
Bieg Niepodległości 2012 w Warszawie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 paź 2012, 22:56
- Życiówka na 10k: 45m30s
- Życiówka w maratonie: 3h57m32s
Fajne jest to,
że można Święto Narodowe
celebrować w taki właśnie sposób
Wzruszyłem się śpiewając 3 zwrotki
Hymnu Narodowego, biegnąc ze wszystkimi
w olbrzymiej Polskiej Fladze
i mając świadomość, że wokół są ludzie,
którzy cieszą się ze swojego święta
i z tego, że są Polakami,
bez podziałów i "politycznego opluwania"
Dziękuję Tym którzy zorganizowali
i Tym z którymi miałem zaszczyt pobiec...
że można Święto Narodowe
celebrować w taki właśnie sposób
Wzruszyłem się śpiewając 3 zwrotki
Hymnu Narodowego, biegnąc ze wszystkimi
w olbrzymiej Polskiej Fladze
i mając świadomość, że wokół są ludzie,
którzy cieszą się ze swojego święta
i z tego, że są Polakami,
bez podziałów i "politycznego opluwania"
Dziękuję Tym którzy zorganizowali
i Tym z którymi miałem zaszczyt pobiec...
pozdr
globo
-----------
globo
-----------
- milo
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 08 maja 2011, 23:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Biała Podlaska
-
- Wyga
- Posty: 62
- Rejestracja: 08 lis 2012, 09:16
- Życiówka na 10k: 33:14
- Życiówka w maratonie: brak
Tegorocznym Mistrzem Polskie w maratonie jest Yared Shegumo a nie Radek Dudycz.
- FitbackPL
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 22 sie 2012, 01:36
- Życiówka na 10k: 00:50:42
- Życiówka w maratonie: 03:57
- Kontakt:
jak masz wszystkie części to jest do naprawieniawolf1971 pisze: I medal mi się rozpadłAj tam aj tam.... Niech żyje Niepodległa!

Wycykałem Wam ponad 900 zdjęć, czyli tak jak ostatnio... nie mam niestety sił ich ogarniać dzisiaj.
A co do organizacji, nie wiem, ale to chyba mój pierwszy bieg na 10k taki oficjalny, gdzie na picie musiałem czekać do 10 kilometra a tam dopiero się rozstawiali z butlami... na koniec (siedziałem na mecie cykając zdjęcia do końca) widziałem, że zostało tyle, że ludzie, którzy z biegiem nie mieli nic wspólnego łapali sobie zgrzewki i zabierali do domu... można to było lepiej wykorzystać a przy 13 stopniach nie trudno było o odwodnienie (a i chyba ze 2 osoby co najmniej z tego wszystkiego odpłynęły).
Zapraszam do mojego dziennika treningowego i bloga 
1 km [4m:01s] 5 km [24m:33s] 10 km [50m:42s] 1/2 [1h:55m:00s] Marathon [3h:57m:45s]

1 km [4m:01s] 5 km [24m:33s] 10 km [50m:42s] 1/2 [1h:55m:00s] Marathon [3h:57m:45s]
-
- Stary Wyga
- Posty: 198
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 21:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Fajnie, że było więcej niż jedna zwrotka hymnu. Szkoda, że nie cztery 
Co do oznaczeń kilometrowych ja ich nie widziałem. Poważnie były?
Bardzo fajnie, że na Biegu Niepodległości są strefy czasowe. Wiadomo, że idealnie nie będzie i wiele osób i tak pójdzie zbyt do przodu, ale mimo wszystko to pomaga i pozwala unikać wielokrotnego wyprzedzania.
Cześć i chwała bohaterom!

Co do oznaczeń kilometrowych ja ich nie widziałem. Poważnie były?
Bardzo fajnie, że na Biegu Niepodległości są strefy czasowe. Wiadomo, że idealnie nie będzie i wiele osób i tak pójdzie zbyt do przodu, ale mimo wszystko to pomaga i pozwala unikać wielokrotnego wyprzedzania.
Cześć i chwała bohaterom!
- harti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja jestem w sumie zadowolony ze swojego czasu, chociaż życiówki nie zrobiłem, 43:27, miejsce 651
planowałem zbliżyć się do 42 minut no ale to widocznie nie był ten dzień
straciłem z 20 sekund na pierwszym kilometrze a na dziewiątym koło Feminy jakiś kretyn wjechał mi rowerem pod nogi, wybiło mnie to z rytmu ;/
pogoda jak dla mnie na 5, no może 5-, bo mocno wiało od południa
ciepło, słonecznie, jak dla mnie nawet za ciepło, niektórzy w grubych dresach i zimowych czapkach chyba się gotowali 
od strony organizacyjnej też bardzo dobrze z małym minusem, za małe i prawie niewidoczne oznaczenia kilometrów.. nie wiem czy to nowość na BN bo nie biegałem wcześnie ale podobały mi się te pseudo-strefy na linii startu, wielkie żółte tablice z napisami "biegnę na 45 minut" itp.. ciekawe tylko dlaczego między strefą "VIP-Elita" a "biegnę na 35 minut" była jeszcze duża grupa pracowników banku PKO
rozumiem że sponsor itd, ale to wkurzające jeśli tyle osób z przodu biegnie tak wolno i nie ma ich jak wyprzedzić.. nie zauważyłem po drodze żadnego punktu z napojami, mi to akurat nie jest potrzebne ale myślę że osoby biegnące wolniej chętnie napiłyby się wody po drodze...
w porównaniu z ostatnim BW było więcej miejsca na mecie, jakoś sprawniej to szło.. medal bardzo ładny, dyplom papierowy a nie cyfrowy
planowałem zbliżyć się do 42 minut no ale to widocznie nie był ten dzień

pogoda jak dla mnie na 5, no może 5-, bo mocno wiało od południa


od strony organizacyjnej też bardzo dobrze z małym minusem, za małe i prawie niewidoczne oznaczenia kilometrów.. nie wiem czy to nowość na BN bo nie biegałem wcześnie ale podobały mi się te pseudo-strefy na linii startu, wielkie żółte tablice z napisami "biegnę na 45 minut" itp.. ciekawe tylko dlaczego między strefą "VIP-Elita" a "biegnę na 35 minut" była jeszcze duża grupa pracowników banku PKO

w porównaniu z ostatnim BW było więcej miejsca na mecie, jakoś sprawniej to szło.. medal bardzo ładny, dyplom papierowy a nie cyfrowy

- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Ten medal jest tragiczny... Kto to wymyślił??? W zeszłym roku i dwa lata temu był ładniejszy.wolf1971 pisze:I medal mi się rozpadłAj tam aj tam.... Niech żyje Niepodległa!
Obecny nie dość, że nie grzeszy urodą to jeszcze się rozlatuje.
Jak patrzę na ten medal to mi się przypomina piosenka...

http://www.youtube.com/watch?v=hzO69g48fJs
Drugi minus dla organizatorów za brak koszulek w pełnej rozmiarówce. Nie wszyscy uczestnicy biegu są z Warszawy. Część przyjezdnych mogła odebrać pakiet dopiero dzisiaj. Do wyboru pozostawiono im koszulki M i XXL. To naprawdę taki problem zbierać zamówienia na rozmiar koszulek przy zgłoszeniach do biegu i odpowiednią ilość w wybranych rozmiarach zamówić?
Dobra... pomarudziłem.
Reszta na duży plus. No, może... natryski by się przydały.

W końcu stolica! Nie?
Ostatnio zmieniony 11 lis 2012, 22:04 przez Iwan, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- Affinity
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 25 mar 2012, 16:30
- Życiówka na 10k: 37:50
- Życiówka w maratonie: 3:08:09
- Lokalizacja: Gdańsk / Warszawa
Oznacznia wisiały na słupach, ale niemal wszystkie odcinki zostały niedokładnie odmierzone. Biegnąc w miarę równym tempem, na jednym kilometrze miałem 4:10, na następnym 3:27Fisherek pisze:Co do oznaczeń kilometrowych ja ich nie widziałem. Poważnie były?

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 09 paź 2012, 21:03
- Życiówka na 10k: 58:12
- Życiówka w maratonie: brak
Biegło mi się bardzo przyjemnie. Potwierdzam niedokładnie rozmieszczone (i prawie niewidoczne...) rozmieszczenia kilometrów.
Ustawiłem się trochę asekuracyjnie w połowie strefy na 60 minut no i niestety za mną było już bardzo niewiele osób, chyba wszyscy się ładowali na początek... po co? Przy okazji, prawie 10 minut czekałem na przekroczenie linii startu
Trochę strachu było z ludźmi przebiegającymi znienacka przez ulicę (chyba jakaś babcia wpadła na biegacza nawet) no i z rolkarzami i piechurami NW. Moim zdaniem to nie było bezpieczne. Generalnie jednak jestem szczęśliwy, że mogłem wziąć udział w tej imprezie i będę ją miło wspominał!
Ustawiłem się trochę asekuracyjnie w połowie strefy na 60 minut no i niestety za mną było już bardzo niewiele osób, chyba wszyscy się ładowali na początek... po co? Przy okazji, prawie 10 minut czekałem na przekroczenie linii startu

Trochę strachu było z ludźmi przebiegającymi znienacka przez ulicę (chyba jakaś babcia wpadła na biegacza nawet) no i z rolkarzami i piechurami NW. Moim zdaniem to nie było bezpieczne. Generalnie jednak jestem szczęśliwy, że mogłem wziąć udział w tej imprezie i będę ją miło wspominał!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 432
- Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
- Życiówka na 10k: 32'41''
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Toruń/Lubanie
W sql gdzie miałem szatnie były natryski i nawet było luźnoIwan pisze:Ten medal jest tragiczny... Kto to wymyślił??? W zeszłym roku i dwa lata temu był ładniejszy.wolf1971 pisze:I medal mi się rozpadłAj tam aj tam.... Niech żyje Niepodległa!
Obecny nie dość, że nie grzeszy urodą to jeszcze się rozlatuje.
Jak patrzę na ten medal to mi się przypomina piosenka...![]()
http://www.youtube.com/watch?v=hzO69g48fJs
Drugi minus dla organizatorów za brak koszulek w pełnej rozmiarówce. Nie wszyscy uczestnicy biegu są z Warszawy. Część przyjezdnych mogła odebrać pakiet dopiero dzisiaj. Do wyboru pozostawiono im koszulki M i XXL. To naprawdę taki problem zbierać zamówienia na rozmiar koszulek przy zgłoszeniach do biegu i odpowiednią ilość w wybranych rozmiarach zamówić?
Dobra... pomarudziłem.
Reszta na duży plus. No, może... natryski by się przydały.![]()
W końcu stolica! Nie?


Do poprawienia:
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015
I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
Rozmieszczenie oznaczeń kilometrów to jakaś porażka. Mam wrażenie, że niektóre były nawet o 60-80 metrów przesunięte:/
Ale poza tym było superancko!:)
Ale poza tym było superancko!:)
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Miałeś fart.Master Piernik pisze: W sql gdzie miałem szatnie były natryski i nawet było luźnono i ciepła woda
To w takim razie zawiodła informacja. Pytałem jakiegoś przedstawiciela organizatora czy gdziekolwiek można skorzystać z natrysków. Dostałem odpowiedź, że nigdzie. Byłem w szkole przy biurze zwodów ul. Stawki 10.
Mniejsza o to.
Grunt, że pogoda dopisała.
Panowie... co wy z tymi oznaczeniami macie? Bez tego nie dacie rady po prostu biec?Krasus pisze:Rozmieszczenie oznaczeń kilometrów to jakaś porażka. Mam wrażenie, że niektóre były nawet o 60-80 metrów przesunięte:/
Taki bieg to nie teren na robienie życiówek. Ścisk był potworny! Ponad 8 tyś. biegaczy robi swoje. Do tego (jak zauważyłem) spora część nie miała pojęcia, gdzie się ustawić do startu.
Po starcie musiałem mijać całe setki biegaczy. Z braku miejsca biegnąc często po krawężniku. Po 2-3 km część z tych mijanych "biegaczy" już szła. Zwłaszcza po podbiegu na wiadukt.

A wy tu sarkacie o oznaczenia... Jeśli nie staliście daleko z przodu to i tak te oznaczenia nie były istotne.
Ostatnio zmieniony 27 lis 2012, 22:16 przez Iwan, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
jeśli ktoś był na imprze wosiru pierwszy raz i miał tylko stoper (maurycy) to miał prawo się wku... zdenerwować.Iwan pisze:Panowie... co wy z tymi oznaczeniami macie? Bez tego nie dacie rady po prostu biec?
inna sprawa że temat bardzo kiepskich oznaczeń kilometrów na tych imprezach przewija się na forumach od dawna. dziwne że ktoś kto miał robić życiówkę nie zwrócił na to uwagi.
ja osobiście oznaczeniami się nie przejmuję, bo ich nie zauważam - nie dość że są ustawione przypadkowo to są dla mnie o wiele za mało wyraźne.
baa...Iwan pisze: Po starcie musiałem mijać całe setki biegaczy. Z braku miejsca biegnąc często po krawężniku.
ja ustawiłem się zgodnie z przewidywaniami - nienajlepsza dyspozycja - kawałeczek za pacem na 40' i też mnie na początku szlag trafiał gdy ludzie przede mną biegli tempem 4:30 - 5:00.
kilku w efekcie lekko staranowałem. wybaczcie. i stawajcie do ciężkiej anielki tam gdzie powinniście.
no nic. życiówki nie było, ale z tego że dałem ile mogłem jestem zadowolony. warunki były świetne. trochę wiatru, ale bez przesady. w końcówce nawet za ciepło.
na mecie do wyboru jedna butelka izo lub wody. kryzys panie! za to banany dostałem dwa - dobre dusze się nade mną ulitowały.
medal mi akurat się podoba bardziej niż poprzednie - przypominające mi worki na kapcie. i jest chyba pewną odpowiedzą na zainteresowanie biegaczy. przed rokiem tylko niektóre osoby dostały sygnet. wczoraj - wszyscy uczestnicy.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
Jak ktoś biegnie na stoper, bez GPSa, to oznaczenia są dość ważne.
I nie zgadzam się, że to zły bieg na życiówki. Jest szybka trasa, a rozsądne ustawienie się pozwala na sensowny bieg już po kilkuset metrach (po wyprzedzeniu strefy sponsora PKO BP;)).
I nie zgadzam się, że to zły bieg na życiówki. Jest szybka trasa, a rozsądne ustawienie się pozwala na sensowny bieg już po kilkuset metrach (po wyprzedzeniu strefy sponsora PKO BP;)).