba było jeść łapkami albo innym sposobem. Gratuluje temu co wpadł na pomysł częstowania biegaczy sałatką śledziową!
Do tego wpadki organizatorów z czapkami, losowanie merola, rozmiarami koszulek dla Wietnamczyków.
Może następnym raze będzie lepiej.
Plusów sporo a nawet cała masa, jednak mam wrażenie, że bardziej postarano się o to, żeby w mediach było ładnie a mniej o to żeby zawodnikom było dobrze.
P.S. Związkom zawodowym z Olenu podziękowania za zepsucie atmosfery na mecie.
Dla biegnących na 10 km zabrakło wody!! Ci co biegli w okolicach 1.05.00 nie dostali nawet łyka wody!!!!
Na trasie maratonu tylko w jednym punkcie była czekolada (Urysynów) zresztą już formie płynnej.
Trasy na początku zbyt wąskie.
Info o 42 km było pod mostem Poniatowskiego, po czym się okazło, że do mety to jeszcze kawał drogi ale dzięki temu miałem okazje na baaaardzo długi finisz.
Na mecie nikt nie zapowiedział że wbiega pierwszy zawodnik który wygrał maraton, drugiego też nie zapowiedziano, ludzie nie wiedzieli o co chodzi, nie bili braw, telebim pokazywał "nic" a potem prowadzącego po czym dopiero jak tłum skandował "żeby zdjąć $%&#@" (ocenzurowano) to pokazano wbiegających.
Do sałatek nie dawano widelcy - trzeba było jeść łapkami albo innym sposobem. Gratuluje temu co wpadł na pomysł częstowania biegaczy sałatką śledziową!
Do tego wpadki organizatorów z czapkami, losowanie merola, rozmiarami koszulek dla Wietnamczyków.
Może następnym raze będzie lepiej.
Plusów sporo a nawet cała masa, jednak mam wrażenie, że bardziej postarano się o to, żeby w mediach było ładnie a mniej o to żeby zawodnikom było dobrze.
P.S. Związkom zawodowym z Olenu podziękowania za zepsucie atmosfery na mecie.
5 km 00:22:32 (Grand Prix Pionek 13.10.2013), półmaraton 01:58:57 (8 Półmaraton Warszawski 2013) maraton 04:13:37 (35 MARATON WARSZAWSKI 2013)
- harti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
oo, to był też dystans ultra?Piotr_Z pisze:Ocena z punku widzenia żony biegnącej na 10 i mojej na 43,195

-
- Stary Wyga
- Posty: 186
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 06:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:49:48
Podziękowania.MEL. pisze:[...
P - pierwszy maraton
....
Wyedytowałem swoje zgłoszenie i ...... nie odznaczyłem Tak w "pierwszy start w maratonie"

Ale "nic wszystko

Pierwsza 10-tka w kat. deb. M50+

(przy założeniu, że Inne Osoby o "tym" pamiętały).
Im krócej biegniesz, tym mniejszy dystans jesteś w stanie pokonać
.

- Svolken
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2267
- Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
- Życiówka na 10k: 46:08
- Życiówka w maratonie: 3:51:50
- Lokalizacja: Warszawa
Nic śmiesznego, bo mój polar pokazał 43,6km. Wszystko zależy od tego po jakim łuku brało się zakrętyharti pisze:oo, to był też dystans ultra?Piotr_Z pisze:Ocena z punku widzenia żony biegnącej na 10 i mojej na 43,195

-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 21 lip 2010, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Wesoła
- Kontakt:
O co chodzi z tymi związkami zawodowymi?Piotr_Z pisze:P.S. Związkom zawodowym z Olenu podziękowania za zepsucie atmosfery na mecie.
btw. Nikt chyba nie wspomniał o jakże *debilnym* pomyśle występu zespołu który od ok. 2:30 skutecznie zagłuszał konferansjerów i możliwość prowadzenia rozmowy. Tzn zespół mógłby sobie występować - ale gdzieś dalej od trasy, np. koło gastronomii. Pamiętam zresztą zapowiedź wokalisty, coś w stylu "oni sobie biegną, ale dobiegną, a my się tu bawimy" Trochę obraźliwe dla uczestników.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
to ciągłe buczenie w okolicach zielenieckiej to nie był doping ino protest związkowcówVroo pisze: O co chodzi z tymi związkami zawodowymi?
btw. zdjęć dalej nie widzę

Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…