Dzisiaj kolejny dzień walki o zaświadczenie lekarskie. Próbowałem u lekarza internisty - od razu "nie, to nie u mnie, to do kardiologa trzeba pójść" no to zapisałem się do kardiologa (mam z pracy abonament w LIM ale i tak czekałem dość długo). Kardiolog jak usłyszał słowo "maraton" od razu przełączył się w tryb "ja nic nie wiem" i rozmowa była dość jałowa. Ja mówię "no takie zaświadczenie że mogę brać udział w imprezach biegowych" (tłumaczyłem dosłownie z tego druczku co na swojej stronie zamieścili) a lekarz "ale ja wiem że chodzi o maraton więc to by było obchodzenie prawa że niby chodzi ogólnie o imprezy biegowe" a potem "ja nie wiem jakie testy należy wykonać, nie jestem lekarzem sportowców".
Ech w końcu dostałem skierowanie na EKG spoczynkowe i na EKG wysiłkowe - najpierw napisał że na cykloergometrze czyli na rowerku, w recepcji się okazało że w całej Warszawie w LIMie nie robią takiego badania to zmienił mi na EKG wysiłkowe na bieżni - w sumie OK bo ja i tak chciałem sobie takie EKG wykonać. Ale jeszcze wspominał o holterze - to takie urządzonko zapisujące EKG które się nosi włączone całą dobę przy sobie, normalnie to się robi zawałowcom ale widocznie ten "mój" lekarz chce mnie przebadać dogłębnie
chociaż holter na razie jeszcze nie wchodzi w grę (ale jak mawiają prokuratorzy "sprawa jest rozwojowa")
Czekam co wymyśli bo dzisiaj mi zapowiedział że on nie gwarantuje czy mi wystawi takie zaświadczenie po tych testach - ma się skonsultować z lekarzem okulistą (tak, okulistą ale jego atutem jest to że biega maratony). Normalnie zabawa na całego, bylebym się wyrobił z tym certyfikatem do kwietnia
A gdzie, oprócz popularnych, przewodnikowych miejsc, warto pojsc ?
) ale witamy w grupie no i pokażemy Francuzikom gdzie ślimaki zimują! 
W opisie jest że wszystko w porządku chociaż coś wspominał że ciśnienie mógłbym mieć niższe ale to był jakiś błąd pomiaru albo moje zdenerwowanie bo po skończonym wysiłku ciśnienie spadło po krótkiej chwili do poziomu niższego niż przed próbą wysiłkową 
w ten week-end znowu długie wybieganie 32km 
