Komentarz do artykułu Co się dzieje z Maniacką Dziesiątką?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
oczywiście, Marek. Obawiam się trochę tego, że jak działacze zaczną wreszcie "sprzątać", to okaże się, że już nie ma czego...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No, może jakieś precedensy były. W końcu sąd jest w stanie wydać nakaz wstrzymania publikacji czy emisji czegoś i pewnie tak samo jest w stanie wydać nakaz zawieszenia organizowania imprezy do momentu do kiedy nie wyda wyroku.
Jeżeli stowarzyszeniu na tym zależy to powinni działać.
Udowodnić, że stowarzyszenie zostało okradzione przez prezesa.
Pewnie takie przypadki się już zdarzały.
W Stowarzyszeniu jest chyba sporo osób, może są też prawnicy.
Jeżeli stowarzyszeniu na tym zależy to powinni działać.
Udowodnić, że stowarzyszenie zostało okradzione przez prezesa.
Pewnie takie przypadki się już zdarzały.
W Stowarzyszeniu jest chyba sporo osób, może są też prawnicy.
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
To się nazywa zabezpieczenie powództwa.Adam Klein pisze:No, może jakieś precedensy były. W końcu sąd jest w stanie wydać nakaz wstrzymania publikacji czy emisji czegoś i pewnie tak samo jest w stanie wydać nakaz zawieszenia organizowania imprezy do momentu do kiedy nie wyda wyroku.
Jeżeli stowarzyszeniu na tym zależy to powinni działać.
Udowodnić, że stowarzyszenie zostało okradzione przez prezesa.
Pewnie takie przypadki się już zdarzały.
W Stowarzyszeniu jest chyba sporo osób, może są też prawnicy.

Oczywiście, jeśli sami członkowie stowarzyszenia KB Maniac wiedzą o co im chodzi, to powinni bezzwłocznie podjąć kroki prawne.
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
- yacoll
- Stary Wyga
- Posty: 159
- Rejestracja: 17 sie 2011, 11:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:43
Aha, czyli już wiadomo kto ukradł...?Adam Klein pisze:Udowodnić, że stowarzyszenie zostało okradzione przez prezesa.

Podobnie jak większość nas tu na forum - nie znam całej prawdy. Pewnie nie ma na ten moment jednej prawdy - zainteresowane strony muszą usiąść przy jednym stole i tę prawdę spróbować ustalić. Do tego czasu cała ta dyskusja to tylko bicie piany oraz - co widać coraz częściej - nagonka na Artiego, który przecież (a dlaczego by nie?) może okazać się całkiem niewinny?
Arti na w tym wątku apelował o nie snucie insynuacji do czasu walnego zebrania - i uważam, że ma rację. Na rozliczenia przyjdzie jeszcze czas.
Pozdrawiam!
yacoll
happy running 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Zmuś kogoś kto nie chce usiąść z Tobą aby rozwiązać problem... do tego się to od kilku miesięcy sprowadza. Proponujesz spotkania, prosisz o pasujące terminy, domagasz się wyjaśnień, dostępu do dokumentów dla Zarządu i Komisji Rewizyjnej aby mogły swoje obowiązki ustawowe czynić... to jest fakt a nie pomówienia. Drugi fakt - można sprawdzić w regulaminie Maniackiej 2017 - jest taki, że zostały ogłoszone zapisy bez wiedzy klubu (ba, Prezes wiedział, że ma tego nie robić przed wyjaśnieniem problemów i ustaleniu przejrzystych zasad działania na następny rok), pojawiły się jakieś fundacje o takich samych nazwach jak nasz klub/stowarzyszenie TUŻ przed kolejnym walnym zgromadzeniem KB Maniac. Mało tego, decyzje miały być podjęte na poprzednim walnym 2 tygodnie wcześniej, ale z racji nieobecności Prezesa i przychylając się do prośby klubowiczów dopiero co dołączonych do prób wyjaśnienia spraw, zwołaliśmy kolejne walne w terminie jaki Arti podał, że mu pasuje... no i w międzyczasie, nasz zapracowany Prezes nie mogący usiąść i wyjaśnić kilku spraw od pół roku, zdążył powołać fundacje, ogłosić i uruchomić zapisy bez zgody klubu i czyniąc to li tylko na własny osobisty rachunek w Sportlife... to są fakty. Czy dzisiaj będzie przełom i Arti przedstawi plan naprawy tzn. jak zamierza niezwłocznie zwrócić bieg Maniackiej klubowi? Może. Ja tego oczekuję. Nie ma to jednak nic wspólnego z pomówieniem. Fakt jest faktem. Teraz kwestia naprawy tego co się napsuło. Postawa dla mnie jest naganna i pozostaje pytanie czy ktoś jest wstanie teraz się zreflektować i przeprosić. No zobaczymy...
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Ja uważam, że powinno to być zrobione dawno temu. W tym momencie już jest lekko późno, ale parę rzeczy da się zrobić. Po pierwsze: jeśli twierdzimy, że ktoś "ukradł" (pieniądze, bieg, markę etc) i nazywamy go "złodziejem" to należy jak najszybciej wszystkimi możliwymi środkami zablokować jego działania. Nawet kosztem (sorry) odwołania całej imprezy. Inaczej de facto zgadzamy się, że ktoś nie dość, że nam coś ukradł, to jeszcze zarabia na tym pieniądze.Qba Krause pisze:oczywiście, Marek. Obawiam się trochę tego, że jak działacze zaczną wreszcie "sprzątać", to okaże się, że już nie ma czego...
Nie moja sprawa, nie mój stracony czas i kasa - jeśli ktoś się na taki układ zgadza, to jego sprawa.
Bierne zezwolenie na "cwaniactwo" tylko rozzuchwali cwaniaka.
Z tego posta przebija chęć dobrej woli i... ogromna naiwność. Czy jeśli ktoś - Waszym zdaniem - od pół roku "robi Wam koło dupy" to nagle się opamięta, przeprosi, odda zabawki i wrócimy do wspólnej piaskownicy? Naiwność...Laszlo pisze:Zmuś kogoś kto nie chce usiąść z Tobą aby rozwiązać problem... do tego się to od kilku miesięcy sprowadza. Proponujesz spotkania, prosisz o pasujące terminy, domagasz się wyjaśnień, dostępu do dokumentów dla Zarządu i Komisji Rewizyjnej aby mogły swoje obowiązki ustawowe czynić... to jest fakt a nie pomówienia. Drugi fakt - można sprawdzić w regulaminie Maniackiej 2017 - jest taki, że zostały ogłoszone zapisy bez wiedzy klubu (ba, Prezes wiedział, że ma tego nie robić przed wyjaśnieniem problemów i ustaleniu przejrzystych zasad działania na następny rok), pojawiły się jakieś fundacje o takich samych nazwach jak nasz klub/stowarzyszenie TUŻ przed kolejnym walnym zgromadzeniem KB Maniac. Mało tego, decyzje miały być podjęte na poprzednim walnym 2 tygodnie wcześniej, ale z racji nieobecności Prezesa i przychylając się do prośby klubowiczów dopiero co dołączonych do prób wyjaśnienia spraw, zwołaliśmy kolejne walne w terminie jaki Arti podał, że mu pasuje... no i w międzyczasie, nasz zapracowany Prezes nie mogący usiąść i wyjaśnić kilku spraw od pół roku, zdążył powołać fundacje, ogłosić i uruchomić zapisy bez zgody klubu i czyniąc to li tylko na własny osobisty rachunek w Sportlife... to są fakty. Czy dzisiaj będzie przełom i Arti przedstawi plan naprawy tzn. jak zamierza niezwłocznie zwrócić bieg Maniackiej klubowi? Może. Ja tego oczekuję. Nie ma to jednak nic wspólnego z pomówieniem. Fakt jest faktem. Teraz kwestia naprawy tego co się napsuło. Postawa dla mnie jest naganna i pozostaje pytanie czy ktoś jest wstanie teraz się zreflektować i przeprosić. No zobaczymy...
Jeśli rzeczywiście racja jest po Waszej stronie i zależy Wam na jakiejś elementarnej sprawiedliwości -> to jak najszybciej prawnik + prokuratura. Bo - według Waszych informacji - mamy do czynienia z malwersacjami finansowymi i takie rzeczy się zgłasza. Niestety żyjemy w takich a nie innych czasach (co niekoniecznie mi się podoba).
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Wstrzymajmy się do poniedziałku do godz. 18:00.
ps. Pomijając sprawę Maniackiej Dziesiątki i w odniesieniu do spraw li tylko finansowych stowarzyszenia to nie zamierzam posługiwać się słowem kradzież w sytuacji, gdy wszystko toczy się wokół prób doprowadzenia do rozliczenia i uporządkowania finansów - to był i jest cel główny, przełamanie niezrozumiałej niemożności.
ps. Pomijając sprawę Maniackiej Dziesiątki i w odniesieniu do spraw li tylko finansowych stowarzyszenia to nie zamierzam posługiwać się słowem kradzież w sytuacji, gdy wszystko toczy się wokół prób doprowadzenia do rozliczenia i uporządkowania finansów - to był i jest cel główny, przełamanie niezrozumiałej niemożności.
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
- FilipO
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 602
- Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
- Życiówka na 10k: 38:15
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Można wiedzieć co wówczas się wydarzy?Laszlo pisze:Wstrzymajmy się do poniedziałku do godz. 18:00.
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli to prawda, że przelewy wykonuje i ma wgląd w konto stowarzyszenia tylko prezes, to w jaki sposób pozostali (uprawnione organy) sprawdzą, czy przedstawione na papierze rozliczenia są prawidłowe?? Bez porównania tego z wykonanymi przelewami z konta stowarzyszenia to będzie tylko sprawozdanie... na papierze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Deadline uplynal. Mozna wiedziec jakie efekty przyniosly rozmowy ostatniej szansy.FilipO pisze:Można wiedzieć co wówczas się wydarzy?Laszlo pisze:Wstrzymajmy się do poniedziałku do godz. 18:00.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 358
- Rejestracja: 23 gru 2003, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Cześć,
jestem pod wielkim wrażeniem członków klubu KB Maniac, którzy skrajnie lekceważeni przez byłego Prezesa przez długie miesiące wykazywali wielką cierpliwość dopraszając się na różne sposoby o rozliczenie finansów klubu, odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące przejrzystości finansowej oraz ustawowych praw dla reszty Zarządu i Komisji Rewizyjnej w tak naturalnych rzeczach jak dostęp do dokumentów czy wglądu w konto klubowe... Mało tego, ostatnie wydarzenia, pewnie słusznie przez niektórych komentowane jako naiwność ze strony klubowiczów w wolę współpracy ze strony Artiego, są przykładem na to, jak pieniądze - tak, uważam, że pieniądze - potrafią zdemoralizować człowieka do tego stopnia, że za nic ma sobie podstawowe normy społeczne a dotychczasowych kolegów i koleżanki ma w głębokim poważaniu. Coś takiego jak przyzwoitość i szacunek przestaje obowiązywać. Wykorzystywanie zaufania innych, dawanie kolejnych szans i w między czasie działanie na szkodę tych, którzy szansę dają, to prawdziwy obraz Artiego - wczoraj o 18-tej pozbyłem się wszelkich złudzeń. Na ubiegłotygodniowym walnym Arti nie umiał odpowiedzieć na podstawowe pytanie o to, czy chce przywrócić bieg Maniacka Dziesiątka klubowi, który samowolnie zawłaszczył w czasie danym mu na udzielenie wyjaśnień, czy też chce brnąć w swoich nieetycznych, skandalicznych działaniach. Podziwiam klubowiczów, którzy mając rację, że to już nie kabaret ze strony Prezesa ale żenująca dziecinada (żono, nie wiem czy Cię kocham, odpowiem w poniedziałek) i skrajnie niepoważna postawa, kolejny raz dali Artiemu czas, na jego prośbę, do poniedziałku 18:00 na odpowiedź, jednoznaczną. Szacun dla klubowiczów, z takimi ludźmi to można robić wszystko... No i jak się spodziewacie, wczoraj Arti nie odpowiedział... tzn. stwierdził, że trudna sytuacja...ble,ble,ble i decyzja jeszcze nie podjęta (sic!). Nie tylko ręce opadają. Jedno jest pewne - nikt nie może zarzucić klubowiczom, że nie próbowali siadać do stołu, że nie zrobili WSZYSTKIEGO i jeszcze więcej aby załatwić oczywiste sprawy w drodze normalnego porozumienia. Stwierdzam jednoznacznie i będę tego bronił, że postawa Artura Kujawińskiego wobec członków klubu, środowiska biegowego, jest skrajnie naganna, pozbawiona przyzwoitości i szacunku dla pracy innych. Uchwalony dostęp do konta dla władz klubu też nie został do tej pory - pomimo jednoznacznych dat - zrealizowany. Nie ma podstaw do jawnego rozliczenia finansów klubu. Zawłaszczenie klubowego biegu też jest wszem i wobec widoczne. Cóż więcej dodać ? Jak nazwać te działania ? Z całą pewnością nie zostawię tak tej sprawy, nie machnę ręką, klubowicze zapewne też nie widząc jak ktoś uzurpujący sobie prawo do bycia kimś w środowisku postępuje jakby miał to środowisko gdzieś. Od nas zależy, czy na to pozwolimy i mam nadzieję, że znajdą się też osoby poza klubem chcące wesprzeć nas, biegaczy, społecznie działających na rzecz jednego z klubów biegowych, w naszych działaniach. Potrzebujemy chwilę aby się przygotować, jako przede wszystkim biegacze nie byliśmy przygotowani na wkładanie energii w taką aktywność, z pewnością będziemy prosić Was o pomoc.
Laszlo
jestem pod wielkim wrażeniem członków klubu KB Maniac, którzy skrajnie lekceważeni przez byłego Prezesa przez długie miesiące wykazywali wielką cierpliwość dopraszając się na różne sposoby o rozliczenie finansów klubu, odpowiedzi na podstawowe pytania dotyczące przejrzystości finansowej oraz ustawowych praw dla reszty Zarządu i Komisji Rewizyjnej w tak naturalnych rzeczach jak dostęp do dokumentów czy wglądu w konto klubowe... Mało tego, ostatnie wydarzenia, pewnie słusznie przez niektórych komentowane jako naiwność ze strony klubowiczów w wolę współpracy ze strony Artiego, są przykładem na to, jak pieniądze - tak, uważam, że pieniądze - potrafią zdemoralizować człowieka do tego stopnia, że za nic ma sobie podstawowe normy społeczne a dotychczasowych kolegów i koleżanki ma w głębokim poważaniu. Coś takiego jak przyzwoitość i szacunek przestaje obowiązywać. Wykorzystywanie zaufania innych, dawanie kolejnych szans i w między czasie działanie na szkodę tych, którzy szansę dają, to prawdziwy obraz Artiego - wczoraj o 18-tej pozbyłem się wszelkich złudzeń. Na ubiegłotygodniowym walnym Arti nie umiał odpowiedzieć na podstawowe pytanie o to, czy chce przywrócić bieg Maniacka Dziesiątka klubowi, który samowolnie zawłaszczył w czasie danym mu na udzielenie wyjaśnień, czy też chce brnąć w swoich nieetycznych, skandalicznych działaniach. Podziwiam klubowiczów, którzy mając rację, że to już nie kabaret ze strony Prezesa ale żenująca dziecinada (żono, nie wiem czy Cię kocham, odpowiem w poniedziałek) i skrajnie niepoważna postawa, kolejny raz dali Artiemu czas, na jego prośbę, do poniedziałku 18:00 na odpowiedź, jednoznaczną. Szacun dla klubowiczów, z takimi ludźmi to można robić wszystko... No i jak się spodziewacie, wczoraj Arti nie odpowiedział... tzn. stwierdził, że trudna sytuacja...ble,ble,ble i decyzja jeszcze nie podjęta (sic!). Nie tylko ręce opadają. Jedno jest pewne - nikt nie może zarzucić klubowiczom, że nie próbowali siadać do stołu, że nie zrobili WSZYSTKIEGO i jeszcze więcej aby załatwić oczywiste sprawy w drodze normalnego porozumienia. Stwierdzam jednoznacznie i będę tego bronił, że postawa Artura Kujawińskiego wobec członków klubu, środowiska biegowego, jest skrajnie naganna, pozbawiona przyzwoitości i szacunku dla pracy innych. Uchwalony dostęp do konta dla władz klubu też nie został do tej pory - pomimo jednoznacznych dat - zrealizowany. Nie ma podstaw do jawnego rozliczenia finansów klubu. Zawłaszczenie klubowego biegu też jest wszem i wobec widoczne. Cóż więcej dodać ? Jak nazwać te działania ? Z całą pewnością nie zostawię tak tej sprawy, nie machnę ręką, klubowicze zapewne też nie widząc jak ktoś uzurpujący sobie prawo do bycia kimś w środowisku postępuje jakby miał to środowisko gdzieś. Od nas zależy, czy na to pozwolimy i mam nadzieję, że znajdą się też osoby poza klubem chcące wesprzeć nas, biegaczy, społecznie działających na rzecz jednego z klubów biegowych, w naszych działaniach. Potrzebujemy chwilę aby się przygotować, jako przede wszystkim biegacze nie byliśmy przygotowani na wkładanie energii w taką aktywność, z pewnością będziemy prosić Was o pomoc.
Laszlo
Laszlo
[url]http://www.laszlo.pl[/url]
[url]http://www.laszlo.pl[/url]