Tour de France 2003
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
W jednym z poprzednich Tourów był przypadek kiedy Armstrong jechał razem z Urlichem w przodzie. Tez zjeżdzali z góry. Urlich nie wyrobił sie na zakręcie i wpadł do rowu na poboczu. Armstrong jechał dalej. Urlich szybko sie pozbierał, ale Amerykanin wyraźnie zwolnił i za chwile jechali razem.
Wczorajszy przypadek jest groźny z punktu widzenia precedensu. Formalnie Armstrong powinien jechać od startu do mety wyznaczona trasą. Jeżeli wypadł powinien wrócic na trase w miejscu gdzie ją opuścił.
Teraz mozemy oczekiwać obrazków skracania trasy pod jakims pretekstem: kolizji, dużej mgły i czegoś tam jeszcze i powoływania sie na wielkich wyscigu.
Wczorajszy przypadek jest groźny z punktu widzenia precedensu. Formalnie Armstrong powinien jechać od startu do mety wyznaczona trasą. Jeżeli wypadł powinien wrócic na trase w miejscu gdzie ją opuścił.
Teraz mozemy oczekiwać obrazków skracania trasy pod jakims pretekstem: kolizji, dużej mgły i czegoś tam jeszcze i powoływania sie na wielkich wyscigu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
też mi sie wydaje, że niedobrze się stało. Z drugiej strony dyskwalifikacja Armstronga za to "wykroczenie" to byłaby przesadna kara. Powinno się to skończyć raczej jakąś karą czasową, np. 60 sekund albo cos w tym rodzaju. Gdyby byla taka kara to jestem pewien, że Armstrong wróciłby na trasę w miejscu gdzie z niej zszedł.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
nie twierdzę, że Armstrong pomyślał "no to skoro sie gość wywalił to ja skorzystam z pretekstu i zetnę o 100m, a potem powiem, że nie miałem innego wyjścia" Tak pewnie nie było. Myślę że myślał raczej tak: "o k****, przez tego fajtułapę prawie stanąłem, dobrze, że się nie wywaliłem. Rety, żeby ich dogonić strasznie się namęczę, ale, ale lepiej, jak już tu jestem to przejadę przez ten trawnik i na nich poczekam, przez te 50 metrów chyba mi nikt złego słowa nie powie, bo siła wyższa i układ w grupce będzie jak przed kraksą."
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Paweł zwróć uwagę na ukształtowanie terenu.
Na poczatku Armstrong wpada na trawnik i jedzie w dół.
W momencie kiedy zaskoczył, że jest poza trasą i w myśl regulaminu powinien wrócić, był gdzieś w środku. Perspektywa zatrzymania się i podchodzenia z rowerem w górę kilkunastu metrów uświadomiła mu, że stracił by kontakt, chyba definitywny, z czołówką. I dlatego zdecydował się na faul.
Na poczatku Armstrong wpada na trawnik i jedzie w dół.
W momencie kiedy zaskoczył, że jest poza trasą i w myśl regulaminu powinien wrócić, był gdzieś w środku. Perspektywa zatrzymania się i podchodzenia z rowerem w górę kilkunastu metrów uświadomiła mu, że stracił by kontakt, chyba definitywny, z czołówką. I dlatego zdecydował się na faul.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Tak jak oglądałem to miałem wrażenie,że Szurkowski nie śledzi już aktualności kolarskich..co chwile mówił jakby nadal był daaalekoo latami wstecz...ciagle się dziwił i nie był w temacie..nie wiedział o przepisach w tour de france itp np o premiach górskich i takie tam..ciągle się dziwił i cały czas jest jeszcze w czasach kiedy on jeździł..
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Arti: (nie jestem obroncą Szurkowskiego, chociaz go bardzo cenię)
Poza jednym konkretem o premiach górskich - nic konkretnego nie mówisz. Nadal nie wiem o jakich kosmicznych teoriach mówi nasz były wielki kolarz.
A jeśli chodzi o premie górskie to pamietam rozbiezności miedzy komentatorami sportowymi na ten temat na Eurosporcie. A to oni powinni znac na blache.
Zenon Jaskuła (lub Piasecki - nie pamietam) też tej regulaminowej zmiany nie znał. I chyba to nie jest najwazniejsze.
Dajcie pożywkę....
Poza jednym konkretem o premiach górskich - nic konkretnego nie mówisz. Nadal nie wiem o jakich kosmicznych teoriach mówi nasz były wielki kolarz.
A jeśli chodzi o premie górskie to pamietam rozbiezności miedzy komentatorami sportowymi na ten temat na Eurosporcie. A to oni powinni znac na blache.
Zenon Jaskuła (lub Piasecki - nie pamietam) też tej regulaminowej zmiany nie znał. I chyba to nie jest najwazniejsze.
Dajcie pożywkę....
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ziut..podałem przykład..to nie jest dla mnie temat bym się rozpisywał..tym bardziej ,ze nie interesuję się aż tak Tourem....to co się naczytałem w książce Zaremby o dopingu kolarz bardzo mnie zniechęciło....
A Szurkowskiego bardzo szanuję !
A Szurkowskiego bardzo szanuję !
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Ziut : Sluchalem calej relacji i komentarzy Szurkowskiego na trasie , a ze
troche zajmuje sie kolarstwem , stwierdzilem ze pewne teorie sa kosmiczne
np : peleton staje w momencie kraksy - bardzo ciekawa teoria , tyle ze nie
do konca prawdziwa , druga teoria - ze etap wygra hamilton , z kontuzja
obojczyka , gdy do mety jest 2000 metrow, hamiltona nie ma w czolowce
i wszysy pedza na zjezdzie z predkoscia 70 km/h (w kontekscie kontuzji
hamiltona ) Bylo jeszcze kilka smaczkow , ale niewazne .
Pozatym , czy slyszeliscie komentarz Langa do etapu - ciekawe , ze
interpretacja zupelnie inna niz w przypadku Szurkowskiego (m.in uznanie dla Armstrona za unikniecie kraksy)
ps: Tez cenie Szurkowskiego
troche zajmuje sie kolarstwem , stwierdzilem ze pewne teorie sa kosmiczne
np : peleton staje w momencie kraksy - bardzo ciekawa teoria , tyle ze nie
do konca prawdziwa , druga teoria - ze etap wygra hamilton , z kontuzja
obojczyka , gdy do mety jest 2000 metrow, hamiltona nie ma w czolowce
i wszysy pedza na zjezdzie z predkoscia 70 km/h (w kontekscie kontuzji
hamiltona ) Bylo jeszcze kilka smaczkow , ale niewazne .
Pozatym , czy slyszeliscie komentarz Langa do etapu - ciekawe , ze
interpretacja zupelnie inna niz w przypadku Szurkowskiego (m.in uznanie dla Armstrona za unikniecie kraksy)
ps: Tez cenie Szurkowskiego

[i]swim - bike - run [/i]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Teraz rozumiem co to są kosmiczne teorie.
Prawde mówiąc spodziewałem się Twego komentarza do spraw techniki i strategii jazdy, a nie do typowania zwycięzcy (czy wygra X czy Y). Przed typowaniem otrzymał od prowadzących liste uciekinierów i tam był wymieniony Hamilton. Co do obojczyka to dyskusja w tym watku.
Np interpretacja upadku Hiszpana. Pan Szurkowski podał jeden lub dwa powody upadku. Ciekaw byłem opinii innych kolarzy na ten temat (ja nim nie jestem). Czy gwałtowne zahamowanie moze spowodować spadek ogumienia z obręczy czy tez nie? czy mógł być roztopiony asfalt?
Czy Lang to guru a Szurkowski - znawca?
Ale rozumiem Twoje intencje i to mi wystarcza, chociaz nie do konca sie z nimi zgadzam.
Prawde mówiąc spodziewałem się Twego komentarza do spraw techniki i strategii jazdy, a nie do typowania zwycięzcy (czy wygra X czy Y). Przed typowaniem otrzymał od prowadzących liste uciekinierów i tam był wymieniony Hamilton. Co do obojczyka to dyskusja w tym watku.
Np interpretacja upadku Hiszpana. Pan Szurkowski podał jeden lub dwa powody upadku. Ciekaw byłem opinii innych kolarzy na ten temat (ja nim nie jestem). Czy gwałtowne zahamowanie moze spowodować spadek ogumienia z obręczy czy tez nie? czy mógł być roztopiony asfalt?
Czy Lang to guru a Szurkowski - znawca?
Ale rozumiem Twoje intencje i to mi wystarcza, chociaz nie do konca sie z nimi zgadzam.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Ciekawa rzecza jest fakt iz komenatorzy telewizji amerykanskiej OLN , stwierdzili , ze grupa goniaca "Vino" , zaczekala na na Armstronga , widzac jego problem .
A biedny Beloki zlamal lokiec , palec i cos jeszcze , czego nie zrozumialem .
A biedny Beloki zlamal lokiec , palec i cos jeszcze , czego nie zrozumialem .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Wojtku... to coś jeszcze to stwierdzenie,ze Beloki się załamał się... każdy a przynajmiej wielu w takiej sytuacji by się załamało..
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]