Zgadzam się z Tobą całkowicie,każdy ma inne potrzeby.Piszesz o sobie i nie narzucasz ich innym.Kanas78 pisze: Osobiście nie wyobrażam sobie, aby w treningu do maratonu nie zrealizować długich wybiegań. A może to tylko kwestia psychiki-głowy? Ja potrzebuję się przekonać na własnej skórze, że będę w stanie pokonać np. 30km, w celu weryfikacji: jak to jest? Po prostu, chcę to poczuć....choćby dla uspokojenia głowy, że dam radę. Ale nie każdy szuka takich potwierdzeń i nie każdy ma takie potrzeby, ja to rozumiem i nie neguję.
Ja w swoim debiucie jak biegłem przez chwile rozmawialem z pewnym panem jak mu powiedzialem na jaki czas biegne byl wyraźnie oburzony ze jak to debiutant biegnie na równi z nim a jak sie dowiedzial ze najdluzszy moj wybieg to 22km rozesmial mi sie w twarz:) Dostałem pare wskazówek zeby koniecznie zwolnic bo rozbije sie o sciane i jeszcze pare innych podobnie optymistycznych:),po czym przyspieszył i tyle go widzialem:).....do 33km:) na którym to właśnie on walczył ze zmęczeniem ale już żadnych info od niego nie dostalem:)
Dlatego ja te wszystkie rady traktuje z przymrużeniem oka a jak już ktoś zaczyna operować wiedzą z książek to mnie to poprostu drażni i może nie potrzebnie się unoszę.
Za to bardzo fajnie jest poczytać i posłuchać Dominiki,z której jest naprawde kaaaaaaaaaaawał biegaczki bo ona oprócz książek ma jeszcze w nogach mnóstwo zyciowo-biegowej:)praktyki...
Mam nadzieje że się nie pogniewa jak wkleje ten link:) co prawda w ciąży nie będziemy:) ale warto posluchać
http://www.youtube.com/watch?v=Yx6-77pnH6o