DOM pisze: Statystyczny czterdziestolatek nie jest przygotowany do biegania 100 km tygodniowo...
I musiałaś to powiedzieć

Choć to prawda, i nie ma co jej skrywać. Dobrze, że już jestem po 40-stce

Pozdrawiam uśmiechnięty
DOM pisze: Statystyczny czterdziestolatek nie jest przygotowany do biegania 100 km tygodniowo...
Biegali ... biegali. Tyle, że po pierwsze to chyba nie są amatorzy. Przynajmniej J. Skarżyński. A po drugie to nie biegacze biorący się w okolicach 40 lat za debiut w maratonie, a do tego sprowadza się temat przedstawiony przez założyciela w 1 wiadomości.kulawy pies pisze: przypomnę:
Skarżyński biegał czterdziestki.
Giża biegał czterdziestki.
brat Giży (2:26) biegał czterdziestki.
Smalec biegał czterdziestki.
itd, itd, itd. - zostając tylko przy udokumentowanych przypadkach z naszego, krajowego podwórka.
mazeusz pisze:Witam serdecznie,pisze ponieważ chciałbym wszystkim biegaczom,głównie amatorom piszącym na forach internetowych zwrócić uwagę na jedną jak dla mnie bardzo istotną rzecz.Czytając wpisy odnośnie maratonów,człowiek który biegnie go pierwszy raz może mieć wrażenie że pokonanie królewskiego dystansu to rzecz tylko dla tytanów a nie normalnych ludzi.Że przebiegnięcie maratonu bez ściany i wcześniejszych długich wybiegań jest praktycznie niemożliwe.Jeśli chodzi o długie wybiegi tu są największe mity.Jak czytam że długie wybiegi to takie po 35-37km to aż coś mnie nie kręci.W takim razie ultramaratończycy powinni walić wybiegania tak koło 50-60km:). Taka prawda pojawia się właśnie na amatorskich forach i najczęściej wypisują ją ci co biegają maraton ponad 3 godziny.I dobrze niech biegają ponad 3h ale po co zabierają głos w sprawach o których nie mają za dużo pojęcia i takimi wpisami tylko odbierają chęć początkującym.
...
kulawy pies pisze:to z Danielsa,czy Skarżyńskiego?![]()
Skarżyński biegał czterdziestki.
Giża biegał czterdziestki.
brat Giży (2:26) biegał czterdziestki.
Smalec biegał czterdziestki.
itd, itd, itd. - zostając tylko przy udokumentowanych przypadkach z naszego, krajowego podwórka.
jeśli naprawdę wierzysz w teorię zniszczeń struktur mięśniowych od długich treningów - poczytaj choćby o treningu Janickiego.
zdrówko
Dominika dziękuje:) a Pan kulawy pies i tak zaraz napisze ze ten i tamten trenowal zgodnie z taka i śmaka teorią:)DOM pisze:kulawy - do 2:48 biegałam po 50-70 km tygodniowo.
W tym roku, jak pięknie wyliczyłeś średnia wzrosła, a poprawa "tylko" do 2:46![]()
Uważam, że błędem jest właśnie to HURA! HURRRA! do ataku, od razu na wysokich obrotach. Trzeba spokojnie, stopniowo wprowadzać bodźce, czy kilometry. Statystyczny czterdziestolatek nie jest przygotowany do biegania 100 km tygodniowo...
Dominika, z całym szacunkiem (głupio się czuję jak cię poprawiam, i to w dodatku dwa razy) ten kilometraż robiłaś do 2:48 (albo tak przynajmniej pisałaś na blogu).DOM pisze:kulawy - do 2:48 biegałam po 50-70 km tygodniowo.
W tym roku, jak pięknie wyliczyłeś średnia wzrosła, a poprawa "tylko" do 2:46![]()
no dobra. sporo o tym myślałem, i nawet jestem w stanie się z tym zgodzić.mazeusz pisze:Gartulacje!!! Żadne porażki każdy kto ukończy maraton jest zwycięzcą czas jest tu najmniej ważny
...a jeśli nie spróbujesz długich wybiegań - nigdy się nie dowiesz, czy ci służą.chart pisze:Uważam że każdy człowiek potrzebuje innego treningu, nie jesteśmy identyczni, nawet pod względem wagi, przewagi różnych włókien w mięśniach, hormonów. Trzeba słuchać uważnie swojego organizmu.
Taki duży chłopak i nie wie...kulawy pies pisze:no dobra. sporo o tym myślałem, i nawet jestem w stanie się z tym zgodzić.mazeusz pisze:Gartulacje!!! Żadne porażki każdy kto ukończy maraton jest zwycięzcą czas jest tu najmniej ważny
natomiast nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia:
kim w takim razie jest faktyczny zwycięzca maratonu, skoro wszyscy są zwycięzcami???
przegranym?
Naprawdę mazeusz bieganie wg Ciebie to tylko przebieranie nóżkami?mazeusz pisze: A bieganie do bieganie:) przebieramy nóżkami i poruszamy sie do przodu.
P.S A my tutaj możemy tylko podpytywać takie osoby jak Dominika co zrobić żeby wejść na ten jeden poziom wyżej.
Ona jest biegaczką i może coś fachowo doradzić.