Komentarz do artykułu Rekord nad Maltą!

[harlan]

Robotnicy z Benedek-Team w niedziele wystartowali w Półmaratonie w Rzeszowie. Nagrody wyglądały następująco:
Nagrody finansowe w kategorii OPEN dla kobiet i mężczyzn:
Miejsce I – 3000 zł
Miejsce II – 2000 zł
Miejsce III – 1500 zł
Miejsce IV – 1000 zł
Miejsce V – 700 zł
Oczywiście nie było żadnej kontroli, na ich nieszczęście w czołówce namieszał Artur Kozłowski z czasem 1:04:07 (gratulacje!) i zajął 2 miejsce, trzeci był Ukrainiec. Jak widać zarobili znacznie mniej niż mogli w Poznaniu. Chyba warto było by jednak wystartować i poczekać na większe pieniądze w Poznaniu, prawda Adam Klein? Jeszcze jakieś wątpliwości, ktoś coś ?

Link do wyników z Rzeszowa:
http://w.sts-timing.pl/pliki/8_polmarat ... w_2015.pdf

[Wojtek87]

Też jestem pozytywnie zaskoczony kolejnością na mecie.
Widać, że Kenijczycy przestali budzić jakiekolwiek emocje, a nawet bardzo zainteresowani mają problemy z zapamiętaniem jakichkolwiek nazwisk.
Chyba tendencja tego co wzbudza nasze emocje mocno się zmieniła i chcemy mieć swoich nieanonimowych bohaterów. 15 Kenijczyków z wynikami 60-62 minuty już na nikim nie robi wrażenia.

Jeśli ktoś śledzi Flotrack.org zauważy, że próżno tam szukać informacji o kolejnym Kipchirchir czy Kogo. Jestem ciekawy czy w Polsce jest miejsce i możliwości na taką współpracę z biegową elitą.
Myślę, że możliwości częstszego udzielania się medialnie mogłoby zaowocować kilkoma kontraktami sponsorskimi, a co za tym idzie pewnie rozwojem.

[Adam Klein]

Chyba warto było by jednak wystartować i poczekać na większe pieniądze w Poznaniu, prawda Adam Klein? Jeszcze jakieś wątpliwości, ktoś coś ?

Harlan, mylisz się.

[Tarnovia]

Czeka to głównie "promotor" na kase bo Panowie Kenijczycy z tego tortu niewiele widzą. A że musi on zarobić to nie można robotników na pewną śmierć na cały sezon wysłać. W kwietniu jak by ich trafili w Poznaniu to już nigdzie by ich nie chcieli widzieć A tu jeszcze tyle biegów do wygrania.

[Kshysiek]

Przy okazji widać nasz poziom sportowy. Słaby niestety.
Jeśli mężczyzna na poziomie 1:10 jest w stanie zmieścić się na pudle w tak dużym biegu, to oznacza że biega się u nas wolno. Podobnie z dziewczynami, które biegają 4:00 min./km i lądują na pudle.

[rufuz]

Czeka to głównie "promotor" na kase bo Panowie Kenijczycy z tego tortu niewiele widzą. A że musi on zarobić to nie można robotników na pewną śmierć na cały sezon wysłać. W kwietniu jak by ich trafili w Poznaniu to już nigdzie by ich nie chcieli widzieć A tu jeszcze tyle biegów do wygrania.

nagrodą 3000 zl za pierwsze miejsce to można sobie tyłek podetrzeć. Za 3000 zl to nie zwrócą sie nawet koszty przelotu z Kenii lub Etiopii nie mówiąc o reszcie. Śmieszne jest ocenianie, ze Kenijczycy nie przyjechali bo wystraszyli sie kontroli antydopingowej. Gdzieś kiedyś paru dziennikarskich imbecyli powtórzyło źle zasłyszane bzdury i teraz coraz większe rzesze to powtarzają

[marek84]

Trochę się kupy nie trzyma teoria o tych kontrolach. I co - wszyscy co do jednego są na dopingu? W różnych biegach są w regulaminie wzmianki o możliwej kontroli i zarówno Kenia, jak i Ukraina biega. Nie mówię, że wszyscy są czyści ale nie popadajmy w skrajność. Ja uważam, że wyjaśnienie jest proste i już było wspomniane - lista startowa domknęła się sporo wcześniej i organizatorzy nie ugięli się i nie dopisali 10 no-name Kenijczyków do elity. Zerknijcie sobie na zapisy na pozostałe maratony/półmaratony - w ilu Kenijczycy są zapisani 2 miesiące przed biegiem?

[Adam Klein]

No proszę, nagle jakie rozsadne głosy.

[marek84]

No proszę, nagle jakie rozsadne głosy.

Czy ja wiem, czy tak nagle? Nie należy popadać w skrajność. O ile uważam, że Kenijczycy/Ukraińcy biegający po 2-3 imprezy (10km i HM) co weekend tydzień w tydzień naprawdę szybko są podejrzani, o tyle znowu bez przesady - to najczęściej nie są przypadkowi zawodnicy i w sezonie startowym czasy rzędu 31-32 min na dychę są dla nich jak najbardziej do osiągnięcia nawet co tydzień.

[Tarnovia]

3 tys. to mało. Oni w Kenii to srają pieniędzmi? Toż to w większości niewyedukowani rolnicy z dziada pradziada umiejący tylko biegać. A Europa to ziemia obiecana. Co weekend do domu też nie latają i nie żyją tu w luksusach. Dostają ochłapy. Maja biegać i zarabiać na promotora, a jak nie pasuje to w Kenii 100 kolejnych równie szybkich marzących o Europie. Bez promotora nie mogą nic. Jako afrykańczycy nawet nie wjadą do Europy tak sobie bez wizy. W Polsce biega drugi a nawet trzeci Kenijski garnitur. Oni marzą by mogli tu się ścigać i zrobia ku temu wszystko - właczając suple. A tu w Polsce nikt ich nie kontroluje na doping - a jak już kontroluje (ekstremalnie rzadko) to łapie jak choćby w również jakiś czas temu w Poznaniu. Proszę mi powiedzieć w takim razie na którym innym biegu w Polsce poddaje się kontroli antydopingowej 4 pierwsze miejsca w obu kategoriach?? Albo jaka jest procentowo skala faktycznego stosowania kontroli antydopingowej w Polsce w komercyjnych biegach. Nawet taka wyrywkowa. Zapisać kontrole w regulamin a zrobić to co innego. Biegów np w roku w całej Polsce w których startuja Kenijczycy jest 500 a kontroli ile??? 5,10??? Czy 300?? Czyli jakie jest ryzyko w stosunku to potencjalnych zysków. A ryzyko się minimalizuje więc jak pewne że będzie kontrola to po co biec jak w tym samym dniu biegi "obok" bez kontroli.

[Maxxer]

Ile było kontroli przeprowadzonych na biegach masowych w Polsce? I w którym z tych biegów wystartowali zawodnicy z Ukrainy bądź Kenii z tej niższej "rzemieślnczej" półki? Chyba wszystko w tym temacie

[Tarnovia]

http://www.festiwalbiegowy.pl/biegowe-r ... S1_sNysVFo

Dziwi mnie naiwność niektórych... Armstrong'a nigdy nie złapali. Pieniądze się tu w Europie wielkie robi na plecach tych Kenijczyków bidnych.

[krunner]

Ile było kontroli przeprowadzonych na biegach masowych w Polsce? I w którym z tych biegów wystartowali zawodnicy z Ukrainy bądź Kenii z tej niższej "rzemieślnczej" półki?

Maxxer, spoko. Poczekamy na kolejny bieg, gdzie na pewno ogłoszona będzie kontrola antydopingowa (a nie jej
możliwość) i przyjrzymy się kenijsko-ukraińskiej obsadzie biegu.

Na razie rzucono siedem razy kostką i siedem razy wypadła szóstka. Ciekawe, czy za ósmym razem też wypadnie szóstka...
Przy okazji: bilety z miesięcznym wyprzedzeniem z Kenii do Wa-wy można już kupić za ok. 2700 zł, taniej nie znalazłem
krunner

[adam1adam]

No i się wszystko wyjaśniło org. poznańskiego półmaratonu nie dopisują po czasie do
list startowych zawodników tzw. no name (nieznanych)!
Pytam, a kto w Polsce może poza Szostem i liczę na palcach jednej ręki
jest zawodnikiem z nazwiskiem, skoro przypuszczam wyniki nie wystarczają
(przecież Kenjczycz napewno takie mają)!Org. sam sobie dokopał

[marek84]

Ale zawodnicy "ze średniej rzemieślniczej półki" nie przylatują do PL na jeden bieg. Czy to Kenijczycy czy Ukraińcy. Menadżer ich ściąga, są przez kilka miesięcy, obstawiają nimi biegi ile się da i wracają do siebie. W styczniu to nie wiadomo kto i gdzie będzie, przyjeżdżają w sezonie a nie przed. Błędne koło się robi.

Zresztą sam Marcin Chabowski startuje dość często z dobrymi wynikami.
http://enduhub.com/pl/szukaj/wynik%C3%B ... ski+marcin - można zerknąć na daty od 13.04.2014 do 30.05.2014 do jest 5 mocnych startów w 6 tygodni, w tym 1M, 1HM i 3x10K.

Nie oszukujmy się, w Afryce zawodników tej klasy jest sporo - i oni 10km w granicach 30-31 minut w sezonie startowym mogą biegać co tydzień. Oczywiście sezon-dwa i organizm nie wytrzymuje = przyjeżdżają inni.