To się na pewno zmieniło. W międzyczasie przyszedł mail z pogrubionym i podkreślonym zdaniem, że trzeba też przynieść wydrukowany kwitMarc.Slonik pisze:Koszulkę na bieg śniadaniowy odbierało się w ubiegłym roku na osobnym stoisku. Wystarczył, o ile pamiętam, dokument ze zdjęciem.
Relacji nigdzie nie pisałem, bieg na zawsze zostanie w pamięci, coś pięknego. 
Że tak powiem, znajomy znajomegoMarc.Slonik pisze:Popełnił już ktoś może jakąś relację? Bardzo ciekaw jestem jak wyglądało to w tym roku.
był i napisał: Rzeczywiście fajna relacja. Poczułem się jakbym tam znowu był. Zdziwiło mnie tylko trochę, że przy tych wszystkich względach bezpieczeństwa można było odebrać pakiet za kogoś. Wydaje mi się, że w zeszłym roku na stoisku gdzie podbijali certyfikaty medyczne trzeba było pokazać dowod tożsamości, ale może pamięć mi szwankuje.Piotr-Fit pisze:Że tak powiem, znajomy znajomegoMarc.Slonik pisze:Popełnił już ktoś może jakąś relację? Bardzo ciekaw jestem jak wyglądało to w tym roku.
http://bwotr.pl/bieganie/40-paris-marathon-relacja/
w sporej części pokrywa się z moim wyjazdem (choć my byliśmy kilka dni na spokojnie)
W tym roku jak okazywałem certyfikat od lekarza również zostałem poproszony o okazanie dowodu osobistego. Nie wiem jak to było z odebraniem pakietu za kogoś.Marc.Slonik pisze:Rzeczywiście fajna relacja. Poczułem się jakbym tam znowu był. Zdziwiło mnie tylko trochę, że przy tych wszystkich względach bezpieczeństwa można było odebrać pakiet za kogoś. Wydaje mi się, że w zeszłym roku na stoisku gdzie podbijali certyfikaty medyczne trzeba było pokazać dowod tożsamości, ale może pamięć mi szwankuje.Piotr-Fit pisze:Że tak powiem, znajomy znajomegoMarc.Slonik pisze:Popełnił już ktoś może jakąś relację? Bardzo ciekaw jestem jak wyglądało to w tym roku.
http://bwotr.pl/bieganie/40-paris-marathon-relacja/
w sporej części pokrywa się z moim wyjazdem (choć my byliśmy kilka dni na spokojnie)
