RUN WARSAW 2007

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

moje wrazenia po Run Warsaw:
na wstepie zaznacze, ze nigdy nie biegalem, a Run Warsaw byl moim pierwszym biegiem na takim dystansie od kilku dobrych lat.
na codzien scigam sie w maratonach rowerowych i trenuje kolarstwo mtb.

ogolnie cala impreza byla sprawnie przeprowadzona i w zasadzie nie ma sie co czepiac do organizatorow. mi osobiscie przeszkadzala atmosfera (totalny piknik, brak chociazby nutki wspolzawodnictwa). ja wiem, ze 3/4 ludzi nie wystartowaloby jesli reklamowanoby ta impreze jako wyscig ale bez przesady. przeciez tam byly dystanse 5km i 10km to chyba nie jest zadne osiagniecie przebiec taki dystans??? (przynajmniej ja sie po 5km nie czuje herosem :oczko: ). przed startem jakies gry i zabawy, nie mozna sie bylo skupic i wyciszyc (ja zalozylem muzyke na uszy i sie wylaczylem).

i jeszcze jedna rzecz, ktora doslownie mnie przerazila:
75% ludzi nie zrobilo rozgrzewki
75% ludzi, ktorzy rozgrzewke zrobili zrobilo to w sposob nieprawidlowy narazajac sie podczas rozciagania na naciagniecie lub zerwanie miesni
95% ludzi wychlodzilo swoj organizm po rozgrzewce (to po co ja robili???)
w moim najblizszym otoczeniu tylko 2 facetow zrobilo wszystko jak nalezy (po lydkach bylo widac, ze biegacze :oczko:)

mam wrazenie, ze ludzie, ktorzy biegaja jakos tak bardziej na powaznie omijaja tego typu imprezy (albo po prostu jest ich malo i w tym tlumie nie byli widoczni). mialem nadzieje obejrzec z bliska tlumy biegaczy, pasjonatow itd. podpatrzec zachowanie przed startem, rozgrzewke, technike biegu, taktyke, jak rozkladaja sily, a zobaczylem zbieranine przypadkowych osob, ktorzy po 2km byli cali czerwoni i zaczynali myslec o tym jak sie na nogach utrzymac, a nie o przebiegnieciu w jak najlepszym tempie. pewnie zeby zobaczyc to czego oczekiwalem musialbym sie wybrac na jakas bardziej kameralna impreze o jakas konkretna stawke, a nie bieg masowy.

dobrze, ze na maratonach rowerowych, w ktorych startuje atmosfera jest inna.

dodam jeszcze, ze bylem chory na grype zoladkowa i dopiero drugi dzien jestem na nogach, nie czulem sie na starcie najlepiej ale mimo to nie nastawialem sie na walke z dystansem (smiesznym - 5km) tylko z czasem. czas z mety 24:36, czas ze stopera 20:26.

pozdrawiam wszystkich.
jacek.
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
PKO
illy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 24 lip 2007, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rybull... a ja myślę sobie, że takie imprezy jak RunWarsaw są !@#$% potrzebne właśnie dla tych, co nie są 'zapalonymi', 'profesjonalnymi' biegaczami i nawet nie wiedzą jak zrobić rozgrzewkę.
W końcu tu chodzi o promocję biegania...
Nie nawraca się "nawróconych" - kto biega latami i jest zapaleńcem sportu - oczywiście też biegł. Ale jestem pewna, że dla wielu amatorów, którzy może nawet nie biegają na co dzień - taka impreza może być pierwszym krokiem do SUPER przygody z bieganiem!!!!!!!!!!!!!

A-ha. Ja przebiegłam 5 km i... czuję się herosem :)

Wracam do siebie - to znaczy na wątek "zacznij biegać" :)))))
Jeszcze nie ma się czym chwalić.... JESZCZE!
Awatar użytkownika
pejot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
Życiówka na 10k: 00:44:44
Życiówka w maratonie: 3:32:39
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

1:05:24 / 10km
yeah! :)
pierwszy bieg w zyciu zaliczony.
illy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 24 lip 2007, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pejot - GRATULUJĘ!!!

Ja 10 za rok :hahaha:
Jeszcze nie ma się czym chwalić.... JESZCZE!
Awatar użytkownika
pejot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
Życiówka na 10k: 00:44:44
Życiówka w maratonie: 3:32:39
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

illy pisze:pejot - GRATULUJĘ!!!

Ja 10 za rok :hahaha:
Ja Tobie rowniez serdecznie gratuluje. Kazde pokonanie siebie jest na wage zlota.
Kryzys mialem na Czerniakowskiej, gdzie trasa odbiegala od tej na mapce! Byla barierka i kawalek w strone Torwaru i nawrotka, sie wkurzylem :/
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

moj czas 21:36 (ze stopera) czas na mecie 24:46. bieglem 5 km.
i uwazam, ze moj czas to raczej sredni jest zeby nie powiedziec, ze marny.

moze i macie racje, ze takie imprezy maja na celu przekonanie czesci spoleczenstwa do ruszenia dupy sprzed telewizora ale ludzie zachowajmy jakis poziom! to, ze ktos nie jest w stanie przebiec 5 km to jest tragedia. to swiadczy tylko o fatalnym poziomie na jakim sie obecnie ludzkosc znajduje. to po prostu zenada jesli czlowiek do 60 roku zycia uwaza przebiegniecie takiego dystansu sa sukces. jeszcze niektorzy mowili mi o pokonywaniu slabosci, przezwyciezaniu siebie. no sory Was bardzo ale slabosci to sie pokonuje na dystansie maratonskim, a nie na 5 km!

moze wydac Wam sie to dziwne o czym tu pisze ale jako czlowiek z zewnatrz (ja kolarz jestem) mam troche inne spojrzenie na ta kwestie. ja jak jade maraton to czasem trwa i 5h intensywnego wysilku na pelnych obrotach wiec chce mi sie smiac jak ktos mowi o 20 minutowym biegu, ze to jest jakis wyczyn :oczko:
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
illy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 24 lip 2007, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rybull gratuluję Ci formy, dobrego samopoczucia i przekonania, że "jak Ty możesz - to wszyscy mogą".
Gratuluję Ci też arogancji - i mówię całkiem serio! - bo z arogancją w życiu daleko się zachodzi....

Ale Chłopie - tutaj zaglądają tak samo "zawodowcy" jak totalni "amatorzy". Podobnie RunWarsaw jest imprezą MASOWĄ, a nie WYCZYNOWĄ!

Zajrzyj sobie do wątku dla "grubasów" w "Zacznij biegać" - zobacz, jak ludzie (nie tylko "grubasy" ale i osoby np. palące, czy nigdy wcześniej nie uprawiające żadnego sportu) opisują swoje pierwsze próby, jak nie są w stanie na początku przetruchtać 2 minut!!!!!!!!!!!!!! A 20 minut jest w ogóle odległym i niedostępnym szczytem marzeń!!!!!
Chcesz Im wszystkim powiedzieć, że Ich wysiłki są funta kłaków warte?
Chcesz Im powiedzieć, że są beznadziejni? Chcesz Ich wyśmiać?

Teraz to już powiem całkiem poważnie: rybull... trochę pokory i spojrzenia na świat NIE TYLKO ZE SWOJEJ perspektywy!
Są takie cechy jak "umiejętność decentracji" czy "empatia"..... i one są dużo ważniejsze od umiejętności przebiegnięcia 5, czy 10 km!
Jeszcze nie ma się czym chwalić.... JESZCZE!
Awatar użytkownika
pejot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
Życiówka na 10k: 00:44:44
Życiówka w maratonie: 3:32:39
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

uuu,. rybull, nieładnie moim zdaniem.
Patrząc z pułapu osoby wciąż uprawiającej sport może faktycznie przebiegnięcie 5km to pryszcz i żenada nie zrobić tego w 20 minut... Zważ jednak, że świat na bieganiu się nie kończy. Ludzie osiągają sukcesy w wielu innych dziedzinach.
Równie dobrze ja mógłbym Cię wyśmiać, że nie umiesz rysować, a ja trenuję to od urodzenia, to mój zawód.

Umiesz coś takiego zrobić?
http://pejot.gfxartist.com/artworks/34754
Nie? To chyba jesteś beznadziejny! :D
jagomago
Wyga
Wyga
Posty: 100
Rejestracja: 14 lis 2006, 18:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-obecnie Wilanów

Nieprzeczytany post

Illy, szacuneczek :) rybull - go home ;P

jednak twierdzę, że najlepiej takich ludzi ignorować
robić swoje
rywalizację zostawić innym
przyjemność ponad wszystko :)

jeszcze raz gratulacje i bardzo żałuję, że kostka nie dała mi pobiec...
tydzień wyjęty z życiorysu :(

Illy, daj achillesowi odpocząć ;-)

PS. hmmm swoją drogą - 5km - 21 minut ??? coś cienko, cienko...hmmm ;-)
pichotnik

Nieprzeczytany post

rybull, mozesz sobie juz darowac? mlody jestes i pieprzysz trzy po trzy
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rybull pisze:moj czas 21:36 (ze stopera) czas na mecie 24:46. bieglem 5 km.
i uwazam, ze moj czas to raczej sredni jest zeby nie powiedziec, ze marny.

moze i macie racje, ze takie imprezy maja na celu przekonanie czesci spoleczenstwa do ruszenia dupy sprzed telewizora ale ludzie zachowajmy jakis poziom! to, ze ktos nie jest w stanie przebiec 5 km to jest tragedia. to swiadczy tylko o fatalnym poziomie na jakim sie obecnie ludzkosc znajduje. to po prostu zenada jesli czlowiek do 60 roku zycia uwaza przebiegniecie takiego dystansu sa sukces. jeszcze niektorzy mowili mi o pokonywaniu slabosci, przezwyciezaniu siebie. no sory Was bardzo ale slabosci to sie pokonuje na dystansie maratonskim, a nie na 5 km!

moze wydac Wam sie to dziwne o czym tu pisze ale jako czlowiek z zewnatrz (ja kolarz jestem) mam troche inne spojrzenie na ta kwestie. ja jak jade maraton to czasem trwa i 5h intensywnego wysilku na pelnych obrotach wiec chce mi sie smiac jak ktos mowi o 20 minutowym biegu, ze to jest jakis wyczyn :oczko:
ehh nierozumiem takich ludzi. Wiesz dlaczego jedni biegaja lepiej, a drudzy gorzej? Dlaczego dla jednego 5km w 20min to szalenstwo, a dla drugiego to luzny bieg? Poruszasz tematy ludzkosci, ale po co? Wiadomo, ze ludzie sa w coraz gorszej formie bo to jest nastepstwo postepu technicznego. Kazdy ma swoj swiatopoglad jeden biega dla przyjemnosci, a drugi dla wynikow. Co prawda ja jestem jeszcze mlody i biegam dla wynikow, ale szanuje ludzi ktorzy biegaja dla przyjemnosci, ktorzy ciesza sie z kazdego przebiegnietego kilometra. Dla mnie 5km w 20min to nic wielkiego moge tak biegac i biegac. Ale szanuje to, ze tak pobiegles i, ze dales cos z siebie...
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hehehe rozruszalo sie to forum :oczko:

zgadzam sie z Wami wszystkimi, dla kazdego te 5 km mialo inny smak, dla jednych byl to pryszcz dla innych start zycia. szanuje jednych i drugich. bo kazdy kto wzial udzial ma byc z czego dumny, a ten kto ukonczyl ma powod do dumy podwojny. sam pamietam swoje poczatki w kolarstwie i wyscigi konczone w ogonie stawki, docieranie na mete gdy czolowka byla juz czysta, po masazu i szykowala sie do dekoracji. kazdy kolejny sezon, kazdy start jest dla mnie nauka pokory bo bez pokory w zadnym sporcie nie zajdzie sie daleko. jak bede mial w zyciu setke startow to moze bede uwazal, ze cos wiem o kolarstwie.

a te dwa posty powyzej to byla mala prowokacja z mojej strony tak na powitanie :oczko:

mam nadzieje, ze sie nie obrazicie sie zbytnio
jacek.

ps.
illy nie chce nikogo wysmiewac, jesli ktos po przeczytaniu moich postow poczul sie urazony to przepraszam, oznacza to, ze moj zart nie dla wszystkich byl smieszny.

pejot jesli chodzi o rysowanie jestem totalnie beznadziejny i z tym sie dawno pogodzilem, wiec jak chcesz mozemy sie ze mnie wspolnie posmiac :oczko:

jagomago toz pisalem, ze moj czas kiepski jest :oczko:

pichotnik nie rozumiem co wspolnego ma moj wiek? chodzi o to, ze jestem mlody wiec mam wiecej sil i latwiej mi przebiec taki dystans? nie wiem jak w bieganiu ale ja w maratonach mtb czasem rywalizuje jak rowny z rownym z zawodnikami 40-sto i 50-io letnimi (i oni jakos specjalnie gorzej ode mnie nie jezdza, szybkosc nie ta ale wytrzymalosc to oni maja niesamowita, w koncu 30 lat wyczynowego treningu nie idzie na marne)

jeszcze raz pozdrwaiam wszystkich :oczko:
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
aolesins
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 391
Rejestracja: 09 sie 2007, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

rybull, easy :)
kazdy mogl biec jak chcial, mogl sie rozgrzac profesjonalnie, a kto nie chcial sie rozgrzac - nie musial tego robic :D

Jak chciales walczyc z soba, z czasem - trzeba bylo to zrobic :P A nie biec na lamerskie 5KM w lamerskim czasie :)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=aolesins][img]http://runmania.com/f/1f8a6a254b727ad4b3be2d11bf661f5a.gif[/img][/url]
10K - 46:23
15K - 1:17:33
21.097K - 1:42:15
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

eee bo ja w bieganiu to lamer jestem :oczko:
ale nastepnym razem biegne dyche w jakims podobnie lamerskim czasie :oczko:

powiem szczerze, ze u mnie run warsaw spelnilo zadanie bo zastanawiam sie czy nie wziasc udzialu w jakims takim powazniejszym biegu gdzie biegaja "starsi" biegacze i poogladac ich plecy (chcociaz pewnie od razu mi gdzie daleko odskocza i bede sam sie na koncu caly czerwony wlokl).

a do maratonu to sie trzeba dlugo przygotowywac?
bo moj kumpel z klubu pobiegl ostatnio (chyba ze 2 tygodnie temu) maraton i mial czas 3:04, a wcale sie nie przygotowywal (znaczy sie nic nie biegal przed startem, tylko normalnie z nami na treningi jezdzil). tylko, ze on wyczynowo triathlon przez kilka lat trenowal wiec on to troche inna liga niz ja :oczko:
wiec moze i ja bym taki maraton dal rade przebiec z jakims dobrym czasem? w sumie konczy sie teraz sezon kolarski, troche od roweru odpoczywam w zimie silownia, basen i biegam na nartach (jak jest snieg), a jak nie bedzie sniegu to moze zaczne biegac?
tylko o kolana sie boje zeby ich zupelnie sobie nie porozwalac :ech:
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
Awatar użytkownika
rybull
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dobra juz wiem, wystarczylo poszukac na forum :oczko:

http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=2&id=140

plan jest, musze sie tylko skonsultowac z moim trenerem jak go zgrac z treningiem kolarskim (bedzie ciezka przeprawa :oczko: )
my dream is to fly over the rainbow so high

http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ