Komentarz do artykułu Podsumowanie 34. Maratonu Warszawskiego + ankieta
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 01 paź 2012, 07:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje dla wszystkich!
Piszę tekst o tym, jakie znaczenie ma ukończenie maratonu dla 'zwykłych ludzi'. Szukam osób, które wczoraj, albo przy okazji innego maratonu, musiały zejść z trasy lub nie zmieściły się w limicie czasowym.
Jeżeli ktoś miałby ochotę podzielić się swoimi doświadczeniami, proszę o kontakt.
Magda
mmostowska@gazeta.pl
Piszę tekst o tym, jakie znaczenie ma ukończenie maratonu dla 'zwykłych ludzi'. Szukam osób, które wczoraj, albo przy okazji innego maratonu, musiały zejść z trasy lub nie zmieściły się w limicie czasowym.
Jeżeli ktoś miałby ochotę podzielić się swoimi doświadczeniami, proszę o kontakt.
Magda
mmostowska@gazeta.pl
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 22 sie 2012, 11:13
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
To jeszcze ja coś dodam od siebie:
- Jak dla mnie organizatorzy naprawdę staneli na wysokości zadania i za to należą się wielkie podziękowania!! Maraton to wielkie przedsięwzięcie, w które zaangażowane jest setki ludzi. Koordynacja takiej imprezy nie jest rzeczą prostą (kto miał do czynienia z imprezami masowymi to wie o czym piszę).
- Mnie się akurat Park w Natolinie bardzo podobał i biegło mi się tam super.
- Bardzo budujące było nastawienie przechodniow, kibiców i grup kibicowskich. Dziękuję wszystkim za świetny i uskrzydlający doping.
- A wbiegnięcie na płytę Narodowego - bezcenne!!!
- Jak dla mnie organizatorzy naprawdę staneli na wysokości zadania i za to należą się wielkie podziękowania!! Maraton to wielkie przedsięwzięcie, w które zaangażowane jest setki ludzi. Koordynacja takiej imprezy nie jest rzeczą prostą (kto miał do czynienia z imprezami masowymi to wie o czym piszę).
- Mnie się akurat Park w Natolinie bardzo podobał i biegło mi się tam super.
- Bardzo budujące było nastawienie przechodniow, kibiców i grup kibicowskich. Dziękuję wszystkim za świetny i uskrzydlający doping.
- A wbiegnięcie na płytę Narodowego - bezcenne!!!

- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja kilka słów z punktu widzenia kibica siedzącego w domu i śledzącego relację przez internet:
1. Pomysł na transmisję internetową-Live - świetny
2. Dobór komentatorów - b. dobry.
3. Trochę mankamentów technicznych: urywany dźwięk, znikający obraz, brak synchronizacji dźwięku z obrazem (ruchy ust). Niemniej było bardzo fajnie. Nie był to surowy przekaz, ale na ekranie pojawiały się komunikaty z trasy (zegar, czasy czołówki na poszczególnych kilometrach itp).
4. Wolałbym by w tle komentatorów było słychać dźwięki z trasy a nie podkład muzyczny
5. Pokazywanie całej stawki a nie tylko czołówki - świetne
6. Przydałby się lotny reporter na trasie. Tyle się mówi o kibicowaniu i związanych z tym akcjach w czasie MW a w relacji nie można było tego zobaczyć.
7. Nie zaszkodziłoby też parę rozmów ze zwykłymi zawodnikami (na mecie) i kibicami (na trasie lub stadionie)
8. I jeszcze, na trasie, przydałaby się jedna kamera ciut wyżej by ogarnąć okiem kamery dużą grupę biegaczy i pokazać ten rekordowy maraton. A helikopter to już by był szczyt szczęścia.
9. Z tego co wiem było jakieś zawirowanie ze startem, ale tego w internecie nie było widać bo relacja zaczęła się ok. 1,5 minuty po starcie. Na przyszłość prosimy relację nawet na 10 minut przed startem.
Całość relacji oceniam jednak bardzo pozytywnie i cieszę się, że mogłem dość komfortowo oglądać maraton. A cała impreza świetna.
1. Pomysł na transmisję internetową-Live - świetny
2. Dobór komentatorów - b. dobry.
3. Trochę mankamentów technicznych: urywany dźwięk, znikający obraz, brak synchronizacji dźwięku z obrazem (ruchy ust). Niemniej było bardzo fajnie. Nie był to surowy przekaz, ale na ekranie pojawiały się komunikaty z trasy (zegar, czasy czołówki na poszczególnych kilometrach itp).
4. Wolałbym by w tle komentatorów było słychać dźwięki z trasy a nie podkład muzyczny
5. Pokazywanie całej stawki a nie tylko czołówki - świetne
6. Przydałby się lotny reporter na trasie. Tyle się mówi o kibicowaniu i związanych z tym akcjach w czasie MW a w relacji nie można było tego zobaczyć.
7. Nie zaszkodziłoby też parę rozmów ze zwykłymi zawodnikami (na mecie) i kibicami (na trasie lub stadionie)
8. I jeszcze, na trasie, przydałaby się jedna kamera ciut wyżej by ogarnąć okiem kamery dużą grupę biegaczy i pokazać ten rekordowy maraton. A helikopter to już by był szczyt szczęścia.
9. Z tego co wiem było jakieś zawirowanie ze startem, ale tego w internecie nie było widać bo relacja zaczęła się ok. 1,5 minuty po starcie. Na przyszłość prosimy relację nawet na 10 minut przed startem.
Całość relacji oceniam jednak bardzo pozytywnie i cieszę się, że mogłem dość komfortowo oglądać maraton. A cała impreza świetna.
- jarecky
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 gru 2010, 13:26
- Życiówka na 10k: 52:38
A ja dodam od siebie na obrone ochrony na Narodowym. Wychodząc już ze stadionu i schodząc po schodach zakręciło mi się w głowie i żeby nie wyrżnąć się położyłem się na zielonej trawce. Ochroniarze namiętnie od rana przepędzali stamtąd ludzi. Po kilku sekundach podszedł Pan z ochrony i do mojej kobity powiedział, że tu nie można siedzieć a ona, że słabo mi się zrobiło. Na to Pan ochroniarz zapytał - czy to jest maratończyk? Ona powtwierdziłą, na co on: a to niech leży i wypoczywa
I tak popasłem się kilkanaście minut na trawce a uczucie było mega błogie 


-
- Wyga
- Posty: 121
- Rejestracja: 13 kwie 2011, 16:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dokładnie się z Tobą zgadzam. W tym parku było wąsko. Przed moją grupą ktoś upadł. Musieliśmy sie zatrzymać na kilka sekund i omijać leżącego przy którym już byli jacyś ochroniarze i go odgradzali. Później biegli do niego sanitariusze, trzeba było ich przepuścić, za chwilę jechała do niego karetka i znowu przewężenie i przepuszczaniel. Na tym kilometrze straciłęm 30 sekund do średniej.gwynbleidd pisze:Dla mnie impreza 8/10. Jeden punkt odejmuję za wpuszczenie nas w Park Natoliński. Po cholerę to było?! Nie wiem, może jak dla mnie jest w bieganiu maratonów za dużo sportu jak na amatora, ale naprawdę krajobrazy mają dla mnie drugorzędne znaczenie. A jak mam walory widokowe opłacać bieganiem po 25km, kiedy już człowiek trochę napoczęty, w startówkach po cegłach i pod górę to dziękuję, wolę nudne trasy. Druga sprawa - beznadziejny start, Babiarz się zagadał z kartki i ten detal że ruszamy jakoś mu umknął, strzału nie było (?!), bramka startowa ze 100m wcześniej niż faktyczny start z matami pomiarowymi - stoper odpalałem 2 razyPoza tym wszystko inne tip top. Nie wyłączając pomidorowej
Chciałbym żeby organizatorzy na przyszłość robili płąską trasę zwykłymi ulicami. Warszawa jest na tyle duża, że są takie możliwości. Nie trzeba wpuszczać ludzi do takiego parku czy na podbieg Agrykolą (półmaraton w marcu i chyba 13 kilomemetr).
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 22 wrz 2011, 20:43
- Życiówka na 10k: 00:49:21
- Życiówka w maratonie: 04:47:06
- Lokalizacja: Warszawa, Gocław
Kilka minusów, ale ogólnie 9/10
Z minusów:
1. Żeby dojść do depozytu trzeba było zasuwać dookoła stadionu, nawet na 5 minut przed startem nie wpuścili mnie od frontu - zdyszany doleciałem na start prawie się spóźniając na start. Niestety zmiany w komunikacji mnie zaskoczyły i zabrakło mi czasu
2. Po co ustawiono bramę startową z balonami na tyle przed startem? Po minięciu mat jak się zorientowałem że to tu jest start musiałem zrestartować stoper. Niepotrzebne zamieszanie.
3. Pewnie czołówka i środek stawki tego nie wie, ale dla osób biegnących poniżej 4:45 na punktach żywieniowych zostały tylko butelki z wodą - kubki i banany się skończyły.
4. Górka w lasku - masakra, w mojej strefie sporo biegaczy przeszło do marszu a było tam za wąsko by kogoś wyprzedzić, dodatkowo akurat przez alejkę przepychała się karetka na sygnale - podbieg, wąsko, nierówno - jednym słowem fatalne miejsce, proponuje na przyszłość zmienić trasę w tym miejscu.
5. Puszczanie samochodów w poprzek kolumny przez policję - osobiście widziałem biegacza który "położył się" na masce samochodu - baba wjechała wbrew znakom policjanta, ale to było do przewidzenia - gdy policjanci przepychają po 2-3 samochody przez skrzyżowanie to zawsze znajdzie się taki kierowca który ma dość czekania. Jeśli zamykamy ulice to róbmy to na dobre.
Choć jeśli chodzi o wynik to mój start był nieudany - ostatnie 10km to powracające skurcze i stracone 25 minut to ogólnie jestem zadowolony z imprezy - wrócę na start za rok i liczę na poprawę organizacji, usunięcie drobnych niedociągnięć i będzie wtedy ocena 10/10
Z minusów:
1. Żeby dojść do depozytu trzeba było zasuwać dookoła stadionu, nawet na 5 minut przed startem nie wpuścili mnie od frontu - zdyszany doleciałem na start prawie się spóźniając na start. Niestety zmiany w komunikacji mnie zaskoczyły i zabrakło mi czasu

2. Po co ustawiono bramę startową z balonami na tyle przed startem? Po minięciu mat jak się zorientowałem że to tu jest start musiałem zrestartować stoper. Niepotrzebne zamieszanie.
3. Pewnie czołówka i środek stawki tego nie wie, ale dla osób biegnących poniżej 4:45 na punktach żywieniowych zostały tylko butelki z wodą - kubki i banany się skończyły.
4. Górka w lasku - masakra, w mojej strefie sporo biegaczy przeszło do marszu a było tam za wąsko by kogoś wyprzedzić, dodatkowo akurat przez alejkę przepychała się karetka na sygnale - podbieg, wąsko, nierówno - jednym słowem fatalne miejsce, proponuje na przyszłość zmienić trasę w tym miejscu.
5. Puszczanie samochodów w poprzek kolumny przez policję - osobiście widziałem biegacza który "położył się" na masce samochodu - baba wjechała wbrew znakom policjanta, ale to było do przewidzenia - gdy policjanci przepychają po 2-3 samochody przez skrzyżowanie to zawsze znajdzie się taki kierowca który ma dość czekania. Jeśli zamykamy ulice to róbmy to na dobre.
Choć jeśli chodzi o wynik to mój start był nieudany - ostatnie 10km to powracające skurcze i stracone 25 minut to ogólnie jestem zadowolony z imprezy - wrócę na start za rok i liczę na poprawę organizacji, usunięcie drobnych niedociągnięć i będzie wtedy ocena 10/10
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Brawo Bartek - Król Amatorów 

Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 09 maja 2010, 07:24
- Życiówka na 10k: 46:19
- Życiówka w maratonie: 04:04:57
- Lokalizacja: Warszawa
Ogólne wrażenie z organizacji imprezy - baaaardzo pozytywne! Dużo punktów z wodą i odżywczych - sprawne podawanie kubeczków przez miłych uśmiechniętych wolontariuszy, równie sprawne, całkiem bezkolejkowe wydawanie depozytów.
Meta na stadionie - niesamowita! Ilośc kibiców przeszła moje najśmielsze oczekiwanie (Powiśle, Ursynów, stadion - to były tłumy!). Biegłam MW 2 lata temu i było zdecydowanie mniej ludzi przy trasie.
Z minusami pewnie będę się powtarzac, ale napiszę bo to są drobiazgi, które na przyszłośc łatwo będzie poprawic/zmienic:
- Ceglana ścieżka - masakra dla stóp. Człowiek już trochę nie myśli po tylu kilometrach i ciężko się było skupic na patrzeniu pod nogi
- jak zwykle na tego typu imprezach za mało toalet, kolejki przed startem były strasznie długie
- faktycznie gdzieś w okolicach 35 km zabezpieczenie trasy nie dawało rady (to chyba była straż miejska), kierowcy wjeżdżali w ludzi, blokowali tramwaje, cuda!
- co to za pomysł z przesunięciem mat względem oznakowania startu? Fatalny pomysł!
Dziękuję organizatorom, wolontariuszom i kibicom. Choc mój wynik był nieco poniżej moich(jak się okazało wygórowanych) oczekiwań, to i tak imprezę będę wspominac z ogromnym sentymentem.
Meta na stadionie - niesamowita! Ilośc kibiców przeszła moje najśmielsze oczekiwanie (Powiśle, Ursynów, stadion - to były tłumy!). Biegłam MW 2 lata temu i było zdecydowanie mniej ludzi przy trasie.
Z minusami pewnie będę się powtarzac, ale napiszę bo to są drobiazgi, które na przyszłośc łatwo będzie poprawic/zmienic:
- Ceglana ścieżka - masakra dla stóp. Człowiek już trochę nie myśli po tylu kilometrach i ciężko się było skupic na patrzeniu pod nogi
- jak zwykle na tego typu imprezach za mało toalet, kolejki przed startem były strasznie długie
- faktycznie gdzieś w okolicach 35 km zabezpieczenie trasy nie dawało rady (to chyba była straż miejska), kierowcy wjeżdżali w ludzi, blokowali tramwaje, cuda!
- co to za pomysł z przesunięciem mat względem oznakowania startu? Fatalny pomysł!
Dziękuję organizatorom, wolontariuszom i kibicom. Choc mój wynik był nieco poniżej moich(jak się okazało wygórowanych) oczekiwań, to i tak imprezę będę wspominac z ogromnym sentymentem.
- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
1. Mimo, że jestem z Wwy nigdy nie byłem w Parku Natolińskim. I nigdy już tam nie pójdę, bo to zły park jest...
2. SMS z wynikiem podał mi czas netto 4:18, natomiast mój Garmin wskazał 4:14 i tego będę się trzymał, w końcu to poważna firma
3. Wbiegnięcie na stadion to jest to co będziemy opowiadać wnukom!
Dziękuję!
2. SMS z wynikiem podał mi czas netto 4:18, natomiast mój Garmin wskazał 4:14 i tego będę się trzymał, w końcu to poważna firma

3. Wbiegnięcie na stadion to jest to co będziemy opowiadać wnukom!
Dziękuję!
-
- Wyga
- Posty: 121
- Rejestracja: 13 kwie 2011, 16:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No właśnie to było jakieś dywersyjne działanie.Ezri pisze: - co to za pomysł z przesunięciem mat względem oznakowania startu? Fatalny pomysł!
Ja włączyłem zegarek na bramie. Mata z pomiarem była chyba ponad 100m dalej. Nie resetowałem już Garmina i miałem już do końca takie przesunięcie.
Z tym przepuszczaniem samochodów to faktycznie przepuszczali te samochody. Współczuję jak komuś pod nosem coś przejeżdżało. Takie numery to już chyba nie pierwszy raz w warszawskich biegach
-
- Dyskutant
- Posty: 32
- Rejestracja: 15 gru 2010, 10:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja bym poruszył kwestię koszulki z pakietu. Dają zwykłą bawełnę do chodzenia "po domu".
W Krakowie była techniczna, w Poznaniu też chyba jest bo widziałem gościa,
fajna na treningi z ciągłą reklamą maratonu...
No ale jest adidas przecież
tak poza tym to OK
Pozdrawiam
W Krakowie była techniczna, w Poznaniu też chyba jest bo widziałem gościa,
fajna na treningi z ciągłą reklamą maratonu...
No ale jest adidas przecież

tak poza tym to OK
Pozdrawiam
- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Najlepsza koszulka była z ostatniego Wrocławia, bo to była prawdziwa startówka, bez "ramion", lekka, przewiewna, świetnie skrojona.
Do dziś wielu ludzi w tym biega na zawodach, m.in na MW ich widziałem. I tak wygląda dobra inwestycja, bo jest reklama.
Do dziś wielu ludzi w tym biega na zawodach, m.in na MW ich widziałem. I tak wygląda dobra inwestycja, bo jest reklama.
Kolejki były tylko do WCtków wewnątrz stadionu. Wyszedłem przed bramę i na lewo było dużo więcej ubikacji, aż prawie do samego ronda się ciągnęły. Kolejki były tylko do najbliższych, wystarczyło odejść 50-100 metrów i już bez problemu:)Ezri pisze:- jak zwykle na tego typu imprezach za mało toalet, kolejki przed startem były strasznie długie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 01 paź 2012, 12:47
- Życiówka na 10k: 1:54
- Życiówka w maratonie: 3:55
Organizacja generalnie OK i atmosfera też (minus za "podwójny start i natolińskie cegły) aż do zejścia z płyty stadionu. Dlaczego nie można było zorganizować strefy masażu i posiłków na płycie? Cały nastrój prysł w trakcie ponad godzinnej kolejki do masażu w tym dość obskurnym i zimnym lochu. Nie mówiąc już o tym że biegacz nie ma kontaku z kibicami przez blisko dwie godziny... Posiłek mógł być zorganizowany na płycie - byłoby dużo przyjemniej (nawet jesli to podła pomidorowa z ryżem na chrupko
) niż na stojąco w przedciągu z tunelu! Jeszcze ochroniarka odganiała jak się ktoś zanadto zbliżył do przeciwległej barierki.. Najgorsze zakończenie wszystkich maratonów w jakich brałem udział! A mogło być tak fajnie gdyby wykorzystać potencjał Narodowego! Panie Marku - sukces ilościowy jest ale warto popracować nad końcowym wrażeniem bo ja osobiście poczułem się nieco sponiewierany i potraktowany jak statysta w statystyce ilościowej.

-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 09 maja 2010, 07:24
- Życiówka na 10k: 46:19
- Życiówka w maratonie: 04:04:57
- Lokalizacja: Warszawa
A to przepraszam, moja nieuwaga.Krasus pisze:Kolejki były tylko do WCtków wewnątrz stadionu. Wyszedłem przed bramę i na lewo było dużo więcej ubikacji, aż prawie do samego ronda się ciągnęły. Kolejki były tylko do najbliższych, wystarczyło odejść 50-100 metrów i już bez problemu:)Ezri pisze:- jak zwykle na tego typu imprezach za mało toalet, kolejki przed startem były strasznie długie
O, taaaak!pejot pisze: 3. Wbiegnięcie na stadion to jest to co będziemy opowiadać wnukom!