A poza tym zgadzam sie z przedmówcą - fajny pakiet startowy /koszulkę L jakoś przeżyję, mąż będzie miał potem dwie/, kapitalne były treningi, za które jeszcze raz Adamowi dziekuję, a moje córki z przejęciem szykują sie na jutrzejszy bieg.
@kisio
to jak rozumiem krytykowac juz nie mozna i trzeba teraz organizatorow glaskac po glowkach? Imprez ci u nas(w Warszawie) dostatek, dla kazdego cos sie znajdzie, sam startuje juz 5 lat w roznych biegach i uwierz mi, ze wiele biegow zorganizowanych raz lepiej, raz gorzej juz przezylem, jestem dosc wyrozumialy ale rowniez krytyczny. Dlaczego krytyczny? Bo jestem klientem, place, wymagam i oceniam. Poprawiajac male uchybienia mozna zrobic pierwszorzedna impreze a kiepskim zorganizowaniem zabic piekny pomysl, patrzac na to z dystansu bieg ma na celu otworzyc/pokazac siec sklepow Go Sport dla biegaczy, bieganie stalo sie modne i kazdy chce kawalek tego tortu dla siebie, mam nadzieje, ze chce z dobrem dla rynku i biegaczy (wieksza oferta, promocje cenowe, wieksza dostepnosc butow itp, no i przede wszystkim nizsze ceny!). Na razie poza drobnymi wpadkami, jest niezle, zoabczymy jak bedzie jutro.
A co do bogactwa pakietu nie przesadzajmy koszulki techniczne sa teraz wszedzie (ich cena to czesc ceny pakietu), po kilku latach startow mam cala szuflade a biegam w 5, batonik, izo ida od sponsorow (tu konkretnie Isostar, ktory pewnie walczy o miejsce na rynku z pozostalymi napojami izo), saszetka na klucze? to nawet nie jest regularny czyt. dostepny w sklepie produkt adidasa, moze byc przydatny dla poczatkujacych ale potem kazda taka pierdola poza zegarkiem na reku przeszkadza.
Nie badzmy pelikanami, nie lykajmy wszystkiego, a troche krytyki jest zawsze dobre, bo inaczej mozna cos zaglaskac na smierc.
Wg mnie również pakiety bardzo fajnie, jestem mile zaskoczona, tym bardziej, że wpisowe niewielkie. Jednak nie dziwi mnie poddenerwowanie osób, które dostały koszulki nie w swoim rozmiarze (też nie byłabym z tego powodu szczęliwa), ale mylśle, że jest to feedbeck na ewentualną przyszłość dla oraganizatorów i już nie popełnią tego błędu
pozdrawiam i do zobaczenia jutro
nuttyboy pisze:
Nie badzmy pelikanami, nie lykajmy wszystkiego, a troche krytyki jest zawsze dobre, bo inaczej mozna cos zaglaskac na smierc.
Bardzo bym chciał, żeby biegacze nie łykali wszystkiego. Ale na razie niestety łykają.
Nie mówię tu o GoRun, którą oczywiście myślę, że GoSport będzie chciał poprawić ale o innych imprezach co do których jestem czasem zaskoczony ich beznadzieją i nijakością a mimo to są tam tłumy. Nie będę teraz wymieniał nazw bo "każda potwora ma swojego amatora".
Koszulka techniczna to taki standard? W biegach WOSIRU za 60zł masz bawełnę, której nawet nie warto prać. W połówce i maratonie za techniczną koszulkę dopłacasz 70zł. Za 39zł z koszulką techniczną w pakiecie się jeszcze nie spotkałem (najniżej 50).
Zgoda, że ISO i gadżet od Adasia to od sponsorów, ale jak widać, wielu organizatorów biegów nie potrafi załatwić nawet tego (patrz WOSIR). Mi tam osobiście saszetka się przyda, bo zawsze trzymam w łapie klucze a tu jeszcze jakiegoś małego żelka albo carbonexa wcisnę.
Krytyczne uwagi jak najbardziej, sam się zresztą czuję jak naczelny malkontent forum wytykając błędy organizatorów, ale tutaj jak na pierwszy raz jest całkiem nieźle. Poza tym to, ze dostrzegam minusy nie znaczy, że nie mogę też pochwalić za plusy, prawda?
Koszulki w wybranym rozmiarze to faktycznie wpadka, do poprawy następnym razem..
Z tym łykaniem moim zdaniem koronnymi przykładami w stolicy są biegi WOSIRU i od tego roku również Bieg Zoo. Organizatorzy mają świadomość, że i tak pula pakietów się sprzeda więc po co się starać, a szkoda.
@kisio
teraz to juz niestety zaczyna byc standardem, dlaczego pisze niestety bo "wymuszone" przez biegaczy, podbijaja skutecznie cene pakietow, a te rozchodza sie jak swieze buleczki bo byly dosc atrakcyjne(Bieg Zoo-nowosc na rynku kilka lat temu, dobre koszulki przez 3 edycje, ztcw w tym roku to byla jakas marnosc bo Reebok sie wycofal w ostatniej chwili), a po pewnym czasie tych koszulek z biegow masz juz kilka, jakas wylosujesz na biegu i zaczynasz uzywac tych ulubionych, z biegow ida na dno szuflady. Do tego kupisz sobie jedna, dwie i masz juz dosc technicznych, do tego dochodzi ich jakosc i rozmiarowka(jak za cos placisz w sklepie, to przymierzasz, zastanawiasz sie nad tym jak ona jest wykonana i kupujesz po jakiejsc analizie produktu).
Izo tak bardzo nie potrzebuje po biegu, woda mi wystarczy, zawsze mam tez zbunkrowany w depozycie wlasny napoj(cola, woda, izo na ktora mam ochote) wiec mnie ziebi czy daja czy nie, dadza to dobrze, nie to drugie dobrze.
Wcisniesz zelka w takie cos? Albo uzywasz malych zelkow, albo nie masz kieszonek w spodenkach, dla mnie to jest bezuzyteczne.
Poczekajmy na druga edycje(o ile bedzie) wtedy bedziemy wiedzieli, czy to byl lep dla ludzi aby ich przyciagnac do sklepu, czy swiadoma idea budowania marki sklepu na kilka lat, na razie cos czuje, ze sie skonczy na jednej edycji, ja w przyszlym roku raczej juz nie wystartuje, bylem, zobaczylem, dziekuje, nie wroce. Wybiore cos innego w tym terminie, bo dzieki Bogu mam wybor.
Dla mnie najważniejszym elementem biegu jest trasa, a zatem coś o czym organizator decyduje jeszcze na długo przed samym biegiem.
Musi posiadać któryś z poniższych elementów:
przebiegać w fajnych krajobrazach
lub być łatwa, szeroka czyli wygodna do szybkiego, swobodnego biegu.
lub być trudna, czyli podbiegi, zbiegi, przewężenia
i być przepustowa - to znaczy liczba ludzi powinna być dostosowana do trasy
Z tym, że trasa jest najważniejsza zgadzam się w zupełności. Ale oczywiście cała otoczka i organizacja też się liczy, i ma wpływ na to czy zdecyduję się wziąć udział w imprezie raz jeszcze, czy niekoniecznie.
A trasa - moim zdaniem - była bardzo fajna. Ciekawa alternatywa dla dużych biegów ulicznych. Co do organizacji - żadne większe uchybienia mi się w oczy nie rzuciły. No i temperatura była lepsza, niż np. na Biegu Konstytucji
I rów na trasie był, szkoda że bez wody
Z Go Run wracam zadowolony. A nawet bardzo zadowolony. Ciekawa trasa, wszystko działało sprawnie. Super.
Niestety nie uczestniczyłem w spotkaniach treningowych, z opisu trasy niewiele mogłem przewidzieć jak faktycznie trasa zostanie przeprowadzona. Stojąc na starcie zupełnie nie wiedziałem czego się spodziewać.. Na mecie byłem zaskoczony, bo spodziewałem się, że będzie dużo trudniej.. podbiegów nie było wcale tak dużo (szkoda). Rozumiem jednak, że Szczęśliwice to nie Kasprowy i miejsce ma swoje ograniczenia pod kątem biegu górskiego.
I mała łyżka dziegciu w sprawie podziału zawodników na dwie tury. Nie dotyczy mnie to osobiście, bo byłem daleko od pudła , ale moim zdaniem rywalizowanie o 1 miejsce nie w bezpośrednim pojedynku nie jest fair, bo warunki w obu turach nie było identyczne. Organizator powinien moim zdaniem nagrodzić pierwszą trójkę z pierwszej tury i z drugiej tury.
Zatem na przyszły rok proponuję dodać do ankiety zgłoszeniowej dwie rzeczy:
1) rozmiar koszulki
2) czas na 10 km z ostatniego roku - na tej podstawie zrobić "elitę" (np czasy 36-41) która wystartuje wspólnie w jednym biegu i będzie rywalizować w tych samych warunkach
3) ad1 nie dodawać do pakietu koszulki, ale inny biegowy gift z kolekcji go sport, asics.. może skarpetki? - w tym wypadku też nie zapomnieć o pytaniu o rozmiar )
było ciężko, nie spodziewałam się takich stromizn, ale jestem bardzo zadowolona. To mój pierwszy bieg z takimi przewyższeniami, jutro zakwasy murowane.
Super imprezka, mam dobry wynik chyba dzięki treningom z Adamem, dzięki nim poznałem trasę i pobudziłem do życie mięśnie których na płaskich trasach "nie używałem". Czekam na zdjęcia i pozdrawiam wszystkich którzy biegali a nie tylko odebrali pakiety.
Mnie wyszło 4,6 km i pewnie tyle było (max. 4,7) - ooczywiście ciężko ocenić, jak Garmin zachował się na nawrotkach (zawsze pokazuje mniej) i na wzniesieniach (też zawsze pokazuje mniej, niemniej jednak tu nie było jakiś stromizm).
Bieg Ok, rzeczywiście szkoda, że nie było bezpośredniej walki najlepszych, ale to też był dodatkowy dreszczyk emocji.
Mnie się biegło ciężko, ale nie mam formy, także ciężko było oczekiwać niewiadomo czego.
Adam Klein pisze:
Miejmy nadzieje, że na niedzielę będzie moc.
I rzeczywiście moc była! Uzyskałem rewelacyjny wynik zarówno w biegu na 5km jak i w UP HILL FAAS TEST.
I co do długości trasy to właśnie mam pewne wątpliwości. Garmin mi wskazał 4,35km, życiówkę (asfaltową) pobiłem o ponad dwie minuty co by sugerowało, że rzeczywiście trasa była krótsza o jakieś 0,5km, ale z drugiej strony zająłem tak wysokie miejsce jakiego w życiu bym się nie spodziewał i ze statystycznego punktu widzenia potwierdzałoby dystans 5km.
Mi impreza bardzo się podobała i jestem przekonany, że cykl treningów przed biegiem długo jeszcze będzie procentował. Czy jest jakaś możliwość w Warszawie do kontynuowania treningów w podobnym klimacie?
Jeszcze moim małym sukcesem była wygrana z kolegą, który na ostatnim treningu był pierwszy Rywalizacja dodaje smaku! :D