@markowski86 :
Co do treningu :
Zostało już niewiele czasu i prawie wszystko co mogło być wytrenowane zostało zrobione, niemniej :
- Nie biegaj DW w takim tempie jak dotychczas, bo to nie ma większego sensu. DW powinno się biegać w tempie 40-50 sek. wolniejszym od docelowego tempa maratonu. W DW chodzi o możliwie długi bieg podczas którego organizm uczy się funkcjonować w warunkach długotrwałego wysiłku ( przemiany energetyczne i tlenowe ), ale tak aby nie doprowadzać do nadmiernego/skrajnego zmęczenia, tak aby pozostały jeszcze siły na inne treningi. Chodzi o czas wysiłku a nie tempo, w sensownych granicach, rzecz jasna.
- Jeśli chcesz i czujesz, że potrzebujesz DW , proponowałbym :
weekend 7/8.09 - 30km - tempo 6:00-6:10/km
weekend 14/15.09 - 30km - tempo 6:00-6:10/km, z opcją przyspieszenia do tempa maratonu ( wg. twojego wyboru) na ostatnich 5-7 km,
weekend 21/22.09 - 30 - 35km - tempo 6:00-6:10/km, z opcją przyspieszenia do tempa maratonu ( wg. twojego wyboru) na ostatnich 10-12km ( Uwaga ! 35km to będzie naprawdę ciężki bieg ).
weekend 28/29.09 - 20-25km - tempo 6:00-6:10/km
- oprócz tego w każdym tygodniu, gdzieś w środku ( śr albo czw ) - 12-15km w tempie maratonu
- oprócz tego jeden albo dwa biegi regeneracyjne - bardzo wolno ( nawet po 6:30/km) w sumie nie więcej niż 20 km.
- Od 1/10 - regeneracja + wypoczynek - tzn. 2-3 biegi/tydzień - tempo 6:00/km lub wolniejsze + opcjonalnie 4-6 przebieżek na koniec.
W przedostatnim tygodniu razem 25-30km. W ostatnim tygodniu max. 12-15km - ostatnie wyjście w środę ! Potem totalny relaks + doładowanie węglowodanami

Możesz się nie ograniczać

.
- Maksyma maratończyka - Lepiej być niedotrenowanym i totalnie wypoczętym niż super wytrenowanym i w najmniejszym chociaż stopniu zmęczonym.
- DW wykorzystaj do sprawdzenia wszystkiego tego co będziesz używał/stosował podczas maratonu tzn. - buty + skarpetki , ubiór, nawadnianie i odzywianie co 5km, jakieś własne jedzenie jeśli będziesz miał ( żele, batony etc.), smarowanie miejsc wrażliwych - jeśli konieczne, oklejanie plastrami ( np. sutków) - jeśli konieczne itp. itd. Podczas maratonu nie ma miejsca na eksperymenty bo Pan Maraton bardzo tego nie lubi
No tyle co mi się nasunęło, jak masz pytanie albo wątpliwości , pytaj

Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław