Komentarz do artykułu 1 800 000 zł - budżet Maratonu Warszawskiego

[rosomak]

Czytając (nie tylko ten) wątek tak sobie myślę, że niektórym osobom się wydaje że kapitalizm i wolny rynek polega na tym, żeby płacić najwięcej jak się da za dowolny produkt, bez względu na jego wartość.
Tylko że ma to tyle wspólnego z kapitalizmem i wolnym rynkiem co koń koniokradem. Jeżeli ma to z czymkolwiek coś wspólnego to ze strzyżeniem bezmyślnych owiec.
Smith, Bastiat, Ricardo, Mises, von Hayek czy Friedman pewnie dostaliby kolki ze śmiechu ...

Nic dziwnego że w Polsce w sferze gospodarczej dominują poglądy lewicowe i socjalistyczne, jeżeli kapitalizm jest przedstawiany w tak groteskowy sposób.

[Wojtek W]

Pomiar czasu 50 000pln??
drogi ten STS Timing

To jakieś 7 - 8 zł za osobę. Średnia na rynku to około 10, ale widać tu taniej bo duża paczka.

[bczupa]

100 zł na MW wydałem bez mrugnięcia okiem, natomiast 50zł za 5km bieg Konstytucji organizowany przez WOSiR już nie.

Pewnie to kwestia zasobności portfela, ale ja uważam że 100zł to uczciwa opłata - nawet przy takiej organizacji jak mniej więcej zeszłoroczna impreza , nie wspominając o stadionie narodowym.

[Adam Klein]

Na razie na około 200 ankiet wyniki są takie:

Gdyby nie meta na Stadionie Narodowym nie wystartowałbym w Maratonie Warszawskim   30%
Meta jak meta, nic szczególnego 14%
Wystartowałbym bez względu na to gdzie jest meta 57%

Cena jest ok 41%
Akceptuję cenę, pod warunkiem mety na Narodowym 17%
Cena za wysoka 42%

[Ryszard N.]

Czytając (nie tylko ten) wątek tak sobie myślę, że niektórym osobom się wydaje że kapitalizm i wolny rynek polega na tym, żeby płacić najwięcej jak się da za dowolny produkt, bez względu na jego wartość.
Tylko że ma to tyle wspólnego z kapitalizmem i wolnym rynkiem co koń koniokradem. Jeżeli ma to z czymkolwiek coś wspólnego to ze strzyżeniem bezmyślnych owiec.
Smith, Bastiat, Ricardo, Mises, von Hayek czy Friedman pewnie dostaliby kolki ze śmiechu ...

Nic dziwnego że w Polsce w sferze gospodarczej dominują poglądy lewicowe i socjalistyczne, jeżeli kapitalizm jest przedstawiany w tak groteskowy sposób.

Tanio już było, czas na to aby było dobrze!!!
Rynek decyduje o tym czy produkt przetrwa czy spadnie do niszy. Jak widać w tym wątku i jak widać na zawodach, ten produkt ma się dobrze. Rynek to kupił.
Klient ma oczywiście wybór, pomiędzy zabawą w rytmie walca lub w rytmie oberka.
Absolutnie Friedman był by nie zadowolony. Zapewne powiedział by,...Panie Marku, jeżeli produkt jest dobry, a jest dobry, jeżeli klientów jest co roku więcej to dlaczego nie dokonał Pan regulacji ceny. Prawidłowa cena to ta którą klient jest w stanie unieść a nie ta która sprawia mu najwięcej przyjemności.
Ja gdybym był organizatorem tej imprezy, wykorzystał by fakt "stadionu" i dokonał bym badania granicy bólu na poziomie 120 pln. W przyszłym roku już się to nie uda, już wszyscy wiedzą, że można "ze stadionem" zrobić to za 100.

[axell]

Nie ma to jak ankiety (pisze to jako ankieter z lat studenckich) - wierzysz w to Adam że 30% uczestników nie zapisałoby gdyby nie meta na stadionie - bo ja w to nie wierzę.

[rushatek]

Czytając (...) tak sobie myślę, że niektórym osobom się wydaje że kapitalizm i wolny rynek polega na tym, żeby płacić najwięcej jak się da za dowolny produkt, bez względu na jego wartość.

a to nie polega na podaży i popycie?
a w tym szczególnym przypadku popyt jest może tylko nieco sterowany (zasada niedostępności i aspiracje dołączenia do "elitarnego" grona), ale gdzie dzisiaj KONSUMENCI nie są sterowani ?

Jeżeli ma to z czymkolwiek coś wspólnego to ze strzyżeniem bezmyślnych owiec.

Myślę, że przynajmniej 95% osób płacących za udział w MW jednak potrafi myśleć.. zgoda może nie wszyscy są tak błyskotliwi, ale podejmują decyzję i śmiem przypuszczać że jest ona poparta czymś więcej niż tylko "owczym pędem".

Nic dziwnego że w Polsce w sferze gospodarczej dominują poglądy lewicowe i socjalistyczne (...).

jak jest popyt to dlaczego nań nie odpowiedzieć? czy to może jest już pogląd z gruntu lewicowy i socjalistyczny? chyba że za lewicowe i socjalistyczne uważać równe opłaty po 100pln (z wyjątkami jak to w socjalizmie).

[Piotr Łobodziński]

Pomiar czasu 50 000pln??
drogi ten STS Timing

To jakieś 7 - 8 zł za osobę. Średnia na rynku to około 10, ale widać tu taniej bo duża paczka.

Widocznie Wojtek się znasz, że tak to się liczy. Ja uważałem, że firma od pomiaru bierze od czasu pracy, dojazdu (koszty stałe) i czy na starcie będzie 100 czy 300 osób to mają podobną stawkę, ale rzędu 3000pln a nie 50000. Wiadomo, że w MW koszty zmienne rosną: więcej chipów, międzyczasów, obróbka wyników, więcej błędów, reklamacji, ale żeby to kosztowało aż tyle?

[maciejl]

Gdyby nie meta na Stadionie Narodowym nie wystartowałbym w Maratonie Warszawskim   30%

Jak dla mnie, ale to subiektywna opinia, to właśnie umiejscowienie mety jest główną wadą tej trasy. Fatalny dojazd i problemy z parkowaniem.
Z chęcią dopłaciłbym za zagwarntowanie miejsca do parkowania w pobliżu stadionu.

I wolę zapłacić więcej, ale mnieć pewność, że nie zabraknie napojów, niż zapłacić tanio i być zmuszonym do zejścia z trasy z powodu braku picia.

[rushatek]

Nie ma to jak ankiety (pisze to jako ankieter z lat studenckich) - wierzysz w to Adam że 30% uczestników nie zapisałoby gdyby nie meta na stadionie - bo ja w to nie wierzę.

załóżmy, że liczba zapisanych to 7500, 30% to 2250, co daje w sumie 5250 osób, które zapisałyby się na bieg bez Narodowego... czyli około 400 osób mniej niż liczba zgłoszeń w roku ubiegłym... w zasadzie się zgadza
edit: a zostało jeszcze ponad miesiąc.. inna sprawa jaka liczba osób stanie na starcie i jaka ukończy..

[axell]

rushatek - są inne przesłanki zwiększonej frekwencji, coraz więcej ludzi biega z roku na rok, a dodatkowo jeśli cena 100zł została na tym samym poziomie co w zeszłym roku - to relatywnie on staniał. No i jak napisał maciejl część ludzi finisz na stadionie też może zniechęcać.

[rushatek]

No i jak napisał maciejl część ludzi finisz na stadionie też może zniechęcać.

jeśli dobrze zrozumiałem to minusem mety jest brak miejsc parkingowych trochę ruchu przed biegiem nie zabije maratończyka podsunę 3 rozwiązania: parking na darmowych miejscach w strefie parkowania po drugiej stronie mostu (to będzie ile? 1km spacerkiem nad wisłą? nie wiem jak z tramwajami, czy będą kursować i w jakich godzinach), przyjazd pociągiem na stację Stadion, parkowanie na Pradze...

są inne przesłanki zwiększonej frekwencji, coraz więcej ludzi biega z roku na rok, a dodatkowo jeśli cena 100zł została na tym samym poziomie co w zeszłym roku - to relatywnie on staniał.

widziałem wzrost liczby ludzi już na połówce, część z nich zapewne 2 razy pomyśli zanim pobiegnie maraton (ja sam miałem już wczoraj takie myśli z cyklu "a po cholerę mi to" )
poza tym jak w kazdym badaniu kwestia błędu stat. i reprezentatywności respondentów.. (respodenci to, w tym wypadku, czytający bieganie.pl, a nie ogół biegaczy MW - stąd wynik traktować należy z przymrużeniem oka).

[mar_jas]

Nie ma to jak ankiety (pisze to jako ankieter z lat studenckich) - wierzysz w to Adam że 30% uczestników nie zapisałoby gdyby nie meta na stadionie - bo ja w to nie wierzę.

ja jestem takim przypadkiem...sa trzy duże maratony w Polsce na jesieni....i o tym że pobiegnę ( zadebiutuję ) własnie w stolicy przeważył Stadion Narodowy i meta na jego płycie....i myślę ze nie jestem jedyny


Co do miejsc parkingowych...to nie rzeba pod samym stadionem..na połowce bardzo dużo ludzi, w tym ja, parkowała na Saskiej Kępie, boczne od ulicy Francuskiej..jest tam sporo miejsc i nie było kłopotó ze znalezieniem czegoś dla siebie

[Adam Klein]

ja jestem takim przypadkiem...sa trzy duże maratony w Polsce na jesieni....i o tym że pobiegnę ( zadebiutuję ) własnie w stolicy przeważył Stadion Narodowy i meta na jego płycie....i myślę ze nie jestem jedyny

Więc jak widać axell - meta jednak ma znaczenie.

[kisio]

Jak można rozważać tu kwestię popytu podaży i innych praw rynku skoro nie ma konkurencji tylko jest monopol? Tu nie decyduje popyt ani podać tylko brak alternatywy. Myślę, że 90% i tak wybrałaby MW zamiast dowolnego innego, bo samo doliczenie dojazdu sprawia, że impreza przestaje się opłacać, że o wygodzi i możliwości zaciągnięcia całej rodziny na metę nie wspomnę. Więc nawet jeśli za rok ktoś wymyśli, że na półmetku będzie śpiewał Krzysztof Krawczyk a na mecie Doda i przez to pakiet będzie kosztował nie 100zł a 160 to i tak frekwencja będzie wyższa bo biegających w stolicy (wszędzie w zasadzie) przybywa lawinowo wręcz a alternatywy nie ma.