Komentarz do artykułu 1 800 000 zł - budżet Maratonu Warszawskiego

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Jak można rozważać tu kwestię popytu podaży i innych praw rynku skoro nie ma konkurencji tylko jest monopol? Tu nie decyduje popyt ani podać tylko brak alternatywy.
no to może powtórzę, jeśli za pierwszym razem nie zauważyłeś: alternatywa jest w wesołej.
za pół ceny.
i dla stawów zdrowiej, bo po piasku
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
PKO
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cała ta dyskusja jest totalnie bezsensowna, bo jeśli 100 pln kosztuje 42,2km z meta na SN to ile powinien kosztować bieg na 5km po darmowym parku? W Warszawie widziałem kilka z wpisowym rzędu 40-50 pln i też chętnych nie brakowało.

Dodatkowo cena pozostała na tym samym poziomie, a organizator wyraźnie stara się w tych samych pieniądzach zapewnić więcej atrakcji. Tzn nie czeka aż mu gwiazdka z nieba spadnie, tylko aktywnie dba i zabiega o kibiców, uczestników, sponsorów, etc. To jest postawa godna pochwały i uznania. Czas na oceny, czy wpisowe było za wysokie, będzie po biegu.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
kisio pisze:Jak można rozważać tu kwestię popytu podaży i innych praw rynku skoro nie ma konkurencji tylko jest monopol? Tu nie decyduje popyt ani podać tylko brak alternatywy.
no to może powtórzę, jeśli za pierwszym razem nie zauważyłeś: alternatywa jest w wesołej.
za pół ceny.
i dla stawów zdrowiej, bo po piasku
maraton crossowy nie jest dla mnie alternatywą dla maratonu ulicznego.
oskee
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 16 maja 2010, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Więc nawet jeśli za rok ktoś wymyśli, że na półmetku będzie śpiewał Krzysztof Krawczyk a na mecie Doda i przez to pakiet będzie kosztował nie 100zł a 160 to i tak frekwencja będzie wyższa bo biegających w stolicy (wszędzie w zasadzie) przybywa lawinowo wręcz a alternatywy nie ma.
Póki co to dochodzą atrakcje a cena jest ta sama, więc się nie bulwersuj. Jakie wpisowe uznałbyś za odpowiednie?
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

maraton crossowy nie jest dla mnie alternatywą dla maratonu ulicznego.
bo?
bo sie nie rozpędzisz?
bo trasa nie ma atestu?
bo nie przebiegniesz się po ulicach po których zwykle suną samochody?
bo tysiące osób nie będą cię dopingować?

tak, to również obejmuje wpisowe MW.

nikt nie produkuje samochodów z dwunastocylindrowym silnikiem i karoserią rodem z trabanta (bo lakier metallic i alufelgi to wszak wodotryski)
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale ja nie kwestionuję ceny tylko pewien trend. Zachęcania ludzi do biegania zupełnie niebiegowymi atrakcjami. Tutaj mamy 30% kosztów na oprawę i stadion. To już moim zdaniem całkiem sporo. Jeśli faktycznie te 1-2tys osób zapisze się przez to to nie będzie dla mnie drożej albo wręcz taniej, bo koszty stałe się rozkładają na więcej osób, więcej można wyciągnąć od sponsorów itp.

To raczej pytanie ile i w jaki sposób chce wydać organizator żeby przyciągnąć uczestników. Przy okazji połówki była dyskusja na temat zapraszania 'elity' z innych krajów i w zasadzie frekwencja pokazała, że to czy w biegu bierze udział druga linia europejskiej elity czy nie wpływu na frekwencję nie ma. Z drugiej strony trudno tu cokolwiek porównywać, bo liczba biegaczy w stolicy rośnie tak gwałtownie, że trudno ocenić w którym momencie wzrost frekwencji wynika ze wzrostu populacji biegaczy a w którym z dodatkowych atrakcji czy wysokiej jakości biegu.

Można się zastanawiać, czy meta w innym miejscu spowodowałaby, że zapisałoby się o 2tys osób mniej. Można też zastanowić się czy gdyby w Biegnij Warszawo nie było koszulek z łyżwą w pakiecie to frekwencja nie spadła by o połowę. Moim zdaniem ilość sprzedanych pakietów spadła by co najmniej o połowę, nawet przy niższym startowym (choć pewnie ilość finisherów zmalałaby o góra 20% biorąc pod uwagę, że np. rok temu blisko 1500 osób nie wystartowało choć kupiło pakiety).

Patrząc po tym co się dzieje z imprezami z niskimi limitami uczestników, gdzie pakiety kończą się na długo przed startem można odnieść wrażenie, że w zasadzie nie ma sensu się starać, i tak się sprzeda.

I tu znowu chciałbym podkreślić - organizacyjnie maraton i półmaraton warszawski oceniam bardzo wysoko. Tu wszystko działa bardzo dobrze, a mimo tego organizatorzy nie spoczywają na laurach i sprawdzają za każdym razem co da się lepiej - tak trzymać.

A może trzeba spojrzeć na sprawę szerzej. Może tu nie chodzi tylko o biegnących, tylko o kibiców. Może dzięki narodowemu faktycznie więcej osób przyjdzie zobaczyć. Musimy sobie kibiców biegowych wychowywać mozolnie. Łatwiej spotkać się z wyzwiskami kierowców na trasie niż dopingiem czasem. Może to taka inwestycja w przyszłość, żeby za kilka lat już nie musieć opłacać orkiestr, zespołów, animatorów. Zobaczcie sobie oprawę trasy na TdF. Większość z tych fantastycznych grup złamanego euro nie dostaje za to. Ale to są lata wychowywania sobie kibiców.. więc może jednak warto..
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
maraton crossowy nie jest dla mnie alternatywą dla maratonu ulicznego.
bo?
bo sie nie rozpędzisz?
bo trasa nie ma atestu?
bo nie przebiegniesz się po ulicach po których zwykle suną samochody?
bo tysiące osób nie będą cię dopingować?

tak, to również obejmuje wpisowe MW.

nikt nie produkuje samochodów z dwunastocylindrowym silnikiem i karoserią rodem z trabanta (bo lakier metallic i alufelgi to wszak wodotryski)

Czyli nie ma alternatywy i nie można tego porównywać, bo to dwa bardzo różne biegi. Podtrzymuję zdanie, że MW nie można omawiać w kategoriach popytu i podaży, bo nie ma konkurencji.
Awatar użytkownika
rushatek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 368
Rejestracja: 25 mar 2011, 10:14
Życiówka na 10k: 44:41
Życiówka w maratonie: 4:18

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Jak można rozważać tu kwestię popytu podaży i innych praw rynku skoro nie ma konkurencji tylko jest monopol?
monopol - jeden dostawca, KONTROLUJĄCY podaż i ceny, występują bariery które UNIEMOŻLIWIJAJĄ INNYM wejscie na rynek.. z tego co wiem to FMW nie stawia innym barier jeśli chodzi o organizację innych biegów..
kisio pisze:Tu nie decyduje popyt ani podać tylko brak alternatywy. (...) jeśli za rok (...) pakiet będzie kosztował nie 100zł a 160 to i tak frekwencja będzie wyższa bo biegających w stolicy (wszędzie w zasadzie) przybywa lawinowo wręcz a alternatywy nie ma.
Kisio... nie chciałbyś zarobić WIELKIEJ GÓRY KASY i wykorzystać tę lawinę biegaczy organizując alternatywę przy wpisowym po 15PLN? Myślę, że stworzyłbyś alternatywę, ale czy byłby na nią popyt (wydaje mi się że nie ma innych maratonów w Wawie bo popyt zaspokaja ten jeden i nikt nie podejmuje ryzyka organizacji innego - Fundacja MW podejmuje ryzyko i ma z tego ryzyka "premię" - ja to akceptuję)?

Panie Marku, niech Pan tego nie czyta!!! :hejhej: :hejhej:
Alternatywy istnieją (Berlin, Poznań - prawie ten sam termin) - a że są DROŻSZE (w ogólnym rozliczeniu) - hmm czyli, żeby były alternatywą dla maratonu Warszawskiego ten powinien kosztować jakieś 300-350 PLN, wtedy podróż do Poznania by się kalkulowała.

Ogólnie nie wdając się w dalsze roztrząsanie tematu, napiszę od siebie tak:
Cena nie jest niska - też tak uważam, ale akceptuję ją, bo dostaję produkt, który (przy całym moim wysiłku) w trakcie konsumpcji bardzo mi "smakuje" i mnie bawi. tyle..
pozdr
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rushatek pisze: Kisio... nie chciałbyś zarobić WIELKIEJ GÓRY KASY i wykorzystać tę lawinę biegaczy organizując alternatywę przy wpisowym po 15PLN?
Pozwolisz, że odpowiem tylko na to jedno?

Nie. Nie chciałbym. Już dawno nauczyłem się, że kasę zarabia się zawodowo, a pasja powinna przynosić przyjemność. Jeśli miałbym zorganizować imprezę biegową, to z pasji, chęci stworzenia czegoś fajnego dla innych, a nie dla wielkiej góry kasy. Gdyby mi kiedyś przyszło do głowy zorganizować bieg dla wielkiej góry kasy to mam nadzieję, że ktoś mi powie żebym sobie lepiej poszedł pobiegać ;)

Nie oceniam przy tym innych organizatorów biegów, niech sobie zarabiają.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

kisio pisze: to dwa bardzo różne biegi. Podtrzymuję zdanie, że MW nie można omawiać w kategoriach popytu i podaży, bo nie ma konkurencji.
och, każdy bieg jest inny i niepowtarzalny - taka jest specyfika tego towaru.

natomiast nie jest prawdą że maraton warszawski jest jedynym wyścigiem na tym dystansie w warszawie

btw, jesli już ktoś używa tu pojęć monopolu, popytu i podaży, to niech doczyta też o "dobrach alternatywnych".
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
dobo93
Wyga
Wyga
Posty: 82
Rejestracja: 16 cze 2011, 14:14
Życiówka na 10k: 40:52
Życiówka w maratonie: 3:23:24

Nieprzeczytany post

Oczywiście ,że finisz na Narodowym to bardzo dobry pomysł. A cena za tą przyjemność musi być wysoka. Przecież stadion musi się jakoś utrzymywać... Dostając 1zł za każdą zorganizowaną imprezę za dużych pieniędzy by nie otrzymał , nieprawdaż ? Tak,Tak fajnie jest mieć wszystko za darmo ,ale pomyślcie czy sami za 5 lat nie narzekalibyście ,ze ten cudowny Stadion który był budowany na EURO niszczeje i niedługo to będzie się tam sprzedawało ubrania... Nie jeden komentarz taki by się okazał.Stadion aby mógł nadal istnieć musi generować jakieś przychody.

Teraz kilka argumentów jakie przemawiają za tym ,że Meta na Narodowym to dobry pomysł:

1)Większa liczba uczestników biegu. Ankieta nie kłamie i myślę ,że wypełniający nie są jakimiś przypadkowymi osobami i na co dzień maja styczność z bieganiem. Czy ankieta jest według mnie wiarygodna.

2)Większa liczba kibiców. Jak już ktoś wcześniej napisał to może zaprocentować w przyszłości. Na pewno jest łatwiej się zorganizować i wybrać całą rodziną na NARODOWY niż ustawiać się na trasie.

3)Powszechne zainteresowanie. Sami widzicie ile emocji wzbudza między nami Stadion NARODOWYM. W Polsce też będzie o tym głośno. Dzięki temu może przybędą nowi sponsorzy dzięki czemu bieg zyska na atrakcyjności.

4)Niezapomniane wspomnienia. Dla niektórych ważniejsze od pieniędzy są wspomnienia bo tego nam do końca nikt nie zabierze :) Chyba fajnie będzie wspominać za parę lat ,że się biegło po NARODOWYM. Tego już nikt nam nie zabierze.

Mam nadzieje ,że w końcu każdy sobie uświadomi ,że meta na NARODOWYM niesie ze sobą więcej + niż -
Biegaj z sercem i zaangażowaniem!


10km - 40'52"
21,097km - 1h35'42"
42,195km - 3h21'25"
Martinezhyz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 30 cze 2012, 14:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tylko jedno... cytuje "Koszt wolontariatu 60.000". Moje pytanie brzmi : to moze nie oplaca sie robic tego wolontariatu skoro tyle kosztuje wynajecie wolontariuszy, ktorzy z zasady pracuja nieodplatnie(takie rzeczy to tylko chyba w Polsce moga miec miejsce albo w Warszawie)szkoda słow?
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dla mnie ta meta jest śmieszna bo stadion narodowy był budowany pod Jewro 2012 i koncerty, a nie finisz biegów..Biegłbym Wsiawę tylko i wyłącznie dlatego, że nigdy tam nie biegłem, a reszta zdobyta. Dlatego Wawa jest na drugim końcu listy bo Dębno całkowicie odpuszczam.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oj mylisz się i to bardzo. W Polsce wolontariat i owszem jest zacofany względem zachodu ale właśnie ze względu na to, że wolontariuszom mało gwarantuje prawo i niektórzy to wykorzystują. Takie rzeczy jak stroje, wyżywienie, ubezpieczenie to absolutna podstawa przy wolontariacie. W cywilizowanych krajach wolontariusz ma jeszcze odprowadzane składki zdrowotne i emerytalne.

Tobie się wolontariusz z niewolnikiem pomylił.
Ryszard N.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2241
Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49

Nieprzeczytany post

Martinezhyz pisze:Ja tylko jedno... cytuje "Koszt wolontariatu 60.000". Moje pytanie brzmi : to moze nie oplaca sie robic tego wolontariatu skoro tyle kosztuje wynajecie wolontariuszy, ktorzy z zasady pracuja nieodplatnie(takie rzeczy to tylko chyba w Polsce moga miec miejsce albo w Warszawie)szkoda słow?
Napisz precyzyjniej, o co Ci idzie z tym wolontariatem. Rozumiem, że masz jakieś doświadczenie w tej materii,... Ufa też, że nie wydaje Ci się, że wolontariat jest zjawiskiem "bezkosztowym",...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ