
powinnam sobie dokupić jakieś stadko baloników może

niestety brak czasu na sensowne treningi wyoutował mnie z wesołego autobusu na 2,00 :///
Życzę wam pobicia życiówek, ja w tym roku się oceniam na 2:15-20 - ciut gorzej niż rok temu ale cóż począć - shit happens.... ale kiedyś te 2 godziny złamię kurczę
