Wrażenia po ORLEN Warsaw Marathon

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
nodrog
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja nie biegłem, ale się wypowiem :bleble:
Tyle, że od strony widza internetowo/telewizyjnego: nie było dobrze.
  • Relacje w TVP1 to głownie promocja Orlenu (co pewnie zrozumiałe), ale wyglądało na to, że bieg, w końcu Mistrzostwa Polski, to sprawa drugorzędna. Jak Szost nie dobiegł wtedy kiedy miał dobiec to finisz Mistrza Polski wypadł TVP1 z relacji. Dużo o wspaniałości imprezy - mało biegu.
  • Śledzenie wyników przez internet padło. Pojawiały się też mylące wyniki Henryka Szosta (podobno zszedł na 31 km, a wg. wyników minął 35 km i chyba też 40-ty)
  • Brakowało relacji VIDEO - choćby takiej internetowej jak na MW
Ogólnie impreza imponuje rozmachem i wygląda na to, że będzie to nasza maratońska wizytówka - tym bardziej warto poprawić błędy po stronie internetowo/telewizyjnej.

ps.
z filmu wynika, że była jakaś relacja "radiowa". Coś pewnie przeoczyłem.
PKO
pawson
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 210
Rejestracja: 02 kwie 2012, 11:08
Życiówka na 10k: 50'31''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: "WWL ..."

Nieprzeczytany post

wrażenia po dyszce
- mocna i dobra organizacja
- dobra i "user-friendly" organizazja miasteczka ( pakiety )
- b.dobra i na piątkę - zaopatrzenie stoisk owocwo/napojowych
- leżaki i kuuuupa miejsca dla uczestników - bosko
- brawa i podziękowania dla wolontariuszy
- przydałaby się taka sama i lepsza organizacja do/dla "połówki" - może będzie ? Masowe uczestnictwo gwarantowane !



pozdro
pawson
______
pawson


Obrazek
robo123
Wyga
Wyga
Posty: 139
Rejestracja: 09 lut 2013, 10:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dla mnie było świetnie - biegłem 10km i oceniam imprezę na 9/10. Były niedociągnięcia, które zirytowały niektórych moich biegających znajomych, ale mnie osobiście one nie dotknęły, dlatego będę miał bardzo dobre wspomnienia z tego biegu. Brak oznaczenia kilometrów mi nie przeszkodził, a nawet chyba pomógł, bo zacząłem ostrożnie i dzięki temu uzyskałem na mecie dużo lepszy czas niż się spodziewałem. Widać było duży rozmach organizacyjny, miasteczko biegaczy było rozplanowane znakomicie i prezentowało się imponująco, pakiety startowe były całkiem okazałe. Gratulacje i podziękowania dla organizatorów.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A co sądzicie o sałatce śledziowej? Wg mnie to jakaś pomyłka i nawet lekko niedobrze mi się zrobiło, gdy sprawdziłam co wzięłam do ręki (serio, myślałam, że w tym pudełeczku jest jakiś pyszny jogurt z owocami :hahaha: ) Ale ok, widziałam, że dużo osób jadło, więc rózne ludzie mają potrzeby smakowe. Dla mnie zabrakło czegoś typu słodka bułka albo własnie jogurt. Bo bananami już rzygam ;-)
Obrazek
archie_r
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 cze 2012, 17:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dajcie spokój, to najgorzej zorganizowana impreza biegowa dużego kalibru w jakiej brałem udział, a mam już w nogach kilka maratonów i kilkanaście polówek.
wypowiem się oczywiste z punktu widzenia biegacza biegającego maratony w czasie 3.30, bo reszta mnie kompletnie nie interesuje.

1. Już na dzień dobry, a raczej może dobry wieczor fakap - zamówiłem koszulkę w rozmiarze S - nie ma. odbieram pakiet około 20 .00 w sobotę. M? pytam nieśmiało?
przykro nam. Znów dostałem L'ke która na szczęście nie wisi do kolan.

2. trasa biegu - na którymś punkcie zabrakło wody, byl sam izotonik. Kwestie smaku i funkcji tegoż Lidlowskiego specyfiku pozostawiam bez komentarza.
Dodatkowo, dlaczego najpierw na stanowiskach byla zawsze woda a później izo? nauczony po pierwszym punkcie brałem już później dwa kubki i wtedy bylem w stanie popić to lidlowskie scierwo.

Oznaczenie kilometrów to porażaka na maxa. nie chce mi się nawet o tym wypowiadać.
Trasa jak już ktoś wspominał nudna w cholerę. aż wstyd za miejsca którymi momentami prowadziła.

3. ponieważ moje założenia taktyczne nie zostały zrealizowane, po 30 km postanowiłem biec na zaliczenie, po to zeby dostać medal dla mojego 4 letniego synka który je uwielbia. Po kilku wpadkach o których wcześniej, modlilem sie zeby tylko nie zabrakło medali na mecie ;) obawy przyznacie uzasadnione. nie tym powinien martwic się biegnący.

4. po ukończeniu - szok. brak możliwości spożycia posiłku oprócz strefy płatnej. skąd do k. nędzy miałem o tym wiedzieć? miałem przy sobie tylko dokumenty i kartę płatnicza , ale tych nie przyjmowano nigdzie.

Panowie i Panie - sorki. nie brałem jeszcze udziału w imprezie gdzie po maratonie nie można spożyć makaronu czy wypić browarka w ramach opłaty startowej.
Mam gdzies "wypasiony" pakiet startowy z za duzą koszulka, czapka marnej jakości i workiem który mogę włożyć co najwyżej do kosza na śmieci. Oj duzo jeszcze nauki przed Wami kochani organizatorzy.

5. nagroda główna - bez komentarza. polecam wziąć przyklad z maratonu poznanskiego. Volvo losowane wśród WSZYSTKICH konczoncych bieg. Zachęcanie taka nagroda do zapasiona a później jakiś durnowaty konkurs - trochę nie fair.

żeby nie było tak jednostronnie były tez i plusy.

fajnie zorganizowane i bezproblemowe noclegi za friko, shuttle busy kursujące miedzy nimi. Samo miasteczko biegacza tez ok, chociaż ilość toalet w strefie startowej i ilość chętnych stojących do nich w kolejce ponownie przekroczyła oczekiwania organizatorów.

przebieralnie, prysznice - również in plus.

Nie mniej ja juz podziękuje za kolejne edycje OWM. Sztuczny, troche na sile wciśnięty w kalendarz warszawskich i krajowych imprez twór nie ma szans konkurowania z Maratonem Warszawskim. To jest prawdziwe święto biegaczy!

podsumowujac: myślałem ze będzie fajnie, z jakością taką jak na stacjach Orlen ktore BTW bardzo lubie. okazało się ze było jak w Lidlu - tanio i kiczowato.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Do narzekających na nudną trasę - jak Waszym zdaniem poprowadzić w Warszawie ciekawą trasę na 42 km? Piszcie śmiało, organizator czyta i weźmie pod uwagę :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3668
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Trzeba jednak zjechać Orlen za to, co się działo na starcie 10k. JEDEN WIELKI CHAOS!

Wyszedł najwyraźniej brak doświadczenia. Start tragiczny. Startowałem bezpośrednio za strefą VIP, która była puszczona z 2min przed nami (Bieg Niepodległości powinien to zacząć stosować lata temu). Ochroniarze pilnowali, żebyśmy się nie dostali do strefy VIP, do której notabene było można wejść dzięki elitarnej umiejętności "skok przez płot". Na jakąś minutę przed startem ochroniarze przestali się trzymać za ręce i czym prędzej czmychnęli za bramki.

Dla lepszego zobrazowania sytuacji:
Obrazek

Ruszają VIP-y. A co się dzieje u nas? Myślimy, że to start dla wszystkich, a wokół pełno mocnych zawodników kipiących nadzieją na dobry wynik (Nie, nie mam na myśli siebie), którzy dobiegają czym prędzej do końcowej grupki VIPów i starają się przecisnąć, aby jak najmniej stracić do tych, co zaczęli jako pierwsi - najwyraźniej sporo osób liczyło na te pierwsze 20 nagradzanych miejsc. Przepychanie, łokcie, potrącanie. Ludzie zaczynają lądować na ziemi (niektórzy sami się o to prosili, bo ktoś, kto biega na poziomie 50min i ustawia się w takim miejscu to powinien być tego świadomym) i nagle STOP. O co chodzi? Nikt nic wie. Zatrzymujemy się i czekamy. Ludzie zaczynają wyrażać swoje niezadowolenie, resetują zegarki.

Ludzie, Wy przecież musicie informować nas o takich rzeczach. Było naprawdę groźnie. W tej kwestii musicie się solidnie poprawić.

Obrazek

A reszta? Blichtr i dobrobyt
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czyli co? Nie startować tam za rok z zamiarem łamania 2:40? :D
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3668
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jak nadal będą organizować, to startuj. Będziesz mieć z kim biec na taki wynik. Była strefa VIP dla maratończyków? Chyba nie. Więc nawet jeżeli nie wyciągną wniosków, to nie będziesz mieć takiego problemu :sss:
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Widziałem w bimbie w Poznaniu biegacza, który wrócił z Orlena z przeładowaną torbą od pakietu. Chciałem o wrażenia zapytać, ale wysiadł :bum:
Mówią, że trasa nudna i po polach, ale czy 100% ładnego asfaltu jest? :spoko:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
Raptor
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 12 sty 2013, 10:57
Życiówka na 10k: 1:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zambrów

Nieprzeczytany post

Ja po dyszce mam pozytywne odczucia. Pierwszym zgrzytem było dłuuuuugie oczekiwanie na start... a potem kilka węższych gardeł na trasie, gdzie trzeba było zwolnić. Nie to, żebym nawet swoją życiówkę pobijał... ale trochę to przeszkadzało.
Przed biegiem wszystko zrobione naprawdę solidnie. Na PMW np. organizatorów w ogóle nie było słychać poza linią startu (stałem przy końcu xD), tutaj nie tylko było słychać ale i widać.

Przy wodopoju biegłem gdzieś w środku stawki, dla tych za mną nie było szans na wypicie czegokolwiek. Stoły były już prawie puste. A słonko prażyło.

Na mecie za to nie popisali się uczestnicy. Ludzie brali banany kiściami, po kilka iso w rękę i odchodzili gdzieś na bok. Albo byli tak zmęczeni, głodni i spragnieni albo po prostu wychodzi co w takim człowieku najlepsze. Na mecie bylem po godzinie i banana znalazłem na jednym z ostatnich stoisk. Zapewne dla tych najbardziej zmęczonych długim biegiem zabrakło. Jak widać dla maratończyków też, skoro kolega wyżej się skarży.
Awatar użytkownika
Affinity
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 25 mar 2012, 16:30
Życiówka na 10k: 37:50
Życiówka w maratonie: 3:08:09
Lokalizacja: Gdańsk / Warszawa

Nieprzeczytany post

Odniosłem wrażenie, że za kasę wyłożoną przez Orlen na samo miasteczko biegowe możnaby zorganizować cały Maraton Warszawski :bum: Słowem - pełen luksus.
Podobnie jak reszta, byłem mocno zaskoczony zamieszaniem na starcie. Ludzie na siebie powpadali, w ruch poszły łokcie i zrobiło się nieciekawie. Brak oznaczeń kilometrów też był sporą wtopą... Ale jak na pierwszą imprezę, nie było źle.
archie_r
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 cze 2012, 17:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Widziałem w bimbie w Poznaniu biegacza, który wrócił z Orlena z przeładowaną torbą od pakietu. Chciałem o wrażenia zapytać, ale wysiadł :bum:
(...)
pewnie kisił tam mokre ciuchy po biegu. :hahaha: Uwierz mi, nie był to pakiet marzeń :ojnie:
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

archie_r pisze:
Gife pisze:Widziałem w bimbie w Poznaniu biegacza, który wrócił z Orlena z przeładowaną torbą od pakietu. Chciałem o wrażenia zapytać, ale wysiadł :bum:
(...)
pewnie kisił tam mokre ciuchy po biegu. :hahaha: Uwierz mi, nie był to pakiet marzeń :ojnie:
Mi wystarczy izotonik, koszulka na pamiątkę i nr startowy oraz dobra trasa i coś na po zawodach. Generalnie cena pakietu nie powalała, ale wrażenia widzę, że mocno zabolą organizatorów :)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
tomk
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 09 maja 2009, 12:38

Nieprzeczytany post

Generalnie kto nic nie robi ten nie ustrzega się błędów.W przyszłości będzie lepiej - nie mam wątpliwości - ale było bardzo dobrze jak na debiut. Mimo wszystko duży szacunek za rozmach eventu. Jeżeli to będzie cykliczna impreza to tkwi w niej niesamowity potencjał i szansa z takim budżetem na stworzenie naprawdę poważnego topowego europejskiego maratonu - pod względem ilości uczestników, ale również pod względem wyników sportowych.

Jak tak sobie czytam te narzekanie i poziom ogólnego zrzędzenia to załamka mnie ogarnia ...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ