XXX Jubileuszowy Hasco-Lek Wrocław Maraton
- arkadiuszkrol
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 06 cze 2011, 11:33
- Życiówka na 10k: 49:47
- Życiówka w maratonie: 4:23
- Lokalizacja: Sosnowiec
Znalazłem coś to wklejam :
https://picasaweb.google.com/MaratonyPo ... tartITrasa
http://picasaweb.google.com/MaratonyPol ... aratonMeta
https://picasaweb.google.com/1060653965 ... cAwMaraton
https://plus.google.com/photos/11542699 ... banner=pwa
https://picasaweb.google.com/MaratonyPo ... tartITrasa
http://picasaweb.google.com/MaratonyPol ... aratonMeta
https://picasaweb.google.com/1060653965 ... cAwMaraton
https://plus.google.com/photos/11542699 ... banner=pwa
Generator Planów Treningowych : http://www.gpt24.com
- dobo93
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 16 cze 2011, 14:14
- Życiówka na 10k: 40:52
- Życiówka w maratonie: 3:23:24
Co do Maratonu to było w porządku
Tylko trochę mnie ździwiło podawanie Napoju izotonicznego (na jednym z punktów odrzywiania) w Pełnych butelkach :D Może i wygodniej jest się napić ,ale wiekszosc po wypiciu kilku łyków wyrzucała te napoje :> Nie wiem czy to tak miało wszystko wyglądać ,czy na jednym z punktów nie chciało się wolontariuszom przelewać w kubeczki... (może też ich zabrakło)
Aczkolwiek wyglądało to trochę nieekonomicznie
Co więcej... hmm trochę żałuję ,że jakoś przegapiłem losowanie na najlepszy doping.. Chłopaki (Wojskowi) Którzy krzyczeli do Ludzi " Nie ma Lipy!" podnieśli mnie na prawdę na duchu :P a do 2 Miejsca zabrakło im właśnie 1 głosu
Ogólnie fajny Maraton i nie żałuję ,że się na niego wybrałem
Polecam wszystkim!



Co więcej... hmm trochę żałuję ,że jakoś przegapiłem losowanie na najlepszy doping.. Chłopaki (Wojskowi) Którzy krzyczeli do Ludzi " Nie ma Lipy!" podnieśli mnie na prawdę na duchu :P a do 2 Miejsca zabrakło im właśnie 1 głosu

Ogólnie fajny Maraton i nie żałuję ,że się na niego wybrałem

Biegaj z sercem i zaangażowaniem!
10km - 40'52"
21,097km - 1h35'42"
42,195km - 3h21'25"
10km - 40'52"
21,097km - 1h35'42"
42,195km - 3h21'25"
-
- Stary Wyga
- Posty: 247
- Rejestracja: 16 lip 2011, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
ja myślę ze pomysł był OK (jeśli to był pomysłdobo93 pisze:Co do Maratonu to było w porządkuTylko trochę mnie ździwiło podawanie Napoju izotonicznego (na jednym z punktów odrzywiania) w Pełnych butelkach :D Może i wygodniej jest się napić ,ale wiekszosc po wypiciu kilku łyków wyrzucała te napoje :>

PB: 10 km - 39:50; 21,097m -01:29:39; 42,195m- 3:22:12
-
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 11 sie 2012, 14:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Też jestem zadowolony z maratonu.
Jeszcze co do dopingu, dla mnie najlepszy był taki siwy chłopaczek przy kości w pomarańczowej koszulce z iście piłkarskim dopingiem. Mijałem go 3 razy, więc się bardzo starał !
Jeszcze co do dopingu, dla mnie najlepszy był taki siwy chłopaczek przy kości w pomarańczowej koszulce z iście piłkarskim dopingiem. Mijałem go 3 razy, więc się bardzo starał !
Ostatnio zmieniony 26 cze 2013, 19:44 przez easyrunner, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Debiut w takich warunkach to rewelacyjna sprawa.
Oczywiście sam biegł nie do końca ułożył się pomyśli, ale trudno...
Organizacja rewelacyjna, punkty odświeżania świetnie przygotowane.
Niczego nie brakowało dla zawodników. Kibice uważam nie zawiedli w najważniejszych momentach i dodawali skrzydeł.
Pamiętam chłopaka, który śmigał na perkusji gdzieś w okolicy 18 km (dzięki chłopak, dodałeś energii człowiekowi !!!)
Grupy dopingujące też spisały się rewelacyjnie, pogoda była taka jak należy.
Czegóż więcej trzeba ??
Oczywiście sam biegł nie do końca ułożył się pomyśli, ale trudno...
Organizacja rewelacyjna, punkty odświeżania świetnie przygotowane.
Niczego nie brakowało dla zawodników. Kibice uważam nie zawiedli w najważniejszych momentach i dodawali skrzydeł.
Pamiętam chłopaka, który śmigał na perkusji gdzieś w okolicy 18 km (dzięki chłopak, dodałeś energii człowiekowi !!!)
Grupy dopingujące też spisały się rewelacyjnie, pogoda była taka jak należy.
Czegóż więcej trzeba ??
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
No przeca wynikuDarekbe022 pisze: Czegóż więcej trzeba ??


Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Dobijaj leżącego, dobijajGife pisze:No przeca wynikuDarekbe022 pisze: Czegóż więcej trzeba ??![]()


- LAY
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 11 gru 2010, 15:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a te butelki z izotonikiem na pewno byly do konca pelne? Bo ludzie dosc szybko sie ich pozbywali totez pomyslalem ze z nich rozlewano do kubeczkow a czesc zostawiono w butelkach co by sie wygodniej pilo, ale sam nie wiem bo nie skorzystalem.
wzielem ze soba wlasna butelke do reki, zeby ominac ze dwa pierwsze ''tloczne'' punkty, a ze dosc dobrze mi sie z nia tuptalo to mialem ja ze soba caly bieg, a ostatni lyk wzialem chyba na 40km.
Na punktach pilem jeszcze wode.
wzielem ze soba wlasna butelke do reki, zeby ominac ze dwa pierwsze ''tloczne'' punkty, a ze dosc dobrze mi sie z nia tuptalo to mialem ja ze soba caly bieg, a ostatni lyk wzialem chyba na 40km.
Na punktach pilem jeszcze wode.
- Lisciasty
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 13 lis 2011, 21:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Śmiesznie wyszło z wojakami. Biegłem od początku z pięcioma piechociarzami, okazało się że dostali prikaz z dnia na dzień że biegną maraton. Dzień wcześniej jeszcze wypili parę piwek i spali 2-3 godziny, było mi ich autentycznie żal :> Przekazałem im nieco teorii i zapodałem tempo ale do końca dotarło tylko dwóch. W wojsku na co dzień łażą ze sprzętem po górach ale jednak bieg to zupełnie inna bajka nawet dla kogoś wytrenowanego.
Gdy na rzyci zgolę włoski, jestem piękny, jestem boski!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
- Życiówka na 10k: 58:30
No pan w pomarańczowej koszulce był mistrzem 
ja miałam okazję go w dwóch punktach spotkać
głos donośny - i doping widać taki od serca a nie żeby nagrodę zdobyć
więcej takich kibiców na trasie !!!!

ja miałam okazję go w dwóch punktach spotkać
głos donośny - i doping widać taki od serca a nie żeby nagrodę zdobyć

więcej takich kibiców na trasie !!!!
- mariod
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska
ja myślę ze pomysł był OK (jeśli to był pomysłaryst pisze:dobo93 pisze:Co do Maratonu to było w porządkuTylko trochę mnie ździwiło podawanie Napoju izotonicznego (na jednym z punktów odrzywiania) w Pełnych butelkach :D Może i wygodniej jest się napić ,ale wiekszosc po wypiciu kilku łyków wyrzucała te napoje :>

Rozumiem że masz opanowane picie z kubeczka (zginasz górną część kubka w dziubek)?

- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Rozumiem że masz opanowane picie z kubeczka (zginasz górną część kubka w dziubek)?mariod pisze:ja myślę ze pomysł był OK (jeśli to był pomysłaryst pisze:dobo93 pisze:Co do Maratonu to było w porządkuTylko trochę mnie ździwiło podawanie Napoju izotonicznego (na jednym z punktów odrzywiania) w Pełnych butelkach :D Może i wygodniej jest się napić ,ale wiekszosc po wypiciu kilku łyków wyrzucała te napoje :>
) , dla mnie picie z kubeczkow to zawsze meczarnia, pol geby oblane izotonikiem:) Niewłaściwe jedynie było wybranie miejsca na "całe butelki", bo to było chyba koło 14km, a gdyby było na 30km, mogłoby przynieść lepszy efekt.

Kubeczek trudniej złapać i nie wylać wody/izo..
Na Cracovii brałem pełną butelkę ze stołu elity i zostawało pół to oddawałem komuś na trasie

Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- arkadiuszkrol
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 06 cze 2011, 11:33
- Życiówka na 10k: 49:47
- Życiówka w maratonie: 4:23
- Lokalizacja: Sosnowiec
Ściągnąłem większość dostępnych zdjęć ... łącznie mam na nich oznaczonych przez Picassę jakieś 19000 twarzy ... a mnie nie ma na ani jednej fotce
... zastanawiam się czy biegłem w tym samym biegu
... czekam na zdjęcia z fotomaratonu 



Generator Planów Treningowych : http://www.gpt24.com
- piciek
- Wyga
- Posty: 58
- Rejestracja: 18 wrz 2012, 15:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnica
Witam całą biegającą brać (i siostry także). Również się pochwalę, że udało mi się zaliczyć swój pierwszy maraton. Celowałem w 4.30 ale niestety, nie dało rady, zamknąłem się w 4.42, fuck. Może następną razą będzie lepiej. Co do organizacji to potwierdzam, wszystko było zapięte na ostatni guzik. Co do kibiców, to wojacy krzyczący "nie ma lipy" również dodali mi trochę energii gdy było ciężko. Ale najbardziej chyba mi się podobali rock and rollowcy pod nowym stadionem, gdy ich mijałem akurat grali "smoke on the water", coool
A osobiście chciałbym podziękować anonimowej pani, która kibicowała gdzieś za Rynkiem, na 37 km. Chyba widziała, że jestem bliski płaczu, więc jej słowa "nie pękaj młody, jeszcze 5 kilometrów, dasz radę, już z górki" dodały mi odrobinę energii i dałem radę doturlać się do mety. Dzięki wszystkim za walkę i do zobaczyska na następnym maratonie! Sie ma!

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 10:49
- Życiówka na 10k: 0:38:45
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
Mój trzeci maraton, ale najlepszy, który do tej pory biegłem. Bałem się pogody, po relacjach z zeszłorocznego maratonu, ale ta była prawie idealna. Trasa szybka i w większości bardzo widokowa.
Obsługa na bufetach dobra, udało się nic nie uronić:). Najbardziej podobały mi się fragmenty trasy w okolicach Starego Miasta, nie każdy może tak poprowadzić trasę:).
Zapraszam do przeczytania mojej pełnej relacji.
http://www.facebook.com/notes/linux-and ... 9555690003
Obsługa na bufetach dobra, udało się nic nie uronić:). Najbardziej podobały mi się fragmenty trasy w okolicach Starego Miasta, nie każdy może tak poprowadzić trasę:).
Zapraszam do przeczytania mojej pełnej relacji.
http://www.facebook.com/notes/linux-and ... 9555690003